Temat: Jenzyk buaga o litoźdź odc. 1

Właśnie sobie uświadomiłam, że nic, naprawdę NIC tak mnie nie wkurza na Vitalii, jak wszechobecne błędy językowe. Istne potfffory! Zamierzam więc od czasu do czasu wytykać na forum te najczęściej spotykane i przyprawiające mnie o najpaskudniejszy ból zębów. Kto nie chce, niech nie czyta. Ale może, jak jedna z drugą czasem mimo wszystko przeczyta, to czegoś się nauczy. Bo FSTYT normalnie jak beret

Na pierwszy ogień idzie ulubione sformułowanie wielu tutejszych pamiętnikarek:

UBIERAĆ buty, sukienkę itp.

A teraz UWAGA!!!
Proszę się skupić.
Przygotować na wstrząs.
Prawdziwy SZOK!
Otóż...
Taka konstrukcja w języku polskim NIE ISTNIEJE!!!
Ubiera się wyłącznie KOGOŚ W COŚ.
Można np. UBRAĆ (kogo?) SIĘ (w co?) W SUKIENKĘ, ale nie UBRAĆ SUKIENKĘ.
NIE, NIE, NIE!!!!
Buty albo sukienkę się WKŁADA lub ZAKŁADA!!!
Uprzejmie proszę wbić sobie do głowy tę prostą zasadę.
Żeby nie robić sobie OBCIACHU.
Albo chociaż przez wzgląd na moje zęby.
Żeby mnie tak często nie musiały boleć.

Pozdro

PS. Jak znam życie, to szybko mi ten belferski zapał minie i machnę ręką. Przynajmniej do czasu, aż mnie znowu nagły szlag trafi
Dziewczyny, proponóje rzebyśmy rószyły nasze dórze dópki i poszły poćwiczyć na siłownię zamiast siedzieć pżet kompóterami..oDo ósłyszenia
Pasek wagi
Niby nie jest to bardzo kontrowersyjny temat a ile budzi emocji...
Niedługo będę się bała iść do warzywniaka po pomarańczę/pomarańcza lub winogrono/winogron bo jeszcze mnie ochrzani jakiś purysta językowy ;-)))
> alabama1973 szkoda Twoich nerwówMnie bawią
> stwierdzenia: "po najmniejszej linii oporu" i
> ostatni kwiatuszek któregoś z naszych posłów: "pod
> znakiem dużego zapytania"

Z tej serii zabawny jest też "trudny orzech do zgryzienia" ;)
> Jakie wy wszystkie mądre jesteście, pewnie nigdy
> żadnego błędu nie zrobiłyście??Żałosne, niektórzy
> mają np.dysleksję i co??Albo po prostu zdarzy się
> jakaś literówka, nie powód żeby zakładać takie
> durne wątki...żal...

Nie ma czegoś takiego jak dysleksja, jest tylko lenistwo, zbyt mało przeczytanych książek i zbyt niski iloraz inteligencji na to aby poprawnie wysławiać się w swoim ojczystym języku. Nikt nie mówi, że istnieją ludzie nieomylni, ale trochę ogłady, to tylko gramatyka i ortografia :-)

"po najmniejszej linii oporu" - to z kolei denerwuje mnie ;-)
Temat trochę rozkręcił się w tym negatywnym sensie. Na pewno Mrożek i Monty Python byli by zachwyceni przebiegiem tej dyskusji :)
"po najmniejszej linii oporu" to utarty zwrot. Dla mnie brzmi naturalniej niż "po linii najmniejszego oporu".
Gdybyśmy nie używali nielogicznych zwrotów to nasz język stałby się strasznie ubogi.
alabama1973 no tak! Zapomniałam o orzeszku! Często też słyszę: "ciężki" i "skomplikowany" 
Pasek wagi
> Temat trochę rozkręcił się w tym negatywnym
> sensie. Na pewno Mrożek i Monty Python byli by
> zachwyceni przebiegiem tej dyskusji :)

Eeee tam, uważam, że jest bardzo merytorycznie i, jak na forum, wyjątkowo konsekwentnie trzymamy się tematu. Tylko ja sobie czasem pozwolę na jakiś wyskok (jako matka-założycielka zastrzegam sobie prawo do emocjonalnego stosunku do sprawy), jak mnie jedna z drugą specjalistka wpieni ciutkę ;)
Swante nie zgodzę się z Tobą. "Utarty" chyba tylko dlatego, że to często popełniany błąd. Ponadto myślę, że nasz język jest tak pięknym i bogatym językiem, że gdyby wszyscy używali go poprawnie to tylko mógłby na tym zyskać. 
Pasek wagi
Mam nadzieję, że się nie pogniewasz... "ponadto" :>

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.