- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
9 maja 2025, 23:57
Jak w temacie
Podobne projekty, podobny poziom zaangażowania, podobna praca.
Jedyna różnica to 1,5k więcej w pracy hybrydowej. Praca w wtorki, środy i czwartki lub piątki w biurze
Czas dojazdu w jedną stronę to ok 50 min
Opłaca się?
Obie prace to zarobki powyżej średniej krajowej
Zastanawiam się, gdyż trochę mi się nudzi w domu (nie że mam depresję, ale czasem mi brakuje zwykłego cześć), ale z II strony nie wiem czy dojazdy mnie nie zamęczą, gdyby było bliżej 🥲 Dojazd komunikacja miejska,więc groszowe sprawy
Edytowany przez kada94 13 maja 2025, 15:29
10 maja 2025, 14:36
Powiem w drugą stronę, mam pracę hybrydową, dojazd 45 km w jedną stronę. Czy autem czy komunikacją ten sam koszt, tyleż że autem około godzinę w jedną stronę, komunikacją 1,5 albo więcej bo z przesiadką. 3 lata pracowałam tylko zdalnie. Gdyby mi ktoś zaproponował pracę zdalną 1500 zł poniżej tego co zarabiam teraz nie zastanawiał bym się 5 minut.
10 maja 2025, 15:00
Ja zmieniłam pracę zdalną na hybrydę 3,5 roku temu. Z tym, że u mnie to była 3 krotna podwyżka, znacznie lepsze stanowisko i ogromne możliwości rozwoju. Z kolei ofertę innej pracy, w biurze, gdzie miałabym tylko kilkaset € różnicy na plus, odrzuciłam.
10 maja 2025, 15:25
Dziekuje za opinie :)
Ktos pytał - kwota ta to netto
Przeanalizowałam za i przeciw i zdecydowałam,że jednak nie zmieniam - mimo wszystko jest multum chętnych na prace zdalne w moim zawodzie a dużo mniej na hybrydową. Również to decyzja "bez powrotu"
10 maja 2025, 16:05
W tym konkretnym przypadku bym nie zmieniła, bo dochodzi sam dojazd prawie 2 godziny dziennie. W takim układzie te 1500 zł nie wydaje się opłacalne. Nawet jeśli za bilet miesięczny zapłacisz dużo mniej, to sam fakt, że ten czas Ci ucieknie. Natomiast gdyby te same warunki dotyczyły biura oddalonego tak, że dojazd do pracy zajmowałby powiedzmy 15 minut, to uważam, że opcja hybrydowa byłaby jak najbardziej ok. Częściowo w domu, częściowo w biurze, gdzie można gębę otworzyć do kogoś innego. Także tu nie jest problemem zdalna czy hybrydowa, tylko czas dojazdu. Mi dojazd do pracy zajmuje pół godziny dziennie w sumie (15 minut w jedną stronę) i czasem są dni, że brakuje mi czasu po powrocie na ogarnięcie wszystkiego, więc dla mnie ten czas na dojazd (50 minut w jedną stronę) jest nieakceptowalny. Myślę, że gdyby podwyżka była większa, to mimo to bym się nie zdecydowała. Ale każdy ma swoje priorytety i komuś może to nie robić aż takiego problemu.
Edytowany przez Karolka_83 10 maja 2025, 16:06
10 maja 2025, 19:24
ja nie ( jak sobie przypomnę jaka zmęczona wracałam po godzinie stania w korku...). Ale rozumiem, że ktoś potrzebuje odmiany i ludzi.
ja tak samo
z obecnej pracy się nie ruszę, bo mam elastyczny czas pracy z domu
wyceniam to na więcej niż 1.5k
10 maja 2025, 19:43
Dojeżdżam do pracy 40km autobusem, co zajmuje ok. 50min w jedną stronę. Dojazdy same w sobie mnie nie męczą, gorzej, że po pracy mam mało czasu dla siebie. Jestem w domu ok. 17 a o 21. idę spać, żeby wstać o 4. rano.
Gdybym pracowała zdalnie, to za 1,5tys pomeczyłabym się 3 dni w tygodniu z dojazdami.
10 maja 2025, 20:12
zdecydowałabym się na taką zmianę tylko jeśli nowa praca byłaby dla mnie bardzo atrakcyjna (np. możliwość projektów, jakich nie ma w obecnej pracy) albo gdyby obecna praca była mocno wypalająca (np. za dużo spraw) i miałabym zwyczajnie tego dosyć. U Ciebie tego nie widzę. Ale wiem też, że są ludzie, którzy wolą pracować w biurze niż zdalnie. Sporo ludzi mieszka pod Warszawą i dojeżdża do biur w Warszawie i pewnie nie robi im to za bardzo (np. wynagradzają im to dobre zarobki).
11 maja 2025, 00:13
Nie zmieniłabym, dwie godziny dziennie na dojazdy to dla mnie za dużo. Mogłabym przyjeżdżać do biura raz w tygodniu.
11 maja 2025, 07:31
Ja już nie wyobrażam sobie powrotu do pracy w biurze bo od dłuższego czasu pracuję wyłącznie zdalnie. Ale ja jestem dzikus piwniczak i nie potrzebuję kontaktu z ludźmi. Nawet jeśli ich lubię to wolę spotkać się na kilka chwil w innym otoczeniu niż biuro. A dodatkowo pracując w domu mogę się izolować co w mojej chorobie, ze wszystkimi stutkami leczenia i przy obniżonej odporności w ogóle umożliwia mi pracę. A praca ma dla mnie wartość terapeutyczną więc błogosławię zdalne możliwości. Żadnego powrotu do biura!