Temat: Sprawy spadkowe

Może orientuje się tu ktoś w takich tematach lub przeżył coś podobnego i nakreśli mi jak może wyglądać sytuacja

17 lat temu umarła moja babcia, która była właścicielem mieszkania. Babcia miała trójkę dzieci, dwie moje ciotki i mojego tatę. Ciotka A w momencie śmieci babci była ledwo pełnoletnią nastolatką, ciotka B mieszkała na swoim z czwórką dzieci i mężem no i mój tata też już mieszkal na swoim z żoną i dwiema córkami czyli mną i moją siostrą. Tata i ciotka B między sobą ustalili, że nie będą chcieli spłacenia swojej części mieszkania jako, że ciotka A była bardzo mloda i wtedy mieszkała z moja babcia w momencie jej śmierci. Więc oczywistym dla nich było, że mieszkanie w całości zostawią jej.

Minęły te lata, mój tata już nie żyje i ciotka A dopiero teraz postanowiła załatwić sprawy związane z dziedziczeniem mieszkania. 

Orientujecie się jaka jest kolejność? Mi się wydaje, że najpierw będzie musiała załatwić, że mieszkanie odziedziczyli w trójkę i wtedy ciotka B zrzeka się swojej części a jako, że tata nie żyje to ja, siostra i mama jako spadkobiercy taty będziemy musieli się zrzec jego części mieszkania. Ciotka A za to uważa, że mama nie jest spadkobiercą taty bo nie łączy ich krew a właściwie sprawa spadkowa będzie wyglądać tak, że odrazu będzie zrzeknięcie się praw do mieszkania przez ciotkę B, mnie i siostrę. 

Poradziłam jej by najpierw poszła do radcy prawnego ale wydaje mi się dziwnym to, że ona uwaza, ze zona nie dziedziczy po mężu 🙈 Wiecie jak to działa?

Żona po mężu dziedziczy 50% jeśli nie ma testamentu który okresli inaczej. Jeśli jest 2 dzieci to każde po tacie ma po 25%. Ciotka nie ma racji i jeśli złoży w sądzie dokumenty co i jak (że jest siostra i rodzina po zmarłym bracie) sąd jej nakaże aby wszyscy spadkobiercy zrzekli się na jej rzecz swoich kawałków tego tortu. 

Pasek wagi

Tak, jak napisała Galdriela, żona dziedziczy po mężu, w zasadzie na równi z dziećmi. Czyli, jeśli jest was do spadku po ojcu 3, ty, siostry i mama, to każda z was ma po tacie 1/3 z 1/3 całego mieszkania. Nie, nie trzeba niczego robić na raty. Fakt dziedziczenia następuje w momencie śmierci, normalnie jest 6 miesięcy od powzięcia wiadomości o tym, żeby fakt przyjęcia lub odrzucenia spadku sformalizować. Nie trzeba do tego sądu, jeśli jest między wami zgoda. Wystarczy notariusz, który na jednej wizycie załatwia zrzeczenie się spadku i akt poświadczenia dziedziczenia dla ciotki, która dziedziczy. W przypadku zrzekania się jest jedna uwaga- jeśli Ty lub siostra macie małoletnie dzieci, to potrzebny będzie jednak sąd, bo trzeba ustanowić kuratora dla małoletnich (na ogół są to rodzice), którzy się w imieniu dziecka zrzekną. 
czyli w skrócie - umówić wizytę u notariusza, zawieźć mu dokumenty - akty zgonu babci, ojca, akt małżeństwa rodziców, wasze akty urodzenia i on, czy ona po zapoznaniu się, umówi wizytę dla wszystkich naraz. Bo procedura jest taka, że najpierw zrzekający się zrzekają, a przyjmujący spadek dziedziczy. I wszystko jest opisane w jednym dokumencie nazwanym Akt poświadczenia dziedziczenia.

Pasek wagi

Zona dziedziczy po mężu jak najbardziej, ale nie jestem pewna jak w tym przypadku. Jak rozumiem tutaj nigdy nie było żadnej sprawy spadkowej i formalizacji tego wszystkiego

Chodzi o to, że jest drugi przypadek, w którym to żona nie dziedziczy po mężu. Podam na przykładzie: umarł mój tata, ileś lat po jego śmierci umarł dziadek (ojciec taty). Jako dzieci taty - ja z siostrą dziedziczymy po dziadku część, która dziedziczylby tata gdyby żył- moja mama tego nie dziedziczy. Tylko wstepni i zstepni dziedziczą w sytuacji kiedy spadkobierca nie żyje. Ale w Waszym przypadku kiedy nie zostały dokończone formalności, spadkobierca nie żyje, ale nie umarł pierwszy nie wiem jak to wygląda: (

Rozmawiamy teraz i podobno to automatycznie było (nie wiem jak jest faktycznie), że tata już był współwłaścicielem tego mieszkania bo nikt temu nie zaprzeczył po śmierci babci. Więc w momencie śmieci taty mama, ja i siostra zostaliśmy spadkobiercami 1/3 mieszkania, która wcześniej te kilkanaście lat była własnością taty bo ciotka A nie załatwiała ich zrzeknięcia się na jej rzecz.

Akt notarialny-w nim jest informacja kto jest właścicielem: babcia, czy ciotki i tata. W którym roku zmarła babcia?

Pasek wagi

Mysthic napisał(a):

Rozmawiamy teraz i podobno to automatycznie było (nie wiem jak jest faktycznie), że tata już był współwłaścicielem tego mieszkania bo nikt temu nie zaprzeczył po śmierci babci. Więc w momencie śmieci taty mama, ja i siostra zostaliśmy spadkobiercami 1/3 mieszkania, która wcześniej te kilkanaście lat była własnością taty bo ciotka A nie załatwiała ich zrzeknięcia się na jej rzecz.

No tak, napisałam to, dziedziczenie odbywa się w momencie śmierci spadkodawcy na zasadach kodeksowych, czyli wprost, jeśli nie ma testamentu. Zdecydować o przyjęciu spadku z dobrodziejstwem inwentarza, lub o jego odrzuceniu można w ciągu 6 miesiecy od daty powzięcia informacji o śmierci spadkodawcy.

Więc tak, zgodnie z prawem, choć bez formalności, obecnie właścicielami mieszkania są dwie ciotki i wszyscy spadkobiercy Twojego taty. 

mayuko napisał(a):

Akt notarialny-w nim jest informacja kto jest właścicielem: babcia, czy ciotki i tata. W którym roku zmarła babcia?

Zlituj się, jeśli nie przyszło im do głowy przeprowadzić postępowania spadkowego, to nie ma aktu. Czyli, nie ma też zmiany w kw.

Nie wiemy nawet jaki to rodzaj własności to mieszkanie - spółdzielcze, własnościowe, komunalne, whatever.

sacria napisał(a):

Zona dziedziczy po mężu jak najbardziej, ale nie jestem pewna jak w tym przypadku. Jak rozumiem tutaj nigdy nie było żadnej sprawy spadkowej i formalizacji tego wszystkiego

Chodzi o to, że jest drugi przypadek, w którym to żona nie dziedziczy po mężu. Podam na przykładzie: umarł mój tata, ileś lat po jego śmierci umarł dziadek (ojciec taty). Jako dzieci taty - ja z siostrą dziedziczymy po dziadku część, która dziedziczylby tata gdyby żył- moja mama tego nie dziedziczy. Tylko wstepni i zstepni dziedziczą w sytuacji kiedy spadkobierca nie żyje. Ale w Waszym przypadku kiedy nie zostały dokończone formalności, spadkobierca nie żyje, ale nie umarł pierwszy nie wiem jak to wygląda: (

Nie mieszaj. Żona zawsze dziedziczy po mężu, jeśli testament nie stanowi inaczej i jest to OBECNA ŻONA.

Ale w Twojej historii nie ma męża do spadku po dziadku, dlatego że umarł pierwszy. 

Bo do dziedziczenia jest majątek po dziadku, nie po ojcu - a wskazana jest tylko linia krwi po zstępnym. W której to nie ma żony syna, są jego dzieci.

Czyli, jeśli dziadek przeżył dwoje swoich dzieci, a nie przeżył 3, to do spadku mamy 5 grup - 3 dzieci, które żyją (i tylko dzieci, bez małżonków) i zstępnych (czyli dzieci ALBO wnuki) po dzieciach, które umarły przed swoim ojcem. 

Po rozmowie i nakreśleniu jej sytuacji przyznała, że mama jest też spadkobiercą taty więc ja,  mama i siostra musimy się zrzec praw do spadku po tacie. Ale pozostają moje dzieci (siostra jest bezdzietna) w ich imieniu też pewnie będę musiała się zrzec spadku po dziadku i oni są ostatnimi spadkobiercami?

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.