- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
18 maja 2024, 20:42
O tą:
To kotlety mielone, sznycle, klopsy a może karminadle?
U mnie od zawsze kotlety mielone i dopiero niedawno dowiedziałam się, że w różnych częściach Polski nazywa się je różnie.
20 maja 2024, 10:34
Jak coś wygląda jak kotlet mielony i smakuje jak kotlet mielony, to najprawdopodobniej jest kotletem mielonym :) Innej nazwy nie przyjmuję do wiadomości. A Ślązoki ze swoim nazewnictwem niech obnoszą się w swoich stronach (zrazy też są zrazami, a nie żadnymi roladami ffs)
A ja nigdy nie słyszałam nazwy zraza na jakiekolwiek danie ? U mnie mówi się rolada wołowa... albo drobiowa... albo truskawkowa, jeśli to ciasto z kremem i truskawkami ;) Nie jestem ze Śląska i ze Śląskiem nie mam nic wspólnego, ale co ci przeszkadza, że Ślązak nad morzem powie "rolada", jeśli nie zna zrazy albo innej nazwy? Czemu tak agresywnie?
A odpowiadając na temat, są to u mnie klopsy mielone.
u nas były zrazy, a u mojego partnera rolady. Dodam tylko, że nasze domy rodzinne dzieliła odległość 5 minut na piechotę :D
20 maja 2024, 10:44
Jak coś wygląda jak kotlet mielony i smakuje jak kotlet mielony, to najprawdopodobniej jest kotletem mielonym :) Innej nazwy nie przyjmuję do wiadomości. A Ślązoki ze swoim nazewnictwem niech obnoszą się w swoich stronach (zrazy też są zrazami, a nie żadnymi roladami ffs)
A ja nigdy nie słyszałam nazwy zraza na jakiekolwiek danie ? U mnie mówi się rolada wołowa... albo drobiowa... albo truskawkowa, jeśli to ciasto z kremem i truskawkami ;) Nie jestem ze Śląska i ze Śląskiem nie mam nic wspólnego, ale co ci przeszkadza, że Ślązak nad morzem powie "rolada", jeśli nie zna zrazy albo innej nazwy? Czemu tak agresywnie?
A odpowiadając na temat, są to u mnie klopsy mielone.
u nas były zrazy, a u mojego partnera rolady. Dodam tylko, że nasze domy rodzinne dzieliła odległość 5 minut na piechotę :D
To raczej kwestia pochodzenia dziadków lub jeszcze dalej. Ja od zawsze mieszkam na Dolnym Śląsku, a za dzieciaka wcinałam zalewajkę, czyli zupę typową dla województwa łódzkiego, bo moja babcia stamtąd pochodziła.
20 maja 2024, 11:24
Jak coś wygląda jak kotlet mielony i smakuje jak kotlet mielony, to najprawdopodobniej jest kotletem mielonym :) Innej nazwy nie przyjmuję do wiadomości. A Ślązoki ze swoim nazewnictwem niech obnoszą się w swoich stronach (zrazy też są zrazami, a nie żadnymi roladami ffs)
A ja nigdy nie słyszałam nazwy zraza na jakiekolwiek danie ? U mnie mówi się rolada wołowa... albo drobiowa... albo truskawkowa, jeśli to ciasto z kremem i truskawkami ;) Nie jestem ze Śląska i ze Śląskiem nie mam nic wspólnego, ale co ci przeszkadza, że Ślązak nad morzem powie "rolada", jeśli nie zna zrazy albo innej nazwy? Czemu tak agresywnie?
A odpowiadając na temat, są to u mnie klopsy mielone.
u nas były zrazy, a u mojego partnera rolady. Dodam tylko, że nasze domy rodzinne dzieliła odległość 5 minut na piechotę :D
To raczej kwestia pochodzenia dziadków lub jeszcze dalej. Ja od zawsze mieszkam na Dolnym Śląsku, a za dzieciaka wcinałam zalewajkę, czyli zupę typową dla województwa łódzkiego, bo moja babcia stamtąd pochodziła.
u nas też była zalewajka :) ale fakt, moi dziadkowie pochodzą spod Krakowa (później wyemigrowali do Rosji i zjechali do pl na emeryturę), mama znowu z woj. Świętokrzyskiego, miasto w którym się wychowywałam należało kiedyś do Śląska, obecnie woj. Małopolskiego, więc siłą rzeczy, u nas nazewnictwo było mocno pomieszane, a niektóre potrawy (bliny lub solanka) raczej mało znane w naszym regionie.
btw, chrust czy faworki? :D
Edytowany przez Krummel 20 maja 2024, 11:25
20 maja 2024, 13:09
Jak coś wygląda jak kotlet mielony i smakuje jak kotlet mielony, to najprawdopodobniej jest kotletem mielonym :) Innej nazwy nie przyjmuję do wiadomości. A Ślązoki ze swoim nazewnictwem niech obnoszą się w swoich stronach (zrazy też są zrazami, a nie żadnymi roladami ffs)
A ja nigdy nie słyszałam nazwy zraza na jakiekolwiek danie ? U mnie mówi się rolada wołowa... albo drobiowa... albo truskawkowa, jeśli to ciasto z kremem i truskawkami ;) Nie jestem ze Śląska i ze Śląskiem nie mam nic wspólnego, ale co ci przeszkadza, że Ślązak nad morzem powie "rolada", jeśli nie zna zrazy albo innej nazwy? Czemu tak agresywnie?
A odpowiadając na temat, są to u mnie klopsy mielone.
u nas były zrazy, a u mojego partnera rolady. Dodam tylko, że nasze domy rodzinne dzieliła odległość 5 minut na piechotę :D
To raczej kwestia pochodzenia dziadków lub jeszcze dalej. Ja od zawsze mieszkam na Dolnym Śląsku, a za dzieciaka wcinałam zalewajkę, czyli zupę typową dla województwa łódzkiego, bo moja babcia stamtąd pochodziła.
u nas też była zalewajka :) ale fakt, moi dziadkowie pochodzą spod Krakowa (później wyemigrowali do Rosji i zjechali do pl na emeryturę), mama znowu z woj. Świętokrzyskiego, miasto w którym się wychowywałam należało kiedyś do Śląska, obecnie woj. Małopolskiego, więc siłą rzeczy, u nas nazewnictwo było mocno pomieszane, a niektóre potrawy (bliny lub solanka) raczej mało znane w naszym regionie.
btw, chrust czy faworki? :D
Faworki :D
20 maja 2024, 13:56
Jak coś wygląda jak kotlet mielony i smakuje jak kotlet mielony, to najprawdopodobniej jest kotletem mielonym :) Innej nazwy nie przyjmuję do wiadomości. A Ślązoki ze swoim nazewnictwem niech obnoszą się w swoich stronach (zrazy też są zrazami, a nie żadnymi roladami ffs)
A ja nigdy nie słyszałam nazwy zraza na jakiekolwiek danie ? U mnie mówi się rolada wołowa... albo drobiowa... albo truskawkowa, jeśli to ciasto z kremem i truskawkami ;) Nie jestem ze Śląska i ze Śląskiem nie mam nic wspólnego, ale co ci przeszkadza, że Ślązak nad morzem powie "rolada", jeśli nie zna zrazy albo innej nazwy? Czemu tak agresywnie?
A odpowiadając na temat, są to u mnie klopsy mielone.
u nas były zrazy, a u mojego partnera rolady. Dodam tylko, że nasze domy rodzinne dzieliła odległość 5 minut na piechotę :D
To raczej kwestia pochodzenia dziadków lub jeszcze dalej. Ja od zawsze mieszkam na Dolnym Śląsku, a za dzieciaka wcinałam zalewajkę, czyli zupę typową dla województwa łódzkiego, bo moja babcia stamtąd pochodziła.
u nas też była zalewajka :) ale fakt, moi dziadkowie pochodzą spod Krakowa (później wyemigrowali do Rosji i zjechali do pl na emeryturę), mama znowu z woj. Świętokrzyskiego, miasto w którym się wychowywałam należało kiedyś do Śląska, obecnie woj. Małopolskiego, więc siłą rzeczy, u nas nazewnictwo było mocno pomieszane, a niektóre potrawy (bliny lub solanka) raczej mało znane w naszym regionie.
btw, chrust czy faworki? :D
Dla mnie faworki :) Ale jedna babcia mówiła chrust. Dla mnie chrust to jest do rozpalania ogniska 🤪
Edytowany przez Karolka_83 20 maja 2024, 13:57
20 maja 2024, 15:58
O tą:
To kotlety mielone, sznycle, klopsy a może karminadle?
U mnie od zawsze kotlety mielone i dopiero niedawno dowiedziałam się, że w różnych częściach Polski nazywa się je różnie.
mielone lub zrazy. Wlkp
O tego się nie spodziewałam. Dla mnie zrazy to takie roladki w sosie z mięsa wołowego ze słoniną i ogórkiem kiszonym w środku. O takie:
To my na nie mówimy zawijane
Ooo, tego nie słyszałam. Myślałam, że "zrazy" są ogólnokrajowe - pomijając tych, co mówią "rolady" (przecież rolada to ciasto albo deser lodowy i żadne inne tłumaczenie mnie nie przekona ;)
U mnie to też rolady. Rolada to coś rolowanego od francuskiego rouler. Obojętnie, co jest rolowane 😁
20 maja 2024, 22:21
Dla mnie to mielone, ale nigdy kotlet mielony tylko samo : mielone rzadziej karminadle. rolada wolowa lub wieprzowa, na slodko; rolada biszkoptowa i chrust (moja babcia uzywala tylko nazwy chrust), choc czasem zamiennie faworki
Chrust podejrzewam, że powodu odglosu przy jedzeniu/łamaniu trzaska jak chrust
Edytowany przez silvie1971 20 maja 2024, 22:23
20 maja 2024, 23:24
w Malopolsce to sznycle
21 maja 2024, 13:03
mielone, ale mój mąż ze Śląska nazywa je karminadle