Temat: Czy można się jeszcze zakochać?

Dobijam 40stki. Wcześniej byłam bardzo kochliwa, mezczyzni mnie emocjonowali. Teraz? Minęło zupełnie, nikt nie wzbudza moich emocji. Nawet ci, z którymi wcześniej się spotkalam i było "wow" tak teraz spotkałam ich znowu i myślałam "wtf, gdzie miałam oczy". Mam wrażenie, że spotkałam już na tyle wielu mężczyzn, że żaden kolejny nie wzbudzi mojego zainteresowania, przy każdym spotkaniu mam wrażenie "to już było". Czy z wiekiem taka umiejętność zakochiwania się słabnie czy to zależy od czegoś innego? 

Czytałaś, że można zakochać się 3 razy??? Heh... Zawsze się zastanawiam czy Ci wszyscy GENIUSZE od wszystkiego lewitują czy chodzą o własnych nogach jak zwykli śmiertelnicy. 

Pasek wagi

Angelofdeath napisał(a):

Czytałaś, że można zakochać się 3 razy??? Heh... Zawsze się zastanawiam czy Ci wszyscy GENIUSZE od wszystkiego lewitują czy chodzą o własnych nogach jak zwykli śmiertelnicy. 

Jest w tym jakaś prawda. Im więcej razy czegoś próbujesz tym mniej to zachwyca. Po drugie, za każdym razem jak się z kimś rozstajesz, coś się kończy to zostawia to jakiś ślad w psychice i człowiek się coraz bardziej zamyka. Trzy, ile naprawdę możesz spotkać w swoim życiu takich wyjątkowych osób? 3 to i tak dużo. 

SukienkaWgroszki napisał(a):

Tojotka napisał(a):

SukienkaWgroszki napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

Menopauza. Ilość hormonów spada, więc już tak nie szaleją.

Do meno mi daleko, a hormony z zakochaniem mają niewiele wspólnego, ludzie się zakochują w każdym wieku. 

Keyma, zakochanie to nic innego jak hormony i neuroprzekaźniki. A menopauza zaczyna się właśnie w okolicy 40tki poprzez stopniowe ale nieubłagane spadki poziomów hormonów. Czy to cokolwiek wiesz o kobiecym organizmie? ?

Chodzi też o taką ciekawość. Wcześniej z chęcią chodziłam na randki, miałam ochotę ich poznawać, teraz nie mam. Było trzech facetów w moim życiu, o których będę pamiętać i którzy na zawsze zostaną w moim sercu i mam wrażenie, że dla więcej nie ma miejsca. Czytalam że właśnie możemy się zakochać tylko 3 razy. 

To już wszystko wiesz. Skoro przeczytałaś, że można zakochać się tylko trzy razy, to tak jest. 😁

Kurczę. Gdybym pół życia poświęciła na bieganie na randki z Tindera, to w pewnym momencie też by mi się odechciało. Z drugiej strony, odnoszę wrażenie, że szukasz "nie-wiadomo-kogo" i czego, a niestety lata lecą i młodsza już nie będziesz. Czas - dla nas, kobiet - nie jest zbyt łaskawy.

Piszesz, że zależy ci tylko na seksie i zabawie a nie na czymś poważniejszym - ok, tylko musisz zdać sobie sprawę, że jeżeli facet (szukający tego samego co ty, oczywiście) ma do wyboru ciebie i np. jakąś młodą, chętną i atrakcyjną studentkę, to... będziesz drugim wyborem (albo żadnym, bo takich lasek jest na pęczki).

Pasek wagi

Ves91 napisał(a):

Kurczę. Gdybym pół życia poświęciła na bieganie na randki z Tindera, to w pewnym momencie też by mi się odechciało. Z drugiej strony, odnoszę wrażenie, że szukasz "nie-wiadomo-kogo" i czego, a niestety lata lecą i młodsza już nie będziesz. Czas - dla nas, kobiet - nie jest zbyt łaskawy.

Piszesz, że zależy ci tylko na seksie i zabawie a nie na czymś poważniejszym - ok, tylko musisz zdać sobie sprawę, że jeżeli facet (szukający tego samego co ty, oczywiście) ma do wyboru ciebie i np. jakąś młodą, chętną i atrakcyjną studentkę, to... będziesz drugim wyborem (albo żadnym, bo takich lasek jest na pęczki).

Dlaczego odwracasz kota ogonem? Ja na brak zainteresowaniach nie narzekam, problem jest w drugą stronę. 

SukienkaWgroszki napisał(a):

Ves91 napisał(a):

Kurczę. Gdybym pół życia poświęciła na bieganie na randki z Tindera, to w pewnym momencie też by mi się odechciało. Z drugiej strony, odnoszę wrażenie, że szukasz "nie-wiadomo-kogo" i czego, a niestety lata lecą i młodsza już nie będziesz. Czas - dla nas, kobiet - nie jest zbyt łaskawy.

Piszesz, że zależy ci tylko na seksie i zabawie a nie na czymś poważniejszym - ok, tylko musisz zdać sobie sprawę, że jeżeli facet (szukający tego samego co ty, oczywiście) ma do wyboru ciebie i np. jakąś młodą, chętną i atrakcyjną studentkę, to... będziesz drugim wyborem (albo żadnym, bo takich lasek jest na pęczki).

Dlaczego odwracasz kota ogonem? Ja na brak zainteresowaniach nie narzekam, problem jest w drugą stronę. 

bo nie interesują się Tobą faceci, którzy są interesujacy

SukienkaWgroszki napisał(a):

Ves91 napisał(a):

Kurczę. Gdybym pół życia poświęciła na bieganie na randki z Tindera, to w pewnym momencie też by mi się odechciało. Z drugiej strony, odnoszę wrażenie, że szukasz "nie-wiadomo-kogo" i czego, a niestety lata lecą i młodsza już nie będziesz. Czas - dla nas, kobiet - nie jest zbyt łaskawy.

Piszesz, że zależy ci tylko na seksie i zabawie a nie na czymś poważniejszym - ok, tylko musisz zdać sobie sprawę, że jeżeli facet (szukający tego samego co ty, oczywiście) ma do wyboru ciebie i np. jakąś młodą, chętną i atrakcyjną studentkę, to... będziesz drugim wyborem (albo żadnym, bo takich lasek jest na pęczki).

Dlaczego odwracasz kota ogonem? Ja na brak zainteresowaniach nie narzekam, problem jest w drugą stronę. 

Moze czas jednak otworzyc oczy i przestac sie oklamywac.

Mysthic napisał(a):

SukienkaWgroszki napisał(a):

Ves91 napisał(a):

Kurczę. Gdybym pół życia poświęciła na bieganie na randki z Tindera, to w pewnym momencie też by mi się odechciało. Z drugiej strony, odnoszę wrażenie, że szukasz "nie-wiadomo-kogo" i czego, a niestety lata lecą i młodsza już nie będziesz. Czas - dla nas, kobiet - nie jest zbyt łaskawy.

Piszesz, że zależy ci tylko na seksie i zabawie a nie na czymś poważniejszym - ok, tylko musisz zdać sobie sprawę, że jeżeli facet (szukający tego samego co ty, oczywiście) ma do wyboru ciebie i np. jakąś młodą, chętną i atrakcyjną studentkę, to... będziesz drugim wyborem (albo żadnym, bo takich lasek jest na pęczki).

Dlaczego odwracasz kota ogonem? Ja na brak zainteresowaniach nie narzekam, problem jest w drugą stronę. 

bo nie interesują się Tobą faceci, którzy są interesujacy

Dla mnie byli do tego czasu. To fajni faceci. 

cancri napisał(a):

SukienkaWgroszki napisał(a):

Ves91 napisał(a):

Kurczę. Gdybym pół życia poświęciła na bieganie na randki z Tindera, to w pewnym momencie też by mi się odechciało. Z drugiej strony, odnoszę wrażenie, że szukasz "nie-wiadomo-kogo" i czego, a niestety lata lecą i młodsza już nie będziesz. Czas - dla nas, kobiet - nie jest zbyt łaskawy.

Piszesz, że zależy ci tylko na seksie i zabawie a nie na czymś poważniejszym - ok, tylko musisz zdać sobie sprawę, że jeżeli facet (szukający tego samego co ty, oczywiście) ma do wyboru ciebie i np. jakąś młodą, chętną i atrakcyjną studentkę, to... będziesz drugim wyborem (albo żadnym, bo takich lasek jest na pęczki).

Dlaczego odwracasz kota ogonem? Ja na brak zainteresowaniach nie narzekam, problem jest w drugą stronę. 

Moze czas jednak otworzyc oczy i przestac sie oklamywac.

Czyli że jednak po randce to oni nie chcą się spotkać a nie ja 🤔? 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.