- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 stycznia 2024, 13:49
.
Edytowany przez kinia1992x 18 grudnia 2024, 14:21
15 stycznia 2024, 22:04
Ej dziewczyny, bo trochę duży hejt na autorkę. SUBIEKTYWNIE - w mojej i faceta rodzinie to jest nie do pomyślenia, żeby brać kasę od bliskiej rodziny za takie coś. Nie słyszałam, żeby jakaś babcia brała pieniądze za siedzenie z wnukiem - o takich rzeczach czytałam jedynie na necie i mnie, matkę, ciotki, kuzynki to dziwiło. Sama jakbym była babcią to w życiu bym nie pomyślała, żeby od córki czy synowej brać pieniądze, gdybym się dobrowolnie zgodziła na opiekę, więc poniekąd rozumiem.
Ona nie bierze pieniędzy za opiekę za wnukiem ale autorka może dostać dodatkowe pieniądze na opiekę nad swoim dzieckiem a opieka to właśnie jej teściowa. Wstydem jest nie dać jej tych pieniedzy
Po to jest to świadczenie. Ale nie rozumiem też postawy teściowej. Najpierw "będę się opiekować wnusiami", a potem "dej". To myślę trzeba dogadać na początku, jakie są zasady, bo potem się tworzą niesmaki. Tutaj sytuacja jest przedstawiona tak, że teściowa po prostu któregoś dnia przyszła i powiedziała "daj 700".
ta kobieta zaproponowala za darmo bo wiedziala ze oplata obciazyla by ich budzet. Chciala ochtonic ich przed obciazeniem. Swiadczenie zostalo po to wymyslone zeby tym za darmo pracujacym babciom troche zaplacic - a przy tym nie obciazac kosztem rodziny, to sa obce pieniadze na opieke.
Tak, ale mimo wszystko gdybym JA się DARMOWO zobowiązała do opieki nad wnuczetami to bym wiedziała z czym to się wiąże (opieka. nie dojazd, kupno rzeczy na obiad itp, bo rozumiem, że to jest w gestii matki). Jeśli by mnie to przerosło to bym po prostu powiedziała. Po miesiącu, tygodniu. A nie opiekowała się 5 lat i powiedziała "chcę 30 tys". I babcia jest nie fair i autorka. Osobiście dałabym babci wszystko i kazała spadać.
W tym temacie niestety niewiele jest doprecyzowanie. Jaka była umowa itd
ona się do niczego nie zobowiązała. Nie podpisała umowy na darmową opiekę. Chciała pomóc młodym, ale nie ma kompletnie takiego obowiązku. Może się wycofać w każdej chwili, bo np wzrośnie jej czynsz i będzie chciała dorabiać. Pojawiła się zapowiedź świadczenia dla takich właśnie babć, dlaczego miałaby nie dostać z tego ani grosza? Bo póki go nie było, nie chciała pieniędzy? Keyma, ty jesteś na bakier z logiką.
Jesli chodzi o prawo to ono nie obowiązuje wstecz. Jeśli prawo do 1500 weszło tego roku, to babcia, która się opiekuje wnukami 5 lat nie może sobie roszczyć praw do jego wypłacania na 5 lat wcześniej. Więc raczej Twoja logika jest pokretna złotko.
to jest popis tej twojej inteligencji? Skąd wzięłaś 5-letnie dziecko i babcie chcącą 30 tys za opiekę wstecz?
Edytowany przez Peanut_Butter 15 stycznia 2024, 22:05
15 stycznia 2024, 22:08
Ej dziewczyny, bo trochę duży hejt na autorkę. SUBIEKTYWNIE - w mojej i faceta rodzinie to jest nie do pomyślenia, żeby brać kasę od bliskiej rodziny za takie coś. Nie słyszałam, żeby jakaś babcia brała pieniądze za siedzenie z wnukiem - o takich rzeczach czytałam jedynie na necie i mnie, matkę, ciotki, kuzynki to dziwiło. Sama jakbym była babcią to w życiu bym nie pomyślała, żeby od córki czy synowej brać pieniądze, gdybym się dobrowolnie zgodziła na opiekę, więc poniekąd rozumiem.
Ona nie bierze pieniędzy za opiekę za wnukiem ale autorka może dostać dodatkowe pieniądze na opiekę nad swoim dzieckiem a opieka to właśnie jej teściowa. Wstydem jest nie dać jej tych pieniedzy
Po to jest to świadczenie. Ale nie rozumiem też postawy teściowej. Najpierw "będę się opiekować wnusiami", a potem "dej". To myślę trzeba dogadać na początku, jakie są zasady, bo potem się tworzą niesmaki. Tutaj sytuacja jest przedstawiona tak, że teściowa po prostu któregoś dnia przyszła i powiedziała "daj 700".
ta kobieta zaproponowala za darmo bo wiedziala ze oplata obciazyla by ich budzet. Chciala ochtonic ich przed obciazeniem. Swiadczenie zostalo po to wymyslone zeby tym za darmo pracujacym babciom troche zaplacic - a przy tym nie obciazac kosztem rodziny, to sa obce pieniadze na opieke.
Tak, ale mimo wszystko gdybym JA się DARMOWO zobowiązała do opieki nad wnuczetami to bym wiedziała z czym to się wiąże (opieka. nie dojazd, kupno rzeczy na obiad itp, bo rozumiem, że to jest w gestii matki). Jeśli by mnie to przerosło to bym po prostu powiedziała. Po miesiącu, tygodniu. A nie opiekowała się 5 lat i powiedziała "chcę 30 tys". I babcia jest nie fair i autorka. Osobiście dałabym babci wszystko i kazała spadać.
W tym temacie niestety niewiele jest doprecyzowanie. Jaka była umowa itd
ona się do niczego nie zobowiązała. Nie podpisała umowy na darmową opiekę. Chciała pomóc młodym, ale nie ma kompletnie takiego obowiązku. Może się wycofać w każdej chwili, bo np wzrośnie jej czynsz i będzie chciała dorabiać. Pojawiła się zapowiedź świadczenia dla takich właśnie babć, dlaczego miałaby nie dostać z tego ani grosza? Bo póki go nie było, nie chciała pieniędzy? Keyma, ty jesteś na bakier z logiką.
Jesli chodzi o prawo to ono nie obowiązuje wstecz. Jeśli prawo do 1500 weszło tego roku, to babcia, która się opiekuje wnukami 5 lat nie może sobie roszczyć praw do jego wypłacania na 5 lat wcześniej. Więc raczej Twoja logika jest pokretna złotko.
to jest popis tej twojej inteligencji? Skąd wzięłaś 5-letnie dziecko i babcie chcącą 30 tys za opiekę wstecz?
Prxyklad....
15 stycznia 2024, 22:12
Nawet bez babciowego powinno się babci pensje dawać. Ale pazerność masakra!
Nie powinno. Nie ma "powinno". Kwestia ustaleń w tym wypadku. Gdybym była babcią to NIE WYOBRAŻAM SOBIE BRAĆ $ ZA ZAJMOWANIE WNUCZKAMI. Oczywiście na moich zasadach. Ale nie chciałabym ani złotówki. Szczerze dziwię się, że to teraz tak działa. Niedługo rodzice będą oczekiwać czynszu od dzieci.
15 stycznia 2024, 22:13
Hej, potrzebuje żeby ktoś spojrzał na sprawę obiektywnie...
moja teściowa zajmuje się moim synem, sama zaproponowała, że jest na emeryturze, malego nie musimy posyłać do żłobka, ona się nim zajmie w godzinach kiedy jesteśmy w pracy - nieodpłatnie.
wczoraj mi powiedziała, że jeśli wejdzie i nam przyznają 'babciowe' to ona chce połowę tych pieniędzy...
i jestem w kropce: dać jej wtedy tą kasę, czy nie bo chcemy ją odłoży dla syna/ nadpłatę kredytu ?
nie wiem czemu byś miała byc w kropce, skoro chce te pieniądze należy jej dać, zaoszczędzilas dużo na tym że nie musisz wynajmowac opiekunki, płacić za żłobek itd.
15 stycznia 2024, 22:23
Ej dziewczyny, bo trochę duży hejt na autorkę. SUBIEKTYWNIE - w mojej i faceta rodzinie to jest nie do pomyślenia, żeby brać kasę od bliskiej rodziny za takie coś. Nie słyszałam, żeby jakaś babcia brała pieniądze za siedzenie z wnukiem - o takich rzeczach czytałam jedynie na necie i mnie, matkę, ciotki, kuzynki to dziwiło. Sama jakbym była babcią to w życiu bym nie pomyślała, żeby od córki czy synowej brać pieniądze, gdybym się dobrowolnie zgodziła na opiekę, więc poniekąd rozumiem.
Ona nie bierze pieniędzy za opiekę za wnukiem ale autorka może dostać dodatkowe pieniądze na opiekę nad swoim dzieckiem a opieka to właśnie jej teściowa. Wstydem jest nie dać jej tych pieniedzy
Po to jest to świadczenie. Ale nie rozumiem też postawy teściowej. Najpierw "będę się opiekować wnusiami", a potem "dej". To myślę trzeba dogadać na początku, jakie są zasady, bo potem się tworzą niesmaki. Tutaj sytuacja jest przedstawiona tak, że teściowa po prostu któregoś dnia przyszła i powiedziała "daj 700".
ta kobieta zaproponowala za darmo bo wiedziala ze oplata obciazyla by ich budzet. Chciala ochtonic ich przed obciazeniem. Swiadczenie zostalo po to wymyslone zeby tym za darmo pracujacym babciom troche zaplacic - a przy tym nie obciazac kosztem rodziny, to sa obce pieniadze na opieke.
Tak, ale mimo wszystko gdybym JA się DARMOWO zobowiązała do opieki nad wnuczetami to bym wiedziała z czym to się wiąże (opieka. nie dojazd, kupno rzeczy na obiad itp, bo rozumiem, że to jest w gestii matki). Jeśli by mnie to przerosło to bym po prostu powiedziała. Po miesiącu, tygodniu. A nie opiekowała się 5 lat i powiedziała "chcę 30 tys". I babcia jest nie fair i autorka. Osobiście dałabym babci wszystko i kazała spadać.
W tym temacie niestety niewiele jest doprecyzowanie. Jaka była umowa itd
ona się do niczego nie zobowiązała. Nie podpisała umowy na darmową opiekę. Chciała pomóc młodym, ale nie ma kompletnie takiego obowiązku. Może się wycofać w każdej chwili, bo np wzrośnie jej czynsz i będzie chciała dorabiać. Pojawiła się zapowiedź świadczenia dla takich właśnie babć, dlaczego miałaby nie dostać z tego ani grosza? Bo póki go nie było, nie chciała pieniędzy? Keyma, ty jesteś na bakier z logiką.
Jesli chodzi o prawo to ono nie obowiązuje wstecz. Jeśli prawo do 1500 weszło tego roku, to babcia, która się opiekuje wnukami 5 lat nie może sobie roszczyć praw do jego wypłacania na 5 lat wcześniej. Więc raczej Twoja logika jest pokretna złotko.
to jest popis tej twojej inteligencji? Skąd wzięłaś 5-letnie dziecko i babcie chcącą 30 tys za opiekę wstecz?
Prxyklad....
czyli standardowo temat jest o konkretnym przypadku, konkretnym dziecku w żłobku i konkretnej babci chcącej 750(!!) zł za pełnoetatową opiekę nad wnukiem, a ty się wpierd. z własnymi "przykładami" totalnie z dupy? Weź jeszcze załóż teraz temat, na ile lat wyglądasz, bo dawno nie było
15 stycznia 2024, 22:28
Ale to dziecko nie ma 5 lat a babcia nie chce żadnego wypłacania pieniędzy wstecz. Babcia chce dostawać połowę świadczenia, które właśnie w tym celu powstało. I nie za 5 lat temu tylko za to, co robi obecnie.
Tylko czy dała o tym dać wcześniej czy nagle? To wszystko są kwestie rodzinne i do dogadania. Nikt nie wie jak przebiegła rozmowa między babcia, a autorką, więc nie ma się co sprzeczać. Reszta to kwestia moralności po prostu.
czego ty nie rozumiesz ? Ale bzdury wypisujesz. Babcia nie chcę żadnej kasy wstecz. Dała teraz znać że kiedy wejdzie babciowe chce z tego połowę, póki babciowego rodzice nie dostaną będzie za darmo bawić wnuka.
15 stycznia 2024, 22:32
Ale to dziecko nie ma 5 lat a babcia nie chce żadnego wypłacania pieniędzy wstecz. Babcia chce dostawać połowę świadczenia, które właśnie w tym celu powstało. I nie za 5 lat temu tylko za to, co robi obecnie.
Tylko czy dała o tym dać wcześniej czy nagle? To wszystko są kwestie rodzinne i do dogadania. Nikt nie wie jak przebiegła rozmowa między babcia, a autorką, więc nie ma się co sprzeczać. Reszta to kwestia moralności po prostu.
czego ty nie rozumiesz ? Ale bzdury wypisujesz. Babcia nie chcę żadnej kasy wstecz. Dała teraz znać że kiedy wejdzie babciowe chce z tego połowę, póki babciowego rodzice nie dostaną będzie za darmo bawić wnuka.
Aaa. Dopiero doczytałam. Skoro chce od stycznia to ok. Ja bym mojej matce czy teściowej oddala wszystko.
Edytowany przez DoOcenyyy 15 stycznia 2024, 22:33