Temat: Jaki macie kontakt z byłym/byłą

Jak w temacie, zastanawiam sie czy przyjaźń po rozstaniu jest możliwa? Normalna pogadanka jak sie spotkacie w barze/na ulicy. Oczywiście czysto przyjacielsko. Osobiscie nie znam ani jednej takiej 'pary' co prawda moja kuzynka czesto spotyka sie z byłym ale dalej go kocha  i sie stara więc to nie to samo.
Pasek wagi
nie mam kontaktu
Nie mam żadnego bo nie mam z nim o czym rozmawiać, jest nudny i kłamie, poza tym coś mu się w glowie poprzestawiało.
Pasek wagi
Nie mam kontaków z byłymi;0
z moim pierwszym rzadko kiedy rozmawiam, ale jak już, to na spokojnie i bez problemów.
z drugim nie. Był moim przyjacielem, zakochał się, daliśmy sobie szanse, zerwał
za drugim razem było to samo
za trzecim ja skończyłam
zerwał ze mną wszelkie kontakty.
ja ze wszystkimi utrzymuję kontakt mimo że już żonaci i ja też
Pasek wagi
ja uwazam, ze to mozliwe. Mój były czesto zaprasza nas ( mnie i moego narzeczonego) do siebie. I tak sobie siedzimy, on, my i jego żona z dziećmi :)
Pasek wagi

Z moimi byłymi nie mam kontaktu żadnego. Nawet nie mówimy sobie - cześć. Z ostatnim sama zerwałam kontakt ze względów o których nie chce tu pisać. Z resztą - być może przez to, że okoliczności rozstań nie były przyjemne dla mnie. Dlatego unikam i przechodze na drugą strone ulicy, albo odwracam głowe...

Z drugiej strony moja znajoma po rozstaniu znalazła w swoim byłym przyjaciela. Widać można

dla mnie to mit. chyba, że i jedno i drugie ma już swoją drugą połówkę i spotykają się ze sobą by utrzymać kontakt, bo np lubią ze sobą rozmawiać, ale jak i jedno i drugie nic więcej nie czuje, oprócz koleżeństwa/przyjaźni. ale zawsze u kogoś zostaje sentyment.. mój ex stara się mieć ze mną jak najlepszy kontakt i może i byłoby to możliwe gdyby nie jakaś cząstka żalu, która do niego odczuwam i myślę że to się nie zmieni. poza tym on się zmienił i nie jest tym samym, w którym się zakochałam..
Tylko z jednym z trzech utrzymuję normalne kontakty, przyjazne, ale że mieszka w innym mieście (ponad 500 km roznicy) kontaktujemy się głównie przez gg, dwa razy od rozstania się widzieliśmy. Z moim pierwszym chłopakiem czasem pogadam, bo mieszkamy na jednej ulicy, mamy raczej neutralny stosunek do siebie. Z jednym z byłych, z którym bylam najdłużej, nie utrzymuję kompletnie żadnego kontaktu.
Ja mam dobry kontakt z bylym.widuje sie czasami ale o wspolnych wyjsciach nie ma mowy bo moj obecny gdyby sie o tym dowiedzial zabilby mnie.troche to mnie denerwuje ale z drugiej strony na bylym az tak mi nie zalezy

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.