Temat: Co zjeść w biegu...

Mam problem z jedzeniem.  A mianowicie,pracuje w godzinach 13-17 czasem 17.30. Sprzątam biura. Mój problem polega na tym że w pracy nie mam za bardzo jak zjeść... Obiad jem przed wyjsciem z domu 12-13.  I później dopiero jak wracam do domu tj 18. Ale konczy sie to tak ze jem wszystko co mam pod reka🤦‍♀️ podpowiecie mi co mogę zjeść w pracy na szybko co nie wymaga talerza i sztućców i nie jest kanapkami?😂 Czasami zabieram ze soba jogurt pitny te z Lidla bez cukru owsiane albo owocowe. Ale to za mało To bardziej przekąska 🙄

Przygotuj sobie wcześniej coś do jedzenia i po sprawie... A w pracy przecież nie musisz jeść. Bierz sobie ewentualnie batoniki zbożowe czy proteinowe. 

Nie trzeba od razu rzucać węgli żeby być najedzonym przez 5-6 godzin. Ja jem śniadanie o 10-11 i jest to jakaś ciemna bułka, 2-3 jajka i dodatki i jestem najedzona przez następne 6-7h. Po zjedzeniu np. owsianki, która jest taka modna, jestem głodna po 2h. Obiadokolację jem koło 17.

AnabelLee napisał(a):

ludzie przestańcie proszę namawiać do jedzenia takich ilości mięsa i nabialu, to jest przemysł, który traktuje zwierzęta w okropny sposób. Najadanie się jak górnik przed 12-sto godzinna zmiana w kopalni "3 jajkami, stekiem z tartym serem" na śniadanie uważam za co najmniej niesmaczny pomysł. 

Człowiek potrzebuje mięsa niestety. 

Roozaliaaa napisał(a):

AnabelLee napisał(a):

ludzie przestańcie proszę namawiać do jedzenia takich ilości mięsa i nabialu, to jest przemysł, który traktuje zwierzęta w okropny sposób. Najadanie się jak górnik przed 12-sto godzinna zmiana w kopalni "3 jajkami, stekiem z tartym serem" na śniadanie uważam za co najmniej niesmaczny pomysł. 

Człowiek potrzebuje mięsa niestety. 

Nie, nie potrzebuje. Te powyższe rady dietetyczne są koszmarne.

AnabelLee napisał(a):

ludzie przestańcie proszę namawiać do jedzenia takich ilości mięsa i nabialu, to jest przemysł, który traktuje zwierzęta w okropny sposób. Najadanie się jak górnik przed 12-sto godzinna zmiana w kopalni "3 jajkami, stekiem z tartym serem" na śniadanie uważam za co najmniej niesmaczny pomysł. 

zapropoponuj zatem cos lepszego

dziwne ,że jesteś tak głodna gdzie pracujesz tam mało.  Zjedz dobre śniadanie dużo białka.  W pracy jakiś sok(np kiwi banan szpinak awokado) a po pracy zjedz obiad i później mała kolację. W pracy pewnie masz głód psychiczny. Walczę z tym też uczuciem. Ale dziś już umiem rozróżnić głód od głodu psychicznego. 

Roozaliaaa napisał(a):

AnabelLee napisał(a):

ludzie przestańcie proszę namawiać do jedzenia takich ilości mięsa i nabialu, to jest przemysł, który traktuje zwierzęta w okropny sposób. Najadanie się jak górnik przed 12-sto godzinna zmiana w kopalni "3 jajkami, stekiem z tartym serem" na śniadanie uważam za co najmniej niesmaczny pomysł. 

Człowiek potrzebuje mięsa niestety. 

a jakieś naukowe źródło tych rewelacji?

Po zjedzeniu burgera z tartym serem na śniadanie chyba bym puściła pawia. Nie wiem czy w ogóle by mi to przeszło przez gardło. W ogóle tłuste rzeczy powodują i mnie odruch wymiotny, więc wolę "głodować" na owsiance z owocami, kanapce z twarożkiem albo jajecznicy z pomidorami  smażonej na suchej patelni. 

Myślę, że autorka powinna przetestować co jest dla niej najlepsze. Mnie na przekąskę zazwyczaj wystarcza jakiś jogurt z musli, winogrona, skyr waniliowy,  ostatnio mam fazę na pudding proteinowy. 

nie dałabym rady zjesc 3 jajek na śniadanie. Jak jem to 1 jajko gotowane ewentualnie omlet również z 1  jajka z jogurtem naturalnym i owocami. Jadam tez owsianke na mleko 1,5% z owocami. I po 2 h jestem głodna No niestety tak już mam . Próbowałam sow przegłdzić zeby skurczyc żołądek ale nie pomogło 😂

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.