Temat: Do ludzi pracujących z klientami/ludźmi- czy wg Was ludzie są gorsi niż kiedyś? Widzicie to w swojej pracy wyraźnie?

Rozmawiam z koleżankami, które są lekarzami. Mówią, żeludzie są teraz straszni- przeklinają, podnoszągłos, muszą mieć wszystko na już i teraz. Mają dosyć swojej pracy. Ja z ludzmi nie pracuje, nie mam tego doświadczenia. Moje doświadczenie jedyne jest takie, że korzystam z transportu publicznego- zazwyczaj jezdzi nim młodzież. 

Pytanie kieruje do tych co pracują z klientami/pacjentami/ludzmi. Czy uważacie, że naprawde jest zle z ludzmi? Że są koszmarni, bez kultury i bez zasad? Jakie są wasze spostrzeżenia? I jak myślicie z czego to się bierze? 

Postępuje brak szacunku wobec drogiego człowieka. Jeszcze gorzej będzie jak obecne młode pokolenie dorośnie. 

czeresniowysad napisał(a):

Rozmawiam z koleżankami, które są lekarzami. Mówią, żeludzie są teraz straszni- przeklinają, podnoszągłos, muszą mieć wszystko na już i teraz. Mają dosyć swojej pracy. Ja z ludzmi nie pracuje, nie mam tego doświadczenia. Moje doświadczenie jedyne jest takie, że korzystam z transportu publicznego- zazwyczaj jezdzi nim młodzież. 

Pytanie kieruje do tych co pracują z klientami/pacjentami/ludzmi. Czy uważacie, że naprawde jest zle z ludzmi? Że są koszmarni, bez kultury i bez zasad? Jakie są wasze spostrzeżenia? I jak myślicie z czego to się bierze? 

Przeklinam dużo przez miejsce w jakim pracuję, ale poza swoim środowiskiem staram się nie używać wulgaryzmów. 

Natomiast uważam, że lekarze to akurat jest zła grupa do sprawdzania, czy ludzie się "popsuli", czy nie. Trafić na dobrego lekarza za pierwszym razem graniczy z cudem. Lekarze są często niedokształceni albo po prostu olewają sprawę. Terminy są kosmiczne. Nawet prywatnie nie do każdego specjalisty można dostać się od ręki, a ceny wizyt są duże. Często ludzie bez znajomości są odsyłani od jednego do drugiego bez większego powodu, muszą iść na 2-3 wizyty, zamiast na jedną, bo akurat dziś mieli zamknięte i nie robili takiego badania, więc proszę przyjść za miesiąc. A tak przyjdzie jeden, wyjedzie na wszystkich po kolei i niestety ale zazwyczaj wszystko załatwi od ręki, bo większość ludzi pójdzie mu na rękę dla świętego spokoju. Oczywiście nie pochwalam takiego zachowania, ale jednak nie dziwię się, że ludziom u lekarza nerwy puszczają. 

Z drugiej strony ludzie faktycznie bardzie znają swoje "prawa". Interpretują je jak chcą, bo coś tam usłyszeli na YT, czy tiktoku i próbują cwaniakować. Nie ma szacunku do nauczycieli, policjantów, ratowników medycznych, urzędników, bo przecież to "my ich utrzymujemy". 

To "my ich utrzymujemy" dotyczy właściwie wszystkich prac związanych z kontaktem z ludźmi, bo przecież jak ktoś przychodzi do sklepu i kupuje wodę za 2 zł to powinniśmy traktować go jak króla, bo on tu pieniądze zostawia. 

No moja przyjaciółka jest np. roszczeniowa bo chce umieścić dziecko na reumatologii dzieciecej, na którą ma skierowanie na cito. Termin - listopad w szpitalu, do którego wysłała ją lekarka bo tam przynajmniej porządnie zdiagnozują, najbliższy termin 200km od domu na koniec kwietnia. Dziecko z dnia na dzień przestało chodzić i przez dwa miesiące słyszało od różnych lekarzy prywatnych i NZFowskich, że a) kontuzja, której nie było, b) ucieczka w ból. Do tego objawy neurologiczne i stale podniesiona temperatura. Przyjaciółka się cieszy, bo przynajmniej wie, co ma robić a nie słyszy, że to psychosomatyka. 

Haga. napisał(a):

No moja przyjaciółka jest np. roszczeniowa bo chce umieścić dziecko na reumatologii dzieciecej, na którą ma skierowanie na cito. Termin - listopad w szpitalu, do którego wysłała ją lekarka bo tam przynajmniej porządnie zdiagnozują, najbliższy termin 200km od domu na koniec kwietnia. Dziecko z dnia na dzień przestało chodzić i przez dwa miesiące słyszało od różnych lekarzy prywatnych i NZFowskich, że a) kontuzja, której nie było, b) ucieczka w ból. Do tego objawy neurologiczne i stale podniesiona temperatura. Przyjaciółka się cieszy, bo przynajmniej wie, co ma robić a nie słyszy, że to psychosomatyka. 

No tak własnie to wszystko niestety wygląda.

Ogólnie to jakby wszyscy lekarze byli jak dr House to byłoby lepiej na świecie :)

Ciekawe jacy będą Ci co mieli zdalne 😨

najwiekszym plusem sztucznej inteligencji bedzie zaoranie wszystkich tepych lekarzy :) trzeba wytrzymac jeszcze troche

Uwazam że chamstwo zaczęło się w momencie gdy zaczęły powstawać supermarkety (szczególnie spożywcze) i wyprowadzono zasadę że klient ma zawsze rację 😢 Od tamtego czasu jest chyba tylko gorzej. Miałam nieszczęście pracować w Lidlu kilkanaście lat temu i znienawidzilam ludzi 🤮

Pasek wagi

ja pracuje z ludźmi już prawie 10 lat i nie zauważyłam, żeby coś się zmieniło. Raz na jakiś czas się zdarzy jakiś oszołom, ale większość jest uprzejma. Mało tego, ja po tych 10 latach też jestem zawsze uprzejma :P

MyszekCzarny napisał(a):

najwiekszym plusem sztucznej inteligencji bedzie zaoranie wszystkich tepych lekarzy :) trzeba wytrzymac jeszcze troche

Oby tak było!

Pracuję na infolinii. Jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby rocznik powyżej 2000 był nieuprzejmy. Chociaż może kwestia tego, że rzadziej dzwonią. Najczęściej roszczeniowi są starsi ludzie, ale to może być kwestia tego, że dużo rzeczy jest dla nich niezrozumiałych. 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.