- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
28 listopada 2023, 08:35
W czwartek odbieraliśmy klucze od nowego mieszkania ( rynek wtórny). Umówiliśmy sie 5 dni od podpisania aktu notarialnego więc właścicielka miała dużo czasu na opróżnienie mieszkania. Przychodzimy na konkretna godzinę a tam właścicielki nie ma, wszędzie bród , syf ( wszystkie meble zabrane mimo, że umawialiśmy się inaczej) byłej właścicielki nawet nie było tylko jej partner , który nic nie wiedział . Właścicielka po wielu telefonach przyjechała jakby nigdy nic.. kazaliśmy jej zabierać resztę rzeczy i oddać wszystkie klucze , bo co to ma być za zachowanie .. nawet resztki jedzenia były jeszcze w kuchni, pełna lodówka. Zaczęła sprzatac i wszystko jeszcze zabierać co zajęło jej jeszcze z 4 godziny. W końcu skończyła oddała nam klucze ale jeszcze powiedziała że musi przyjść po resztę rzeczy. Wystawiliśmy je na ogrodzie , umówiliśmy się na daną godzinę no i je zabrała . Myśleliśmy , że to już koniec i mamy spokój .
Na następny dzień składamy stół i nagle patrzymy , widzimy tą babę na naszym ogródku ( jest na furtkę która była otwarta , prywatne , zamknięte osiedle ) wchodzi jakby nigdy nic i zabiera jeszcze rower , który tam stał . Kompletnie nic nie mówiła że jeszcze przyjdzie , weszła jak do siebie nic nie mówiąc. Bardzo się wkurzyliśmy powiedzieliśmy jej żeby tak nie robiła , że jak jeszcze coś chciała wziąć to mogła zadzwonić a nie wchodzi w ciągu dnia na prywatną posesję i jeszcze coś zabiera ..
Nie wiem co już myśleć i robić z ta baba. Teraz jak siedzę mieszkaniu boję się że zaraz zobaczę ją w ogrodzie ( musimy zrobić duży płot żeby nie było możliwości wejścia )
Co myliście o tej sytuacji ? To jest złamania prawa ? Co można z tym zrobić ?
28 listopada 2023, 08:44
Mysle ze mocno przesadzasz, gadasz jakby przyszla i Ci grilla zrobila w ogrodzie....slabo ze sie kobiecina nie wyrobila w czasie ale z tym rowerem robisz drame jakby niewiadomo co sie stalo
28 listopada 2023, 08:56
No zachowanie takie se. Pewnie ciężko jej wyplenić w sobie myśl, że coś co było jej ileś tam lat już nie jest jej i powinna dzwonić. Przyzwyczai się. Trochę słabo z tymi meblami, skoro się umawialiście, że zostają. Co do syfu w mieszkaniu, to tego nie ogarniam. My jak sprzedawaliśmy mieszkanie, to wypucowałam wszystko lepiej jak sobie sprzątałam :P Nawet się nowa właścicielka śmiała, że nastawiła się na sprzątanie a nawet lodówkę umyłam w środku :P No ale ja nie lubię po sobie zostawiać syfu jak ostatnia fleja. Mieszkanie było wystawione 3 miesiące zanim się sprzedało i ja przez ten czas pomału pakowałam do kartonów rzeczy, których nie używam na co dzień. Wywiozłam dużo rzeczy wczesniej plus jakieś ciuchy zimowe (to było lato, więc nie używane). Na sam koniec zostały mi tylko najpotrzebniejsze rzeczy i jak już podpisaliśmy umowę sprzedaży i umówiliśmy się na przekazanie kluczy na za tydzień, to popakowałam resztę i nie było problemu z żadnymi obsuwami. Ale szczerze powiedziawszy, to wydawało mi się że tego wszystkiego jest dużo mniej, a jak zaczęłam pakować to jednak wcale aż tak mało nie było - bo to jakieś zdjęcia ze scian, obrazy, antyramy, plus pokitrane wszystko w szufladach i szafach - uzbierało się. Może nie mieli gdzie wywozić wcześniej? To wtedy wierzę, że im czasu brakło. Ja bym się w tydzień mogła nie wyrobić. Chyba, że bym wrzucała wszystko byle jak, byle gdzie. Natomiast mając czas, to każdy karton opisałam dokładnie co jest w środku, co bardzo polecam, bo ułatwiło rozpakowywanie później, bo wiedziałam co gdzie jest i co potrzebuję mieć na już a co może poleżeć do momentu gdy np kupię sobie na to szafę a co mogę wynosić na strych.
Edytowany przez Karolka_83 28 listopada 2023, 09:02
28 listopada 2023, 09:08
zachowanie slabe ale tak niestety jest - ludzie to totalnie nieogary. Zmien zamki w mieszkaniu. I przyzwyczaj sie ze pewnie jeszcze jakis czas bedzie poczta przychodzila - mysle ze przez 2-3 miesiace byloby fair dawac znac ze cos przyszlo, potem mozna wywalic lub odeslac do nadawcy.
Jak kupilismy mieszkanie to w szafach zostaly ciuchy, w tym suknia slubna, plus na pawlaczu calkiem przyzwoita kolekcja filmow dla bardzo doroslych. :)
28 listopada 2023, 09:37
A po co Ci te wszystkie klucze od niej? Pierwsze co się robi po zakupie mieszkanie to wymienia zamki.
28 listopada 2023, 12:27
a powiedzcie mi, czy po zmianie właściciela, spółdzielnia zmienia kod do domofonu?
28 listopada 2023, 12:47
a powiedzcie mi, czy po zmianie właściciela, spółdzielnia zmienia kod do domofonu?
Nie zmienia.
I trzeba samemu przepisać na siebie media/czynsz. Mnie online się nie udało, musiałam iść do biura.
28 listopada 2023, 12:54
a powiedzcie mi, czy po zmianie właściciela, spółdzielnia zmienia kod do domofonu?
nie zmienia, ale jesli pojdziesz i poprosisz to pewnie da sie to ogarnac.
28 listopada 2023, 15:32
Zapewne nie miała możliwości zabrać wszystkiego od razu. Przesadzasz.
Edytowany przez izabela19681 28 listopada 2023, 15:36