Temat: czy to jest po polsku??:D

Znacie kogoś kto mówi niby po polsku ale daleko się ma  to od poprawności?
Czy Was to denerwuje czy śmieszy, czy ich poprawiacie, czy pozwalacie żeby się błaźnili w miejscach publicznych  dalej?:)

Mnie okropnie denerwuje jak teściowa mówi:
uśpiłam się -zamiast-  zasnęłam
oraz
co po chwila -co zapewne ma znaczyć -często
aha i jeszcze mówi schow mi to zamiast schowaj:D


Pasek wagi
o matko... jak slysze "schow" "chowie","ręcami" "przyszłes" itp  kwiatki to mi sie nóż w kieszeni otwiera,jestem straszna tyranką jesli chodzi o poprawna wymowe(i ortografię tez)
Moja przyszla tesciowa tez tak mówi,myślę ze to kwestia regionu w którym dana osoba sie wychowała i poziomu wykształcenia.
Oczywiście nie można jej zwrócic uwagi i to najbardziej wkurza;/
Pasek wagi
Mnie jeszcze drażni z tatem, mimo że ponoć jest poprawne i nie znoszę wręcz słówek oki, nio, cio; jak je słyszę/widzę, przerywam rozmowę
Tak samo nie lubię, gdy ktoś nie potrafi poprawnie używać zaimków, jak w kawale:

- Tato, ci się kłaniają.
- Nie mówi się „ci”, tylko „tobie”.
- Mi? 
- Nie „mi”, tylko „mnie”
- No przecież mówiłem, że ci…


Pasek wagi
A co powiecie na trzepek zamiast czepek, Dżem zamiast dżem albo dźwi zamiast drzwi. Albo jeszcze jak ktoś mówi TE auto.

Chicitaa napisał(a):

też nie lubie jak ktoś kaleczy język Polski, lub jak robi błędy ortograficzne i to jeszcze takie bezczelne, strasznie mnie to drażni i zawsze wszystkich poprawiam :)


pisze się "język polski" a nie "język Polski"- zamiast wytykać błędy innym, warto zastanowić się nad sobą ...
Pasek wagi
Albo "z tatem" zamiast "z tatą"
Tez dostaje białej gorączki jak slysze"po lewo" :P
Moj luby tez robil  błedy językowe ale  skutecznie to tępie.
On sie wścieka  ze jak go bez przerwy poprawiam to  on sie skupić nie może  bo sie boi  że byka walnie a ja nie moge go nie poprawiac bo jak slysze jakis rażący bład to  jakby mi szpikulec jakis wbijali;/ i   przestaje słuchać
Pasek wagi

moni87 napisał(a):

Chicitaa napisał(a):

też nie lubie jak ktoś kaleczy język Polski, lub jak robi błędy ortograficzne i to jeszcze takie bezczelne, strasznie mnie to drażni i zawsze wszystkich poprawiam :)
pisze się "język polski" a nie "język Polski"- zamiast wytykać błędy innym, warto zastanowić się nad sobą ...


Swego czasu mnie też raziły błędy językowe. Miałam koleżankę, która "zapalała" światło. A moja babcia używała dziwnych słów, takich jak kapiszon zamiast kaptur; a jak kiedyś zostawiła mi kartkę, że "ziemniaki są w dochówce", to o mało nie zjadłam samego kotleta (na moje szczęście postanowiłam przeszukać wszystkie kąty, z piekarnikiem włącznie). Ale to chyba jakaś gwara lub regionalizmy. Jej rodzice mieszkali za młodu na Podolu na Ukrainie, a ona i dziadek też przeprowadzali się może z tuzin razy zjeżdżając całą Polskę.

Teraz mam trochę większą tolerancję, bo sama robię więcej błędów. Wiem jaka jest poprawna forma, ale i tak się przejęzyczam. Do mojego brata przyszli "kolegi", a ja muszę "schuść". Zdarza mi się też mówić ponglishem.
sama czesto popelniam bledy wiec nie bede komus ich wytykac proste
Pasek wagi
Ja sama robie wiele bledow i nie drazni mnie u innych ich slownictwo. Z reszta ja mowie gwara wiec brzmi to konkretnie wiesniacko hahaha:)
Ja pracuję w agencji wysyłkowej, jak przyjdzie ktoś i powie SŁUCHA NO PANI to wiem że to Białystok
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.