Temat: Zaminowanie wschodniej granicy

Błaszczak wyjechał z takim pomysłem, szczerze nie wyobrażam sobie tego mimo trudnej sytuacji na granicy. A jakie jest wasze zdanie na ten temat ?

Pasek wagi

Wolfshem napisał(a):

Matylda111 napisał(a):

Wolfshem napisał(a):

Matylda111 napisał(a):

Zastanawiałyście się kiedyś dlaczego społeczeństwo niemieckie w latach trzydziestych poparło Hitlera i nie zareagowało na zbrodnie popełniane na ludności żydowskiej? Pierwsze obozy koncentracyjne powstały w 1933 roku. Właśnie dlatego, że budowany był odpowiedniej wagi przekaz w trudnej dla Niemców rzeczywistosci. Z czasem zagrożeniem stali się też Słowianie, ludność romska, homoseksualiści.

To co robił aparat NSDAP kiedyś/ dzisaiaj robi prawica hojnie dotowana przez Kreml. Oby się to nie skończyło tragedią czy pogromami.

My nie znamy rzeczywistości wojennej a mam wrażenie, ze robimy wszystko aby ją poznać

To jest koszmarne co się dzieje wokół nas.i zagrożenie mamy w zupełnie innym miejscu niż sądzicie.

w ktoeym "innym miejscu niz sadzimy" jest to zagrozenie. Konkrety prosze a nie tajemnicze wymadrzanie sie.

i odpowiedz mi na moje pytanie-co proponujesz zamiast min?

Zagrożeniem jest rosnące poparcie dla partii skrajnie prawicowych w Europie. Dzięki temu ruskie ruskie wpływy i interesy w Europie mają się dobrze i ta narracja, którą powieleasz również. 

Od wieków konflikty zbrojne wybuchały na tle religijnym i narodowościowym. W liberalnej Europie, która się jednoczyła i propagowała szeroko rozumianą tolerancję zarzewia takich wojen praktycznie nie istniały. Teraz to się zmieniło. Europa brunatnieje. Za kolejnych pięć lat nacjonaliści mogą przejąć władzę w Brukseli. 

Sama pomyśł jaki los gotujemy swoim dzieciom?

A jeśli chodzi o granicę polsko białoruską, to nie jestem specjalistką w tej dziedzinie. Słuchając ekspertów wiem tylko tyle, że to co tam postawił poprzedni rząd za grube miliardy, nie spełnia swojej roli. Dlaczego na granicy z państwami bałtyckimi migranci nie są przerzucani , tylko wykorzystuje do tego Łukaszenka płot na granicy z Polską? Granica z Litwą jest praktycznie nie do przekroczenia. Jednym słowem, po pisie znowu trzeba poprawiać. 

Co do sprawy granicy, piszesz, ze nie jestes specjalistką. Ja tez nie jestesm.

ale wydaje mi sie, ze robienie czegokolwiek w tej sytuacji jest lepsze niz nie robienie nic. Rosja z Bialorusia gra nam na nosie my udajemy, ze jest wszystko ok

Nie podoba mi sie to. Chcialabym wierzyc, ze jest w Polsce ktos, kto wie co robic i ze tajnie, po cichu realizuja jakis plan. Ale kurde jakos nie wierze.

"twoi" specjalisci mowia, ze mur czy miny to zly pomysl. Ja slyszalam innych specjalistow, ktorzy mowia co innego. 

jak to ze specjalistami bywa :) Teraz co drugi nim jest.  A do tego temat jest polityczny, wiec juz z gory skazany na podzialy i skrajne poglady.

mysle, ze w tym temacie malo kto jest tak na prawde specjalista, bo jednak dosc trudno przewidziec, jak sytuacja sie potoczy dalej. 

Ale absolutnie źle mnie zrozumiałaś. To TEN konkretny płot jest złym rozwiazaniem. Podnoszony lewarkiem i przecinany nożycami. Jest nieskuteczny i nie spełnia swojej roli. Nadto jest postawiony w obszarze granicznym bez wzgledu na ukształtowanie terenu. Często w gęstwinie zarośli, więc trudno kontrolować sytuację po drugiej stronie. A wystarczyło odsunąc go o kilka czy kilkanaście metrów. Postaram się odnaleźć żródło tych informacji, jeśli byłabyś zainteresowana.

A dlaczego uważasz, że rząd nie robi nic w sytuacji wojny hybrydowej na granicy? Tego nie rozumiem. Tusk ogłosił projekt bezpiecznej granicy o nazwie Tarcza Wschód jeszcze w maju. Ogromny koszt 10 miliardów złotych ma być częściowo poniesiony przez UE. Prace już się zaczęły a szczegóły możesz poznać między innymi tu.

Matylda111 napisał(a):

Wolfshem napisał(a):

Matylda111 napisał(a):

Wolfshem napisał(a):

Matylda111 napisał(a):

Zastanawiałyście się kiedyś dlaczego społeczeństwo niemieckie w latach trzydziestych poparło Hitlera i nie zareagowało na zbrodnie popełniane na ludności żydowskiej? Pierwsze obozy koncentracyjne powstały w 1933 roku. Właśnie dlatego, że budowany był odpowiedniej wagi przekaz w trudnej dla Niemców rzeczywistosci. Z czasem zagrożeniem stali się też Słowianie, ludność romska, homoseksualiści.

To co robił aparat NSDAP kiedyś/ dzisaiaj robi prawica hojnie dotowana przez Kreml. Oby się to nie skończyło tragedią czy pogromami.

My nie znamy rzeczywistości wojennej a mam wrażenie, ze robimy wszystko aby ją poznać

To jest koszmarne co się dzieje wokół nas.i zagrożenie mamy w zupełnie innym miejscu niż sądzicie.

w ktoeym "innym miejscu niz sadzimy" jest to zagrozenie. Konkrety prosze a nie tajemnicze wymadrzanie sie.

i odpowiedz mi na moje pytanie-co proponujesz zamiast min?

Zagrożeniem jest rosnące poparcie dla partii skrajnie prawicowych w Europie. Dzięki temu ruskie ruskie wpływy i interesy w Europie mają się dobrze i ta narracja, którą powieleasz również. 

Od wieków konflikty zbrojne wybuchały na tle religijnym i narodowościowym. W liberalnej Europie, która się jednoczyła i propagowała szeroko rozumianą tolerancję zarzewia takich wojen praktycznie nie istniały. Teraz to się zmieniło. Europa brunatnieje. Za kolejnych pięć lat nacjonaliści mogą przejąć władzę w Brukseli. 

Sama pomyśł jaki los gotujemy swoim dzieciom?

A jeśli chodzi o granicę polsko białoruską, to nie jestem specjalistką w tej dziedzinie. Słuchając ekspertów wiem tylko tyle, że to co tam postawił poprzedni rząd za grube miliardy, nie spełnia swojej roli. Dlaczego na granicy z państwami bałtyckimi migranci nie są przerzucani , tylko wykorzystuje do tego Łukaszenka płot na granicy z Polską? Granica z Litwą jest praktycznie nie do przekroczenia. Jednym słowem, po pisie znowu trzeba poprawiać. 

Co do sprawy granicy, piszesz, ze nie jestes specjalistką. Ja tez nie jestesm.

ale wydaje mi sie, ze robienie czegokolwiek w tej sytuacji jest lepsze niz nie robienie nic. Rosja z Bialorusia gra nam na nosie my udajemy, ze jest wszystko ok

Nie podoba mi sie to. Chcialabym wierzyc, ze jest w Polsce ktos, kto wie co robic i ze tajnie, po cichu realizuja jakis plan. Ale kurde jakos nie wierze.

"twoi" specjalisci mowia, ze mur czy miny to zly pomysl. Ja slyszalam innych specjalistow, ktorzy mowia co innego. 

jak to ze specjalistami bywa :) Teraz co drugi nim jest.  A do tego temat jest polityczny, wiec juz z gory skazany na podzialy i skrajne poglady.

mysle, ze w tym temacie malo kto jest tak na prawde specjalista, bo jednak dosc trudno przewidziec, jak sytuacja sie potoczy dalej. 

Ale absolutnie źle mnie zrozumiałaś. To TEN konkretny płot jest złym rozwiazaniem. Podnoszony lewarkiem i przecinany nożycami. Jest nieskuteczny i nie spełnia swojej roli. Nadto jest postawiony w obszarze granicznym bez wzgledu na ukształtowanie terenu. Często w gęstwinie zarośli, więc trudno kontrolować sytuację po drugiej stronie. A wystarczyło odsunąc go o kilka czy kilkanaście metrów. Postaram się odnaleźć żródło tych informacji, jeśli byłabyś zainteresowana.

A dlaczego uważasz, że rząd nie robi nic w sytuacji wojny hybrydowej na granicy? Tego nie rozumiem. Tusk ogłosił projekt bezpiecznej granicy o nazwie Tarcza Wschód jeszcze w maju. Ogromny koszt 10 miliardów złotych ma być częściowo poniesiony przez UE. Prace już się zaczęły a szczegóły możesz poznać między innymi tu.

slyszalam o tym lewarku ostatnio. Czy to prawda-nie wiem, ale chcialabym, zeby nia nie byla i zeby plot byl porzadny.

Nie napisalam, ze rzad (ten czy poprzedni- nie robi mi to roznicy, nie jestem ani pis ani po) nic nie robi odnosnie wojny hybrydowej. Nie wiem tego i  uwazam, ze nie wszystko powinnismy wiedziec (ze wzgledow bezpieczenstwa). Mam ogromna nadzieje, ze cos robia i ze to co robia bedzie skuteczne. A jednoczesnie jakos w to nie wierze, bo juz chyba za duzo widzialam w tym kraju i niestety (prawie) jedyne, co tu swietnie wychodzi, to podzial pis/po :)  Powtorze jesczez raz : nie jest dla mnie wazne, czy cos dobrego robi/zrobil Pis czy PO czy trzecia droga czy dziesiata.

chcialabym, zeby nie bylo wojny na naszych ziemiach i zeby mozna bylo bezpiecznie pojechac np do Bialowiezy :)

Wolfshem napisał(a):

Matylda111 napisał(a):

Akurat my Polacy nie mamy powodu do radości, że AFD rośnie w siłę w Niemczech. Ich rzeczniczka Alice Weidel określiła dawne NRD Niemcami Środkowymi. Czym zatem będzie współpraca polskiej prawicy z niemiecką? Nasi oddadzą Ziemie Odzyskane w całości, czy będą się nimi dzielić? 

W jednym się z Tobą Wolfshem zgadzam: polityka migracyjna rządów w Brukseli była nieprzemyślana. Migranci dostali socjal i wszelką pomoc materialną, ale pozostali na marginesie społeczeństw narodowych. Awans społeczny w środowiskach migranckich jest niemożliwy i stąd frustracja, wyobcowanie i w niektórych kręgach pewnie też agresja. Choć ja z taką nigdy się nie spotkałam.  

I niejeko pocieszając Was tu w tym temacie powiem, że Andrzej Stankiewicz doniósł już miesiąc temu, że idzie wiatr zmian w PE. Za chwilę partie trzymające władzę usankcjonują push backi na całej wschodniej granicy UE. Zresztą Tusk już wszedł w buty Kaczyńskiego a na obszarze przygranicznym niewiele się zmieniło. Wszystko po to, by nie dopuścić do dalszych wzrostów nastrojów prawicowych.

Ale czy jest się z czego cieszyć? Bardzo wątpę.

Edit: a coś by się stało złego, gdydy ten płot postawili taki jak trzeba od razu? U nich to zawsze ktoś musi zarobić a wszystko jest byle jak i w zasadzie nie wiadomo po co.

z tym awansem spolecznym migrantow to nie wiem, czy sie do konca zgodze. Pytanie, jak chce awansowac spolecznie ktos, kto nie ma wyksztalcenia i nie chce mu sie uczyc i/lub pracowac lub z jakichs wzgledow nie moze?

Jesli jest sfrustrowany ta sytuacja, to moze wrocic do kraju lub wyjechac gdzies indziej. 

wydaje mi sie, ze jak najbardziej szanse na awans spoleczny tutaj sa, trzeba sie tylko troche wysilic.

W innych krajach nie jest inaczej i niemcy w Niemczech tez musza sie postarac, by cos osiagnac, jak wszedzie (chyba, ze kogos ustawia rodzice, ale tak jest wszedzie i od zawsze). W mojej pracy na najwyzszych stanowiskach wcale sie sa miemcy, natomiast na najnizszych a i owszem. 

ALe co? Znasz realia we Francji? Dziecko urodzone w rodzinie migrantów algierskich, którzy mieszkają we Francji od pięćdziesięciu lat , mieszkające w dzielnicy migranckiej nie dostanie się ani do dobrej szkoły, ani nie zrobi studiów. Często też nie znajdzie pracy innej niż fizyczna. Gdzie ma wyjechać i dlaczego? Nie jest to moja opinia, tylko powszechnie znane realia. Jest to jedna z najpoważniejszych przyczyn braku integracji migrantów. A prawica przedstawia to jak przedstawia we włsnym partykularnym interesie. No i interesie Moskwy, która musi rozchwiać nastroje w całej tej złej Unii, bo inaczej sama będzie miała problemy. 

Matylda111 napisał(a):

Wolfshem napisał(a):

Matylda111 napisał(a):

Akurat my Polacy nie mamy powodu do radości, że AFD rośnie w siłę w Niemczech. Ich rzeczniczka Alice Weidel określiła dawne NRD Niemcami Środkowymi. Czym zatem będzie współpraca polskiej prawicy z niemiecką? Nasi oddadzą Ziemie Odzyskane w całości, czy będą się nimi dzielić? 

W jednym się z Tobą Wolfshem zgadzam: polityka migracyjna rządów w Brukseli była nieprzemyślana. Migranci dostali socjal i wszelką pomoc materialną, ale pozostali na marginesie społeczeństw narodowych. Awans społeczny w środowiskach migranckich jest niemożliwy i stąd frustracja, wyobcowanie i w niektórych kręgach pewnie też agresja. Choć ja z taką nigdy się nie spotkałam.  

I niejeko pocieszając Was tu w tym temacie powiem, że Andrzej Stankiewicz doniósł już miesiąc temu, że idzie wiatr zmian w PE. Za chwilę partie trzymające władzę usankcjonują push backi na całej wschodniej granicy UE. Zresztą Tusk już wszedł w buty Kaczyńskiego a na obszarze przygranicznym niewiele się zmieniło. Wszystko po to, by nie dopuścić do dalszych wzrostów nastrojów prawicowych.

Ale czy jest się z czego cieszyć? Bardzo wątpę.

Edit: a coś by się stało złego, gdydy ten płot postawili taki jak trzeba od razu? U nich to zawsze ktoś musi zarobić a wszystko jest byle jak i w zasadzie nie wiadomo po co.

z tym awansem spolecznym migrantow to nie wiem, czy sie do konca zgodze. Pytanie, jak chce awansowac spolecznie ktos, kto nie ma wyksztalcenia i nie chce mu sie uczyc i/lub pracowac lub z jakichs wzgledow nie moze?

Jesli jest sfrustrowany ta sytuacja, to moze wrocic do kraju lub wyjechac gdzies indziej. 

wydaje mi sie, ze jak najbardziej szanse na awans spoleczny tutaj sa, trzeba sie tylko troche wysilic.

W innych krajach nie jest inaczej i niemcy w Niemczech tez musza sie postarac, by cos osiagnac, jak wszedzie (chyba, ze kogos ustawia rodzice, ale tak jest wszedzie i od zawsze). W mojej pracy na najwyzszych stanowiskach wcale sie sa miemcy, natomiast na najnizszych a i owszem. 

ALe co? Znasz realia we Francji? Dziecko urodzone w rodzinie migrantów algierskich, którzy mieszkają we Francji od pięćdziesięciu lat , mieszkające w dzielnicy migranckiej nie dostanie się ani do dobrej szkoły, ani nie zrobi studiów. Często też nie znajdzie pracy innej niż fizyczna. Gdzie ma wyjechać i dlaczego? Nie jest to moja opinia, tylko powszechnie znane realia. Jest to jedna z najpoważniejszych przyczyn braku integracji migrantów. A prawica przedstawia to jak przedstawia we włsnym partykularnym interesie. No i interesie Moskwy, która musi rozchwiać nastroje w całej tej złej Unii, bo inaczej sama będzie miała problemy. 

Ja pisze o Niemczech. Realiow we francji nie znam i szczerze mowiac ciesze sie z tego ;)

W Niemczech zrobisz i szkole i studia i dostaniesz lepsza prace. Mozesz tez zalozyc wlasna firme.


Niestety żyjemy w czasach, kiedy nie możemy ignorować tego co dzieje się po sąsiedzku. Naszą gwarancją bezpieczeństwa jest jedność w ramach NATO i UE. Ja mam nadzieję, że siły demokratyczne utzymają tę jedność i solidarność, że będziemy bezpieczni i pełnoskalowa wojna nigdy nie przyjdzie. 

plainwhitedress napisał(a):

a co ma wiara i bycie dobrym człowiekiem wspólnego z obroną granic?

Ah myślisz zatem, że to nie licuje z tym czego nauczał Jezus? 
A co z „nadstawianiem drugiego policzka? 
- just saying 🤪🤪🤪

minowanie granicy na imigrantow to strzal z armaty do muchy. Kompletnie przesadzony, chyba ze rzadzacy wiedza juz ze bedzie wojna ze wschodem. W czasie wojny minowanie jest bardziej zrozumiale juz.

Juz lepiej byloby poprostu strzelac do przechodzacych ludzi. Najpierw ostrzegawczo , pozniej w nogi, a pozniej w korpus.

W zasadzie wszystko na granicy jest bardzo utrudnione przez agentow putina w postaci organizacji ktore wspieraja nachodzcow. Nachodzcy to bron Putina, on chce by oni tu weszli  i ulatwia im to dajac narzedzia po stronie bialoruskiej. Po stronie Polskiej Putin ma kupione wlodarzy tych organizacji wiec w sumie z obydwu stron jest atak, z zewnatrz i wewnatrz. No i sa oczywiscie pożyteczni idioci putina ktorzy wierza we wpuszczanie nachodzcow.

MyszekCzarny napisał(a):

minowanie granicy na imigrantow to strzal z armaty do muchy. Kompletnie przesadzony, chyba ze rzadzacy wiedza juz ze bedzie wojna ze wschodem. W czasie wojny minowanie jest bardziej zrozumiale juz.

Juz lepiej byloby poprostu strzelac do przechodzacych ludzi. Najpierw ostrzegawczo , pozniej w nogi, a pozniej w korpus.

W zasadzie wszystko na granicy jest bardzo utrudnione przez agentow putina w postaci organizacji ktore wspieraja nachodzcow. Nachodzcy to bron Putina, on chce by oni tu weszli  i ulatwia im to dajac narzedzia po stronie bialoruskiej. Po stronie Polskiej Putin ma kupione wlodarzy tych organizacji wiec w sumie z obydwu stron jest atak, z zewnatrz i wewnatrz. No i sa oczywiscie pożyteczni idioci putina ktorzy wierza we wpuszczanie nachodzcow.

Tylko o minowaniu nie mówią rządzący a Płaszczak... Dowodzący w armii mówią natomiast o przygotowaniu całej procedury natychmiastowego minowania wybranych stref w monencie rozpoczęcia wojny kinetycznej. A to wszystko zmienia. Taki plan musi powstać. I powstanie, ale w zaciszu sztabu, a nie na konferencjach prasowych.

Poza tym używania min przeciwpiechotnych zabraniają konwencje międzynarodowe, których Polska jest sygnatariuszem. Zatem w czasie pokoju Płaszczakowe pieprzenie to tylko kolejna próba siania fermentu. 

Pasek wagi

proponuje dowiedzieć się jak Arabia Saudyjska broni swojej granicy i jakie są tego skutki 

Noma_ napisał(a):

proponuje dowiedzieć się jak Arabia Saudyjska broni swojej granicy i jakie są tego skutki 

jakie skutki masz na mysli?

i co w zwiazku z nimi?

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.