Temat: czego nie wypada robić przy partnerze ?

zastanawiam się ... puszczacie bąki ? zdarza Wam się beknąć ? i tym podobne ? myślicie, że to ma wpływ na jakoś związku ?

mój np jak siedze na klopie potrafi mi wejść do lazienki i sie goli w tym czasie, ja mówie, ze robie kupe a on, ze nie szkodzi a potem gada, ze mu śmierdzi ... i sie śmieje

kiedyś chciał się kochać nawet podczas okresu , ale zawsze przebiera śmieci z kosza, bo ma hopla na puncie segregacji i posegregował moje tampony od tego czasu podczas krwawienia sie nie zbliża, ale mówiłam nikt mu nie kazał odwijać z papierków, vo to cukierki ? ;-p

wiadomo jak sie ze sobą mieszka to sie ludzie przyzwyczajają, a myslicie, ze jak na jakis czas wyprowadza sie od siebie to może byc tak jak na początku ? wiedzy o co mi chodzi ..,. czy juz zawsze choćby nie wiadomo co się stało, jak by sie spotkało ta osobe po kilku latach na ulicy to ten człowiek nie jest nam obcy ? powiedzcie, ze wiecie o co  mi chodzi, bo nie umiem tego lepiej wytłumaczyc :)
Czujemy się przy sobie swobodnie ;-)
Ale kwestię grubszej wizyty w WC załatwiamy na osobności ;-) he he.
Każdemu jest potrzebna odrobina prywatności.
Beknąć ,czy pierdnąć :P się zdarza,ale nie jakoś po świńsku. Tak normalnie heh.
Ja rzadziej, jak się wymsknie :P Lol.
Zawsze się z tego śmiejemy jak głupki ;-) i ten tekst "Bączka puściłaś?" i śmiech na maksa ;-)

Podpaski/tampony - Zawsze kiedy jestem sama. Zawijam w papier i do kosza. Obleśne jest zostawianie podpasek/tamponów na widoku bleh.


Pasek wagi
ale facet to facet jak pusci bąka to w sumie nic sie nie stanie, a kobieta? tak dziwnie...
Dlatego ja się staram nie puszczać ha ha!
Pasek wagi

jesteśmy małżeństwem i:

- korzystamy z toalety osobno (czasem bierzemy prysznic razem),

- nie bekamy, staramy się też nie pierdzieć ;-P, no ale wiadomo, w domu człowiek się aż tak nie kontroluje, jak np. w pracy,

- nie widzę przeszkód, żeby mąż zobaczył mnie w maseczce na twarzy. w ogóle uważam, że wtedy kobieta nie wygląda "brzydko" tylko zabawnie. to też dobrze moim zdaniem, że mężczyzna widzi, że kobieta dba o siebie.

- golenie nóg przy nim: NIE,

- rzyganie: 1 raz, kiedy byłam zbyt pijana, żeby go wygonić. normalnie, kiedy to robię jestem sama w łazience.

Pasek wagi
no ale to troche dziwne bo to normalna reakcja organizmu ;D zwlaszcza ze niektorzy maja super jelita, puszczaja wiatry rzadko, a ja mam takie zrabane ze niewazne co zjem to wiatry lecą :D nie chce byc obrzydliwa, wybaczcie za sczerosc :D ale sie juz kiedys zastanawiam jak rozwiazac ta sprawe z chlopakiem czasami jak cos ciezkostrawnego zjem to sie z nim nie spotykam bo wstyd a wstrzymywanie jest niezdrowe ;/

paradise1990 napisał(a):

A ja myślę, że nawet w małżeństwie powinno się dbać o pewną tajemniczość, niedostępność. Wiadomo, że zdarzy się beknąć czy pierdnąć. Ale z premedytacją? Albo aplikowanie sobie tampona i robienie kupy... dla mnie to przesada.
Chcecie zeby partner patrzył na Was jak na kobietę, damę - nie postrzegał Was jak obleśnego kumpla? To zamykajcie drzwi do łazienki, nie mówcie "idę srać". 

Czym innym jest kiedy kobiecie "wymsknie się" beknięcie za które przeprosi - to norma, moze być całkiem urocza. A czym innym jest zamienianie się w obleśną babę przy facecie. 
Ojj też się nie golę przy Nim.
Jak wymiotuje i przyjdzie mnie wesprzeć, to proszę,żeby wyszedł, bo czuję się wtedy okropnie...
Pasek wagi
Ale jeżeli chodzi o golenie, czegokolwiek, tym bardziej nóg, to ja nie widzę nic krępującego. ;P
Nie wyobrazam sobie zeby moj facet przy mnie pierdzial , i na odwrot , ostatnio rozmawialam z kumplem po rozwodzie wlasnie o tym i pow ze przez 15 lat malzenstwa ani razu nie zrobil tego przy zonie :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.