Temat: Czy lekarz internista może odmówić mi wypisania skierowania na badania?

Dzięki za info, zapisuje to do swojej listy. 

o to, to. Zdecydowanie rób kolonoskopię. USG niewiele Ci da. 

Jeśli trafisz na normalnego lekarza to nie powinien robić problemów. Ja miałam problem tylko ze zrobieniem rozszerzonych badań tarczycy i musiałam dopłacić ale TSH normalnie mi wypisał na skierowaniu. Bądź stanowcza, wymagaj i mów o objawach i podejrzeniach jeśli jakieś masz. 

usg to nie da nic. Jak coś by było widać na usg to już baaardzo późno.

Ja jeszcze Ci tylko dodam, że lekarz moze próbować odmawiac - może powiedzieć, że kolono dopiero po 40rz. Ale nie będzie miał racji. Po 40 rz jest jako profilaktyka, a jeśli są jakieś niepokojące objawy to w każdym wieku. Także nie daj się zbyc.

jak się boisz to polecam w krótkotrwałej narkozie- tylko na te z narkoza dużo dłuższe terminy. Ale lekarz na skowrowaniu musi wpisać ze w znieczuleniu 

nie są to jakieś wyjątkowe i wyjęte z tyłka badania, więc myślę, że nie powinien Ci odmówić. Tylko powiedz mu to wszystko, co tu piszesz

Ja nigdy więcej nie pójdę do internisty na NFZ jeśli nie będę musiała. Mam bardzo źle doświadczenia. Raz właśnie poszłam z prośbą o skierowanie, a lekarka do mnie podniesionym tonem, że to ona jest o decydowaniu czy potrzebuje skierowania czy nie i "proszę podać objawy, a nie wymyślać jakieś skierowania". Innym razem poszłam z mamą (jak byłam jeszcze nastolatką) z tym, że bardzo często mam rozszerzone źrenice i co to może być i czy skieruje mnie na jakieś badania. A ta sama lekarka zaczęła mnie oskarżać o branie narkotyków i że ona mnie pośle na test na narkotyki, a nie na żadne badania. Od tamtej pory nigdy nie nie proszę o skierowanie tak po prostu, mimo że mam prywatną opiekę medyczną i full pakiet na praktycznie wszystko. Mam dużo rzeczy, które muszę kontrolować. A jak chcę iść po prostu profilaktycznie na jakieś badania, to idę do odpowiedniego lekarza i wymyślam, że cos mnie niepokoi (prywatnie z pakietu, na NFZ chodzę tylko do onkologa). Ja na Twoim miejscu przygotowałabym sobie w głowie co chcę powiedzieć, coś w stylu: "często boli mnie brzuch, mam wzdęcia, problemy z trawieniem. Moja mama i siostra obie chorowały na raka jelita grubego. Nigdy nie byłam na żadnych badaniach, nawet zwykłych typu morfologia. Bardzo zależy mi, żeby się sprawdzić. Stresuje się itd. I inne rzeczy wzbudzające współczucie". Może przesadzam, ale ja z lekarzami mam tragiczne doświadczenia. Zarówno w chorobie nowotworowej taty, narzeczonego, jak i przy moich różnych chorobach. Chodzę do lekarza bardzo dużo i na palcach jednej ręki mogę policzyć lekarzy, którzy rzeczywiście coś mi pomogli. 

jesli odmówi ci jeden lekarz idź do kolejnego jeśli chcesz na NFZ. Badania profilaktyczne są z limitami wiekowymi i co to ma wspolnego z pracodawcą, który zresztą rąbany jest z kasy przez ZUS kiedy pracownik idzie na zwolnienie ( co z tego że płaci składki)

Nie próbowałam tego, ale słyszałam, że czasem działa argument, że przygotowujesz się do zajścia w ciążę. Nawet jeśli nigdy nie planujesz zostać matką ;) Trochę żałosne, że trzeba tak kombinować żeby się porządnie przebadać.

Daga, zrób podstawowe badania i jeśli lekarz rodzinny odmówi diagnostyki pod kątem jelita, to z tak dużym obciążeniem rodzinnym niech Ci chociaż da skierowanie do poradnii onkologicznej. Tu jest duża szansa, że Co to zrobią, i to porządnie. Choroba w najbliższej rodzinie to poważne wskazanie. We Wrocławiu polecam Szpital Wojskowy. 

Na mammografię jesteś za młoda, lepszym badaniem w tym wieku jest usg piersi.

Tzn tak, jeśli pójdziesz i powiesz "Panie, nigdy nie robiłam sobie takich i takich badań a mam już 35 lat i chcę z ciekawości zobaczyć czy wszystko ok" to na pewno Ci nie da skierowania ;) Ale uważam, że w Twoim przypadku powinnaś powiedzieć, że masz od jakiegoś czasu problemy z jelitami niewiadomego pochodzenia a Twoja mama miała to to i tamto. Jesteś genetycznie obciążona, więc to już się kwalifikuje na przebadanie.