Temat: Jaki macie kontakt z byłym/byłą

Jak w temacie, zastanawiam sie czy przyjaźń po rozstaniu jest możliwa? Normalna pogadanka jak sie spotkacie w barze/na ulicy. Oczywiście czysto przyjacielsko. Osobiscie nie znam ani jednej takiej 'pary' co prawda moja kuzynka czesto spotyka sie z byłym ale dalej go kocha  i sie stara więc to nie to samo.
Pasek wagi
nie mam kontaktu i nie chce miec , kawal z niego **** i lepiej zyje mi sie bez niego
Pasek wagi
okropny, jak rzuciłam go i zapoznałam nowego, to na facebook'u mnie nawyzywał i mojego nowego chłopaka.
Teraz nie mamy praktycznie ze sobą kontaktu
Po tym co zrobił, chciałam z nim mieć normalny kontakt,ale z tego co widze to jest dzieckiem i nie dorósł do powaznych związków...;/
Ja mam niezłe kontakty z moim byłym, ale nasz związek zakończył się, bo oboje tego chcieliśmy. Byliśmy razem, chociaż to nie była miłość filmowa - nasze uczucia były na poziomie kochających się przyjaciół. Rozstaliśmy się przez różnicę wieku - on był ode mnie starszy o 14 lat (co w wieku 19-20 lat robi różnicę) On był już gotowy na rodzinę, dziecko, chciał się wyprowadzić za granicę, ja miałam studia i chciałam jeszcze "poużywać" życia.
Spróbowaliśmy realizować się oddzielnie. On poznał swoją obecną żonę, ja obecnego narzeczonego, ale dalej się przyjaźnimy
Często do siebie dzwonimy, piszemy, spotykamy się, gdy tylko jest taka możliwość. Udało mi się nawet zaprzyjaźnić z jego żoną

Pasek wagi
u mnie to nie jest możliwe przynajmniej z jego strony, choć to przez z niego rozpadł się związek. Chętnie bym utrzymywała chociażby kontakt no ale ...
a ja mojego bym nie chciała na oczy więcej zobaczyć. nasz związek zakończył na gadu ale pewnie będzie to nie uniknione
Pasek wagi

zależy jaki związek, zależy jakie rozstanie, zależy jaki jego i twój charakter. a i czas jest ważny.
dużo czasu minęło, zanim przestałam myśleć o swoim pierwszym chłopaku jak o jedynym, z którym mogłabym być. czuliśmy przez to skrępowanie w swoim towarzystwie, nie potrafiliśmy ze sobą rozmawiać normalnie, przebywać ze sobą. ale minęło sporo czasu i wróciliśmy do tego, co było przed związkiem, czyli do relacji koleżeńskiej. nie jesteśmy przyjaciółmi, nie dzwonimy do siebie i nie umawiamy na wspólne wypady, ale jeśli raz na pół roku zdarzy nam się spotkanie w gronie znajomych nie mam między nami napięcia, stresu i obaw, jest świetnym nie tylko facetem, ale po prostu człowiekiem, lubię jego poczucie humoru i pewnie żałowałabym, gdyby nasza relacja wyglądała inaczej.
za to z drugim facetem, który nie dość, że był kompletnym kretynem (i wciąż nim jest), traktował mnie zwyczajnie źle, a po rzuceniu go przeze mnie prześladował, nie chcę mieć kompletnie nic wspólnego. często udaję, że nie widzę go na ulicy, bo naprawdę czuję obrzydzenie nawet do samej siebie, że mogłam być tak głupia.

jeśli chłopak jest w porządku, jeśli naprawdę poza uczuciem istniała między wami zwykła koleżeńska sympatia, jeśli ani ty ani on nie zrobiliście sobie podczas ani po związku żadnego świństwa, to po przeboleniu rozpadu związku jakoś się dogadacie, a z czasem nabierzecie dystansu i możecie się śmiało kumplować. czy przyjaźnić? nie wiem, nie mam aż takiego doświadczenia ani nigdy nie byłam przyjaciółką swojego eks.
ja nie mam problemu z byłym, bo mój obecny jest pierwszy i mam nadzieję ostatni ;) mam tylko trochę nieprzyjemne wspomnienia z czasów licealnych, kiedy to jakiś chłopak z równoległej klasy "uwziął" się na mnie. ciągle za mną chodził, próbował się umówić,ale robił to tak nachalnie, że się go bałam. do teraz jak go spotykam gdzieś (mieszkamy w jednej gminie) jakoś nieswojo się czuję.
mysle, ze nie jest to mozliwe, bo za duzo jest wspolnych intymnych wspomnien. chyba, ze spotkanie jest np raz na 2 msc
Mój były (pierwszy) chłopak pomimo że ideałem nie był i nigdy nie będzie to uważam że przyjaciel z niego jest dobry i co najlepsze dogadujemy się lepiej teraz niż w związku. Lecz stwierdzam że najlepiej być mi singielką:)
Z chłopakiem z którym byłam trzy lata nie utrzymuje żadnych kontaktów. Na początku spotykaliśmy się ale zawsze się to kończyło źle. On zmienił miejsce zamieszkania a ja zmieniłam kontakty.
Co do drugiego to spotykamy się codziennie. Bywa u mnie na imprezach, uczymy się w tej samej szkole. Jest moim rzyjaciele a zarazem facetem mojej przyjaciółki. 
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.