Temat: Odbiór mieszkania - chore zachowanie

W czwartek odbieraliśmy klucze od nowego mieszkania ( rynek wtórny). Umówiliśmy sie 5 dni od podpisania aktu notarialnego więc właścicielka miała dużo czasu na opróżnienie mieszkania. Przychodzimy na konkretna godzinę a tam właścicielki nie ma, wszędzie bród , syf ( wszystkie meble zabrane mimo, że umawialiśmy się inaczej) byłej właścicielki nawet nie było tylko jej partner , który nic nie wiedział . Właścicielka po wielu telefonach przyjechała jakby nigdy nic.. kazaliśmy jej zabierać resztę rzeczy i oddać wszystkie klucze , bo co to ma być za zachowanie .. nawet resztki jedzenia były jeszcze w kuchni, pełna lodówka. Zaczęła sprzatac i wszystko jeszcze zabierać co zajęło jej jeszcze z 4 godziny. W końcu skończyła oddała nam klucze ale jeszcze powiedziała że musi przyjść po resztę rzeczy. Wystawiliśmy je na ogrodzie , umówiliśmy się na daną godzinę no i je zabrała . Myśleliśmy , że to już koniec i mamy spokój . 

Na następny dzień składamy stół i nagle patrzymy , widzimy tą babę na naszym ogródku ( jest na furtkę która była otwarta , prywatne , zamknięte osiedle ) wchodzi jakby nigdy nic i zabiera jeszcze rower , który tam stał . Kompletnie nic nie mówiła że jeszcze przyjdzie , weszła jak do siebie nic nie mówiąc. Bardzo się wkurzyliśmy powiedzieliśmy jej żeby tak nie robiła , że jak jeszcze coś chciała wziąć to mogła zadzwonić a nie wchodzi w ciągu dnia na prywatną posesję i jeszcze coś zabiera ..

Nie wiem co już myśleć i robić z ta baba. Teraz jak siedzę mieszkaniu boję się że zaraz zobaczę ją w ogrodzie ( musimy zrobić duży płot żeby nie było możliwości wejścia ) 

Co myliście o tej sytuacji ? To jest złamania prawa ? Co można z tym zrobić ?

Galadriela30 napisał(a):

Nayuri napisał(a):

a powiedzcie mi, czy po zmianie właściciela, spółdzielnia zmienia kod do domofonu?

nie zmienia, ale jesli pojdziesz i poprosisz to pewnie da sie to ogarnac.

da się to zrobić z domu, jak znajdzie się instrukcję w necie - potrzebne są dwie osoby. Robiłam to z mężem.

A wedlug mnie nie przesadza. Byc może dlatego, że ogólnie jestem bardzo terytorialna to po pierwsze, a po drugie niektórzy ludzie serio nie używają mózgu, co mnie strasznie denerwuje.

Przecież mieszkanie to nie bluzka na vinted, że "o! sprzedało się, trzeba teraz spakować i wysyłać" 😠 Jest całe mnóstwo czasu na ustalenia pomiędzy kupującym i sprzedającym, nietrzymanie się ich to totalny brak szacunku. Jeśli nawet byłaby jakaś obsuwa, to ludzie myślący i szanujący innych i ich czas rozmawiają i uprzedzają o sytuacji. Takie zachowanie to buractwo.

Nayuri napisał(a):

a powiedzcie mi, czy po zmianie właściciela, spółdzielnia zmienia kod do domofonu?

Nie z urzędu, ale da się zmienić, tylko pewnie trzeba się przejść/zadzwonić i poprosić.

Pasek wagi

Karolka_83 napisał(a):

Nayuri napisał(a):

a powiedzcie mi, czy po zmianie właściciela, spółdzielnia zmienia kod do domofonu?

Nie z urzędu, ale da się zmienić, tylko pewnie trzeba się przejść/zadzwonić i poprosić.

Nigdzie nie trzeba iść, serio. Wasz domofon, wasz kod i się go zmienia.

ruda.lisiczka napisał(a):

A po co Ci te wszystkie klucze od niej? Pierwsze co się robi po zakupie mieszkanie to wymienia zamki. 

👍

Co do reszty, no nie fajnie, że się nie wyrobiła ale nie wiesz z jakiego powodu, może ma masę problemów, bywa różnie. Rower- jej własność, pewnie nie chciała zawracać Ci już tyłka bo jej było i tak głupio (czyli wie że zawaliła) i przyszła cichaczem go zabrać..

No życie nie jest czarno białe. Dużo sytuacji rodem z filmu Bareji czyha na każdego i nie oszukujemy się, szkoda na to swoich emocji. 

Ja ostatnio przez nieogarnięcie rehabilitantki na NFZ straciłam skierowanie, muszę jeszcze raz załatwiać i tłumaczyć się lekarzowi, też bym mogła stanąć na głowie i kobiecie truć życie, może doprowadzić do jej zwolnienia... Ale... Stwierdziłam, że po co sobie i jej mam psuć krew. Bywa.

Pasek wagi

pierwsze co bym zrobila to zmiana zamkow, bo skad masz wiedziec ze wszystkie klucze c oddano. Nie wyobrazam sobie nie przygotowania mieszkania przed zdaniem, okropne, ludzie jednak sa rozni.

akurat odbiór roweru bez poinformowania o tym to najmniejszy problem w opisanej tu sytuacji 😱

rower był jej to zabrała 

meble które miały zostać kazałbym zwrócić 

wkładki w zamku wymienia się zawsze, nawet jeżeli nieruchomość po zakupie idzie od razu pod wynajem

Jeśli meble, które miała zostawić, nie były ujęte w akcie notarialnym, to niestety ale mogła je sobie zabrać. Może być niesmak, jeśli inaczej się umawialiście, ale nic z tym i tak nie możesz zrobić.

Tak samo sprzątanie, to kwestia przyzwoitości, własnych standardów higieny, albo zwyczajnie czasu, wcale nie tak łatwo jest opróżnić mieszkanie. W końcu jednak trochę posprzątała, prawda? Wystawienie jej rzeczy do ogródka z kolei też imo nie było miłe. Może przyszła incognito po rower, bo już nie chciała was oglądać ;P

Ostatnio odbierałam dom, pani sprzedająca miała na wyprowadzkę 3 miesiące a i tak nie dała rady wszystkiego posprzątać, jak oddawała klucze to aż mi się jej żal zrobiło, prawie padała ze zmęczenia. No i pozwoliłam jej zatrzymać jeszcze jeden komplet kluczy na dodatkowe kilka dni, korona z głowy mi nie spadła a teraz i tak zmienię zamki. 

sweeetdecember napisał(a):

A wedlug mnie nie przesadza. Byc może dlatego, że ogólnie jestem bardzo terytorialna to po pierwsze, a po drugie niektórzy ludzie serio nie używają mózgu, co mnie strasznie denerwuje.

Przecież mieszkanie to nie bluzka na vinted, że "o! sprzedało się, trzeba teraz spakować i wysyłać" ? Jest całe mnóstwo czasu na ustalenia pomiędzy kupującym i sprzedającym, nietrzymanie się ich to totalny brak szacunku. Jeśli nawet byłaby jakaś obsuwa, to ludzie myślący i szanujący innych i ich czas rozmawiają i uprzedzają o sytuacji. Takie zachowanie to buractwo.

Dokladnie. I mysle, ze gdyby nie obsuwa z wyprowadzka, to Doma tez nie mialaby problemu z odebraniem roweru w innym terminie. Kobieta po prostu powinna byla to ugadac.

Zabranie mebli tez jest kradzieza - jesli sprzedala mieszkanie z inwentarzem, to ten powinien zostac na stanie, a nie - podnosze cene mieszkania, bo meble podnosza standard, a potem je sobie wynosze, ale jedzenie i brud zostawiam.

A zamki wymienilabym w pierwszej kolejnosci. Skoro nawet jej partner o niczym nie wiedzial 🤔

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.