- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
22 kwietnia 2024, 13:22
(Dawno mnie tu nie było. Może dlatego, ze pokochałam siebie.)
W każdym razie jest tu wiele mądrych osób, dlatego pytam w imieniu chłopaka:
czy warto dokończyć licencjat, jeśli cała rodzina od niego tego oczekuje? dodam, że ma własna działalność, która pochłania 160 godzin w miesiącu. Dla jego familii nie jest to wystarczająco. Do skończenia licencjatu został mu rok z hakiem. Dodam, że studia kompletnie niezwiązane z działalnością.
22 kwietnia 2024, 16:07
skoro Mizeria wiesz lepiej, to dlaczego pytasz?
praktyka od 14roku życia hahaha
co cię śmieszy? ze ty w tym wieku bawiłaś się lalkami, a mój chłopak robił w tym czasie personalki kolegom?
nie wiem lepiej. sama skończyłabym te studia na jego miejscu. po prostu szukam logicznych argumentów.
i jeśli trzeba to będę go bronić bo chłop serio ma wiedzę i praktykę, nawet w tak młodym wieku.
pisze na telefonie i za szybko wysłałam wiadomość
20latek z 6letnim doświadczeniem :D, może dodaj jeszcze soboty, niedzielę i święta i nadgodziny i wyjedzie tej praktyki jeszcze wiecej
Ooo taki zdolny, że mu studia niepotrzebne
a Ty pytasz o takie rzeczy na forum o odchudzaniu:D
ludzie z dużą nadwagą też chodzą na siłownię i trzeba wiedzieć jak im pomóc, bo są bardziej narażeni na kontuzje
nie wiem czy chłopaczek, bez wiedzy, ale z praktyką na osiedlowej pakerni, ma w ogóle wyobraźnię co może się wydarzyć jak osoba z dużą zacznie robic (źle) przysiady
cwiczyc znajomych czy młodych ludzi bez większego balastu - spoko, raczej nie zaszkodzi, ale jest grupa klientow gdzie można zaszkodzić
nawet na mojej osiedlowej siłownik trenerzy są po wielu kursach i niektórzy po fizjoterapii i to są zupełnie inne stawki
misia, zorganizować ci spotkanie z 15 otyłymi osobami, które trenował mój chłopak? a propos tego mamy na półce chyba z 15 książek i przerobione 4 kursy.
pierwsza z tych osób był nastolatek, paweł. otyłość 3 stopnia. dzisiaj normalnie adonis i okaz zdrowia ;)
więc są ludzie, którzy idą w trenerkę dla hajsu i tacy, którzy idą z pasji. naiwna nie jestem, sama byłam w szoku, kiedy go poznałam. trafił mi się normalnie jakiś sim na kodach.
mieszkamy razem i serio widzę, że to jego całe życie. pytanie zadałam, bo mamy dwa zaliczenia w następnym tygodniu i chłop jest mega załamany. serio, nie ma czasu na naukę z „finansów publicznych”. przytłacza go to życie, nie jest ze stali, najchętniej by się poświęcił tylko trenerce. ale są jeszcze te studia. ja uważam, że warto je skończyć i iść po nich np. na fizjo. między innymi dla niedowiarków. imho lepszy będzie trener bez studiów, ale z wiedzą, niż taki z papierkiem zdanym na wyjebaniu na 3
22 kwietnia 2024, 16:08
(Dawno mnie tu nie było. Może dlatego, ze pokochałam siebie.)
W każdym razie jest tu wiele mądrych osób, dlatego pytam w imieniu chłopaka:
czy warto dokończyć licencjat, jeśli cała rodzina od niego tego oczekuje? dodam, że ma własna działalność, która pochłania 160 godzin w miesiącu. Dla jego familii nie jest to wystarczająco. Do skończenia licencjatu został mu rok z hakiem. Dodam, że studia kompletnie niezwiązane z działalnością.
ja studiuje teraz z dziewczyną która na 5 roku rzuciła studia i musi robić mgr od początku. Dwa lata. Masakra.
dodam tylko, że po zdobyciu tytułu licencjata w ogóle nie trzeba kontynuować nauki w tym kierunku , ja jestem po administracji, a robię teraz pedagogikę ogólną. Po 14 latach, więc moja odp tak warto?
A tak z innej beczki, bo ja też studiuję tę nieszczęsna administrację, tylko w odróżnieniu od lubego wiąże jakoś z nią przyszłość. Nie mogę się nigdzie doszukać odpowiedzi i ciekawi mnie, czy po licencjacie mogę robić magisterkę z marketingu:/
oczywiście.
22 kwietnia 2024, 16:10
skoro Mizeria wiesz lepiej, to dlaczego pytasz?
praktyka od 14roku życia hahaha
co cię śmieszy? ze ty w tym wieku bawiłaś się lalkami, a mój chłopak robił w tym czasie personalki kolegom?
nie wiem lepiej. sama skończyłabym te studia na jego miejscu. po prostu szukam logicznych argumentów.
i jeśli trzeba to będę go bronić bo chłop serio ma wiedzę i praktykę, nawet w tak młodym wieku.
pisze na telefonie i za szybko wysłałam wiadomość
20latek z 6letnim doświadczeniem :D, może dodaj jeszcze soboty, niedzielę i święta i nadgodziny i wyjedzie tej praktyki jeszcze wiecej
Ooo taki zdolny, że mu studia niepotrzebne
a Ty pytasz o takie rzeczy na forum o odchudzaniu:D
ludzie z dużą nadwagą też chodzą na siłownię i trzeba wiedzieć jak im pomóc, bo są bardziej narażeni na kontuzje
nie wiem czy chłopaczek, bez wiedzy, ale z praktyką na osiedlowej pakerni, ma w ogóle wyobraźnię co może się wydarzyć jak osoba z dużą zacznie robic (źle) przysiady
cwiczyc znajomych czy młodych ludzi bez większego balastu - spoko, raczej nie zaszkodzi, ale jest grupa klientow gdzie można zaszkodzić
nawet na mojej osiedlowej siłownik trenerzy są po wielu kursach i niektórzy po fizjoterapii i to są zupełnie inne stawki
Oj szczera prawda. Ja tez mam lata na silowni za soba, mam tez certyfikat trenerski z niemieckiej akademii olimpijskiej ekhm...i nie wpadlabym na to, zeby komus wciskac teraz, ze jestem trenerem bo w wieku 15 lat to plywalam dwa dni bez przerwy plus nauczylam kilka kolezanek plywac (na tyle, ze zrobily ratownika wopr). A od tego czasu mam za soba setki godzin na silowni.
Wlasnie na jednej silowni trafilam na taka panienke, ktora wrzucila mi dokladnie taki plan - przy otylosci sporo cwiczen mocno obciazajacych kolana. Gdzie jeszcze podczas rozmowy jej wyraznie zaznaczylam, ze problemy z kolanami mam od 12. roku zycia (z idealna wtedy sylwetka). Nie musze chyba dodawac, ze panienka juz tam nie pracuje.
22 kwietnia 2024, 16:12
skoro Mizeria wiesz lepiej, to dlaczego pytasz?
praktyka od 14roku życia hahaha
co cię śmieszy? ze ty w tym wieku bawiłaś się lalkami, a mój chłopak robił w tym czasie personalki kolegom?
nie wiem lepiej. sama skończyłabym te studia na jego miejscu. po prostu szukam logicznych argumentów.
i jeśli trzeba to będę go bronić bo chłop serio ma wiedzę i praktykę, nawet w tak młodym wieku.
pisze na telefonie i za szybko wysłałam wiadomość
20latek z 6letnim doświadczeniem :D, może dodaj jeszcze soboty, niedzielę i święta i nadgodziny i wyjedzie tej praktyki jeszcze wiecej
Ooo taki zdolny, że mu studia niepotrzebne
a Ty pytasz o takie rzeczy na forum o odchudzaniu:D
ludzie z dużą nadwagą też chodzą na siłownię i trzeba wiedzieć jak im pomóc, bo są bardziej narażeni na kontuzje
nie wiem czy chłopaczek, bez wiedzy, ale z praktyką na osiedlowej pakerni, ma w ogóle wyobraźnię co może się wydarzyć jak osoba z dużą zacznie robic (źle) przysiady
cwiczyc znajomych czy młodych ludzi bez większego balastu - spoko, raczej nie zaszkodzi, ale jest grupa klientow gdzie można zaszkodzić
nawet na mojej osiedlowej siłownik trenerzy są po wielu kursach i niektórzy po fizjoterapii i to są zupełnie inne stawki
misia, zorganizować ci spotkanie z 15 otyłymi osobami, które trenował mój chłopak? a propos tego mamy na półce chyba z 15 książek i przerobione 4 kursy.
pierwsza z tych osób był nastolatek, paweł. otyłość 3 stopnia. dzisiaj normalnie adonis i okaz zdrowia ;)
więc są ludzie, którzy idą w trenerkę dla hajsu i tacy, którzy idą z pasji. naiwna nie jestem, sama byłam w szoku, kiedy go poznałam. trafił mi się normalnie jakiś sim na kodach.
mieszkamy razem i serio widzę, że to jego całe życie. pytanie zadałam, bo mamy dwa zaliczenia w następnym tygodniu i chłop jest mega załamany. serio, nie ma czasu na naukę z ?finansów publicznych?. przytłacza go to życie, nie jest ze stali, najchętniej by się poświęcił tylko trenerce. ale są jeszcze te studia. ja uważam, że warto je skończyć i iść po nich np. na fizjo. między innymi dla niedowiarków. imho lepszy będzie trener bez studiów, ale z wiedzą, niż taki z papierkiem zdanym na wyjebaniu na 3
Dokładnie tak. Warto je skończyć, a potem iść na coś związanego z jego planowaną karierą. I tyle, to jest dobre podejście i nie za bardzo jest co kombinować. Ludzie, którzy chcą papierków, to nie są niedowiarki, to są ci, którzy już się zdążyli naciąć w życiu na ludziach, którzy sprawiali wrażenie, że wiedzą, a nie wiedzieli. Wśród trenerów ich jest od groma.
Edytowany przez menot 22 kwietnia 2024, 16:14
22 kwietnia 2024, 16:16
skoro Mizeria wiesz lepiej, to dlaczego pytasz?
praktyka od 14roku życia hahaha
co cię śmieszy? ze ty w tym wieku bawiłaś się lalkami, a mój chłopak robił w tym czasie personalki kolegom?
nie wiem lepiej. sama skończyłabym te studia na jego miejscu. po prostu szukam logicznych argumentów.
i jeśli trzeba to będę go bronić bo chłop serio ma wiedzę i praktykę, nawet w tak młodym wieku.
pisze na telefonie i za szybko wysłałam wiadomość
20latek z 6letnim doświadczeniem :D, może dodaj jeszcze soboty, niedzielę i święta i nadgodziny i wyjedzie tej praktyki jeszcze wiecej
Ooo taki zdolny, że mu studia niepotrzebne
a Ty pytasz o takie rzeczy na forum o odchudzaniu:D
ludzie z dużą nadwagą też chodzą na siłownię i trzeba wiedzieć jak im pomóc, bo są bardziej narażeni na kontuzje
nie wiem czy chłopaczek, bez wiedzy, ale z praktyką na osiedlowej pakerni, ma w ogóle wyobraźnię co może się wydarzyć jak osoba z dużą zacznie robic (źle) przysiady
cwiczyc znajomych czy młodych ludzi bez większego balastu - spoko, raczej nie zaszkodzi, ale jest grupa klientow gdzie można zaszkodzić
nawet na mojej osiedlowej siłownik trenerzy są po wielu kursach i niektórzy po fizjoterapii i to są zupełnie inne stawki
misia, zorganizować ci spotkanie z 15 otyłymi osobami, które trenował mój chłopak? a propos tego mamy na półce chyba z 15 książek i przerobione 4 kursy.
pierwsza z tych osób był nastolatek, paweł. otyłość 3 stopnia. dzisiaj normalnie adonis i okaz zdrowia ;)
więc są ludzie, którzy idą w trenerkę dla hajsu i tacy, którzy idą z pasji. naiwna nie jestem, sama byłam w szoku, kiedy go poznałam. trafił mi się normalnie jakiś sim na kodach.
mieszkamy razem i serio widzę, że to jego całe życie. pytanie zadałam, bo mamy dwa zaliczenia w następnym tygodniu i chłop jest mega załamany. serio, nie ma czasu na naukę z ?finansów publicznych?. przytłacza go to życie, nie jest ze stali, najchętniej by się poświęcił tylko trenerce. ale są jeszcze te studia. ja uważam, że warto je skończyć i iść po nich np. na fizjo. między innymi dla niedowiarków. imho lepszy będzie trener bez studiów, ale z wiedzą, niż taki z papierkiem zdanym na wyjebaniu na 3
Dokładnie tak. Warto je skończyć, a potem iść na coś związanego z jego planowaną karierą. I tyle, to jest dobre podejście i nie za bardzo jest co kombinować. Od wkucia i zapomnienia mu nie ubędzie, umiejętność wkuwania, którą trenuje się wkuwając, jest w sumie jedną z użyteczniejszych umiejętności, jakie można w życiu opanować. Same informacje mają małe znaczenie.
Ja ogólnie zostałam wychowana tak, że uważam, że edukacja jest wartością samą w sobie. Będę robić magistra, kto wie, czy nie doktorat. Tylko, że ja nie pracuję. I szkoda mi go, bo studiujemy dziennie, on serio nie ma czasu pierdnąć przez taki styl życia. Ale dwa lata prawie już zleciały, jakoś szło, wierze, że i tym razem jakoś pójdzie. Cały czas próbuje go namówić (mam też w tym korzyść osobistą bo razem studiujemy i nikt mnie nie lubi na tej uczelni także mam z kim pogadać chociaż xD), tylko po prostu mi go szkoda.
22 kwietnia 2024, 16:18
znam przypadek z najbliższego otoczenia. Trener personalny. Około trzydziestki. Mega wyrzeźbiony chłop. Klientów na pęczki. Wypadek. Duży problem wogole z poruszaniem się i słabe prognozy na przyszłość. Nie że wózek inwalidzki ale coś z kręgosłupem na poważnie. To mąż mojej najbliższej koleżanki więc więc że mega panikowali co teraz będzie. Papierów żadnych nie miał i szkół skończonych też nie. Pracuje teraz w jakimś korpo po znajomości ale na najniższym szczeblu bo papierów nie ma. Nigdy nie wiesz jak się życie potoczy i jakieś zaplecze zawsze trzeba mieć
22 kwietnia 2024, 16:39
Skończone studia, to skończone studia. Nawet, jeśli nie są do niczego potrzebne.
A ja akurat mam inne zdanie. Studia można zrobić zawsze albo i nie, wyższe wykształcenie nie świadczy o człowieku.
to nie chodzi o swiadczenie o czlowieku tylko o mozliwosci pracy majac jakies wyksztalcenie, nie konczac nie ma zadnego. Jesli ma dzialalnosc z przyszloscia to byc moze mu zadne studia nie sa potrzebne. Ale tego na ogol to nikt na sto procent nie wie, moze sobie planowac, marzyc a z jakiegos powodu moze sie cos sypnac i wtedy szukajac pracy gdzies indziej jakies wyksztalcenie by sie przydalo.
22 kwietnia 2024, 17:20
no skoro został już tylko rok to pewnie, że dokończyć. Dziś prowadzi działalność ale nie wiadomo co będzie kiedyś a czasami jest wymóg wyższego wykształcenia. Może głupi ale czasem tak bywa.
22 kwietnia 2024, 17:38
skoro Mizeria wiesz lepiej, to dlaczego pytasz?
praktyka od 14roku życia hahaha
co cię śmieszy? ze ty w tym wieku bawiłaś się lalkami, a mój chłopak robił w tym czasie personalki kolegom?
nie wiem lepiej. sama skończyłabym te studia na jego miejscu. po prostu szukam logicznych argumentów.
i jeśli trzeba to będę go bronić bo chłop serio ma wiedzę i praktykę, nawet w tak młodym wieku.
pisze na telefonie i za szybko wysłałam wiadomość
20latek z 6letnim doświadczeniem :D, może dodaj jeszcze soboty, niedzielę i święta i nadgodziny i wyjedzie tej praktyki jeszcze wiecej
Ooo taki zdolny, że mu studia niepotrzebne
a Ty pytasz o takie rzeczy na forum o odchudzaniu:D
ludzie z dużą nadwagą też chodzą na siłownię i trzeba wiedzieć jak im pomóc, bo są bardziej narażeni na kontuzje
nie wiem czy chłopaczek, bez wiedzy, ale z praktyką na osiedlowej pakerni, ma w ogóle wyobraźnię co może się wydarzyć jak osoba z dużą zacznie robic (źle) przysiady
cwiczyc znajomych czy młodych ludzi bez większego balastu - spoko, raczej nie zaszkodzi, ale jest grupa klientow gdzie można zaszkodzić
nawet na mojej osiedlowej siłownik trenerzy są po wielu kursach i niektórzy po fizjoterapii i to są zupełnie inne stawki
misia, zorganizować ci spotkanie z 15 otyłymi osobami, które trenował mój chłopak? a propos tego mamy na półce chyba z 15 książek i przerobione 4 kursy.
pierwsza z tych osób był nastolatek, paweł. otyłość 3 stopnia. dzisiaj normalnie adonis i okaz zdrowia ;)
więc są ludzie, którzy idą w trenerkę dla hajsu i tacy, którzy idą z pasji. naiwna nie jestem, sama byłam w szoku, kiedy go poznałam. trafił mi się normalnie jakiś sim na kodach.
mieszkamy razem i serio widzę, że to jego całe życie. pytanie zadałam, bo mamy dwa zaliczenia w następnym tygodniu i chłop jest mega załamany. serio, nie ma czasu na naukę z ?finansów publicznych?. przytłacza go to życie, nie jest ze stali, najchętniej by się poświęcił tylko trenerce. ale są jeszcze te studia. ja uważam, że warto je skończyć i iść po nich np. na fizjo. między innymi dla niedowiarków. imho lepszy będzie trener bez studiów, ale z wiedzą, niż taki z papierkiem zdanym na wyjebaniu na 3
Oczywiście. Z tym że wyobraź sobie, że idziesz jako obca osoba zatrudnić trenera. Jeden ma papier że się kształcił w tym kierunku, drugi to naturszczyk co się sam naumiał bo dużo czytał. Intuicja Ci podpowie: "Idź do tego po szkole", bo nie jesteś w stanie zweryfikować ich wiedzy tak z buta. Tak samo szukając pracy, też spojrzą na papier. No nie ukrywajmy, że zawsze ten papier lepiej wygląda niż sama matura. I ja się w 100% zgadzam, że papier papierem a wiedza wiedzą, natomiast spotykając kogoś nie zweryfikujesz tego a jakoś musisz wybrać.
Gdyby chodziło o zastanawianie się czy w ogóle zaczynać studia, to inna bajka, ale chłop ma już większość za sobą. Teraz kropka nad "i" została i serio szkoda z tego rezygnować.