Temat: Oddzywki

Co myślicie... 

Bylam u teściów, siedzieliśmy ze znajomymi przy stole. Wyszłam do kuchni (mają otwarta przestrzeń z wyspą) i teść mówi żebym ukroila jakąś kiełbasę z dobrego źródła i spróbowała. Pyta czy mi smakuje. Odpowiedziałam mu że jest dobra ale jadłam lepsze. Na to on po wiedział spier...aj trochę ciszej żebym pewnie nie usłyszała. 

Ogolnie był pijany, o zastanawiam się czy temat poruszyć na trzeźwo że moze mnie nie lubić ale chociaż się szanujmy ze względu na wnuka. Czy olać ?


Pasek wagi

Darjaaa87 napisał(a):

staram_sie napisał(a):

jego odzywka oczywiście niedopuszczalna, ale reakcja po czasie uważam że nie ma sensu. A był tam Twój mąż?

Natomiast jak mi ktoś chwali się czymś co uważa za super to ja też nie powiedziałabym "dobre ALE JADŁAM LEPSZE" - wg mnie to też nie jest grzeczna odpowiedź. To już lepiej powiedzieć "nie do końca mój smak". Za wyjątkiem jeżeli ktoś rzeczywiście chce mojej szczerej opinii, ale to chyba nie była taka sytuacja.

ja bym nie powiedziała , ani dobre ale jadłam lepsze, ani nie do końca mój smak tylko powiedziałabym dobre lub smaczne, w swoje myślała. W 99% ludzi mini, ze pytają Twoja opinia nie interesuje. W żaden sposób to jednak nie usprawiedliwia zachowania tego gościa. 

to jest ryzykowna postawa zwlaszcza to starszych osob. Pochwalisz kielbase mimo ze ci nie smakuje, to z 3 dni dumny tesc przyjdzie 'tak ci smakowala, kupilem ci 2 kilo'. i co wtedy z tym zrobisz. 

Moj tesc dokladnie by tak zrobil. A jak od razu mowisz ze nie dobre jest to czym on sie zachwyca to sie obraza - na szczescie tylko na chwile i bez rzucania glupimi tekstami. Z kolei moja mama to w tej kwestii totaly toksyk jest - kupi sobie jakis ciuch (ma prawie 85 lat) mowie spoko skoro ci sie podoba i bedziesz nosic. Co ona na to 'no bo jak taka ladna to moze tez i Zuzi kupie?' (jej wnuczka, lat 19). Nie dociera ze to co sie podoba starej babie niekoniecznie mlodej. i wtedy leci niesmiertelny jej tekst 'Bo wam to sie nigdy nie dogodzi'.

Pasek wagi

Ja też nie jestem za wychwalaniem rzeczy, które nam nie smakują czy się nie podobają, bo faktycznie można potem zostać obdarowanym na siłę. Ale faktycznie poszłabym w coś w stylu: Jest ok, ale mam swoją ulubioną, która mi najbardziej smakuje. Natomiast co by nie było, to nic nie usprawiedliwia tekstu teścia co do zasady. Ale roztrząsanie po fakcie też będzie dziwne. Jeśli zdarzy się to kolejny raz, to bym reagowała od razu.

Pasek wagi

Galadriela30 napisał(a):

Darjaaa87 napisał(a):

staram_sie napisał(a):

jego odzywka oczywiście niedopuszczalna, ale reakcja po czasie uważam że nie ma sensu. A był tam Twój mąż?

Natomiast jak mi ktoś chwali się czymś co uważa za super to ja też nie powiedziałabym "dobre ALE JADŁAM LEPSZE" - wg mnie to też nie jest grzeczna odpowiedź. To już lepiej powiedzieć "nie do końca mój smak". Za wyjątkiem jeżeli ktoś rzeczywiście chce mojej szczerej opinii, ale to chyba nie była taka sytuacja.

ja bym nie powiedziała , ani dobre ale jadłam lepsze, ani nie do końca mój smak tylko powiedziałabym dobre lub smaczne, w swoje myślała. W 99% ludzi mini, ze pytają Twoja opinia nie interesuje. W żaden sposób to jednak nie usprawiedliwia zachowania tego gościa. 

to jest ryzykowna postawa zwlaszcza to starszych osob. Pochwalisz kielbase mimo ze ci nie smakuje, to z 3 dni dumny tesc przyjdzie 'tak ci smakowala, kupilem ci 2 kilo'. i co wtedy z tym zrobisz. 

Moj tesc dokladnie by tak zrobil. A jak od razu mowisz ze nie dobre jest to czym on sie zachwyca to sie obraza - na szczescie tylko na chwile i bez rzucania glupimi tekstami. Z kolei moja mama to w tej kwestii totaly toksyk jest - kupi sobie jakis ciuch (ma prawie 85 lat) mowie spoko skoro ci sie podoba i bedziesz nosic. Co ona na to 'no bo jak taka ladna to moze tez i Zuzi kupie?' (jej wnuczka, lat 19). Nie dociera ze to co sie podoba starej babie niekoniecznie mlodej. i wtedy leci niesmiertelny jej tekst 'Bo wam to sie nigdy nie dogodzi'.

To kiełbasę bym zamroziła, albo wyrzuciła, zauważyłam, że z niektórymi ludźmi tak właśnie należy postępować jak z małymi dziećmi, gdzie się da przytaknąć, a myśleć swoje 

Jednak oboje sobie dowaliliście i tak bym to zostawiła, tym bardziej że teść był po alko i mógł zareagować przez to przesadnie. Twoja wypowiedź też nie była miła, jeśli ktoś się trudzi to można powiedzieć, że dobre i myśleć swoje nie sprawiając komuś przykrosci. Roztrząsanie nic Ci nie da. W mojej rodzinie, większość osób nie pije, a Ci którzy piją  normalnie się zachowują po kieliszku ale.... mam takiego kuzyna, który jak powącha alko robi niesamowite bzdury a to co gada krąży tygodniami i dla wrażliwców lub swieżaków jest oburzające, a dla stałych bywalnów to kupa śmiechu i kolejna historia którą wspominamy jak jest trzeźwy żeby się trochę powstydził 😉 ludzie są różni. Jeśli to pierwsza taka sytuacja to olej to i miej na uwadze, że teść się aktywuje po alko na tryb obrażalski i wulgarny. 

Pasek wagi

jak ktos pyta, to powinien byc w stanie przyjac na klate szczera odpowiedz. A jak nie jest w stanie, to niech nie pyta.

nie rozumiem tych odpowiedzi, zeby klamac, bo sie tesciu moze zasmuci albo zdenerwuje. Tak to moze trzeba z przedszkolakiem. Jesli dorosla osoba nie kuma, ze gusta i smaki sa rozne, to cos poszlo nie tak.

Traktowanie tej kielbasy tak bardzo osobiscie, ze brak pochwaly (kielbasy) tak strasZnie boli tez wskazuje na jakies ubytki

Wolfshem napisał(a):

jak ktos pyta, to powinien byc w stanie przyjac na klate szczera odpowiedz. A jak nie jest w stanie, to niech nie pyta.

nie rozumiem tych odpowiedzi, zeby klamac, bo sie tesciu moze zasmuci albo zdenerwuje. Tak to moze trzeba z przedszkolakiem. Jesli dorosla osoba nie kuma, ze gusta i smaki sa rozne, to cos poszlo nie tak.

Traktowanie tej kielbasy tak bardzo osobiscie, ze brak pochwaly (kielbasy) tak strasZnie boli tez wskazuje na jakies ubytki

Autorka napisała przecież, że nie był trzeźwy. 

Pasek wagi

kluchaa. napisał(a):

Co myślicie... 

Bylam u teściów, siedzieliśmy ze znajomymi przy stole. Wyszłam do kuchni (mają otwarta przestrzeń z wyspą) i teść mówi żebym ukroila jakąś kiełbasę z dobrego źródła i spróbowała. Pyta czy mi smakuje. Odpowiedziałam mu że jest dobra ale jadłam lepsze. Na to on po wiedział spier...aj trochę ciszej żebym pewnie nie usłyszała. 

Ogolnie był pijany, o zastanawiam się czy temat poruszyć na trzeźwo że moze mnie nie lubić ale chociaż się szanujmy ze względu na wnuka. Czy olać ?

na tym powinno się zakończyć rozmowę o kiełbasie. Teściu też się oczywiście nie popisał, ale to trzeba było od razu zareagować. Teraz zastanawiać się na forum o odchudzaniu, czy powinnaś przeprowadzić z nim rozmowę (jakby facet miał 5 lat i kręcone włosy), wg mnie jest bezsensowne. 



Wolfshem napisał(a):

jak ktos pyta, to powinien byc w stanie przyjac na klate szczera odpowiedz. A jak nie jest w stanie, to niech nie pyta.

nie rozumiem tych odpowiedzi, zeby klamac, bo sie tesciu moze zasmuci albo zdenerwuje. Tak to moze trzeba z przedszkolakiem. Jesli dorosla osoba nie kuma, ze gusta i smaki sa rozne, to cos poszlo nie tak.

Traktowanie tej kielbasy tak bardzo osobiscie, ze brak pochwaly (kielbasy) tak strasZnie boli tez wskazuje na jakies ubytki

niby tak, ale pomyśl w ten sposób, że częstujesz gości, a oni do Ciebie wylatują z tekstem, że spoko, ale jedli lepsze :D podejrzewam, że nie byłoby Ci miło, nawet jakby sprawa dotyczyla  ciastek z cukierni (które Tobie w dodatku bardzo smakują). Już lepiej się zamknąć, albo podzielić się polecajką, skoro gdzieś można kupić coś lepszego/smaczniejszego itd. 

Angelofdeath napisał(a):

Wolfshem napisał(a):

jak ktos pyta, to powinien byc w stanie przyjac na klate szczera odpowiedz. A jak nie jest w stanie, to niech nie pyta.

nie rozumiem tych odpowiedzi, zeby klamac, bo sie tesciu moze zasmuci albo zdenerwuje. Tak to moze trzeba z przedszkolakiem. Jesli dorosla osoba nie kuma, ze gusta i smaki sa rozne, to cos poszlo nie tak.

Traktowanie tej kielbasy tak bardzo osobiscie, ze brak pochwaly (kielbasy) tak strasZnie boli tez wskazuje na jakies ubytki

Autorka napisała przecież, że nie był trzeźwy. 

no i co w zwiazku z tym, bo nie kumam?  Popil i wczul sie tak bardzo w kielbase, ze poczul się do glebi zraniony ta nawet nie krytyka, tylko brakiem entuzjastycznej pochwaly?

jak ktos po pijaku nagle zmienia sie w kielbase albo w kogos zupelnie innego, to albo nie powinien pic, albo pic w samotnosci

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.