- Dołączył: 2011-12-20
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 161
22 stycznia 2012, 14:28
W tym roku kończę gimnazjum. Idę do zawodówki, tylko nie wiem jeszcze na jaki zawód ... Zastanawiałam się na sprzedawcą. Moglibyście doradzić na jaki zawód mam iść . ? A może chodzi ktoś do zawodówki z dziewczyn . ? Na jaki zawód ?
- Dołączył: 2011-10-10
- Miasto: Rovaniemi
- Liczba postów: 2028
22 stycznia 2012, 14:47
to już lepiej idź do technikum dziewczyno...
- Dołączył: 2011-04-21
- Miasto: Tłuszcz
- Liczba postów: 3796
22 stycznia 2012, 14:50
Po zawodówce jest praca, ale jaka? 10 h na nogach, a wypłaty cienkie. Jeśli chodzi o pieniądze to LO a potem wyższa szkoła informatyki. Niech mi ktoś powie, że po tym nie znajdę pracy!
22 stycznia 2012, 14:51
nie unoś się tak. Ja uważam że jeżeli ktoś kompletnie nie ma do tego zdolności a nożyczki do ręki
bierze 1 raz na kursie i nie wie o tym nic nie powinien się za to brać. Po co ktoś ma płakać z jej powodu
ile to kobiet narzeka że fryzjerka nie zrobiła czegoś tak jak ona chciała?niech robi to co lubi
a nie szuka na silę.Ja na twoim miejscu poszłabym do technikum hotelarskiego
- Dołączył: 2008-03-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 992
22 stycznia 2012, 14:52
idz do technikum, przynajmniej mature bedziesz miała, a też są praktyki i będziesz miała technika
22 stycznia 2012, 14:52
Krawcowa albo kucharka.
Zamiast zawodówki może jakieś technikum gastronomiczne, przynajmniej masz tytuł technika usług gastronomicznych.![]()
- Dołączył: 2012-01-05
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 3128
22 stycznia 2012, 14:52
antywien napisał(a):
Tylko nie zawodówka, technikum,liceum cokolwiek! Po zawodówce nie ma przyszłości w dzisiejszych czasach.
antywien napisał(a):
Tylko nie zawodówka, technikum,liceum cokolwiek! Po zawodówce nie ma przyszłości w dzisiejszych czasach.
Dlaczego nie? Po liceum nie ma przyszłosci, zreszta do liceum powinno się iść jak chce się iść na studia żeby bieć dobre przygotowanie do matury. Fryzjerka zawsze bedzie miała prace, a można zostać nia po zawodowce.
Ja bym poszła do technikum ekonomiczno handlowego, praca wszedzie sie znajdzie.
Sprzedawce niechetnie zatrudniaja po ogolniaku chyba że patrza na wyglad. Ale jesli o prace stara sie kilka osob to predzej przyjma ta z doswiadzceniem.
Jednak tak jak dziewczyny pisza tez polecam technikum, nie dość że masz srednie i mozesz robic mature, później mozna isc na studia to dodatkowo masz zawod i fach w reku :-)
Albo liceum i później szkoła policealna (tam tez zdobedziesz zawód)/studia.
Edytowany przez pani.anna 22 stycznia 2012, 14:58
- Dołączył: 2011-10-23
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 155
22 stycznia 2012, 14:54
Fryzjerek to teraz od groma. Lepiej idź do technikum, tam też masz zawód po szkole.
22 stycznia 2012, 14:58
Technikum hotelarskie, gastronomik fryzjer
- Dołączył: 2010-11-24
- Miasto: Dolina Słoni
- Liczba postów: 14535
22 stycznia 2012, 15:00
Najważniejsze byś poszła do takiej szkoły którą " czujesz".
Byś robiła w życiu to co sprawia Tobie przyjemność,byś podjęła własną decyzję....nawet jeśli źle wybierzesz i będziesz jej żałować to pamiętaj by potraktować to jako nowe doświadczenie które możesz zawsze zmienić.
Moim marzeniem było "bawić się kasą" wiec poszłam do zawodówki mimo że dobrze się uczyłam.Szokowałam rodziców ,nauczycieli,przyjaciół.Ale się uparłam.I wiesz co ? Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło! 3 lata były straszną męczarnią (mówię o praktykach) , myślę że gdybym chciała przerwać naukę to każde liceum by mnie przyjęło.Jednak postawiłam sobie za zadanie wytrwać do końca.Poznałam smak wypłaty,potu,bolącego kręgosłupa,humorków szefowej.Czegoś mnie to na pewno nauczyło.Po zawodówce poszłam do liceum.
- Dołączył: 2011-11-29
- Miasto:
- Liczba postów: 1260
22 stycznia 2012, 15:02
Polecałabym Ci szkołę gastronomiczną, a jeśli nie masz pasji gotowania czy nie chcesz być kelnerką (swoją drogą, fajny zawód, praktycznie druga pensja z napiwków, jeśli tylko dobrze trafisz) to może hotelarską? Baza noclegowa potrzebuje ludzi cały czas, bo przecież świat to globalna wioska, wsiadasz w samolot, wysiadasz w USA a spać trzeba mieć gdzie:) Czy tam jako stewardessa, animatorka... Opcji jest całkiem sporo.
I NIE IDŹ do LO bo mówią, że wypada, że potem studia. Bo nie każdy jest stworzony do wykształcenia wyższego, choć zdobyć je w dzisiejszych czasach to nie problem. Bycie miliardowym psychologiem, pedagogiem, socjologiem to wielki zaszczyt nie jest, a po co się pchać tam, żeby ładnie wyglądało, że masz dyplom? Jaki to ma sens? Żeby mama z tatą byli dumni? Ludzie po studiach też pracy nie mają, a papierkiem mogą się podetrzeć co najwyżej.