Temat: Przepisy na 2-3 porcje ciasta

Znacie może strony które mają takie przepisy na 2-3 porcje? Niby można podzielić składniki z normalnego przepisu ale to jednak nie to samo. Nie lubię kupować gotowych ciast a i do cukierni mam 12 km i rzadko jeżdżę do miasta. A w sumie w cukierni też trzeba kupić większą kostkę.

Pasek wagi

Napisałam, jakie ja stosuję rozwiązania, bo z wszystkiego z powodzeniem regularnie korzystam - z mrożenia, z dzielenia porcji (dałam też info o przeliczniku w necie, bo to super ułatwienie) i pieczenia w mniejszych foremkach. Zaproponowałam też pieczenie muffinek/babeczek z mniejszej porcji, bo tu odchodzi problem dostosowania foremki. Ale wszystko źle - problemy pierwszego świata, bo trzeba składniki podzielić, a rozmrożone ciasto jedzie zamrażarą (po to są pojemniki i woreczki strunowe!). Odechciewa się udziału w tych dyskusjach.

Można też ciast nie jeść, zdrowiej będzie.

Noir_Madame napisał(a):

Mysthic napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

krolowamargot napisał(a):

Zoe23 napisał(a):

Można też użyć jajka rozmiaru S :)

Albo sięgnąć po wegańskie przepisy, gdzie problem 1/3 jajka odpada.  Dla mnie to jest w ogóle problem pierwszego świata. Takie Moje Wypieki mają kalkulator, można sobie przeliczyć składniki na rozmiar blachy. Albo upiec keksówkę 20 cm czegoś i zamrozić połowę. Albo poczęstować sąsiadów.

Zamrozić można ale czy będzie jadalne po rozmrożeniu,jaka będzie jego konsystencja.Jest nas dwoje, tak trudno zrozumieć że szukam proporcji na 2 kawałki ciasta. Z resztą co raz więcej jest singli lub bezdzietnych par i im również przydały by się takie przepisy.

A o wegańskich nie pomyślałam.

Ogolnie wiele towarów jest w zbyt dużych opakowaniach jak na 2 osoby, choćby takie płatki owsiane. Pół kilograma nie jestem w stanie szybko zjeść i lęgną się w nich mole.

może nie lęgną się bo coś dłużej leży, lęgną się bo je po prostu masz w kuchni. Poza tym są pojemniki na żywność sypką

Nie mam moli i trzymam w pojemniku.

no to po co piszesz, że Ci się lęgną mole bo nie zjadasz szybko płatków owsianych?

Tzn. moja zmora jest wieksza ilosc rosolu albo golabkow. A moze to zmora pt. jak robisz dla kogos, to zawsze nie wyjdzie 😂 Ciast nie pieke, muffiny tak no ale to wypiekam na 2-3 razy (mamy mikro piekarnik i ninje).

Motyw z mieszaniem jajka jest mega spoko, nie znalam go ale tez chyba nigdy nie potrzebowalam polowy jajka.. 🤨

cancri napisał(a):

Tzn. moja zmora jest wieksza ilosc rosolu albo golabkow. A moze to zmora pt. jak robisz dla kogos, to zawsze nie wyjdzie ? Ciast nie pieke, muffiny tak no ale to wypiekam na 2-3 razy (mamy mikro piekarnik i ninje).

Motyw z mieszaniem jajka jest mega spoko, nie znalam go ale tez chyba nigdy nie potrzebowalam polowy jajka.. ?

A czemu wieksza ilość rosołu sprawia kłopot ?

Pasek wagi

Noir, ja jestem weganką, jest nas w domu dwoje, a czasem jedno. Zdarza mi się upiec ciasto, albo kupić je w cukierni, czasem w ogóle różne, bo ja nie jadam tych jajek, śmietan, etc. Ale NIGDY nie wpadłam na to, żeby próbować upiec dwie porcje ciasta, w sensie, kwadraty 2x2 cm. Piekę normalną foremkę tarty, 18 cm średnicy, czy keksówkę 20 cm i zjadamy sobie to w 2-3 dni. Jak zrobię piernik pomidorowy z Jadłonomii to w ogóle nie ma problemu, zniknie, ale jak mam więcej, to częstuję sąsiadów, albo rodzinę. Mrożę rzadko, bo nie mam co. 18 km to nie jest wielka odległość, ciasta nie je się codziennie, kup sobie przy okazji zakupów, albo wybierz się do kawiarni na randkę, zjedz tam to ciasto i tyle.

Płatki owsiane możesz pewnie kupić na wagę gdzieś na bazarze, dla mnie jadającej owsiankę raz od wielkiego dzwonu 500 gram to nie jest za dużo, nigdy mi się nic nie zalęgło, trzymam w suchym pojemniku miesiąc - dwa i zużywam sukcesywnie, niekoniecznie jako owsiankę, owoce pod kruszonką robię z płatków właśnie.

I jeszcze, w NL jest mnóstwo gospodarstw jednoosobowych, w sklepach można kupić małe porcje sera, wędliny, owoce i warzywa w małych opakowaniach i te ciastka na sztuki też. Ale płatki owsiane, mąka ciągle są w 500/kg opakowaniach. a cukier nawet 1,5 kg.

krolowamargot napisał(a):

Noir, ja jestem weganką, jest nas w domu dwoje, a czasem jedno. Zdarza mi się upiec ciasto, albo kupić je w cukierni, czasem w ogóle różne, bo ja nie jadam tych jajek, śmietan, etc. Ale NIGDY nie wpadłam na to, żeby próbować upiec dwie porcje ciasta, w sensie, kwadraty 2x2 cm. Piekę normalną foremkę tarty, 18 cm średnicy, czy keksówkę 20 cm i zjadamy sobie to w 2-3 dni. Jak zrobię piernik pomidorowy z Jadłonomii to w ogóle nie ma problemu, zniknie, ale jak mam więcej, to częstuję sąsiadów, albo rodzinę. Mrożę rzadko, bo nie mam co. 18 km to nie jest wielka odległość, ciasta nie je się codziennie, kup sobie przy okazji zakupów, albo wybierz się do kawiarni na randkę, zjedz tam to ciasto i tyle.

Płatki owsiane możesz pewnie kupić na wagę gdzieś na bazarze, dla mnie jadającej owsiankę raz od wielkiego dzwonu 500 gram to nie jest za dużo, nigdy mi się nic nie zalęgło, trzymam w suchym pojemniku miesiąc - dwa i zużywam sukcesywnie, niekoniecznie jako owsiankę, owoce pod kruszonką robię z płatków właśnie.

I jeszcze, w NL jest mnóstwo gospodarstw jednoosobowych, w sklepach można kupić małe porcje sera, wędliny, owoce i warzywa w małych opakowaniach i te ciastka na sztuki też. Ale płatki owsiane, mąka ciągle są w 500/kg opakowaniach. a cukier nawet 1,5 kg.

Założyłam ten temat bo miałam nadzieję że istnieją strony z takimi przepisami. Odległość jest niewielka ale ja bardzo rzadko jeżdżę do miasta a ponieważ nie jem słodyczy to raz na 2 tygodnie zjadła bym kawałek pysznego ciasta. Większych porcji nie chcę piec bo mąż z kolei wieprza tony gotowych słodyczy a ciasto muszę zjeść sama a ostatnio tyję od samego patrzenia na jedzenie 😂Do bazaru mam 50 km i w tym mieście nie byłam od roku albo dłużej a płatki leżą też ponad rok. Chcialam zwyczajnie uprościć pewne sprawy ale się nie da 😢

Pasek wagi

Noir_Madame napisał(a):

krolowamargot napisał(a):

Noir, ja jestem weganką, jest nas w domu dwoje, a czasem jedno. Zdarza mi się upiec ciasto, albo kupić je w cukierni, czasem w ogóle różne, bo ja nie jadam tych jajek, śmietan, etc. Ale NIGDY nie wpadłam na to, żeby próbować upiec dwie porcje ciasta, w sensie, kwadraty 2x2 cm. Piekę normalną foremkę tarty, 18 cm średnicy, czy keksówkę 20 cm i zjadamy sobie to w 2-3 dni. Jak zrobię piernik pomidorowy z Jadłonomii to w ogóle nie ma problemu, zniknie, ale jak mam więcej, to częstuję sąsiadów, albo rodzinę. Mrożę rzadko, bo nie mam co. 18 km to nie jest wielka odległość, ciasta nie je się codziennie, kup sobie przy okazji zakupów, albo wybierz się do kawiarni na randkę, zjedz tam to ciasto i tyle.

Płatki owsiane możesz pewnie kupić na wagę gdzieś na bazarze, dla mnie jadającej owsiankę raz od wielkiego dzwonu 500 gram to nie jest za dużo, nigdy mi się nic nie zalęgło, trzymam w suchym pojemniku miesiąc - dwa i zużywam sukcesywnie, niekoniecznie jako owsiankę, owoce pod kruszonką robię z płatków właśnie.

I jeszcze, w NL jest mnóstwo gospodarstw jednoosobowych, w sklepach można kupić małe porcje sera, wędliny, owoce i warzywa w małych opakowaniach i te ciastka na sztuki też. Ale płatki owsiane, mąka ciągle są w 500/kg opakowaniach. a cukier nawet 1,5 kg.

Założyłam ten temat bo miałam nadzieję że istnieją strony z takimi przepisami. Odległość jest niewielka ale ja bardzo rzadko jeżdżę do miasta a ponieważ nie jem słodyczy to raz na 2 tygodnie zjadła bym kawałek pysznego ciasta. Większych porcji nie chcę piec bo mąż z kolei wieprza tony gotowych słodyczy a ciasto muszę zjeść sama a ostatnio tyję od samego patrzenia na jedzenie ?Do bazaru mam 50 km i w tym mieście nie byłam od roku albo dłużej a płatki leżą też ponad rok. Chcialam zwyczajnie uprościć pewne sprawy ale się nie da ?

Da się!

tylko ty nie chcesz uprościć tak, jak to zwykle robią ludzie, tylko szukasz opcji typu "płatki owsiane 100 gram z darmową wysyłką" i "jak upiec szarlotkę wielkości pudełka zapałek" (to to akurat łatwo, bo surowe kruche ciasto znakomicie się mrozi, a uduszenie połówki jabłka nie jest trudne. Albo takie kalkulatory przeliczające produkty. 

Liście laurowe sobie włóż, to Ci nie będą mole właziły. Poza tym rok? otwarte jedzenie? Nie zjesz w roku pół kilo płatków? No to ich nie potrzebujesz. 

krolowamargot napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

krolowamargot napisał(a):

Noir, ja jestem weganką, jest nas w domu dwoje, a czasem jedno. Zdarza mi się upiec ciasto, albo kupić je w cukierni, czasem w ogóle różne, bo ja nie jadam tych jajek, śmietan, etc. Ale NIGDY nie wpadłam na to, żeby próbować upiec dwie porcje ciasta, w sensie, kwadraty 2x2 cm. Piekę normalną foremkę tarty, 18 cm średnicy, czy keksówkę 20 cm i zjadamy sobie to w 2-3 dni. Jak zrobię piernik pomidorowy z Jadłonomii to w ogóle nie ma problemu, zniknie, ale jak mam więcej, to częstuję sąsiadów, albo rodzinę. Mrożę rzadko, bo nie mam co. 18 km to nie jest wielka odległość, ciasta nie je się codziennie, kup sobie przy okazji zakupów, albo wybierz się do kawiarni na randkę, zjedz tam to ciasto i tyle.

Płatki owsiane możesz pewnie kupić na wagę gdzieś na bazarze, dla mnie jadającej owsiankę raz od wielkiego dzwonu 500 gram to nie jest za dużo, nigdy mi się nic nie zalęgło, trzymam w suchym pojemniku miesiąc - dwa i zużywam sukcesywnie, niekoniecznie jako owsiankę, owoce pod kruszonką robię z płatków właśnie.

I jeszcze, w NL jest mnóstwo gospodarstw jednoosobowych, w sklepach można kupić małe porcje sera, wędliny, owoce i warzywa w małych opakowaniach i te ciastka na sztuki też. Ale płatki owsiane, mąka ciągle są w 500/kg opakowaniach. a cukier nawet 1,5 kg.

Założyłam ten temat bo miałam nadzieję że istnieją strony z takimi przepisami. Odległość jest niewielka ale ja bardzo rzadko jeżdżę do miasta a ponieważ nie jem słodyczy to raz na 2 tygodnie zjadła bym kawałek pysznego ciasta. Większych porcji nie chcę piec bo mąż z kolei wieprza tony gotowych słodyczy a ciasto muszę zjeść sama a ostatnio tyję od samego patrzenia na jedzenie ?Do bazaru mam 50 km i w tym mieście nie byłam od roku albo dłużej a płatki leżą też ponad rok. Chcialam zwyczajnie uprościć pewne sprawy ale się nie da ?

Da się!

tylko ty nie chcesz uprościć tak, jak to zwykle robią ludzie, tylko szukasz opcji typu "płatki owsiane 100 gram z darmową wysyłką" i "jak upiec szarlotkę wielkości pudełka zapałek" (to to akurat łatwo, bo surowe kruche ciasto znakomicie się mrozi, a uduszenie połówki jabłka nie jest trudne. Albo takie kalkulatory przeliczające produkty. 

Liście laurowe sobie włóż, to Ci nie będą mole właziły. Poza tym rok? otwarte jedzenie? Nie zjesz w roku pół kilo płatków? No to ich nie potrzebujesz. 

Przeciez pisałam wyżej że piekę szarlotkę z połówek jabłek ze względu na to że kruche ciasto doskonale się mrozi i piekę tartę tatin. Robię też czasem owoce zapiekane pod kruszonka w kokilkach,chciałam znaleźć jakieś inne przepisy po prostu. A płatków owszem nie będę kupować.

Pasek wagi

Noir_Madame napisał(a):

krolowamargot napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

krolowamargot napisał(a):

Noir, ja jestem weganką, jest nas w domu dwoje, a czasem jedno. Zdarza mi się upiec ciasto, albo kupić je w cukierni, czasem w ogóle różne, bo ja nie jadam tych jajek, śmietan, etc. Ale NIGDY nie wpadłam na to, żeby próbować upiec dwie porcje ciasta, w sensie, kwadraty 2x2 cm. Piekę normalną foremkę tarty, 18 cm średnicy, czy keksówkę 20 cm i zjadamy sobie to w 2-3 dni. Jak zrobię piernik pomidorowy z Jadłonomii to w ogóle nie ma problemu, zniknie, ale jak mam więcej, to częstuję sąsiadów, albo rodzinę. Mrożę rzadko, bo nie mam co. 18 km to nie jest wielka odległość, ciasta nie je się codziennie, kup sobie przy okazji zakupów, albo wybierz się do kawiarni na randkę, zjedz tam to ciasto i tyle.

Płatki owsiane możesz pewnie kupić na wagę gdzieś na bazarze, dla mnie jadającej owsiankę raz od wielkiego dzwonu 500 gram to nie jest za dużo, nigdy mi się nic nie zalęgło, trzymam w suchym pojemniku miesiąc - dwa i zużywam sukcesywnie, niekoniecznie jako owsiankę, owoce pod kruszonką robię z płatków właśnie.

I jeszcze, w NL jest mnóstwo gospodarstw jednoosobowych, w sklepach można kupić małe porcje sera, wędliny, owoce i warzywa w małych opakowaniach i te ciastka na sztuki też. Ale płatki owsiane, mąka ciągle są w 500/kg opakowaniach. a cukier nawet 1,5 kg.

Założyłam ten temat bo miałam nadzieję że istnieją strony z takimi przepisami. Odległość jest niewielka ale ja bardzo rzadko jeżdżę do miasta a ponieważ nie jem słodyczy to raz na 2 tygodnie zjadła bym kawałek pysznego ciasta. Większych porcji nie chcę piec bo mąż z kolei wieprza tony gotowych słodyczy a ciasto muszę zjeść sama a ostatnio tyję od samego patrzenia na jedzenie ?Do bazaru mam 50 km i w tym mieście nie byłam od roku albo dłużej a płatki leżą też ponad rok. Chcialam zwyczajnie uprościć pewne sprawy ale się nie da ?

Da się!

tylko ty nie chcesz uprościć tak, jak to zwykle robią ludzie, tylko szukasz opcji typu "płatki owsiane 100 gram z darmową wysyłką" i "jak upiec szarlotkę wielkości pudełka zapałek" (to to akurat łatwo, bo surowe kruche ciasto znakomicie się mrozi, a uduszenie połówki jabłka nie jest trudne. Albo takie kalkulatory przeliczające produkty. 

Liście laurowe sobie włóż, to Ci nie będą mole właziły. Poza tym rok? otwarte jedzenie? Nie zjesz w roku pół kilo płatków? No to ich nie potrzebujesz. 

Przeciez pisałam wyżej że piekę szarlotkę z połówek jabłek ze względu na to że kruche ciasto doskonale się mrozi i piekę tartę tatin. Robię też czasem owoce zapiekane pod kruszonka w kokilkach,chciałam znaleźć jakieś inne przepisy po prostu. A płatków owszem nie będę kupować.

Możesz też wykonać sernik z serka waniliowego i połowy galaretki. I upiec biszkopt z 1 jajka. Tylko, po co i dlaczego - nagrzanie piekarnika dla foremki dla 1 osoby i blachy dla rodziny kosztuje tyle samo. 

krolowamargot napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

krolowamargot napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

krolowamargot napisał(a):

Noir, ja jestem weganką, jest nas w domu dwoje, a czasem jedno. Zdarza mi się upiec ciasto, albo kupić je w cukierni, czasem w ogóle różne, bo ja nie jadam tych jajek, śmietan, etc. Ale NIGDY nie wpadłam na to, żeby próbować upiec dwie porcje ciasta, w sensie, kwadraty 2x2 cm. Piekę normalną foremkę tarty, 18 cm średnicy, czy keksówkę 20 cm i zjadamy sobie to w 2-3 dni. Jak zrobię piernik pomidorowy z Jadłonomii to w ogóle nie ma problemu, zniknie, ale jak mam więcej, to częstuję sąsiadów, albo rodzinę. Mrożę rzadko, bo nie mam co. 18 km to nie jest wielka odległość, ciasta nie je się codziennie, kup sobie przy okazji zakupów, albo wybierz się do kawiarni na randkę, zjedz tam to ciasto i tyle.

Płatki owsiane możesz pewnie kupić na wagę gdzieś na bazarze, dla mnie jadającej owsiankę raz od wielkiego dzwonu 500 gram to nie jest za dużo, nigdy mi się nic nie zalęgło, trzymam w suchym pojemniku miesiąc - dwa i zużywam sukcesywnie, niekoniecznie jako owsiankę, owoce pod kruszonką robię z płatków właśnie.

I jeszcze, w NL jest mnóstwo gospodarstw jednoosobowych, w sklepach można kupić małe porcje sera, wędliny, owoce i warzywa w małych opakowaniach i te ciastka na sztuki też. Ale płatki owsiane, mąka ciągle są w 500/kg opakowaniach. a cukier nawet 1,5 kg.

Założyłam ten temat bo miałam nadzieję że istnieją strony z takimi przepisami. Odległość jest niewielka ale ja bardzo rzadko jeżdżę do miasta a ponieważ nie jem słodyczy to raz na 2 tygodnie zjadła bym kawałek pysznego ciasta. Większych porcji nie chcę piec bo mąż z kolei wieprza tony gotowych słodyczy a ciasto muszę zjeść sama a ostatnio tyję od samego patrzenia na jedzenie ?Do bazaru mam 50 km i w tym mieście nie byłam od roku albo dłużej a płatki leżą też ponad rok. Chcialam zwyczajnie uprościć pewne sprawy ale się nie da ?

Da się!

tylko ty nie chcesz uprościć tak, jak to zwykle robią ludzie, tylko szukasz opcji typu "płatki owsiane 100 gram z darmową wysyłką" i "jak upiec szarlotkę wielkości pudełka zapałek" (to to akurat łatwo, bo surowe kruche ciasto znakomicie się mrozi, a uduszenie połówki jabłka nie jest trudne. Albo takie kalkulatory przeliczające produkty. 

Liście laurowe sobie włóż, to Ci nie będą mole właziły. Poza tym rok? otwarte jedzenie? Nie zjesz w roku pół kilo płatków? No to ich nie potrzebujesz. 

Przeciez pisałam wyżej że piekę szarlotkę z połówek jabłek ze względu na to że kruche ciasto doskonale się mrozi i piekę tartę tatin. Robię też czasem owoce zapiekane pod kruszonka w kokilkach,chciałam znaleźć jakieś inne przepisy po prostu. A płatków owszem nie będę kupować.

Możesz też wykonać sernik z serka waniliowego i połowy galaretki. I upiec biszkopt z 1 jajka. Tylko, po co i dlaczego - nagrzanie piekarnika dla foremki dla 1 osoby i blachy dla rodziny kosztuje tyle samo. 

Tak jak napisałam liczyłam że dowiem się o stronach z takimi przepisami, bo jak do tej pory forumowiczki nigdy nie zawiodły w żadnym temacie,ale widzę że muszę sama kombinować. Szukać przepisów na ciasta bez pieczenia lub inne desery. I po co komentarz o piekarniku skoro jest nas dwoje a w zasadzie ja te ciasta jem.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.