- Dołączył: 2011-03-08
- Miasto: Bytom
- Liczba postów: 778
29 grudnia 2011, 22:40
Może to się wydać śmieszne, ale tak jest naprawdę. Jestem z facetem od pół roku. Zawsze unikałam imprez na których się tańczy. Preferowałam domówki, puby, karaoke żeby tylko nie tanczyc z moim facetem. Poznałam sie z nim na mojej osiemnastce bo był moim fotografem. Połowa dziewczyn do niego wzdychała i prosiły go do tanca. Do tej pory mówia mi ze jeszcze nigdy nie tanczyło im sie tak dobrze jak z nim. Dlatego tym bardziej nie chciałam z nim tanczyc bo się wstydziłam. Wczoraj byliśmy an domówce i ubzdurało sie wszystkim ze bedziemy tanczyc. Tanczyłam z moim.. totalna porażka :( kroku nie mogłam złapać.. nie nadązyłam nie wiedziałam co robić.. a on po postu genialnie tanczył. W pewnym momencie zrobił odbijany ON! i z dziewczyną z którą tanczył powiedział jej ze swietnie tanczy ... zrobiło mi sie przykro. Tzn. zdawałam sobie z tego sprawę ale przykro mi było że go zawiodłam tez. Wstyd mi było przede wszystkim.. dosyc ze urodą nie grzeszę to jeszcze tanczyc nie umie.
Miałyscie podobne sytuacje? co robić?
- Dołączył: 2011-05-12
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 254
30 grudnia 2011, 13:19
Ja sie po prostu wstydze tanczyc- wydaje mi sie, ze wygladam obrzydliwie i smiesznie, i ze wszyscy sie na mnie patrza, a tego nie cierpie. Patrze na innych i widze,ze malo kto tanczy jak zawodowy tancerz, wiekszsc po prostu rusza sie tak jak umie, chodzi o to, zeby sie powyglupiac i pobawic, ale sama nie umiem sie przelamac-po prostu mysle,ze sie osmiesze.
Edytowany przez bernardetta 6 stycznia 2012, 18:54
- Dołączył: 2008-12-14
- Miasto:
- Liczba postów: 720
30 grudnia 2011, 13:25
a ja mam odwrotnie... uwielbiam tańczyć, zawsze tańcze, sama rozkręcam imprezy, żeby ludzie tańczyli, a zawsze zakochuje się w facetach którym słoń na ucho nadepnął i zero wyczucia i zero rytmu i zero wyobraźni. denerwuje mnie to bardzo, ale czego sie nie robi dla faceta którego się kocha ;)
30 grudnia 2011, 14:12
Jeszcze ze 2 lata temu tańczyłam dość dobrze, ale potem trochę przytyłam i zaczęłam wpadać w ogromne kompleksy. Od tego czasu nie tańczę, mimo, że zawsze to uwielbiałam. Nawet przez to nie poszłam na wesele kuzynki,bo się wstydziłam, że nie umiem tańczyć.
Jasne, nie musisz nic robić na siłę, ale myślę, że warto byłoby się trochę podszkolić. Poproś chłopaka o pomoc, albo zapisz się na jakiś kurs. To najlepsze wyjście.
- Dołączył: 2005-11-25
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 11587
30 grudnia 2011, 14:28
mi by było przykro, ze zrobił tego dobijanego pewnie ale z drugiej strony nie mozesz miec o to pretensji. to tylko taniec i zabawa. wiec nie fochuj sie za to. A moze on nie wiedział ze ty słyszysz jego komentarz? w kazdym razie popieram dziewczyny: popros go by cie nauczył.
- Dołączył: 2011-07-27
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 671
30 grudnia 2011, 14:30
poproś zeby CIę nauczył: :)
30 grudnia 2011, 14:42
Mam tak samo w zwiazku tyle że to ja jestem ta osobą która tańczy, chodze na taniec i jestem podziwiana przez facetow i dziewczyny na imprezach ze tak powiem;p a moj Tobiasz uwaza ze nie umie tanczyc, czuje, ze zle tanczy i sie przez to wstydzi, ale teraz wytlumacze Ci zachowanie i mysli Twojego faceta, a wiec skoro umie tanczyc to to kocha, nie zwraca uwagi na to jak Ty tanczysz ja np lubie tanczyc z T mimo wszystko. To jest dla niego cos niesamowicie przyjemnego wiec mysle ze powinnas z nim wychodzic do klubow itp ale powiedz mu jaka jest sytuacja nie ukrywaj tego przed nim. Codo tego ze poszedl tanczyc do innej dziewczyny , nie poczuj sie przez to zle ale poprostu on musial spelnic swoje pragnienie tanca, musial to poczuc. Dlatego zaproponowal odbijanego chociaz nie ukrywam ze nie dokonca powinien tak zrobic. Mysle jednak ze to pragnienie wyrzycia tanecznego bylo silniejsze;p calkowicie rozumiem go ale nie martw sie, on napewno nie uwaza Cie za gorsza itp:) Mozesz zaproponowac mu zeby dal Ci kilka lekcji jesli uwazasz ze nie potrafisz tanczyc bedzie mu napewno milo :)
A gdy bedziesz widziec efekty swojej pracy zrozumiesz ze taniec jest najcudowniejsza rzecza w Twoim zyciu;D I podzielisz z nim jego pasje;p
Edytowany przez Salamus 30 grudnia 2011, 14:47
- Dołączył: 2011-05-12
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1289
30 grudnia 2011, 14:49
u mnie to samo. jakby tak zrobił to by miał przesrane... dobrze,że tak nie zrobił nigdy
- Dołączył: 2011-09-14
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 2189
30 grudnia 2011, 14:45
kiedy poznałam mojego kompletnie nie umiał tańczyć, więc Go nauczyłam-pokazywałam mu kroki obroty i teraz nie dośc że prowadzi w tańcu to wymyśla nowe obroty i kroki. Moja rada poćwiczcie w domu, poproś zeby Cię nauczył. innej rady nie ma.
30 grudnia 2011, 14:55
mi muzyka w tańcu nie przeszkadza i się nie przejmuje ;D mojemu d. też, ale pracujemy nad tym - on moglby ci troche pomoc -.- a ten komentarz byl chamski.
- Dołączył: 2011-04-12
- Miasto: Madryt
- Liczba postów: 4074
30 grudnia 2011, 14:53
Oj ja też nie. a ten komentarz zupełnie nie na miejscu