Temat: Konstruktywna dyskusja o wyborach

Chętnie posłucham konstruktywnych opinii na temat nadchodzących wyborów - komitetów, kandydatów etc. Zapraszam do dyskusji 😁

Pasek wagi

do wszystkich osób które uważają że PiS coś daje : 2 lata temu jako singiel mialam zdolnosc kredytową ok 270-310 tys co wystarczyło by mi na 2pokojowe mieszkanie w mieście wojewódzkim ok 40 m z rynku wtórnego. Bez szaleństw w wykończeniu ale można normalnie mieszkac. Aktualnie mimo podwyżki w pracy o 1000 pln brutto, mam zdlonosc kredytowa na poziomie 150 tys co pozwala mi kupić mniej niż połowę tego samego mieszkania, a mniej niż połowa, ponieważ o połowę spadla moja zdolnosc, ale dodatkowo ceny poszły w górę...

Co wam trzeba jeszze przeliterować żebyście zrozumieli, że NIC nie dostaliście ? Araksol - serio myślisz że jak dodasz do siebie 4 przelewy więcej które dostajecie, to jesteś "do przodu" o tą kasę? A nie zauważyłaś że bułki kosztują 0.8 pln a kosztowały 0.3 ? Że mortadela jest w cenie szynki sprzed 2 lat ? Że ser zolty bywał po 19zl/kg a teraz jest po 29 ? Że pierś z kurczaka była po 17/18 pln a teraz jest po 24 ? Że cebula kosztowała 3 zl a kosztuje 6 ? Inflacja jest wszędzie? A byłaś może za granicą w sklepach? Bo ja byłam, w ostatnim roku w portugali, w Niemczech, we Francji i szwajcari. Pomijając Szwajcarię która jest oderwana od realiów UE - to ceny mamy bez mala takie jak w DE. A wiesz ile więcej zarabia przeciętny Niemiec i ile może sobie kupić za to kg cukru w porównaniu do Polaka ? O tym ile może kupić za średnia krajowa paliwa a ile my, to już nie wspomnę..  wiec pytanie - serio wyborcy pisu nie umieją tego policzyć? 

Pasek wagi

prawiejakchuda napisał(a):

do wszystkich osób które uważają że PiS coś daje : 2 lata temu jako singiel mialam zdolnosc kredytową ok 270-310 tys co wystarczyło by mi na 2pokojowe mieszkanie w mieście wojewódzkim ok 40 m z rynku wtórnego. Bez szaleństw w wykończeniu ale można normalnie mieszkac. Aktualnie mimo podwyżki w pracy o 1000 pln brutto, mam zdlonosc kredytowa na poziomie 150 tys co pozwala mi kupić mniej niż połowę tego samego mieszkania, a mniej niż połowa, ponieważ o połowę spadla moja zdolnosc, ale dodatkowo ceny poszły w górę...

Co wam trzeba jeszze przeliterować żebyście zrozumieli, że NIC nie dostaliście ? Araksol - serio myślisz że jak dodasz do siebie 4 przelewy więcej które dostajecie, to jesteś "do przodu" o tą kasę? A nie zauważyłaś że bułki kosztują 0.8 pln a kosztowały 0.3 ? Że mortadela jest w cenie szynki sprzed 2 lat ? Że ser zolty bywał po 19zl/kg a teraz jest po 29 ? Że pierś z kurczaka była po 17/18 pln a teraz jest po 24 ? Że cebula kosztowała 3 zl a kosztuje 6 ? Inflacja jest wszędzie? A byłaś może za granicą w sklepach? Bo ja byłam, w ostatnim roku w portugali, w Niemczech, we Francji i szwajcari. Pomijając Szwajcarię która jest oderwana od realiów UE - to ceny mamy bez mala takie jak w DE. A wiesz ile więcej zarabia przeciętny Niemiec i ile może sobie kupić za to kg cukru w porównaniu do Polaka ? O tym ile może kupić za średnia krajowa paliwa a ile my, to już nie wspomnę..  wiec pytanie - serio wyborcy pisu nie umieją tego policzyć? 

W Niemczech jakieś dwa tygodnie temu Destatis informował o deflacji producenckiej. A w Polsce pomimo ingerencji Orlenu w ceny benzyny, inflacja nie spadła poniżej 10 procent. Eksperci grozili, ze to się skończy brakiem paliwa na stacjach i chyba czarny scenariusz zaczyna się sprawdzać.

prawiejakchuda napisał(a):

do wszystkich osób które uważają że PiS coś daje : 2 lata temu jako singiel mialam zdolnosc kredytową ok 270-310 tys co wystarczyło by mi na 2pokojowe mieszkanie w mieście wojewódzkim ok 40 m z rynku wtórnego. Bez szaleństw w wykończeniu ale można normalnie mieszkac. Aktualnie mimo podwyżki w pracy o 1000 pln brutto, mam zdlonosc kredytowa na poziomie 150 tys co pozwala mi kupić mniej niż połowę tego samego mieszkania, a mniej niż połowa, ponieważ o połowę spadla moja zdolnosc, ale dodatkowo ceny poszły w górę...

Co wam trzeba jeszze przeliterować żebyście zrozumieli, że NIC nie dostaliście ? Araksol - serio myślisz że jak dodasz do siebie 4 przelewy więcej które dostajecie, to jesteś "do przodu" o tą kasę? A nie zauważyłaś że bułki kosztują 0.8 pln a kosztowały 0.3 ? Że mortadela jest w cenie szynki sprzed 2 lat ? Że ser zolty bywał po 19zl/kg a teraz jest po 29 ? Że pierś z kurczaka była po 17/18 pln a teraz jest po 24 ? Że cebula kosztowała 3 zl a kosztuje 6 ? Inflacja jest wszędzie? A byłaś może za granicą w sklepach? Bo ja byłam, w ostatnim roku w portugali, w Niemczech, we Francji i szwajcari. Pomijając Szwajcarię która jest oderwana od realiów UE - to ceny mamy bez mala takie jak w DE. A wiesz ile więcej zarabia przeciętny Niemiec i ile może sobie kupić za to kg cukru w porównaniu do Polaka ? O tym ile może kupić za średnia krajowa paliwa a ile my, to już nie wspomnę..  wiec pytanie - serio wyborcy pisu nie umieją tego policzyć? 

Pisowski beton i tak nie weźmie pod uwagę tych argumentów,liczy się tylko to że"dajo" szkoda czasu na tłumaczenie że to nie oni dają tylko my wszyscy którzy pracujemy.

Pasek wagi

Nienawidzę Pisu za sianie nienawiści , skłócanie społeczeństwa i zadłużanie nas na potęgę. Za to że za granicą się z nas śmieją , za stosunki z kościołem (który na szczęście wymiera).

Jeśli wygrają to ok - bo będzie trzeba zaciskać pasa a tego im "lud wyborczy " nie wybaczy :) ( bo będzie juz zaciskanie u wszystkich , a nie tylko przedsiębiorców, zarabiających, gmin...). Kolejne lata zadłuzania państwa. A żaden z ich programów tak naprawdę nie osiągnął skutków. 

Przez 8 lat chleb podrożał 3 x, mieszkania 3 x, małe sklepiki poupadały , dzieci rodzi się jeszcze mniej, do lekarza NFZ się nie dostanę. Ogólnie widze pogorszenie "jakości" usług za które płaci państwo. Miałam na Nowym Ładzie zyskać, a dopłacam...

Uważam, że do polityki nie powinny się pchać ludzie powyżej 60rż. bo oni tak naprawdę nie dożyją skutków swoich decyzji. A już 70letni Kaczyński... 

Jeszcze odnośnie tego dawania - za każdym razem gdy rośnie pensja minimalna podnoszą mi czynsz w mieszkaniu. 4 lata temu płaciłam ok 550zl teraz 900zl. W głowie się nie mieści.

Pasek wagi

prawiejakchuda napisał(a):

do wszystkich osób które uważają że PiS coś daje : 2 lata temu jako singiel mialam zdolnosc kredytową ok 270-310 tys co wystarczyło by mi na 2pokojowe mieszkanie w mieście wojewódzkim ok 40 m z rynku wtórnego. Bez szaleństw w wykończeniu ale można normalnie mieszkac. Aktualnie mimo podwyżki w pracy o 1000 pln brutto, mam zdlonosc kredytowa na poziomie 150 tys co pozwala mi kupić mniej niż połowę tego samego mieszkania, a mniej niż połowa, ponieważ o połowę spadla moja zdolnosc, ale dodatkowo ceny poszły w górę...

Co wam trzeba jeszze przeliterować żebyście zrozumieli, że NIC nie dostaliście ? Araksol - serio myślisz że jak dodasz do siebie 4 przelewy więcej które dostajecie, to jesteś "do przodu" o tą kasę? A nie zauważyłaś że bułki kosztują 0.8 pln a kosztowały 0.3 ? Że mortadela jest w cenie szynki sprzed 2 lat ? Że ser zolty bywał po 19zl/kg a teraz jest po 29 ? Że pierś z kurczaka była po 17/18 pln a teraz jest po 24 ? Że cebula kosztowała 3 zl a kosztuje 6 ? Inflacja jest wszędzie? A byłaś może za granicą w sklepach? Bo ja byłam, w ostatnim roku w portugali, w Niemczech, we Francji i szwajcari. Pomijając Szwajcarię która jest oderwana od realiów UE - to ceny mamy bez mala takie jak w DE. A wiesz ile więcej zarabia przeciętny Niemiec i ile może sobie kupić za to kg cukru w porównaniu do Polaka ? O tym ile może kupić za średnia krajowa paliwa a ile my, to już nie wspomnę..  wiec pytanie - serio wyborcy pisu nie umieją tego policzyć? 

moge tylko potwierdzic, bylam w Polsce na urlopie i za kazdym razem nie moglam zrozumiec jak maja zyc Polacy skoro ceny sa bliskie, czesto rowne niemieckim, zarabiam kilkakrotnie wiecej niz kolezanka w moim zawodzie w Pl. To co sie dzieje w tym kraku to koszmar. Wiadomosci w panstwowej tv nie da sie sluchac majac jakakolwiek podstawowa wiedze, takiej manipulacji, na tak niskim poziomie jeszcze nie widzialam, jak widac jednak dostosowana jest to mas tepo wierzacych w slowo ze szklanego ekranu, nie rozumiejacych podstawowych praw ekonomicznych. Przerazona jestem jakimi prostymi srodkami daja sie te masy pociagnac i otumanic. W ostatnich wiadomosciach jakie slyszalam w tV1 na zakonczenie zapraszano do wspolnego biesiadowania - imprezy, alkohol, potancowki - wg prowadzacych to najulubiensza forma spedzania czasu Polakow z Zenkiem czy innym Jaskiem w tle. Jakis inny swiat niz ja pamietam.

Dokladnie. Rzadko bywam w Polsce więc widzę jak te ceny skoczyły.

nie będę raczej głosować .nie mam takiej potrzeby. Jakbym szła to pewnie na lewicę.

Pasek wagi

Berchen napisał(a):

prawiejakchuda napisał(a):

do wszystkich osób które uważają że PiS coś daje : 2 lata temu jako singiel mialam zdolnosc kredytową ok 270-310 tys co wystarczyło by mi na 2pokojowe mieszkanie w mieście wojewódzkim ok 40 m z rynku wtórnego. Bez szaleństw w wykończeniu ale można normalnie mieszkac. Aktualnie mimo podwyżki w pracy o 1000 pln brutto, mam zdlonosc kredytowa na poziomie 150 tys co pozwala mi kupić mniej niż połowę tego samego mieszkania, a mniej niż połowa, ponieważ o połowę spadla moja zdolnosc, ale dodatkowo ceny poszły w górę...

Co wam trzeba jeszze przeliterować żebyście zrozumieli, że NIC nie dostaliście ? Araksol - serio myślisz że jak dodasz do siebie 4 przelewy więcej które dostajecie, to jesteś "do przodu" o tą kasę? A nie zauważyłaś że bułki kosztują 0.8 pln a kosztowały 0.3 ? Że mortadela jest w cenie szynki sprzed 2 lat ? Że ser zolty bywał po 19zl/kg a teraz jest po 29 ? Że pierś z kurczaka była po 17/18 pln a teraz jest po 24 ? Że cebula kosztowała 3 zl a kosztuje 6 ? Inflacja jest wszędzie? A byłaś może za granicą w sklepach? Bo ja byłam, w ostatnim roku w portugali, w Niemczech, we Francji i szwajcari. Pomijając Szwajcarię która jest oderwana od realiów UE - to ceny mamy bez mala takie jak w DE. A wiesz ile więcej zarabia przeciętny Niemiec i ile może sobie kupić za to kg cukru w porównaniu do Polaka ? O tym ile może kupić za średnia krajowa paliwa a ile my, to już nie wspomnę..  wiec pytanie - serio wyborcy pisu nie umieją tego policzyć? 

moge tylko potwierdzic, bylam w Polsce na urlopie i za kazdym razem nie moglam zrozumiec jak maja zyc Polacy skoro ceny sa bliskie, czesto rowne niemieckim, zarabiam kilkakrotnie wiecej niz kolezanka w moim zawodzie w Pl. To co sie dzieje w tym kraku to koszmar. Wiadomosci w panstwowej tv nie da sie sluchac majac jakakolwiek podstawowa wiedze, takiej manipulacji, na tak niskim poziomie jeszcze nie widzialam, jak widac jednak dostosowana jest to mas tepo wierzacych w slowo ze szklanego ekranu, nie rozumiejacych podstawowych praw ekonomicznych. Przerazona jestem jakimi prostymi srodkami daja sie te masy pociagnac i otumanic. W ostatnich wiadomosciach jakie slyszalam w tV1 na zakonczenie zapraszano do wspolnego biesiadowania - imprezy, alkohol, potancowki - wg prowadzacych to najulubiensza forma spedzania czasu Polakow z Zenkiem czy innym Jaskiem w tle. Jakis inny swiat niz ja pamietam.

No nie wiem Berchen... ale moi znajomi w PL zarabiaja duzo wiecej, niz ja w De. Do tego kazdy ma dom / mieszkanie na wlasnosc, samochody, lataja na wakacje do cieplych krajow co roku albo kilka razy w roku. Bieda jest, ale tez nie przesadzajmy z tym, ze wszystkim zyje sie niewiadomo jak zle, bo moje pokolenie, po studiach, to zyje  bardzo dobrze.

cancri napisał(a):

Berchen napisał(a):

prawiejakchuda napisał(a):

do wszystkich osób które uważają że PiS coś daje : 2 lata temu jako singiel mialam zdolnosc kredytową ok 270-310 tys co wystarczyło by mi na 2pokojowe mieszkanie w mieście wojewódzkim ok 40 m z rynku wtórnego. Bez szaleństw w wykończeniu ale można normalnie mieszkac. Aktualnie mimo podwyżki w pracy o 1000 pln brutto, mam zdlonosc kredytowa na poziomie 150 tys co pozwala mi kupić mniej niż połowę tego samego mieszkania, a mniej niż połowa, ponieważ o połowę spadla moja zdolnosc, ale dodatkowo ceny poszły w górę...

Co wam trzeba jeszze przeliterować żebyście zrozumieli, że NIC nie dostaliście ? Araksol - serio myślisz że jak dodasz do siebie 4 przelewy więcej które dostajecie, to jesteś "do przodu" o tą kasę? A nie zauważyłaś że bułki kosztują 0.8 pln a kosztowały 0.3 ? Że mortadela jest w cenie szynki sprzed 2 lat ? Że ser zolty bywał po 19zl/kg a teraz jest po 29 ? Że pierś z kurczaka była po 17/18 pln a teraz jest po 24 ? Że cebula kosztowała 3 zl a kosztuje 6 ? Inflacja jest wszędzie? A byłaś może za granicą w sklepach? Bo ja byłam, w ostatnim roku w portugali, w Niemczech, we Francji i szwajcari. Pomijając Szwajcarię która jest oderwana od realiów UE - to ceny mamy bez mala takie jak w DE. A wiesz ile więcej zarabia przeciętny Niemiec i ile może sobie kupić za to kg cukru w porównaniu do Polaka ? O tym ile może kupić za średnia krajowa paliwa a ile my, to już nie wspomnę..  wiec pytanie - serio wyborcy pisu nie umieją tego policzyć? 

moge tylko potwierdzic, bylam w Polsce na urlopie i za kazdym razem nie moglam zrozumiec jak maja zyc Polacy skoro ceny sa bliskie, czesto rowne niemieckim, zarabiam kilkakrotnie wiecej niz kolezanka w moim zawodzie w Pl. To co sie dzieje w tym kraku to koszmar. Wiadomosci w panstwowej tv nie da sie sluchac majac jakakolwiek podstawowa wiedze, takiej manipulacji, na tak niskim poziomie jeszcze nie widzialam, jak widac jednak dostosowana jest to mas tepo wierzacych w slowo ze szklanego ekranu, nie rozumiejacych podstawowych praw ekonomicznych. Przerazona jestem jakimi prostymi srodkami daja sie te masy pociagnac i otumanic. W ostatnich wiadomosciach jakie slyszalam w tV1 na zakonczenie zapraszano do wspolnego biesiadowania - imprezy, alkohol, potancowki - wg prowadzacych to najulubiensza forma spedzania czasu Polakow z Zenkiem czy innym Jaskiem w tle. Jakis inny swiat niz ja pamietam.

No nie wiem Berchen... ale moi znajomi w PL zarabiaja duzo wiecej, niz ja w De. Do tego kazdy ma dom / mieszkanie na wlasnosc, samochody, lataja na wakacje do cieplych krajow co roku albo kilka razy w roku. Bieda jest, ale tez nie przesadzajmy z tym, ze wszystkim zyje sie niewiadomo jak zle, bo moje pokolenie, po studiach, to zyje  bardzo dobrze.

hah to w takim razie jeśli w PL zarabia się dużo więcej i generalnie żyje się lepiej to po co wyjechałaś? Emigracja z założenia ma raczej poprawiać status majątkowy a nie pogarszać. Owszem, migracje są nie tylko ekonomiczne ale jednak to przeważający motyw przy braku przyczyn politycznych/wojennych.

EDIT: a jeśli chodzi o posiadanie na własność domów to raczej wynika to z mentalności a nie z bogactwa. Z tego jak wygląda rynek najmu w Polsce. Większość na te domy i mieszkania była lub jest pokaźnie zadłużona.

Pasek wagi

staram_sie napisał(a):

cancri napisał(a):

Berchen napisał(a):

prawiejakchuda napisał(a):

do wszystkich osób które uważają że PiS coś daje : 2 lata temu jako singiel mialam zdolnosc kredytową ok 270-310 tys co wystarczyło by mi na 2pokojowe mieszkanie w mieście wojewódzkim ok 40 m z rynku wtórnego. Bez szaleństw w wykończeniu ale można normalnie mieszkac. Aktualnie mimo podwyżki w pracy o 1000 pln brutto, mam zdlonosc kredytowa na poziomie 150 tys co pozwala mi kupić mniej niż połowę tego samego mieszkania, a mniej niż połowa, ponieważ o połowę spadla moja zdolnosc, ale dodatkowo ceny poszły w górę...

Co wam trzeba jeszze przeliterować żebyście zrozumieli, że NIC nie dostaliście ? Araksol - serio myślisz że jak dodasz do siebie 4 przelewy więcej które dostajecie, to jesteś "do przodu" o tą kasę? A nie zauważyłaś że bułki kosztują 0.8 pln a kosztowały 0.3 ? Że mortadela jest w cenie szynki sprzed 2 lat ? Że ser zolty bywał po 19zl/kg a teraz jest po 29 ? Że pierś z kurczaka była po 17/18 pln a teraz jest po 24 ? Że cebula kosztowała 3 zl a kosztuje 6 ? Inflacja jest wszędzie? A byłaś może za granicą w sklepach? Bo ja byłam, w ostatnim roku w portugali, w Niemczech, we Francji i szwajcari. Pomijając Szwajcarię która jest oderwana od realiów UE - to ceny mamy bez mala takie jak w DE. A wiesz ile więcej zarabia przeciętny Niemiec i ile może sobie kupić za to kg cukru w porównaniu do Polaka ? O tym ile może kupić za średnia krajowa paliwa a ile my, to już nie wspomnę..  wiec pytanie - serio wyborcy pisu nie umieją tego policzyć? 

moge tylko potwierdzic, bylam w Polsce na urlopie i za kazdym razem nie moglam zrozumiec jak maja zyc Polacy skoro ceny sa bliskie, czesto rowne niemieckim, zarabiam kilkakrotnie wiecej niz kolezanka w moim zawodzie w Pl. To co sie dzieje w tym kraku to koszmar. Wiadomosci w panstwowej tv nie da sie sluchac majac jakakolwiek podstawowa wiedze, takiej manipulacji, na tak niskim poziomie jeszcze nie widzialam, jak widac jednak dostosowana jest to mas tepo wierzacych w slowo ze szklanego ekranu, nie rozumiejacych podstawowych praw ekonomicznych. Przerazona jestem jakimi prostymi srodkami daja sie te masy pociagnac i otumanic. W ostatnich wiadomosciach jakie slyszalam w tV1 na zakonczenie zapraszano do wspolnego biesiadowania - imprezy, alkohol, potancowki - wg prowadzacych to najulubiensza forma spedzania czasu Polakow z Zenkiem czy innym Jaskiem w tle. Jakis inny swiat niz ja pamietam.

No nie wiem Berchen... ale moi znajomi w PL zarabiaja duzo wiecej, niz ja w De. Do tego kazdy ma dom / mieszkanie na wlasnosc, samochody, lataja na wakacje do cieplych krajow co roku albo kilka razy w roku. Bieda jest, ale tez nie przesadzajmy z tym, ze wszystkim zyje sie niewiadomo jak zle, bo moje pokolenie, po studiach, to zyje  bardzo dobrze.

hah to w takim razie jeśli w PL zarabia się dużo więcej i generalnie żyje się lepiej to po co wyjechałaś? Emigracja z założenia ma raczej poprawiać status majątkowy a nie pogarszać. Owszem, migracje są nie tylko ekonomiczne ale jednak to przeważający motyw przy braku przyczyn politycznych/wojennych.

Wyjechalam z kraju za czasow rzadow PO, zeby miec lepsze zycie niz te, ktore w tamtych czasach mozna bylo miec w PL. Zdziwie Cie, ale bardzo duzo osob wraca teraz z emigracji do Polski.

Jak moj status mialby sie pogorszyc w De, skoro wyjechalam majac 15 lat? Nie napisalam, ze zyje mi sie zle, tylko, ze w Polsce ludziom tez zyje sie bardzo dobrze. Ale wlasnie Polacy bardzo lubia srac do wlasnego gniazda i tylko narzekac na wszystko dookola. Inflacja obecnie dotyczy wiekszosci krajow, nie tylko Polski. 

A glownym powodem, dla ktorego nie wracam, jest mentalnosc ludzi. Poza tym, ja zyje na terenie przygranicznym, a nie na Antarktydzie, by nie miec kontaktu z Polska i zyc jedynie wiadomosciami.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.