Temat: Lubicie rozmawiać przez telefon?

Wiem, że wiele osób ma z tym duży problem. Ja, choć jestem 100% introwertykiem, to nie mam w ogóle problemu z rozmowami telefonicznymi. Wydaje mi się, że to dlatego, że w czasie studiów pracowałam w call center. Rozmowa twarzą w twarz np. w sprawach biznesowych wywołuje u mnie wręcz panikę, za to przez telefon na luzie, pełna profeska :D

Dzwonie jedynie do babć, rodziców, wujka, brata i D. Reszte załatwiam czatami. Wyrosłam z czasów paplania godzinami z przyjaciółkami przez telefon :P

Natomiast jak mam zadzwonić coś załatwić, to nie lubię. A dzwonić po 100 razy do lekarza, żeby się dodzwonić to mnie przyprawia o zawrót głowy.

Nie lubię dzwonić. Zawsze układam sobie co mam powiedzieć, ale i tak wychodzi inaczej 😅 Wolę załatwiać osobiście. Jak muszę gdzieś zadzwonić to dzwonię, ale nie należy to do przyjemności... 

Nie, nie cierpię rozmawiać przez telefon, a już zwłaszcza z obcymi osobami. Nie mam aż takiego problemu jeżeli muszę gdzieś zadzwonić żeby konkretnie coś załatwić, ale jak sobie myślę (z kilkoma wyjątkami) ze miałabym się zdzwonic z kimś (a już zwłaszcza obcym) na pogaduszki, to aż mnie skręca 

Tez pracowałam w call center, a teraz jak nam zadzwonić albo odebrać telefon, to mnie skręca. 

Pasek wagi

Wolę spotkać się i porozmawiać z kimś na żywo. Nie lubię gadać przez telefon ani pisać wiadomości tekstowych. Obie te czynności ograniczam do minimum.

Jednak patrząc wstecz, muszę przyznać, że dorosłe życie i praca trochę mnie "ucywilizowało", bo kiedyś faktycznie przeprowadzanie rozmowy telefonicznej, to był dla mnie duży stres. Teraz dzwonię na luzie, ale raczej z konieczności niż "lubienia".


Pasek wagi

Nie lubię, w sumie nawet nie wiem czemu, bo po każdym telefonie zastanawiam się, skąd właściwie we mnie taka awersja? Zdecydowanie wolę pisać. Czy rozmawiać na żywo. Mam wrażenie, że na telefonie nie mam czasu...wziąć oddechu i się zastanowić, czy powiedziałam wszystko co chciałam, czy zapamiętałam co trzeba itd - więc jest jakaś presja, że nie wiem, dam ciała z tym, co chciałam załatwić. Plus wiadomo, telefon w tych czasach to z reguły jakieś maksymalnie irytujące sprawy, jak obsługa klienta, dzwonienie do szkoły dziecka itd..

Z odbieraniem pół biedy, z dzwonieniem to zależy gdzie, ale też nie przepadam, ostatnio prawie kilka godz zbierałam się żeby zadzwonić do sierżanta, bo dostałam wezwanie na policje i chciałam się dowiedzieć o co w ogóle chodzi xD ostatecznie wyszło, że to nic co mnie bezpośrednio dotyczy, jakaś szkoła ukradła moje dane żeby dostawać wyższe dotacje, ale zesrana byłam, czułam się jakbym to ja coś zrobiła haha mimo że miałam czyste sumienie :D Najbardziej nie lubię dzwonić do wszelkich urzędów, po lekarzach itd...Może też dlatego, że nie raz trafił mi się ktoś nieprzyjemny, niemiły przez tel.

nie lubię. Mogę zadzwonić do mamy, siostry czy przyjaciółki i gadać godzinę- tutaj nie mam problemu, ale w pracy czy jak mam coś załatwić poza pracą zdecydowanie wolę pisac. Nie cierpię jak do kogoś piszę, a on zamiast odpisać do mnie oddzwania😅

Lubię :D 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.