Temat: Ciasta

Jak często pieczecie / kupujecie ciasta?

Ostatnio nam ochotę na różne od brownie, przez sernik na zimno, po szpinakowe z mascarpone…

Taka mam ochotę i sobie mysle ze gdyby upiec raz w tygodniu to byłyby niby tylko 4 w miesiącu, ale ktoś to musi zjeść i to będę w połowie ja…

Niby nie powinnam jeść takich rzeczy ale z drugiej strony mysle ze życie jest zbyt krótkie żeby wszystkiego sobie odmawiać Hmm…

Pasek wagi

Piekę dwa razy do roku. Mąż lubi tylko "nudne" ciasta, takie bez masy czy owoców więc jest albo zebra, cytrynowe, kawowe lub faworki. Czasami kupię sobie kawałek sernika lub szarlotki, ale bardzo rzadko. 

Nie pieke wcale. Mam ochte na ciasto czy jest okazja to kupuje w cukierni. Kupuje po sztuce czy kawalku, jesli mam ochote i mam gwarancje, ze zjem tylko ten kawalek, a nie pol blachy. 
Niby racja, ze nie mozna sobie wszystkiego odmawiac, ale z tego co piszesz na forum to raczej sobie nie odmawiasz. Chcesz schudnac, trzeba troche wyrzeczen. Tak robi zdecydowana wiekszosc osob, ktore maja wage w normie. 

raz w roku- na Święta.

Był rok kiedy wkrecilam się i ciągle piekłam dietetyczne brownie, ale później jakoś faza mi przeszła.

nie kupuję ciast praktycznie wcale (w tym roku miałam raz straszna fazę i kupiłam sobie mały kawałek ciasta z rabarbarem i bezą w Sowie- raz:) )- oboje dbamy o sylwetki, formę itd i jak zdarza nam się zjeść ciasto to kilka razy w roku- u mam czy babć:) I te kilka razy w roku to na pewno rzadziej niż raz w miesiącu.

Piszesz tak, jakby to krzywda była zrezygnować z ciast bo życie jest jedno- dla mnie to nie są wyrzeczenia- zdrowe przyzwyczajenia wchodzą w krew, lubię zdrowe odżywianie, lubię mieć szczupłe ciało, dla mnie trzymanie fajnej michy daje po prostu satysfakcję:) polecam zmienić podejście, jeśli faktycznie chcesz schudnąć, bo to temat w którym ciężko nie dbać a wyglądać.


Karolka_83 napisał(a):

niemamtipsow napisał(a):

gordita2021 napisał(a):

Zastanawiam się czy jak dodam np 1/2 cukru mniej to czy nadal będzie dobre 

Użyj ksylitolu. Wygląda ja cukier, smakuje jak cukier a ma 40% mniej kalorii, jest zdrowy, także dla cukrzyków i dla dzieci, bo nie psuje zębów. Od lat nie używam normalnego cukru.

Moja szwagierka piecze na erytytolu. Ja nie używam ale jak jem jej ciasta to smakują normalnie. A tu już w ogóle zero kalorii ze słodzidła.

ostatnio wyprobowalam sernik z erytrolem i gorzka czekolada na wierzchu, byl naprawde dobry i nie spowodowal wyrzutu glukozy u osoby z cukrzyca.

To ja chyba odstaję od większości tutaj, piekę regularnie, średnio 2 razy w miesiącu, latem częściej. Wychodzę z założenia, że lepsze domowe ciasto na dobrych składnikach niż sklepowe słodycze i ciastka. Wybieram mniej kaloryczne przepisy, czesto z owocami sezonowymi, serniki zamiast ciężkich ciast z kremem. Jemy w trójkę, ja wliczam po prostu do bilansu i zwykle traktuje jako zastępstwo jakiegoś posiłku. 

sunny86 napisał(a):

To ja chyba odstaję od większości tutaj, piekę regularnie, średnio 2 razy w miesiącu, latem częściej. Wychodzę z założenia, że lepsze domowe ciasto na dobrych składnikach niż sklepowe słodycze i ciastka. Wybieram mniej kaloryczne przepisy, czesto z owocami sezonowymi, serniki zamiast ciężkich ciast z kremem. Jemy w trójkę, ja wliczam po prostu do bilansu i zwykle traktuje jako zastępstwo jakiegoś posiłku. 

No tak, ale te osoby, które nie pieką, a sa w formie, to raczej tez nie kupują ciastek z paczki. Zmierzam do tego, ze słodycze w życiu nie są obowiązkowe i to nie jest albo domowe, albo gotowe, jest tez trzecia droga - po prostu mało lub wcale słodyczy. A często jakby nie dostrzega się tej trzeciej drogi. 


Przy czym sama czasem piekę - typu ciasto na mące orkiszowej i jogurcie z owocami czy coś. I tak jak ty traktuję jako normalny posiłek. Ponieważ bardxo źle się czuję po ksylitolu i erytrolu, najczęściej używam cukru kokosowego - ma kalorie, ale nie podnosi cukru we krwi.

Użytkownik4250924 napisał(a):

sunny86 napisał(a):

To ja chyba odstaję od większości tutaj, piekę regularnie, średnio 2 razy w miesiącu, latem częściej. Wychodzę z założenia, że lepsze domowe ciasto na dobrych składnikach niż sklepowe słodycze i ciastka. Wybieram mniej kaloryczne przepisy, czesto z owocami sezonowymi, serniki zamiast ciężkich ciast z kremem. Jemy w trójkę, ja wliczam po prostu do bilansu i zwykle traktuje jako zastępstwo jakiegoś posiłku. 

No tak, ale te osoby, które nie pieką, a sa w formie, to raczej tez nie kupują ciastek z paczki. Zmierzam do tego, ze słodycze w życiu nie są obowiązkowe i to nie jest albo domowe, albo gotowe, jest tez trzecia droga - po prostu mało lub wcale słodyczy. A często jakby nie dostrzega się tej trzeciej drogi. 

Przy czym sama czasem piekę - typu ciasto na mące orkiszowej i jogurcie z owocami czy coś. I tak jak ty traktuję jako normalny posiłek. Ponieważ bardxo źle się czuję po ksylitolu i erytrolu, najczęściej używam cukru kokosowego - ma kalorie, ale nie podnosi cukru we krwi.

Ale właśnie o to chodzi - słodycze nie są obowiązkowe, ale niektórzy je po prostu lubią. Lubią jeść ciasto od czasu do czasu. Niektórym brak słodkości w diecie nie przeszkadza, inni uważają to za duży dyskomfort. Przy sensownie skomponowanej diecie na co dzień, jedzeniu warzyw odpowiedniej ilości białka itd. ta ochota też pewnie będzie mniejsza. A to, że ktoś lubi mieć w 100% czystą michę, ktoś inny lubi odchudzone ciasta na erytrolu, a ktoś inny je od czasu kawałek normalnego tortu też jest ok. Każdy ma inne preferencje i potrzeby.

Ja jem normalne ciasta z białą mąką, cukrem i masłem, bo takie mi smakują. Jestem w formie i nie mam nadwagi.



Tak jak napisala Brujita, podziwiam, że ktoś potrafi całkowicie żyć bez słodyczy i w pełni to rozumiem - to najzdrowsza opcja. Sama mialam długie etapy unikania calkowicie cukru, jednak zawsze ostatecznie kończyło się to niekontrolowanym rzuceniem na słodkie. Dodatkowo mając dziecko, chciałabym mu przekazać zdrowy stosunek do jedzenia, którego długo sama nie miałam, stąd nie chcę być aż tak restrykcyjna, ale staram się, żeby głównie była to mąka orkiszowa, wypieki z małą ilością cukru (lub w ogóle jak np. chlebek bananowy) itd. Sama używam dużo ksylitolu, ale domownikom w wypiekach często nie odpowiada ten posmak.

Nie umiem piec, wiec mam problem z glowy 😁

sunny86 napisał(a):

Tak jak napisala Brujita, podziwiam, że ktoś potrafi całkowicie żyć bez słodyczy i w pełni to rozumiem - to najzdrowsza opcja. Sama mialam długie etapy unikania calkowicie cukru, jednak zawsze ostatecznie kończyło się to niekontrolowanym rzuceniem na słodkie. Dodatkowo mając dziecko, chciałabym mu przekazać zdrowy stosunek do jedzenia, którego długo sama nie miałam, stąd nie chcę być aż tak restrykcyjna, ale staram się, żeby głównie była to mąka orkiszowa, wypieki z małą ilością cukru (lub w ogóle jak np. chlebek bananowy) itd. Sama używam dużo ksylitolu, ale domownikom w wypiekach często nie odpowiada ten posmak.

Teraz bym zjadła chlebek bananowy 😂

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.