- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 września 2024, 08:42
Może orientuje się tu ktoś w takich tematach lub przeżył coś podobnego i nakreśli mi jak może wyglądać sytuacja
17 lat temu umarła moja babcia, która była właścicielem mieszkania. Babcia miała trójkę dzieci, dwie moje ciotki i mojego tatę. Ciotka A w momencie śmieci babci była ledwo pełnoletnią nastolatką, ciotka B mieszkała na swoim z czwórką dzieci i mężem no i mój tata też już mieszkal na swoim z żoną i dwiema córkami czyli mną i moją siostrą. Tata i ciotka B między sobą ustalili, że nie będą chcieli spłacenia swojej części mieszkania jako, że ciotka A była bardzo mloda i wtedy mieszkała z moja babcia w momencie jej śmierci. Więc oczywistym dla nich było, że mieszkanie w całości zostawią jej.
Minęły te lata, mój tata już nie żyje i ciotka A dopiero teraz postanowiła załatwić sprawy związane z dziedziczeniem mieszkania.
Orientujecie się jaka jest kolejność? Mi się wydaje, że najpierw będzie musiała załatwić, że mieszkanie odziedziczyli w trójkę i wtedy ciotka B zrzeka się swojej części a jako, że tata nie żyje to ja, siostra i mama jako spadkobiercy taty będziemy musieli się zrzec jego części mieszkania. Ciotka A za to uważa, że mama nie jest spadkobiercą taty bo nie łączy ich krew a właściwie sprawa spadkowa będzie wyglądać tak, że odrazu będzie zrzeknięcie się praw do mieszkania przez ciotkę B, mnie i siostrę.
Poradziłam jej by najpierw poszła do radcy prawnego ale wydaje mi się dziwnym to, że ona uwaza, ze zona nie dziedziczy po mężu 🙈 Wiecie jak to działa?
Edytowany przez Mysthic 27 września 2024, 08:43
27 września 2024, 10:58
Po rozmowie i nakreśleniu jej sytuacji przyznała, że mama jest też spadkobiercą taty więc ja, mama i siostra musimy się zrzec praw do spadku po tacie. Ale pozostają moje dzieci (siostra jest bezdzietna) w ich imieniu też pewnie będę musiała się zrzec spadku po dziadku i oni są ostatnimi spadkobiercami?
Tak. Bo zrzekając się spadku, jesteś traktowana tak, jakbyś nie dożyła jego otwarcia - czyli Twoja częśc przechodzi na dzieci.
https://lodz.sr.gov.pl/jak-odr...,sd,mg,306.html,95
27 września 2024, 11:34
Akt notarialny-w nim jest informacja kto jest właścicielem: babcia, czy ciotki i tata. W którym roku zmarła babcia?
Zlituj się, jeśli nie przyszło im do głowy przeprowadzić postępowania spadkowego, to nie ma aktu. Czyli, nie ma też zmiany w kw.
Nie wiemy nawet jaki to rodzaj własności to mieszkanie - spółdzielcze, własnościowe, komunalne, whatever.
Nie. Przeczytaj wszystkie wpisy. Jeśli są wątpliwości czy tata był współwłaścicielem, to rozwieje je tylko dokument potwierdzający własność.
27 września 2024, 11:38
Akt notarialny-w nim jest informacja kto jest właścicielem: babcia, czy ciotki i tata. W którym roku zmarła babcia?
Zlituj się, jeśli nie przyszło im do głowy przeprowadzić postępowania spadkowego, to nie ma aktu. Czyli, nie ma też zmiany w kw.
Nie wiemy nawet jaki to rodzaj własności to mieszkanie - spółdzielcze, własnościowe, komunalne, whatever.
Nie. Przeczytaj wszystkie wpisy. Jeśli są wątpliwości czy tata był współwłaścicielem, to rozwieje je tylko dokument potwierdzający własność.
dokumentu tego nie ma, ostatni dokument to była wlasnosc babci, po jej śmieci ciotka A miala się zająć z czasem tym by jej rodzeństwo zrzekło się praw do mieszkania i przez lata tego nie zrobili. Według tego co ciotka A się dowiedziała automatycznie własność przeszła na nią na ciotkę B i tatę. Czyli po śmierci taty jego część jest moja, siostry i mamy. Niestety nigdzie nie jest to uregulowanie prawnie i teraz to wszystko ona musi uregulować. Miala na to wiele lat, tata i ciotka B jej powtarzali by to zalatwila no ale cóż. Teraz będzie miała większe koszty
Edytowany przez Mysthic 27 września 2024, 11:38
27 września 2024, 11:45
Akt notarialny-w nim jest informacja kto jest właścicielem: babcia, czy ciotki i tata. W którym roku zmarła babcia?
Zlituj się, jeśli nie przyszło im do głowy przeprowadzić postępowania spadkowego, to nie ma aktu. Czyli, nie ma też zmiany w kw.
Nie wiemy nawet jaki to rodzaj własności to mieszkanie - spółdzielcze, własnościowe, komunalne, whatever.
Nie. Przeczytaj wszystkie wpisy. Jeśli są wątpliwości czy tata był współwłaścicielem, to rozwieje je tylko dokument potwierdzający własność.
Nie, nie było wątpliwości, czy tata Autorki był współwłaścicielem, tylko, czy po jego śmierci, współwłaścicielką z jego części jest też mama autorki.
"Ciotka A za to uważa, że mama nie jest spadkobiercą taty bo nie łączy ich krew a właściwie sprawa spadkowa będzie wyglądać tak, że odrazu będzie zrzeknięcie się praw do mieszkania przez ciotkę B, mnie i siostrę."
27 września 2024, 11:54
Czyli jest akt własności wyłącznie na babcię. Spadek trzeba zgłosić do US w ciągu 6 miesięcy ( jeśli ciotka chce uniknąć płacenia podatku). Chyba, że babcia zmarła przed 2007 rokiem.
27 września 2024, 11:57
Akt notarialny-w nim jest informacja kto jest właścicielem: babcia, czy ciotki i tata. W którym roku zmarła babcia?
Zlituj się, jeśli nie przyszło im do głowy przeprowadzić postępowania spadkowego, to nie ma aktu. Czyli, nie ma też zmiany w kw.
Nie wiemy nawet jaki to rodzaj własności to mieszkanie - spółdzielcze, własnościowe, komunalne, whatever.
Nie. Przeczytaj wszystkie wpisy. Jeśli są wątpliwości czy tata był współwłaścicielem, to rozwieje je tylko dokument potwierdzający własność.
Nie, nie było wątpliwości, czy tata Autorki był współwłaścicielem, tylko, czy po jego śmierci, współwłaścicielką z jego części jest też mama autorki.
"Ciotka A za to uważa, że mama nie jest spadkobiercą taty bo nie łączy ich krew a właściwie sprawa spadkowa będzie wyglądać tak, że odrazu będzie zrzeknięcie się praw do mieszkania przez ciotkę B, mnie i siostrę."
"Rozmawiamy teraz i podobno to automatycznie było (nie wiem jak jest faktycznie), że tata już był współwłaścicielem tego mieszkania bo nikt temu nie zaprzeczył po śmierci babci. Więc w momencie śmieci taty mama, ja i siostra zostaliśmy spadkobiercami 1/3 mieszkania, która wcześniej te kilkanaście lat była własnością taty bo ciotka A nie załatwiała ich zrzeknięcia się na jej rzecz."
27 września 2024, 11:59
Lepiej j będzie jak pójdziesz do radcy prawnego od spraw spadków lub do notariusza.
27 września 2024, 12:12
A ja tak "na marginesie" napisze, ze ciotka A nie zawalila z papierami. Byla nastolatka jak babcia umarla i miala zero pojecia o spadkach. To dorosle rodzenstwo zawalilo, ze nie zalatwili sprawy od razu. Ze US sie nie upomnial o rozliczenie to tez dziwne.
A teraz sprawa wyglada dosc prosto jesli wszyscy sa zgodni. Notariusz powie co po kolei zrobic.
27 września 2024, 12:30
A ja tak "na marginesie" napisze, ze ciotka A nie zawalila z papierami. Byla nastolatka jak babcia umarla i miala zero pojecia o spadkach. To dorosle rodzenstwo zawalilo, ze nie zalatwili sprawy od razu. Ze US sie nie upomnial o rozliczenie to tez dziwne.
A teraz sprawa wyglada dosc prosto jesli wszyscy sa zgodni. Notariusz powie co po kolei zrobic.
Gdy ciotka A utrzymywała się już samodzielnie (19lat w momencie śmierci babci) ciotka B I tata mówili, że oni zrzekaja mieszkania na jej rzecz ale ona ma załatwić to urzędowo. Nie była już dzieckiem, miała swoje fundusze, tata wiecznie jej we wszystkim pomagał. Jedyne co miała zrobić to ogarnąć formalności a oni się stawią i zrzekną spadku. Jak wiele osób może liczyć na to, że rodzeństwo nie będzie liczyło na spłatę i skonczy z wlasnym mieszkaniu w tym wieku? Ona ciągle to odkładała, gdy tata umarł miała 35 lat a nadal czekała. Ok mogła nie wiedzieć na początku ( choc mogla sie dowiedziec, popytac i brat i siostra by jej pomogli) ale 17 lat minęło, ona od dawna jest dorosłą kobietą a póki tata żył to była sprawa do łatwiejszego załatwienia. Brat i siostra mieli ją na siłę zaciągać do urzędu jeśli tak naprawdę to bylo tylko jej korzyścią bo oni nic z tego mieli nie mieć?
27 września 2024, 12:30
Akt notarialny-w nim jest informacja kto jest właścicielem: babcia, czy ciotki i tata. W którym roku zmarła babcia?
Zlituj się, jeśli nie przyszło im do głowy przeprowadzić postępowania spadkowego, to nie ma aktu. Czyli, nie ma też zmiany w kw.
Nie wiemy nawet jaki to rodzaj własności to mieszkanie - spółdzielcze, własnościowe, komunalne, whatever.
Nie. Przeczytaj wszystkie wpisy. Jeśli są wątpliwości czy tata był współwłaścicielem, to rozwieje je tylko dokument potwierdzający własność.
Nie, nie było wątpliwości, czy tata Autorki był współwłaścicielem, tylko, czy po jego śmierci, współwłaścicielką z jego części jest też mama autorki.
"Ciotka A za to uważa, że mama nie jest spadkobiercą taty bo nie łączy ich krew a właściwie sprawa spadkowa będzie wyglądać tak, że odrazu będzie zrzeknięcie się praw do mieszkania przez ciotkę B, mnie i siostrę."
"Rozmawiamy teraz i podobno to automatycznie było (nie wiem jak jest faktycznie), że tata już był współwłaścicielem tego mieszkania bo nikt temu nie zaprzeczył po śmierci babci. Więc w momencie śmieci taty mama, ja i siostra zostaliśmy spadkobiercami 1/3 mieszkania, która wcześniej te kilkanaście lat była własnością taty bo ciotka A nie załatwiała ich zrzeknięcia się na jej rzecz."
Ale czego dowodzi ten fragment? Tylko tego, że postępowanie spadkowe nie zostało przeprowadzone, a nie, że ojciec autorki nie dziedziczył po swojej matce. Matka zmarła przed swoim synem, więc on odziedziczył jej część, a po nim odziedziczyli to jego spadkobiercy. Dziedziczy się w momencie śmierci spadkodawcy, w ciągu 6 miesięcy trzeba zgłosić swoje uwagi do dziedziczenia ustawowego, czyli na przykład odrzucić spadek.
No i zgłosić to w US.
Po X latach ciotka raczej nie będzie mogła skorzystać ze zwolnienia z podatku od spadku po matce.