14 maja 2012, 14:45
Do zadania tego pytania skłoniła mnie pewna sytuacja wśród znajomych, ale mniejsza o to ;) czy jeżeli waszemu partnerowi przytyłoby się (znacznie) uznałybyście za stosowne jakoś mu to zasygnalizować ? w stylu mógłbyś iść na siłownię ewentualnie nieco schudnąć ? jest jakiś taktowny sposób żeby to powiedzieć ? (szczególnie chłopak dziewczynie?) czy jest to ewidentny nietakt bo kochamy wnętrze itd. i partner może sobie tyć i w ogóle wyglądać jak chce ?:)
14 maja 2012, 15:00
Mi mój M. powiedział i nie mam mu tego za złe
![]()
Ja też mu otwarcie mówię jak mam jakieś zastrzeżenia co do jego wyglądu i on również nie ma mi tego za złe. Jeśli facet jest normalny i potrafi z nami rozmawiać to nie widzę w tym niczego nietaktownego ani tym bardziej powodu do obrażania się
- Dołączył: 2011-03-14
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 8533
14 maja 2012, 15:01
moj tez przytyl po zimie ,ale i tak nie widac ze ma 10 kg wiecej - jest bardzo umiesniony i jedyne co stracil to plaski brzuch :) juz go popycham ale wiem ze jak zacznie cwiczyc to w przeciagu miesiaca to wszystko zniknie :) osobiscie nie robi mi to nic ile on wazy :)
14 maja 2012, 15:04
ja np. powiem szczerze że swojemu dałam do zrozumienia że mógłby trochę zacząć ćwiczyć jak nieco przybrał jak powiedziałam to siostrze to ona stwierdziła że to było chamskie bo 'wiadomo o co chodzi' ;P a z kolei moja koleżanka (byłam przy tym ) wprost powiedziała do swojego 'bo Ty to gruby jesteś' niby ze śmiechem ale taktowne to to nie było.. i tu się zaczęłam zastanawiać że skoro nawet moja subtelna uwaga została przez kogoś uznana za chamstwo to gdzie jest ta granica
![]()
uważam że każdy powinien dbać o to by być atrakcyjnym dla tej drugiej połówki ( o ile to możliwe ) a akurat dbanie o swoją sylwetkę to nie jest jakiś wyczyn.. ale i tak mam dylemat czy mówi się o takich rzeczach czy nie
- Dołączył: 2011-10-13
- Miasto: Praga
- Liczba postów: 4505
14 maja 2012, 15:07
ja mowie mojemu mezczyznie kiedy przytyje
14 maja 2012, 15:07
mój raczej nie ma skłonności do tycia
ale raczej, ponieważ odpowiadam za jedzenie, po prostu odchudziłabym mu talerz
i zadbała o ruch większy
być może nawet bez dyskusji - po prostu jesz co podałam, a ruch to po prostu chcę byś spędzał ze mną czas
14 maja 2012, 15:13
najlepiej powiedzieć to wprost.
- Dołączył: 2007-08-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12398
14 maja 2012, 15:18
Ja bym powiedziala kulturalnie ze moglby o siebie zadbac, zaczac cos uprawiac gdyby mu sie sporo przytylo, bo nie mowie o 5 kg ale tak 20 to juz mysle, ze to za duzo. Moj chlopak mi sam wielokrotnie mowi, ze lubi szczuple dziewczyny i jestem teraz dla nigo idealna ale jakbym sie roztyla, ma na mysli jakies 20-30 kg a nie 10 to by mnie wyslal na jakies sporty i zaczal salatki robic heh takze moim zdaniem lepiej mowic o swoich prefrencjachm my sobie z chlopakiem wrost mowimy np,on uwaza ze mi lepiej w takim kolorze wlosow czy w takim odzieniu i ja mu tak samo, ale my to mieszkamy ze soba i sie znamy jak lyse konie i napewno sie nie obrazam za takie opinie.
- Dołączył: 2010-05-14
- Miasto:
- Liczba postów: 4034
14 maja 2012, 15:28
.
Edytowany przez crawfish 15 maja 2012, 09:27
- Dołączył: 2011-02-05
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1536
14 maja 2012, 15:32
Mój maż jest dosyć szczupły - ma 178 wzrostu i waży 70-72 kg, zawsze miał fajne mięśnie na brzuchu ale odkąd jesteśmy małżeństwem to nie chce mu się ćwiczyć :P teraz powiedzieliśmy sobie szczerze, ja pilnuje dietki i ćwiczę żeby schudnąć a od ćwiczy a6w i biega ze mną do towarzystwa czasem :)
Mój mąż nigdy nie zwracał mi uwagi żebym schudła, do momentu kiedy ja nie postanowiłam zadbać o moją figurę, teraz świetnie mnie motywuje, subtelnie ale konkretnie :) Nie przeszkadzały mu moje kg bo jak się poznaliśmy to też ważyłam sporo bo 75 kg...
Edytowany przez kakalinka20 14 maja 2012, 15:34
- Dołączył: 2010-01-06
- Miasto: P
- Liczba postów: 3284
14 maja 2012, 16:21
Ja nie widzę w tym problemu. Mówię mojemu prosto z mostu, że urósł mu brzuch, on natomiast w stosunku do mnie jest bardziej taktowny. Kiedy mówię, że chyba przytyłam, z pewną nieśmiałością potwierdza to :)