Temat: Śmianie się z grubego wujka

Jak kuzyn walnie kolejny raz takim tekstem, to powiedz mu też przy wszystkich na forum NIBY ŻARTEM (w końcu to jego klimaty), że "wuja schudnąć może zawsze a prostak i cham jak ty, zawsze pozostanie prostakiem i chamem". Niestety czasem trzeba się zniżyć do takiego poziomu, bo niektórzy rozumieją tylko taki język i styl wypowiedzi jakim operują i żadne sensowne, logiczne argumenty nie trafiają. Co innego jak sam poczuje się zakłopotany.

Ewentualnie można zwrócić uwagę, że każdy jest dorosły i sam pilnuje swojego talerza. Niech się kuzyn zajmie sobą.

Strasznie to żałosne,takie wyśmiewanie,szczególnie na rodzinnej imprezie.Ja bym mu coś dowaliła tak z żartem ale żeby mu w pięty poszło.Np.takie hasło"nim gruby schudnie to chudy zdechnie"w kierunku kuzyna i popatrzyła bym w jego kierunku.Albo się go spytała wprost czy nie ma innych problemów niż dokuczać innym.Ale to ja a Ty zrób jak uważasz.Ale już widzę jak ten wujek się musi czuć cały czas tak atakowany a pewnie odezwać się nie umie.

Z jednej strony żenujące zachowanie kuzyna, a z drugiej - skoro wujek jest sędzią, to chyba potrafi rozmawiać z ludźmi i sam może dobitnie powiedzieć, że nie życzy sobie takiego traktowania. Sama też możesz zwrócić uwagę kuzynowi, ale czy to coś da...

dziwi mnie że nikt nie reaguje na słowa takiego chama kuzyna, u mnie doszło do tego , że ja choć schudłam i brakuje mi 4 kg do wagi w normie,boję się przy ludziach jeść, wtedy też je bałam, więc jadłam sama jak nikt nie widział. 

Mam taką kuzynkę, która wraz ze swoją teściową tak upokarzają swoją córkę, j.bniete

.. Ile ten kuzyn ma lat? Dla mnie to prostackie, po prostu. 

32

W sumie... Prostactwo nie zna wieku :) 

Tak naprawdę są dwa problemy. Pierwszy kuzyn burak którego trzeba nauczyć kultury i pokazać gdzie jego miejsce w szeregu. A drugi każdy słyszy jak burak poniża wuja a nikt nie reaguje. Przykre. Każdy z nas jest inny, widocznie wuj obraca to w sztuczny uśmiech bo co ma począć? Jest mu głupio i przykro pewnie.. Ludzie są różni. Ja pod wpływem stresu, nerwów w zależności od sytuacji mam różne skrajności... Potrafię mieć mordę od ucha do ucha, a czasami tak mnie zatnie że nic nie powiem. W każdym razie uważam że trzeba reagować na krzywdę słabszych. Milcząc stajecie się tacy sami jak kuzyn, dajecie ciszę przyzwolenie.