- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 września 2023, 10:28
dzieki Za odpowiedzi :)
Edytowany przez Sandra202020 26 września 2023, 16:27
24 września 2023, 15:08
Jak będziesz spłacać pół na pół a na papierze twoja będzie 1/5 to też bezsensu w razie rozstania.
nie będzie spłacała pół na pół bo on daje dużo wkładu wlasnego. Swoją drogą jeśli nie będziesz z nim spłacała kredytu (ja bym się nie bawiła w coś takiego) to czynsz powinniście płacić na pół a nie Ty cały. Przeciez on też tam mieszka a to, że spłaca kredyt nie ma w temacie czynszu żadnego znaczenia bo on spłaca swoją własnosc. Rachunki ponad to powinny być dzielone na pół
niezupełnie. Bo jeśli nie tworzą wspólnego gospodarstwa domowego to równie dobrze może być traktowane to jako czysty wynajem, a wówczas nie pokrywasz tylko połowy czynszu ????
A co do samego pytania autorki - chłopak, partner, narzeczony? Jakieś wspólne plany? Jak nie ma mowy o wspólnych planach to nie wchodziłabym we własność tylko jak już to właśnie ustaliła zasady mieszkania tam, na jakich warunkach on to widzi i czy Tobie to będzie pasowało.
No i pamiętaj, że jak on da więcej wkładu własnego i w akcie będzie wpisany jego większy udział to za kredyt i tak odpowiadacie solidarnie a nie wg tego udziału.
no ale nie mieszka tam wtedy sama tylko jako "współlokatorka" więc dlaczego miałaby opłacać cały czynsz jeśli mieszkają tam razem? ?
Bo na rynku wynajęcie mieszkania kosztuje przykladowo 2000 zł a czynszu w mieszkaniu faceta płacić będzie połowę tego, albo i mniej. Ma zapewniony dach nad głową i to jak za darmo, więc może odkładać więcej kasy niż gdyby wynajmowała chatę a zaoszczędzone pieniądze odkładać na wkład własny.
Ps. do tego mieszkając w jego mieszkaniu też je eksploatuje. A mało kto o tym pamięta.
Edytowany przez ruda.lisiczka 24 września 2023, 15:18
24 września 2023, 16:27
Mam mieszane uczucia co do całej sytuacji bo brakuje mi tu czegoś, niby planujecie przyszłość razem, a jednak osobno, co w momencie kiedy stracisz prace i nie będziesz mieć kasy na te umówione rachunki? No i z takim typem faceta 0 dzieci, to nie jest człowiek z którym zakłada się rodzine, można z nim być w luźnym związku, w razie rozstania masz gdzie iść z dzieckiem?
24 września 2023, 16:41
Mam mieszane uczucia co do całej sytuacji bo brakuje mi tu czegoś, niby planujecie przyszłość razem, a jednak osobno, co w momencie kiedy stracisz prace i nie będziesz mieć kasy na te umówione rachunki? No i z takim typem faceta 0 dzieci, to nie jest człowiek z którym zakłada się rodzine, można z nim być w luźnym związku, w razie rozstania masz gdzie iść z dzieckiem?
to przecież on będzie płacił jeżeli bym straciła prace :D czemu uważasz ,ze razem a jednak osobno ? Trochę nie rozumiem ? Ja sama wyszłam z inicjatywa płacenia za czynsz a rachunki na pół gdyby to on miał opłacać cały kredyt i brać na siebie. Czynsz jest na tyle niski ze nie widziałabym w tym większego problemu . W razie rozstania mam oczywiście gdzie iść
ale planujemy żeby to było wspólne mieszkanie . Może tez być moje w jakieś części tylko musiałabym razem z nim wziąć kredyt i płacić go na pol. Trochę to tez uszczupli mój budżet zwłaszcza ze muszę dac jeszcze na wkład własny dlatego zastanawiam się co robić
Edytowany przez Sandra202020 24 września 2023, 16:42
24 września 2023, 17:06
Mój partner kupuje mieszkanie w kredycie . Myśleliśmy żeby wziąć kredyt razem i wszystko spłacać na pol . On ogólnie daje większość wkładu własnego wiec cześć wtedy mieszkania byłaby może 1/5 moja.
zastanawiam się czy brać z nim ten kredyt i spłacać wszystko na pol czy żeby on wziął sam. Ja bym płaciła wtedy czynsz a on spłacał kredyt. Jedynie martwi mnie to ze przy ewentualnym rozstaniu zostaje bez niczego a jakbym jednak była w jakimś ułamku właścicielem to inaczej.
Tylko nie wiem czy pakować się w taki kredyt .. no nie wiem co robić
to może dajcie razem tyle samo wkładu, reszta kredytu. Albo żeby było uczciwie musiałabyś mu oddać cześć tego wkładu by było po pół i kredyt na pol, wtedy jesteś współwłaścicielem.
24 września 2023, 17:10
Mam mieszane uczucia co do całej sytuacji bo brakuje mi tu czegoś, niby planujecie przyszłość razem, a jednak osobno, co w momencie kiedy stracisz prace i nie będziesz mieć kasy na te umówione rachunki? No i z takim typem faceta 0 dzieci, to nie jest człowiek z którym zakłada się rodzine, można z nim być w luźnym związku, w razie rozstania masz gdzie iść z dzieckiem?
to przecież on będzie płacił jeżeli bym straciła prace :D czemu uważasz ,ze razem a jednak osobno ? Trochę nie rozumiem ? Ja sama wyszłam z inicjatywa płacenia za czynsz a rachunki na pół gdyby to on miał opłacać cały kredyt i brać na siebie. Czynsz jest na tyle niski ze nie widziałabym w tym większego problemu . W razie rozstania mam oczywiście gdzie iść
ale planujemy żeby to było wspólne mieszkanie . Może tez być moje w jakieś części tylko musiałabym razem z nim wziąć kredyt i płacić go na pol. Trochę to tez uszczupli mój budżet zwłaszcza ze muszę dac jeszcze na wkład własny dlatego zastanawiam się co robić
ja też mam mieszane uczucia co do tego układu
macie w ogóle datę ślubu?
w przypadku kredytu, akurat ślub ma wpływ na oprocentowanie, no chyba że są wątpliwości co do związku
spłacając drogi kredyt jakoś nie wierzę w wywalanie kasy na bajeczne wesele
Powinnaś zadbać o swoje interesy, a nie jak tu dorzucić się do kredytu za 1/5mieszkania i wyskoczyć z kasy.
24 września 2023, 18:06
Mam mieszane uczucia co do całej sytuacji bo brakuje mi tu czegoś, niby planujecie przyszłość razem, a jednak osobno, co w momencie kiedy stracisz prace i nie będziesz mieć kasy na te umówione rachunki? No i z takim typem faceta 0 dzieci, to nie jest człowiek z którym zakłada się rodzine, można z nim być w luźnym związku, w razie rozstania masz gdzie iść z dzieckiem?
to przecież on będzie płacił jeżeli bym straciła prace :D czemu uważasz ,ze razem a jednak osobno ? Trochę nie rozumiem ? Ja sama wyszłam z inicjatywa płacenia za czynsz a rachunki na pół gdyby to on miał opłacać cały kredyt i brać na siebie. Czynsz jest na tyle niski ze nie widziałabym w tym większego problemu . W razie rozstania mam oczywiście gdzie iść
ale planujemy żeby to było wspólne mieszkanie . Może tez być moje w jakieś części tylko musiałabym razem z nim wziąć kredyt i płacić go na pol. Trochę to tez uszczupli mój budżet zwłaszcza ze muszę dac jeszcze na wkład własny dlatego zastanawiam się co robić
ja też mam mieszane uczucia co do tego układu
macie w ogóle datę ślubu?
w przypadku kredytu, akurat ślub ma wpływ na oprocentowanie, no chyba że są wątpliwości co do związku
spłacając drogi kredyt jakoś nie wierzę w wywalanie kasy na bajeczne wesele
Powinnaś zadbać o swoje interesy, a nie jak tu dorzucić się do kredytu za 1/5mieszkania i wyskoczyć z kasy.
czyli co polecasz zrobić ?
Ogólnie tak to prawie wyglada , ile dam wkładu własnego taki mam % udział w mieszkaniu . Niestety nie mam tylu pieniędzy żeby było 50/50
24 września 2023, 18:50
Mam mieszane uczucia co do całej sytuacji bo brakuje mi tu czegoś, niby planujecie przyszłość razem, a jednak osobno, co w momencie kiedy stracisz prace i nie będziesz mieć kasy na te umówione rachunki? No i z takim typem faceta 0 dzieci, to nie jest człowiek z którym zakłada się rodzine, można z nim być w luźnym związku, w razie rozstania masz gdzie iść z dzieckiem?
to przecież on będzie płacił jeżeli bym straciła prace :D czemu uważasz ,ze razem a jednak osobno ? Trochę nie rozumiem ? Ja sama wyszłam z inicjatywa płacenia za czynsz a rachunki na pół gdyby to on miał opłacać cały kredyt i brać na siebie. Czynsz jest na tyle niski ze nie widziałabym w tym większego problemu . W razie rozstania mam oczywiście gdzie iść
ale planujemy żeby to było wspólne mieszkanie . Może tez być moje w jakieś części tylko musiałabym razem z nim wziąć kredyt i płacić go na pol. Trochę to tez uszczupli mój budżet zwłaszcza ze muszę dac jeszcze na wkład własny dlatego zastanawiam się co robić
ja też mam mieszane uczucia co do tego układu
macie w ogóle datę ślubu?
w przypadku kredytu, akurat ślub ma wpływ na oprocentowanie, no chyba że są wątpliwości co do związku
spłacając drogi kredyt jakoś nie wierzę w wywalanie kasy na bajeczne wesele
Powinnaś zadbać o swoje interesy, a nie jak tu dorzucić się do kredytu za 1/5mieszkania i wyskoczyć z kasy.
czyli co polecasz zrobić ?
Ogólnie tak to prawie wyglada , ile dam wkładu własnego taki mam % udział w mieszkaniu . Niestety nie mam tylu pieniędzy żeby było 50/50
A co potem z ratami? W sensie jakbyście płacili 50/50 raty, to w razie w, to co zdążyłaś wpłacić też by Ci musiał zwrócić? Ja byłam jakiś czas temu w dosyć podobnej sytuacji, jak kupowaliśmy pierwszy dom z moim narzeczonym (wtedy jeszcze chłopakiem) , z tym że ja mieszkam w Anglii, więc nie wiem czy w Polsce to działa tak samo. Weszłam w to, bo wiedziałam że w razie czego odzyskam swój wkład z powrotem (wkład własny + kapitał z rat), za mieszkanie płacić tak czy tak bym musiala, więc wolałam wpłacać na "coś swojego"
Edytowany przez vegadula 24 września 2023, 18:50
24 września 2023, 19:23
Mam mieszane uczucia co do całej sytuacji bo brakuje mi tu czegoś, niby planujecie przyszłość razem, a jednak osobno, co w momencie kiedy stracisz prace i nie będziesz mieć kasy na te umówione rachunki? No i z takim typem faceta 0 dzieci, to nie jest człowiek z którym zakłada się rodzine, można z nim być w luźnym związku, w razie rozstania masz gdzie iść z dzieckiem?
to przecież on będzie płacił jeżeli bym straciła prace :D czemu uważasz ,ze razem a jednak osobno ? Trochę nie rozumiem ? Ja sama wyszłam z inicjatywa płacenia za czynsz a rachunki na pół gdyby to on miał opłacać cały kredyt i brać na siebie. Czynsz jest na tyle niski ze nie widziałabym w tym większego problemu . W razie rozstania mam oczywiście gdzie iść
ale planujemy żeby to było wspólne mieszkanie . Może tez być moje w jakieś części tylko musiałabym razem z nim wziąć kredyt i płacić go na pol. Trochę to tez uszczupli mój budżet zwłaszcza ze muszę dac jeszcze na wkład własny dlatego zastanawiam się co robić
ja też mam mieszane uczucia co do tego układu
macie w ogóle datę ślubu?
w przypadku kredytu, akurat ślub ma wpływ na oprocentowanie, no chyba że są wątpliwości co do związku
spłacając drogi kredyt jakoś nie wierzę w wywalanie kasy na bajeczne wesele
Powinnaś zadbać o swoje interesy, a nie jak tu dorzucić się do kredytu za 1/5mieszkania i wyskoczyć z kasy.
czyli co polecasz zrobić ?
Ogólnie tak to prawie wyglada , ile dam wkładu własnego taki mam % udział w mieszkaniu . Niestety nie mam tylu pieniędzy żeby było 50/50
wklad własny - 1/5
kredyt - 1/2
po spłacie kredytu, dalej masz tylko 1/5 mieszkania
domyslam się, że partner lepiej zarabia, wiec płacenie raty bardziej Ciebie obciąży - czy na pewno Ciebie stać na taki interes? Do tego notariusz, podatek od zakupu nieruchomości, opłaty bankowe(ja miałam dodatkowo rzeczoznawcę od wyceny), ubezpieczenie, zawsze jakiś mniejszy/większy remont lub umeblowanie.
jak to się ma kalkulować?
za mało danych i konkretnych wyliczeń, ale to i tak wróżenie z fusów
24 września 2023, 20:27
ja bym się obawiała, że w razie rozstania nie odzyskam pieniędzy od razu, tylko w ratach/ po czasie. a możesz wtedy potrzebować tej kaski, na przykład na wkład własny na swoje mieszkanie.
a jeżeli partner weźmie kredyt na siebie, to wg mnie fair jest rozwiązanie, żeby oprócz rachunków i czynszu do spółdzielni na pół, również płacić po połowie część odsetkową raty kredytu. wtedy nie spłacasz mu kapitału, a wszystkie koszty dzielone są po równo. ale to już takie wyliczenie co do grosza, wiadomo, że to zależy od ustaleń w parze.
24 września 2023, 20:33
Tak jak wyżej zostało to napisane ten interes nie jest dla ciebie opłacalny i jestem zaskoczona, że osoba która ma być ci najbliższa i chcesz mieć z nią dzieci próbuje cię w to wpakować, najlepiej w twojej sytuacji kupić samej kawalerkę chociaż i ja wynająć i z wynajmu płacić sobie ratę, a z kasy bieżącej dokładać się do czynszu narzeczonego i opłat to jest najrozsądniejsza z opcji dla ciebie. Jeżeli chodzi o dzieci z takim typem faceta to bym się mocno zastanowiła bo w razie rozstania zostaniesz z niczym, no tylko z dzieckiem i może da ci 500 zł alimentów. A co ze ślubem?