- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
9 maja 2025, 23:57
Jak w temacie
Podobne projekty, podobny poziom zaangażowania, podobna praca.
Jedyna różnica to 1,5k więcej w pracy hybrydowej. Praca w wtorki, środy i czwartki lub piątki w biurze
Czas dojazdu w jedną stronę to ok 50 min
Opłaca się?
Obie prace to zarobki powyżej średniej krajowej
Zastanawiam się, gdyż trochę mi się nudzi w domu (nie że mam depresję, ale czasem mi brakuje zwykłego cześć), ale z II strony nie wiem czy dojazdy mnie nie zamęczą, gdyby było bliżej 🥲 Dojazd komunikacja miejska,więc groszowe sprawy
Edytowany przez kada94 13 maja 2025, 15:29
11 maja 2025, 08:57
Gdyby dojazd do pracy to byłoby 15 minut w jedną stronę, to myślę, że tak. 50 minut ? Zdecydowanie nie.
Ja co prawda nie pracuje zdalnie, ale obecnie dojeżdżam codziennie 45 minut w jedną stronę komunikacją miejską do pracy. Gdyby udało mi się mieć pracę blisko domu (najlepiej piechotą), to byłoby to dla mnie bezcenne i zgodziłabym się na dużo mniejszą wypłatę. Dojazdy są bardzo męczące, korki, tłok, latem gorąco i duszno.
Tak samo sytuacja będzie się pewnie miała po zakończeniu obecnej budowy na której pracuje - jeśli wyślą mnie za daleko, to będę musiała odejść. Mimo, że wywalczyłam ostatnio awans, podwyżkę, umowę na czas nieokreślony (co w budownictwie niestety nie jest łatwe, bo każdy przeciąga jak może), to nie mam samochodu, a nie poświęcę 3h dnia na dojazdy (a muszę się liczyć z tym, że zdarzają się u mnie nadgodziny). Uważam, że czas jest bezcenny i o ile nie ma się noża na gardle i zarabia całkiem nieźle, to nie ma co marnować życia na dojazdy.