Temat: Allegro - nieopłacona licytacja

Wystawiłam coś ostatnio na licytacji na Allegro Lokalnie od zeta. Skończyło się 200 zł i słuch o kupującym zaginął. Dziś allegro wysłało wiadomość, że z powodu nie opłacenia licytacji przez kupującego, zostaje ona anulowana. I ch..j. Zaczęłam sobie czytać na ten temat w internecie i ponoć to nagminna sytuacja (mi się zdarzyło pierwszy raz). Nic nie można z tym zrobić. Jakaś paranoja. Nic takim osobom nie grozi a ty masz zablokowany towar na dłużej. Bezsensu zupełnie. Co ciekawe ja jako sprzedający nie mogę odmówić sprzedaży gdyby np cena mnie nie satysfakcjonowała a taki ktoś sobie siedzi, licytuje a potem nie płaci i nie ma żadnych konsekwencji. I ja wiem że nie ponoszę z tego tytułu żadnego kosztu, bo nie naliczą mi prowizji od sprzedaży, ale chodzi o sam fakt, że po tygodniu nadal nie mam sprzedanego tego co chciałam i znowu trzeba wystawiać ogłoszenie i wcale nie takie pewne że sie sprzeda, bo znowu może ktoś chcieć sobie policytować i nie zapłacić. Zdarzyło Wam się takie coś? Faktycznie jest to częste zjawisko? Ja ogólnie mało sprzedaję na allegro, to nie jestem w temacie.

Pasek wagi

ByleDo60 napisał(a):

Czyli Wilema i Keyma nie szanujecie drugiego człowieka tylko patrzycie na swój czubek nosa. Zenua

Dokładnie 

vegadula napisał(a):

ByleDo60 napisał(a):

Czyli Wilema i Keyma nie szanujecie drugiego człowieka tylko patrzycie na swój czubek nosa. Zenua

Dokładnie 

Witamy w handlu ;] 

MajowyJaj napisał(a):

ByleDo60 napisał(a):

Czyli Wilema i Keyma nie szanujecie drugiego człowieka tylko patrzycie na swój czubek nosa. Zenua

Realia i radzenie sobie nie zenua. Jak się komuś nie podoba regulamin to niech nie sprzedaje na Allegro. Allegro wspiera przede wszystkim Kupującego, nie Sprzedawcę, klient nasz pan. Jestem Sprzedawcą na Allegro, to wiem. Dodam, że ja nie kupuje od prywatnych osób, a od firm. 

W takim razie chętnie znajdę twoje konto i Ci kilka rzeczy kupię a potem nie zapłacę. Rozumiem że nie masz z tym problemu?

Pasek wagi

Karolka, Ty też jesteś takim kupującym. Wyobraź sobie ile rzeczy kupujesz i odsyłasz. Tylko taki sklep nie traktuje tego personalnie, bo tam jest sztab ludzi do kontaktu z klientem i zwrotów. Tak teraz działa handel. Kupujący ma praktycznie nieograniczoną ilość praw i z tego korzysta. 


Karolka_83 napisał(a):

MajowyJaj napisał(a):

ByleDo60 napisał(a):

Czyli Wilema i Keyma nie szanujecie drugiego człowieka tylko patrzycie na swój czubek nosa. Zenua

Realia i radzenie sobie nie zenua. Jak się komuś nie podoba regulamin to niech nie sprzedaje na Allegro. Allegro wspiera przede wszystkim Kupującego, nie Sprzedawcę, klient nasz pan. Jestem Sprzedawcą na Allegro, to wiem. Dodam, że ja nie kupuje od prywatnych osób, a od firm. 

W takim razie chętnie znajdę twoje konto i Ci kilka rzeczy kupię a potem nie zapłacę. Rozumiem że nie masz z tym problemu?

Nie. Nieopłacone zakupy to normalka. Wysyłam przypominajke i tyle. Albo ktoś kupi, albo zmieni sposób dostawy albo nie odpisze. 

Na pewno by mnie to zdenerwowalo, tez mi sie zdarzylo takie cos dwa razy na vinted, z tym, ze ktos chcial kupic poza systemem.

Natomiast coz, jesli regulamin allegro tego nie zabrania i w zaden sposob nie pietnuje, to coz...

Karolka_83 napisał(a):

MajowyJaj napisał(a):

ByleDo60 napisał(a):

Czyli Wilema i Keyma nie szanujecie drugiego człowieka tylko patrzycie na swój czubek nosa. Zenua

Realia i radzenie sobie nie zenua. Jak się komuś nie podoba regulamin to niech nie sprzedaje na Allegro. Allegro wspiera przede wszystkim Kupującego, nie Sprzedawcę, klient nasz pan. Jestem Sprzedawcą na Allegro, to wiem. Dodam, że ja nie kupuje od prywatnych osób, a od firm. 

W takim razie chętnie znajdę twoje konto i Ci kilka rzeczy kupię a potem nie zapłacę. Rozumiem że nie masz z tym problemu?

Ja bym z tym miała problem, dlatego właśnie nie wystawiam niczego na allegro, ani innych portalach. Po prostu mam świadomość jaki mają regulamin (że dbają o kupujących często kosztem sprzedawców) i uznałam, że te pieniądze które mogłabym zarobić cenię mniej niż potencjalny stres i nerwy związane z użeraniem się z ludźmi. Ja tego nie rozpatruję w kategoriach szacunku. Taki jest regulamin, albo się go akceptuje, albo właśnie lepiej oszczędzić sobie nerwów. 

Zdarza się, ale rzadko, jeśli sprzedaje się coś prywatnie. Ale od długiego czasu próbuję sprzedać fotel biurowy. Ktoś go kliknął za ponad 1500 zł, super się cieszyłam. Potem nie odzywa się, nie odpisuje na maila. Wysłałam sms, a babka mi mówi, że ojoj, to dziecko musiało kliknąć na jej telefonie i przeprasza.

Frustrujące, na szczęście tak jak mówisz, nie poniesiesz chociaż kosztów.

Jeśli chodzi o sytuację o niesatysfakcjonującej cenie, to zdarzyło mi się w drugą stronę. Wylicytowałam po super cenie, a sprzedający mówi ojoj, uszkodził się/zaginął i za jakiś czas ponownie wystawił licytację - widocznie stwierdził, że osiagnie lepszą cenę, skoro jest zainteresowanie. Też niefajnie, bo skoro nie ustawił minimalnej ceny, to ewidentna ściema z brakiem towaru. Ale, też nic nie zrobisz. Możesz pewnie negatywa dać.

Pasek wagi

tak,to było jeszcze sprzed czasów allegro lokalnie, w tamtym przypadku podejrzewałam innego sprzedającego, chciał żeby licytujący przenieśli się na jego aukcję dotycząca tego samego przedmiotu i uwalał aukcje innych. Zazwyczaj ludzie mieli konta, a jak to był ktoś kto sabotował aukcje to miał nierejestrowane konto. Za tamtych czasów można było jeszcze usuwać licytujących z licytacji, ale dopiero po czasie zrozumiałam jak to działa.

To jak z tymi słynnymi woreczkami z Rossmanna, co to kobity brały ile wlezie, bo regulamin na to pozwalał. Niby regalamin pozwala a jednak niesmak pozostaje. Dla mnie wstyd 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.