- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 kwietnia 2012, 21:33
Edytowany przez olivkachceschudnac 27 kwietnia 2012, 21:37
27 kwietnia 2012, 21:53
puszczamy baki,bekamy. jedno sra, drugie sie myje albo odwrotnie. raz wchodzi a ja tampaksa aplikuje,kilka razy mnie ochrzanil ze rurki zostawiam z krwia na pralce moj beka chyba na zasadzie zawodow, zeby pokazac ze go nie pobije w tymjak korzystam z toalety to juz drzwi nie zamykam. raz moj poszedl do lazienki a go dlugo nie ma co mnie zaskoczylo co mogl robic, bo zwykle chec z korzystania z wc sygnalizuje"o ale kupe bede mial ooho, ale mnie cisnie"wchodze i sie pytam co robi a on siedzi na kiblu i mowi : sram, a co mam robic ?
27 kwietnia 2012, 21:53
A ja myślę, że nawet w małżeństwie powinno się dbać o pewną tajemniczość, niedostępność. Wiadomo, że zdarzy się beknąć czy pierdnąć. Ale z premedytacją? Albo aplikowanie sobie tampona i robienie kupy... dla mnie to przesada.
27 kwietnia 2012, 22:00
to jest oblesne co piszecie! ja rozumiem ze to naturalne zachowania czlowieka, uzasadnione biologicznie ale sa chyba jakies granice? nawet w najcudowniejszym zwiazku...sorry.....
27 kwietnia 2012, 22:01
puszczamy baki,bekamy. jedno sra, drugie sie myje albo odwrotnie. raz wchodzi a ja tampaksa aplikuje,kilka razy mnie ochrzanil ze rurki zostawiam z krwia na pralce moj beka chyba na zasadzie zawodow, zeby pokazac ze go nie pobije w tymjak korzystam z toalety to juz drzwi nie zamykam. raz moj poszedl do lazienki a go dlugo nie ma co mnie zaskoczylo co mogl robic, bo zwykle chec z korzystania z wc sygnalizuje"o ale kupe bede mial ooho, ale mnie cisnie"wchodze i sie pytam co robi a on siedzi na kiblu i mowi : sram, a co mam robic ?
27 kwietnia 2012, 22:08
27 kwietnia 2012, 22:10
27 kwietnia 2012, 22:12
27 kwietnia 2012, 22:15
27 kwietnia 2012, 22:17
mój np. stara się wychodzić jak musi puścić wiatr
nie zawsze zdąży, ale się stara
27 kwietnia 2012, 22:18
A ja myślę, że nawet w małżeństwie powinno się dbać o pewną tajemniczość, niedostępność. Wiadomo, że zdarzy się beknąć czy pierdnąć. Ale z premedytacją? Albo aplikowanie sobie tampona i robienie kupy... dla mnie to przesada.