Temat: Tłuszcz nad kolanami

Chodzę na siłownię, widzę, że ciało się zmienia, szczególnie dupa, pomimo tej samej wagi i praktycznie tych samych wymiarów.

Chodzę 2-3 razy w tygodniu na siłowe i raz na zajęcia godzinne "Bums, legs & tums", czasami w domu robie hula i macham nogami w te i we wte ;)

Od zawsze miałam problem z tłuszczem i celluitem nad kolanami  i tu praktycznie nic się nie poprawia. Jak stanę prosto i napnę mięśnie lekko pochylając się w przód to jest masakra wywalonego tłuszczu i celluitu w tym miejscu. Jak mogę sobie jeszcze pomóc z tym? Co robić?

To najgorsze zdjęcie, które kiedykolwiek sobie zrobiłam, ale co tam :D

Napięte mięśnie i pochylenie w przód

sweeetdecember napisał(a):

Himawari napisał(a):

A zrób zdjęcie, jak stoisz normalnie, bez napinania i pochylania:) 

Bez napinania i pochylania, sprzed ok. 3 miesiecy. Teraz w sumie jest podobnie.

Zdjęcia porownawcze ogólnie właśnie mam zamiar zrobić za parę dni, jak mi sie okres skończy  ;)

piękne nogi! Jeśli to problem medyczny, tj piszę Cyrica, to warto próbować sobie pomóc, ale estetycznie moim zdaniem nie masz sobie nic do zarzucenia, po prostu nie ustawiaj się w dziwnych pozycjach w górnym świetle i bądź szczęśliwa :D

A ja chciałam dodać, że masz naprawdę spoko nogi 👌🏻

Pasek wagi

Himawari napisał(a):

sweeetdecember napisał(a):

Himawari napisał(a):

A zrób zdjęcie, jak stoisz normalnie, bez napinania i pochylania:) 

Bez napinania i pochylania, sprzed ok. 3 miesiecy. Teraz w sumie jest podobnie.

Zdjęcia porownawcze ogólnie właśnie mam zamiar zrobić za parę dni, jak mi sie okres skończy  ;)

piękne nogi! Jeśli to problem medyczny, tj piszę Cyrica, to warto próbować sobie pomóc, ale estetycznie moim zdaniem nie masz sobie nic do zarzucenia, po prostu nie ustawiaj się w dziwnych pozycjach w górnym świetle i bądź szczęśliwa :D

O to to, podpisuje się :D 

Fajne nogi, większość populacji, która widziałam, ma je bardziej zaburzone :) Oczywiście nie należy lekceważyć, jeśli stanowią jakiś problem. 

konkretną przyczyna są zaburzenia układu limfatycznego, obszar medycyny niespecjalnie podlegajacy zainteresowaniu, bo w sumie kogo obchodza baby z brzydkimi nogami czy grubymi ramionami, które w pewnym momencie zaczyna coś boleć, bo zapewnie sie starzeją. Ale częśc flembologów i szarlatanów od medycyny holistycznej juz ma na ten temat sporo do powiedzenia. I jak najbardziej strefa nad kolanem jest w tym wypadku bardzo słusznym fokusem. 

tak sweet,tego typu urzadzenie, ale nie z allegro czy sklepu sportowego (tak, sportowcy równiez zaczeli doceniac drenaże limfatyczne), tylko medycznego. Nie wiem, może bez znaczenia, ale to kwestia zaufania. 

Dziękuję, ale człowiek nie istnieje głównie w pozycji pionowej i w bezruchu, rozumiecie :)

Jak tylko się zegnę, napnę czy po prostu poruszam, to no.. widać ten syf ;)

a odczuwasz dyskomfort typu ciezkie nogi (moja babcia tak to okreslała, nie wiem czy to jej powiedzenie czy powszechne), mrowienie ud, zmiany ciepłoty kolan i ud, nieprzyjemnośc dotyku podczas mycia, gesia skórka, niewygoda w spodniach?

tego typu drobiazgi, na ktore nikt praktycznie nie zwraca uwagi albo dopisuje jakieś racjonalne wytłumaczenia. 

Cyrica napisał(a):

konkretną przyczyna są zaburzenia układu limfatycznego, obszar medycyny niespecjalnie podlegajacy zainteresowaniu, bo w sumie kogo obchodza baby z brzydkimi nogami czy grubymi ramionami, które w pewnym momencie zaczyna coś boleć, bo zapewnie sie starzeją. Ale częśc flembologów i szarlatanów od medycyny holistycznej juz ma na ten temat sporo do powiedzenia. I jak najbardziej strefa nad kolanem jest w tym wypadku bardzo słusznym fokusem. 

tak sweet,tego typu urzadzenie, ale nie z allegro czy sklepu sportowego (tak, sportowcy równiez zaczeli doceniac drenaże limfatyczne), tylko medycznego. Nie wiem, może bez znaczenia, ale to kwestia zaufania. 

dla mnie przyczyna jest ważna, bo chce wiedzieć czy jestem w stanie temu zapobiec, czy mam jakiś wpływ na powstawanie danego problemu, czy tylko objawy mogę minimalizować. A nogi nadal uważam za super fajne, tym bardziej na tle wszechobecnych zaburzeń 

Cyrica napisał(a):

a odczuwasz dyskomfort typu ciezkie nogi (moja babcia tak to okreslała, nie wiem czy to jej powiedzenie czy powszechne), mrowienie ud, zmiany ciepłoty kolan i ud, nieprzyjemnośc dotyku podczas mycia, gesia skórka, niewygoda w spodniach?

tego typu drobiazgi, na ktore nikt praktycznie nie zwraca uwagi albo dopisuje jakieś racjonalne wytłumaczenia. 

Ja to już nie wiem co ja odczuwam odnośnie swoich nóg, bo zawsze był z nimi jakiś problem ;)

A podczas tego mojego hormonalnego przytycia, też dostały mocno po dupie, były tak opuchnięte szczególnie w łydkach i tak oporne na wszystko, jak i zresztą brzuch. Ale takiego grudknowego celluitu i takich grudek tłuszczu (?) jak na nogach nie miałam nigdy nigdzie.

Niewygodna w spodniach tak, ale na ile to upodobanie, a na ile przyczyny hmm.. inne to nie wiem. Gęsia skórka tak, ale bardziej wiąże to z zapaleniem mieszków włosowych, nieprzyjemność dotyku no.. są nieprzyjemne grudki i gęsia skórka, średnio przyjemnie się ich dotyka :D

Ciężkość nog tak ogólnie tak, no bo to najbardziej masywna część mojego ciała i najbardziej znielubiana, wię zapewne nie jestem obiektywna ;)

Wiem za to, że zawsze kosztowało mnie dużo wysiłku, żeby to jakoś wyglądało, a i tak te opuchnięcia i cellu mnie najczęśniej pokonuje.

widzisz, mówiłam, że ludzie racjonalizują objawy wg swojej wiedzy ;)

ale serio, jest to również zestaw początkowych objawów lipodemii jakby co. Nie żeby schorzenie nie istniało wcześniej, jest stare jak świat, tylko całkiem niedawno zostało skatalogowane i poddane badaniom. Poki co przyczyn upatruje sie w gospodarce hormonalnej i po prostu dysfunkcyjności układu limfatycznego, który nie transpotruje toksyn jak nalezy. Staram sie śledzić temat na bieżąco, ale na te chwile jest to dyskusja i badania długotermonowe konkretnych przypadków. W Niemczech chyba najlepiej sobie z tym radzą, stamtąd pochodzą też przypadki poważnych powikłań kardiologicznych po odsysaniu. Ogólnie temat rzeka. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.