- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
18 maja 2024, 20:42
O tą:
To kotlety mielone, sznycle, klopsy a może karminadle?
U mnie od zawsze kotlety mielone i dopiero niedawno dowiedziałam się, że w różnych częściach Polski nazywa się je różnie.
19 maja 2024, 00:23
W takiej postaci, smażone w bułce to są mielone.
Z tego samego mięsa można zrobić klopsiki, obtaczając w mące, lekko obsmażane i w sosie koperkowym.
Sznycel to zupełnie inny rodzaj mięsa, najczęściej cielęcinka.
U mnie granica między mielonym a klopsikiem przebiega w sposobie przyrządzenia - mielone są smażone, a jeśli gotowane i podawane z białym sosem - to ewentualnie klopsy. A częściej jednak - gotowane mielone kotlety :D Określenie "sznycel" nie funkcjonowało w moim domu rodzinnym, choć oczywiście każdy wiedział, o jaki rodzaj kotleta chodziło - to smażony, duży na niemal całą patelnię płaski kawał mięsa. A określenie nie funkcjonowało, bo po prostu takich wielkich plaskaczy się u mnie nie przyrządzało i nadal nie przyrządza :)
Edit: Cielęcinę trudno dostać, czasami zamawiam w restauracjach zgodnie z przyjętą przeze mnie zasadą, żeby wybierać z menu takie potrawy, których nie jadam na co dzień, bo są albo czasochłonne, albo wymagają dużej ilości trudno dostępnych składników. Ostatnio jadłam na urlopie we włoskojęzycznej części Szwajcarii cielęcinę podaną w sosie z tuńczyka - z życiu nie przyszłoby mi do głowy takie połączenie, ale jak wiadomo jedzenie na wakacjach to inna kategoria - nie wlicza się tego do przyjętego limitu kalorii i wybranego sposobu odżywiania ?
A widzisz, to dla mnie gotowane mielone w sosie to pulpety ?
Też. Stosowało się zamiennie :) Klopsy / pulpety to po prostu coś małego i okrągłego. Ale jak coś jest spłaszczone i apetycznie przysmażone - jak na tytułowym zdjęciu Dagi - to kotlety mielone jak nic!
"rolada" to raczej sposób podania potrawy i tak np. można zrobić biszkopt z bitą śmietaną i truskawkami a można to zrolować i mamy roladę. To samo może dotyczyć lodów bądź mięsa oraz np. zawijane tortille z różnymi farszami zwane roladkami.Dyskusja na temat nazw to tak samo jak dyskusje na temat jabłecznik a szarlotka lub kwaśnica i kapuśniak.
u nas były i są kotlety mielone oraz zrazy zawijane.
Edytowany przez Noir_Madame 19 maja 2024, 08:37
19 maja 2024, 00:25
A klops to takie mielone w całości w foremce.
Dokladnie, często z jajem na twardo w środku. Taki klops bywa też nazywany pieczenią rzymską,bez jajka.
Edytowany przez Noir_Madame 19 maja 2024, 00:34
19 maja 2024, 10:18
u nas mówiło się sznycel, ale po kilku latach życia w de, przebranżowilismy nasze słownictwo, ponieważ zaczęły nam się pierniczyć nazwy potraw mięsnych. Teraz jemy kotlety mielone, a sznycel oznacza schabowego :D
p.s. Daga, zapomniałaś jeszcze o jednej nazwie: karminadle :)
nie zapomniałam :D
wybacz, było późno i włączyło mi się czytanie wybiórcze :D
19 maja 2024, 10:58
TĘ potrawę.
Kotlety mielone oczywiście :)
19 maja 2024, 19:39
Z pierwszego zdjęcia, to kotlety mielone. Drugie zdjęcie to zrazy. Pulpety to dla mnie małe okrągłe kulki (lekko przesmażone) a potem gotowane w sosie. Jestem z województwa lubuskiego.
20 maja 2024, 08:44
Jak coś wygląda jak kotlet mielony i smakuje jak kotlet mielony, to najprawdopodobniej jest kotletem mielonym :) Innej nazwy nie przyjmuję do wiadomości. A Ślązoki ze swoim nazewnictwem niech obnoszą się w swoich stronach (zrazy też są zrazami, a nie żadnymi roladami ffs)
A ja nigdy nie słyszałam nazwy zraza na jakiekolwiek danie 🤣 U mnie mówi się rolada wołowa... albo drobiowa... albo truskawkowa, jeśli to ciasto z kremem i truskawkami ;) Nie jestem ze Śląska i ze Śląskiem nie mam nic wspólnego, ale co ci przeszkadza, że Ślązak nad morzem powie "rolada", jeśli nie zna zrazy albo innej nazwy? Czemu tak agresywnie?
A odpowiadając na temat, są to u mnie klopsy mielone.
Edytowany przez NewEra2023 20 maja 2024, 08:45