Temat: Trzymacie jakąś gotówkę w domu?

Oprócz tego co macie w portfelu to macie gdzieś pochowane pieniądze? Jeśli tak to ile? Kilka stów, kilka tysięcy?

Kijankaaa napisał(a):

Oprócz tego co macie w portfelu to macie gdzieś pochowane pieniądze? Jeśli tak to ile? Kilka stów, kilka tysięcy?

Jeszcze warto napisać gdzie chowacie te pieniądze :D

Nie i nie płacę nigdy gotówką (nawet nie mam w portfelu) Używam karty kredytowej do wszystkich transakcji 

Oprocz dokladnego miejsca, podac tez dokladny adres i godziny, kiedy nie ma nas w domu? 

A po co komuś wiedza na ten temat? Połowa napisze, że trzyma, druga, że nie trzyma. Co to ma za znaczenie dla kogoś obcego? Masz potrzebę mieć w domu parę groszy na wszelki wypadek to miej. Mamy różne wydatki, rożne potrzeby, więc to czy ja trzymam nie ma dla Ciebie żadnego znaczenia przecież. Mogę jedynie powiedzieć, że w sklepach płacę kartą, ale mam zawsze w portfelu ze 200-300 zł, bo nie raz się zdarzyło, że terminal się zepsuł i mega bym się wkurzyła jakbym pojechała na zakupy i musiała je zostawić bo tylko zmarnowałabym czas.

Pasek wagi

Karolka_83 napisał(a):

A po co komuś wiedza na ten temat? Połowa napisze, że trzyma, druga, że nie trzyma. Co to ma za znaczenie dla kogoś obcego? Masz potrzebę mieć w domu parę groszy na wszelki wypadek to miej. Mamy różne wydatki, rożne potrzeby, więc to czy ja trzymam nie ma dla Ciebie żadnego znaczenia przecież. Mogę jedynie powiedzieć, że w sklepach płacę kartą, ale mam zawsze w portfelu ze 200-300 zł, bo nie raz się zdarzyło, że terminal się zepsuł i mega bym się wkurzyła jakbym pojechała na zakupy i musiała je zostawić bo tylko zmarnowałabym czas.

Tez tak robię, kiedyś miałam przy sobie tylko kartę a teraz mam w torebce gotówkę 3 stówki i w samochodzie też. Ostatnio pojechałam na zakupy i nie wzięłam telefonu.Dopiero po skasowaniu produktów okazało się że nie mam karty ale głodówka mnie uratowała.

Pasek wagi

Jasne, na pewno ktoś napisze ile trzyma i gdzie xd. 

Ja ogólnie praktycznie nie używam gotówki, ostatnio było mi z tego powodu wstyd na wyjeździe w góry. Tak się przyzwyczaiłam, że wszędzie można płacić kartą, że potem w schronisku musieliśmy liczyć drobne z dwóch portfeli, żeby zobaczyć czy stać nas na obiad, który mieliśmy postawić rodzicom... Na następny wyjazd w góry wezmę chociaż z 200 zł, żeby znowu nie było wpadki :D

Pasek wagi

Ja zawsze trzymam ze 2-3k. Podbieram sobie z tamtąd jak idę do kosmetyczki lub psiego fryzjera, tam zawsze płace gotówką.

Trzymałam w gotówce jakoś ok. 20 tyś w domu, teraz mam wpłacone, bo jednak nie ufam nikomu w 100% zwłaszcza jak oddałam kiedyś kota pod opiekę i ktoś przychodził do mnie żeby go nakarmić pod moją nieobecność, niby zaufana osoba, ale lepiej dmuchać na zimne;)

Nie popadajmy już w obłęd z tym, że to taka intymność i temat tabu. Ja nie wyobrażam sobie nie trzymać gotówki w domu. 
Nauczyło mnie tego doświadczenie. 

Podczas pandemii gdzie zabronili wychodzić ludziom z domu i podkręcili limity w bankomatach potrzebowałam pilnie gotówki na weterynarza dla psa.
Nie jakieś ogromne pieniądze, bo tylko 4 tysiące, ale pilnie, bo każda godzina się liczyła. 
Przejeździłam pół miasta i nie byłam w stanie wypłacić całej kwoty. Wszędzie po kawałku + kolejki były do bankomatów, bo ludzie się przestraszyli. 

Finalnie musiałam pożyczyć od rodziny (oni też mieli problem, bo nie mieli fizycznie takiej gotówki przy sobie) i jakąś tam część zapłaciłam pózniej, wet poszedł mi na rękę, bo nie miał płatności kartą wtedy. 
Tak sobie pomyślałam wtedy, że jakby wybuchła wojna, czy stało się coś strasznego, to kaplica. Zamkną Ci bank, zablokują wypłacanie przez apkę i nie jesteś w stanie wypłacić własnych pieniędzy. 
Od tamtego czasu wraz z moim TŻ zawsze mamy gotówkę w pogotowiu i resztę w banku.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.