Temat: Ustawa o związkach partnerskich

Jesteście za czy przeciw ? A jeśli przeciw to z jakiego powodu ?

Ja jestem jak najbardziej za, zarówno dla par hetero jak i jednopłciowych. Brak tych regulacji to udawanie że tacy ludzie nie istnieją. Legalizacja takich związków to podstawowe prawa człowieka.

Pasek wagi

Cyrica napisał(a):

dziewczyny, ale to jest tylko kwestią zadania odpowiednich pytań w odpowiednim momencie i zepchnięcia tematu że ścieżki światopoglądowej na prawna, odpowiednimi posunięciami. Konsultacjami i zmianami przepisów istniejących. Nam się z menot udało w kilku postach takie pytania zadać i już obrzydzeni nie mają nic do powiedzenia. Ludzie u władzy powinni to umieć robić profesjonalnie i odpowiednimi narzędziami. Takimi narzędziami nie jest wojna idei i retoryka nowoczesności. Bo to nie jest zagadnienie z dziedziny innowacji tylko praw obywatelskich nie nadążających za ludźmi.

Ja to nie wiem czego się bardziej obawiam. Tego, że oni tego nie umieją zrobić, czy tego, że tego nie robią celowo, bo mają społeczeństwo za idiotów. Czy jeszcze gorzej - bo im się to nie kalkuluje. Czy już najgorzej - społeczeństwo to faktycznie idioci.

Wiesz, ostatnio ktoś na reddicie rzucił komentarz odnośnie wpisania prawa do aborcji we Francji do konstytucji. Napisał, że to jest coś, co się najbardziej nie opłacało partiom liberalno lewicowym, bo tracą w ten sposób definitywnie jeden argument do straszenia prawicą. Co jakby się nad tym zastanowić, jest dość logiczne. Bo w sumie jaki interes mają Polscy centryści, żeby liberalizować prawo skutecznie? W momencie, kiedy takie prawo przejdzie, ludzie zobaczą, że się świat nie zawalił, temat schodzi z afisza i wracamy do problemów mieszkaniowych, KRUS czy nadużyć w b2b. A tu niestety nowy rząd praktycznie nic nie ma do zaoferowania. Na całym świecie polityka zostaje sprowadzona do absurdalnych przepychanek światopoglądowych, bo to po prostu najprostsza i najtańsza metoda walki o wyborców. Nie trzeba mieć nic sensownego do zaoferowania, wystarczy utrzymywać status quo i każde wybory rozgrywać na walce o te same 3 sprawy na krzyż.

Co jest zabawne, znów patrząc w kontekście FR - lewica Francuska zradykalizowała się do tego stopnia, że so called radykalna prawica, która w sumie już nie jest radykalna, tylko mainstreamowa, zaczęła tonować swoje najbardziej ekstremalne poglądy, choćby w kontekście wojny na Ukrainie. Dlaczego? Bo nagle wygranie wyborów w mają w zasięgu ręki i zaczynają walczyć o centrowy elektorat. Jak widać w PL nadal europeizacja prawa się po prostu nikomu nie kalkuluje.

Jest taka spoko książka na ten temat, napisana przez blogera, którego bardzo lubię https://waitbutwhy.com/whatsou... Która mówi o polaryzacji i obniżeniu poziomu dyskursu społecznego na podstawie Amerykańskiego konfliktu między republikanami a ekstremalną lewicą. Trochę się facet namęczył z długą formą literacką i może pisze odrobinę za rozwlekle, ale przedstawia sprawę w sposób, który każdy powinien zrozumieć i nieźle prezentuje historię obu stron konfliktu w USA.

Tojotka napisał(a):

Cyrica napisał(a):

dziewczyny, ale to jest tylko kwestią zadania odpowiednich pytań w odpowiednim momencie i zepchnięcia tematu że ścieżki światopoglądowej na prawna, odpowiednimi posunięciami. Konsultacjami i zmianami przepisów istniejących. Nam się z menot udało w kilku postach takie pytania zadać i już obrzydzeni nie mają nic do powiedzenia. Ludzie u władzy powinni to umieć robić profesjonalnie i odpowiednimi narzędziami. Takimi narzędziami nie jest wojna idei i retoryka nowoczesności. Bo to nie jest zagadnienie z dziedziny innowacji tylko praw obywatelskich nie nadążających za ludźmi.

Zgoda. I naprawę prawa należałoby zacząć od tekstu Konstytucji. Czy nie? 

mozna, ale wiesz kiedy był na to czas? Kiedy kolejne pary homoseksualne wygrywały przed międzynarodowymi sądami sprawy o uznanie ich wspólnych praw między innymi majątkowych. To był moment na porządną dyskusje o tym, co jest z naszymi przepisami nie tak. 

ale menot ma rację, to jest grą żeby grać i się w niej utrzymywać.

Sawicki twierdzi, że nie ma wpływu na życie Polek i Polaków, a zwłaszcza pani Patrycji Adamskiej, ale można we własnym zakresie uregulować prawnie sprawę przyszłości dziecka urodzonego poza małżeństwem w razie śmierci rodzica. Znaczy zapisać dziecko w testamencie? Co to jest za klasa polityczna, która przedkłada swoje sumienie nad oczekiwania obywateli? 

Chyba pora na emeryturę a nie udawanie, że się pracuje w interesie społecznym.

Szczerze to jest mi to obojętne, jak 99% rzeczy, które mnie nie dotyczą :] mi to niepotrzebne do niczego, ale jak kto inny to chce/potrzebuje to niech ma.

Despacitoo napisał(a):

Szczerze to jest mi to obojętne, jak 99% rzeczy, które mnie nie dotyczą :] mi to niepotrzebne do niczego, ale jak kto inny to chce/potrzebuje to niech ma.

Bardzo krótkowzroczne i egoistyczne myślenie.

Pasek wagi

Noir_Madame napisał(a):

Despacitoo napisał(a):

Szczerze to jest mi to obojętne, jak 99% rzeczy, które mnie nie dotyczą :] mi to niepotrzebne do niczego, ale jak kto inny to chce/potrzebuje to niech ma.

Bardzo krótkowzroczne i egoistyczne myślenie.

nie będę udawać że angażuje się w sprawy, w które się nie angażuje, bo to by była hipokryzja. 

Despacitoo napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Despacitoo napisał(a):

Szczerze to jest mi to obojętne, jak 99% rzeczy, które mnie nie dotyczą :] mi to niepotrzebne do niczego, ale jak kto inny to chce/potrzebuje to niech ma.

Bardzo krótkowzroczne i egoistyczne myślenie.

nie będę udawać że angażuje się w sprawy, w które się nie angażuje, bo to by była hipokryzja. 

Nie musisz, zakładasz z góry że taka sytuacja nigdy Cię nie spotka, powodzenia. Tak samo jak stanie się z jakiegoś powodu osobą niepełnosprawną czy chorą psychicznie.

Pasek wagi

Noir_Madame napisał(a):

Despacitoo napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Despacitoo napisał(a):

Szczerze to jest mi to obojętne, jak 99% rzeczy, które mnie nie dotyczą :] mi to niepotrzebne do niczego, ale jak kto inny to chce/potrzebuje to niech ma.

Bardzo krótkowzroczne i egoistyczne myślenie.

nie będę udawać że angażuje się w sprawy, w które się nie angażuje, bo to by była hipokryzja. 

Nie musisz, zakładasz z góry że taka sytuacja nigdy Cię nie spotka, powodzenia. Tak samo jak stanie się z jakiegoś powodu osobą niepełnosprawną czy chorą psychicznie.

angażujesz się aktywnie w każdy możliwy problem bo być może Cię to spotka ? To musisz być strasznie zajęta osobą jako aktywistka i wojowniczka o rozwiazanie wszystkich możliwych problemów ludzkości. Dla mnie to co mnie naprawdę dotyka powoduje u mnie działanie, a nie tylko ględzenie na vitalii. Jeśli widzisz coś w tv/necie i myślisz o tym 5 sek i wracasz do jedzenia kanapki nie myśląc o tym to w gruncie rzeczy Cię to nie obchodzi. Taka prawda.

Despacitoo napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Despacitoo napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Despacitoo napisał(a):

Szczerze to jest mi to obojętne, jak 99% rzeczy, które mnie nie dotyczą :] mi to niepotrzebne do niczego, ale jak kto inny to chce/potrzebuje to niech ma.

Bardzo krótkowzroczne i egoistyczne myślenie.

nie będę udawać że angażuje się w sprawy, w które się nie angażuje, bo to by była hipokryzja. 

Nie musisz, zakładasz z góry że taka sytuacja nigdy Cię nie spotka, powodzenia. Tak samo jak stanie się z jakiegoś powodu osobą niepełnosprawną czy chorą psychicznie.

angażujesz się aktywnie w każdy możliwy problem bo być może Cię to spotka ? To musisz być strasznie zajęta osobą jako aktywistka i wojowniczka o rozwiazanie wszystkich możliwych problemów ludzkości. Dla mnie to co mnie naprawdę dotyka powoduje u mnie działanie, a nie tylko ględzenie na vitalii. Jeśli widzisz coś w tv/necie i myślisz o tym 5 sek i wracasz do jedzenia kanapki nie myśląc o tym to w gruncie rzeczy Cię to nie obchodzi. Taka prawda.

Przecież nikt tu nie zakłada bojówki lgbt, tylko sobie dyskutujemy nad poparciem projektu. Poparciem, a nie aktywnym działaniem w tym temacie.

Peanut_Butter napisał(a):

Despacitoo napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Despacitoo napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Despacitoo napisał(a):

Szczerze to jest mi to obojętne, jak 99% rzeczy, które mnie nie dotyczą :] mi to niepotrzebne do niczego, ale jak kto inny to chce/potrzebuje to niech ma.

Bardzo krótkowzroczne i egoistyczne myślenie.

nie będę udawać że angażuje się w sprawy, w które się nie angażuje, bo to by była hipokryzja. 

Nie musisz, zakładasz z góry że taka sytuacja nigdy Cię nie spotka, powodzenia. Tak samo jak stanie się z jakiegoś powodu osobą niepełnosprawną czy chorą psychicznie.

angażujesz się aktywnie w każdy możliwy problem bo być może Cię to spotka ? To musisz być strasznie zajęta osobą jako aktywistka i wojowniczka o rozwiazanie wszystkich możliwych problemów ludzkości. Dla mnie to co mnie naprawdę dotyka powoduje u mnie działanie, a nie tylko ględzenie na vitalii. Jeśli widzisz coś w tv/necie i myślisz o tym 5 sek i wracasz do jedzenia kanapki nie myśląc o tym to w gruncie rzeczy Cię to nie obchodzi. Taka prawda.

Przecież nikt tu nie zakłada bojówki lgbt, tylko sobie dyskutujemy nad poparciem projektu. Poparciem, a nie aktywnym działaniem w tym temacie.

Tym bardziej że środowisko egbt jest pewnie mniej liczne niż pary hetero mające rodzinę i żyjące z takich czy innych przyczyn w nieformalnych związkach. To oni wreszcie otrzymali by należne im prawa.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.