Temat: Ciasta

Jak często pieczecie / kupujecie ciasta?

Ostatnio nam ochotę na różne od brownie, przez sernik na zimno, po szpinakowe z mascarpone…

Taka mam ochotę i sobie mysle ze gdyby upiec raz w tygodniu to byłyby niby tylko 4 w miesiącu, ale ktoś to musi zjeść i to będę w połowie ja…

Niby nie powinnam jeść takich rzeczy ale z drugiej strony mysle ze życie jest zbyt krótkie żeby wszystkiego sobie odmawiać Hmm…

Pasek wagi

gordita2021 napisał(a):

Ostatnio fale dunaju z kremem budyniowym wyjęłam mrożone i ten krem nie był już taki gładki i aksamitny tylko miał jakby grudki 

Myślę, że wszelakie ciasta z masami czy kremami to z mrożeniem nie koniecznie. Raczej jakieś drożdżowe, babkowe, murzynkowe czy inne biszkoptowe to tak. Moja mama mroziła ucierane ze śliwkami i też było ok po rozmrożeniu. Budyń jakbyś zamroziła to też by nic z tego nie wyszło, bo najprawdopodobniej oddzieliło by się mleko albo właśnie powstały gluty czy grudki. Moja córka kiedyś zamroziła sobie mleko w kubku to w trakcie mrożenia oddzieliła się woda od tłuszczu. Było to widać po wyjęciu tego z kubka. Połowa biała a druga przezroczysta i bez smaku.

Pasek wagi

Nieno, w ogóle, mrożone ciasto, po co i dlaczego? Jeszcze jak się niedokładnie zapakuje i ułoży na czymś innym niedokładnie zapakowanym... brr.

Szarlotka z nutą kiełbasy myśliwskiej...

Jeszcze drożdżowe to ok, prawie jak chleb, ale cokolwiek z masą/kremem?

Rzadko piokę bo nie mam komu, a sama tyle nie zjem. Wiele ciast można zamrozić bez problemu dla ich konsystencji

krolowamargot napisał(a):

Nieno, w ogóle, mrożone ciasto, po co i dlaczego? Jeszcze jak się niedokładnie zapakuje i ułoży na czymś innym niedokładnie zapakowanym... brr.

Szarlotka z nutą kiełbasy myśliwskiej...

Jeszcze drożdżowe to ok, prawie jak chleb, ale cokolwiek z masą/kremem?

eee to chyba już kwestia rozsądku i podstaw przechowywania żywności, utrzymywania higieny w lodówce i zamrażarce.

Mroziłam i sernik baskijski i kremy mascarpone i naprawdę wychodzą niemalże bez uszczerbku. 

Jeśli ciasto całkowicie wystygnie i jest szczelnie zamknięte, to tam nie ma prawa wydarzyć się jakaś kiełbasiana fuzja.

krolowamargot napisał(a):

Nieno, w ogóle, mrożone ciasto, po co i dlaczego? Jeszcze jak się niedokładnie zapakuje i ułoży na czymś innym niedokładnie zapakowanym... brr.

Szarlotka z nutą kiełbasy myśliwskiej...

Jeszcze drożdżowe to ok, prawie jak chleb, ale cokolwiek z masą/kremem?

Wrzucasz w pojemniku do mrożenia i nic się nie wydarzy. 

Pasek wagi

Karolka_83 napisał(a):

krolowamargot napisał(a):

Nieno, w ogóle, mrożone ciasto, po co i dlaczego? Jeszcze jak się niedokładnie zapakuje i ułoży na czymś innym niedokładnie zapakowanym... brr.

Szarlotka z nutą kiełbasy myśliwskiej...

Jeszcze drożdżowe to ok, prawie jak chleb, ale cokolwiek z masą/kremem?

Wrzucasz w pojemniku do mrożenia i nic się nie wydarzy. 

Dokładnie. Poza tym w sklepie też można kupić głęboko mrożone ciasta, również torty, więc część kremów mrożenie dobrze znosi.

Karolka_83 napisał(a):

gordita2021 napisał(a):

Ostatnio fale dunaju z kremem budyniowym wyjęłam mrożone i ten krem nie był już taki gładki i aksamitny tylko miał jakby grudki 

Myślę, że wszelakie ciasta z masami czy kremami to z mrożeniem nie koniecznie. Raczej jakieś drożdżowe, babkowe, murzynkowe czy inne biszkoptowe to tak. Moja mama mroziła ucierane ze śliwkami i też było ok po rozmrożeniu. Budyń jakbyś zamroziła to też by nic z tego nie wyszło, bo najprawdopodobniej oddzieliło by się mleko albo właśnie powstały gluty czy grudki. Moja córka kiedyś zamroziła sobie mleko w kubku to w trakcie mrożenia oddzieliła się woda od tłuszczu. Było to widać po wyjęciu tego z kubka. Połowa biała a druga przezroczysta i bez smaku.

Nieprawda. Można śmiało mrozić ciasta z masami i zupełnie nic się z nimi nie dzieje. Mleko, to jest mleko. Masa jest już przetworzona. Do śmietanki dodaje się cukier i śmietanfix czy żelatynę. Masa budyniowa jest z masłem. I piszę to jako osoba kochająca pieczenie, osoba, która ciągle coś piecze i mrozi, bo nie ma kto tego zjadać i osoba, którą inni proszą o ciasta dla siebie, bo są takie dobre. Ale nie wykluczam, że jak ktoś robi masę z kiepskiej jakości składników lub w nieodpowiedni sposób, to coś się z nią może dziać.  

Pieke różnie ale ogólnie rzadko i maleńkie foremki, więc nie muszę dojadać na siłę żeby nie wyrzucać. Jest mnóstwo pysznych ciast bez pieczenia.

Pasek wagi

WyjdaWamGaly napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

gordita2021 napisał(a):

Ostatnio fale dunaju z kremem budyniowym wyjęłam mrożone i ten krem nie był już taki gładki i aksamitny tylko miał jakby grudki 

Myślę, że wszelakie ciasta z masami czy kremami to z mrożeniem nie koniecznie. Raczej jakieś drożdżowe, babkowe, murzynkowe czy inne biszkoptowe to tak. Moja mama mroziła ucierane ze śliwkami i też było ok po rozmrożeniu. Budyń jakbyś zamroziła to też by nic z tego nie wyszło, bo najprawdopodobniej oddzieliło by się mleko albo właśnie powstały gluty czy grudki. Moja córka kiedyś zamroziła sobie mleko w kubku to w trakcie mrożenia oddzieliła się woda od tłuszczu. Było to widać po wyjęciu tego z kubka. Połowa biała a druga przezroczysta i bez smaku.

Nieprawda. Można śmiało mrozić ciasta z masami i zupełnie nic się z nimi nie dzieje. Mleko, to jest mleko. Masa jest już przetworzona. Do śmietanki dodaje się cukier i śmietanfix czy żelatynę. Masa budyniowa jest z masłem. I piszę to jako osoba kochająca pieczenie, osoba, która ciągle coś piecze i mrozi, bo nie ma kto tego zjadać i osoba, którą inni proszą o ciasta dla siebie, bo są takie dobre. Ale nie wykluczam, że jak ktoś robi masę z kiepskiej jakości składników lub w nieodpowiedni sposób, to coś się z nią może dziać.  

Bardzo możliwe, że masz rację :) 

Pasek wagi

Ja bym poszła do cukierni albo kawiarni i kupiła 1 kawałek. 

Tak to zjesz pół blachy I się skończy źle. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.