- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
22 lipca 2024, 09:15
Hej, hej! Luźny temat :)
Kiedyś, jako nastolatka wrzucałam do mediów wszystko, łącznie z tym jaka dziś pogoda 🤪 Teraz natomiast czasem chciałabym coś wrzucić, ale ostatecznie tego nie robię, bo mam takie myślenie, że całym rokiem nie robię nic ciekawego, a jak od wielkiego dzwona gdzieś pojadę to zostanie to odebrane jako przechwałki, jakby nie wiadomo co to było. Znajomi wrzucają że są w restauracji, a dla mnie to takie nie wiem, chwalenie się (?), jeśli to ja miałabym wrzucić. Jakby pójście do restauracji było nie wiadomo czym. Wyślę czasem fotkę dobrego jedzonka na grupę do mamy i siostry, czy do teściowej, ale to by było na tyle. Nie mam oczywiście za złe znajomym że wrzucają, w końcu od tego są media społecznościowe, ale sama mam ogromne opory i ostatecznie nic nie wrzucam. Ostatnio jeden ze znajomych wyjechał na wakacje zagranicę i jak na co dzień nic nie wrzuca, tak z tego wyjazdu było po 10 fotek dziennie - jak pije drinka, leży na leżaku, zdjęcia hotelu, je śniadanie, je obiad, kolację, siedzi w morzu, znowu pije drinka tylko innego koloru, co weszłam na fejsa to tylko jego zdjęcia i tak sobie pomyślałam, że ja chyba bym tak nie mogła, źle bym się z tym czuła. Mój szef raz na dwa miesiące jest na jakichś super wakacjach i nigdy nic nie wrzuca, a ja pojadę gdzieś 2x w roku i miałabym wrzucać i się przechwalać. A Wy jakie macie podejście do wrzucania zdjęć do Internetu? Często coś dodajecie?
22 lipca 2024, 12:46
a ja tam lubię jak znajomi wrzucają zdjęcia z wyjazdów, festiwali, koncertów, knajp, zawodów sportowych itp. Lubię pooglądać ładne zdjęcia, dowiedzieć się gdzie można dobrze zjeść, pogratulować dobrego biegu itp. Nie postrzegam tego jako czyjekolwiek chwalenie się. Skoro ktoś dzięki temu, że wyjechał jest szczęśliwy i chce się podzielić tym ze światem to nic mi do tego. A jak ktoś nie chce to tego nie robi. Nie widzę problemu.?
Polacy to jednak strasznie smutny naród.
Podpisuję się pod tym :)
22 lipca 2024, 12:50
ja nie mam oficjalnych kont, tylko anonimowe.
22 lipca 2024, 13:00
Codziennie się staram coś wrzucać. Moja praca wymaga bycia online.
Lubię oglądać zdjęcia innych. Może jedyne, czego nie lubię, to takie same zdjęcia twarzy czy outfitow (ale to też mnie bardzo nie interesuje, więc nie obserwuję takich treści).
Edytowany przez LessLessLess 22 lipca 2024, 13:01
22 lipca 2024, 13:29
ja jestem chyba w specyficznej sytuacji, bo profil na ig mam hobbystyczny, a osoby obserwujace i obserwowane to również hobbyści z tej samej dziedziny lub pokrewnej, które z racji tego samego kontentu stały się znajomymi. Dlatego nie mam problemu z ogladaniem randomowych scenek z życia obcych ludzi, bo mi się takowe po prostu nie wyświetlają, względnie stanowią jakiś dodatek do całości. Co do chwalenia się, no to akurat ilustrowanie zdjeciami swojego twórczego hobby temu własnie służy ;)
mój mąż podobnie, ma sm usiane właściwie tylko zdjeciami i informacjami z dziedziny.
natomiast jakby się tak zastanowić, gdybym miała godzinę dziennie oglądac czyjes drinki, majtki w morzu czy dzieci (w odniesiniu do pierwszego postu), to w sumie miałabym dość samych tych ludzi, którzy tylko to mają mi do zaoferowania.
Edytowany przez Cyrica 22 lipca 2024, 13:30
22 lipca 2024, 13:29
a ja tam lubię jak znajomi wrzucają zdjęcia z wyjazdów, festiwali, koncertów, knajp, zawodów sportowych itp. Lubię pooglądać ładne zdjęcia, dowiedzieć się gdzie można dobrze zjeść, pogratulować dobrego biegu itp. Nie postrzegam tego jako czyjekolwiek chwalenie się. Skoro ktoś dzięki temu, że wyjechał jest szczęśliwy i chce się podzielić tym ze światem to nic mi do tego. A jak ktoś nie chce to tego nie robi. Nie widzę problemu.?
Polacy to jednak strasznie smutny naród.
Podpisuję się pod tym :)
Ja uwazam tak samo. I nie musze do kazdego pisac i podtrzymywac wiezi, one dzieki SM sie same utrzymuja.
I lubie te przypomnienia FB, co robilismy tego dnia 2, 5, 6 lat temu - zwlaszcza w jakies wazne terminy, jak urodziny.
Edytowany przez cancri 22 lipca 2024, 14:58
22 lipca 2024, 13:43
Nigdy nie zdarzyło mi się wrzucić czegoś z życia prywatnego do SM. Zupełnie nie czuję potrzeby, nie widzę sensu. Po co?
Jeśli chodzi o innych, to jest mi to bardzo wszystko jedno 😁 Jak kogoś to cieszy, ktoś się lepiej czuje, dzięki temu utrzymuje kontakt ze znajomymi, bo wiadomo, jakieś komentarze, gadka szmatka... No to czemu nie :)
22 lipca 2024, 14:20
Ja sama nic nie udostępniam. Mam zdjęcie profilowe na FB i tyle. Na FB mam polubionych kilka grup, i często korzystam z informacji tam publikowanych. Nie mam Instagrama ani nie korzystam z innych SM. Natomiast mam sporo znajomych, którzy bardzo lubią udostępniać wszystko. Nie mam z tym problemu, czasem nawet lubię pooglądać zdjęcia, szczególnie z podróży w ciekawe miejsca. Jedni pewnie chcą się pochwalić, inni po prostu lubią się dzielić wszystkim. Każdy ma jakieś swoje powody. Natomiast, jako matka, nie popieram wystawiania miliona zdjęć swoich dzieci. Rozumiem, sporadyczne wrzucenie fotki z dzieckiem. Ale relacje z każdej chwili życia, jeszcze z oznaczeniem gdzie się dokładnie jest z tym dzieckiem, jak dla mnie jest już przesadą.
22 lipca 2024, 14:22
a ja trochę wrzucam :D głównie do galerii na Instagrama i w relacje na fejsa. Jeśli kogoś nie interesuje tych kilka zdjęć, to może mnie przecież wyciszyć lub usunąć ze znajomych. Albo nie otwierać relacji :P Sama też zresztą mam tylko takie osoby, które albo mnie interesują, albo są bliskimi znajomymi i lubię zerknąć, co u nich, bo wiadomo, nie mówimy o sytuacji wrzucania 50 zdjęć dziennie.
w ogóle moja teściowa jest najwierniejszą fanką moich relacji :P zawsze ogląda i mówi, że się bardzo cieszy, jak jesteśmy w jakimś fajnym miejscu lub jak kot ładnie wyjdzie na zdjęciu :D
Edytowany przez Peanut_Butter 22 lipca 2024, 14:23
22 lipca 2024, 14:24
Na fejsa nic nie wrzucam, na ig ma dwa konta - bardzo małe, prywatne i tam wrzucam zdjęcia, głównie z wyjazdów, bo traktuję to jak moje archiwum. Robimy teraz tyle zdjęć i w sumie nie wiadomo po co. A tu mam wybrane, z fajnych miejsc, do których lubię wracać. Mieszkam od kilku lat za granicą i to też jest jakaś forma kontaktu z rodziną i znajomymi. Jak chcą, to obejrzą, jak nie, to nie. Mój tato lubi robić pokaż zdjęć z wyjazdów, wyświetla je na telewizorze i to jest dopiero mordęga, bo nie ma jak uciec😅.
Drugie konto mam typowo hobbystyczne i, tak jak Cyrica, mam je po to, żeby się tym hobby chwalić i wymieniać doświadczenia z innymi zainteresowanymi. I to jest super doświadczenie, że jedna rzecz może łączyć ludzi z całego świata.
22 lipca 2024, 15:10
Niw wrzucam fotek. Wrzucanie fotek z drinkami, czy winem kojarzy mi się z epatowaniem alkoholizmem, nigdy nie wiesz kto o co cię posądzi.
hahaha, fakt ze ostatnio o jednej kolezance z pracy tak pomyslalam - weekendy, swieta itd zawsze fotki z kieliszkiem.