Temat: Czy to samolubne zachowanie?

Sama już nie wiem, może to ze mną jest coś nie tak? Zacznę od początku. Problemem jest to, że mój mąż mnie w kółko strofuje. On uważa, że jestem samolubna i nie umiem się odpowiednio zachować w towarzystwie. Mieszkamy razem z teściami. Oni na dole, my na poddaszu. W domu mamy tylko jedną kuchnię i wszyscy z niej korzystamy. Ogólnie to nie mam zastrzeżeń do życia z teściami. Bardzo ich lubię, są dla mnie mili i nigdy przykrego słowa od nich nie usłyszałam. Mąż karci mnie często za zachowanie w kuchni, np. przy śniadaniu.

Mamy taką zasadę przyjętą, że nie jemy wspólnie śniadań, tylko jak ktoś jest głodny to idzie do kuchni i szykuje sobie jedzenie. I ja często mam tak, że korzystam np. z mikrofali żeby podgrzać jakąś kiełbaskę. Często się zdarza, że podgrzewam sobie jedną, zjadam ją i jeżeli nie najadłam się to podgrzewam sobie kolejną. I oto jest to całe zamieszanie. Mąż uważa, że powinnam wcześniej pomyśleć, że chcę zjeść dwie kiełbaski i sobie je od razu odgrzać, a nie włączać mikrofalę dwa razy. I nie chodzi tutaj o nadmierne zużycie prądu, a o to, że przeze mnie i to, że grzeje sobie kiełbaski na raty inni domownicy nie mogą skorzystać z mikrofali w tym czasie. Nigdy takiej sytuacji nie było, ale on mi tłumaczy, że może się zdarzyć i powinnam być uważna i takie rzeczy przewidywać.

Uważacie, że ja jestem jakaś nienormalna? 

skad w ogóle piszesz, bo masz napisane kaechon jako miasto, a to jest miasto w północnej Korei

serio tam mieszkasz?

moze stąd te wszystkie problemy z mężem i jego mentalnością

w końcu to zupełnie inna kultura i rady europejczyka na duęp się zdadzą

Neverthinktwice napisał(a):

skad w ogóle piszesz, bo masz napisane kaechon jako miasto, a to jest miasto w północnej Korei

serio tam mieszkasz?

moze stąd te wszystkie problemy z mężem i jego mentalnością

w końcu to zupełnie inna kultura i rady europejczyka na duęp się zdadzą

w Korei na śniadanie je się ryż, więc raczej byłaby wojna o ryżowar, nie o kuchenkę :-)

Pasek wagi

krolowamargot1 napisał(a):

Neverthinktwice napisał(a):

skad w ogóle piszesz, bo masz napisane kaechon jako miasto, a to jest miasto w północnej Korei

serio tam mieszkasz?

moze stąd te wszystkie problemy z mężem i jego mentalnością

w końcu to zupełnie inna kultura i rady europejczyka na duęp się zdadzą

w Korei na śniadanie je się ryż, więc raczej byłaby wojna o ryżowar, nie o kuchenkę :-)

ma napisane że Korea Północna i tyle

a co do ryzowaru- może dlatego,jak sama pisze, nikt się o te mikrofale nie bije ani w kolejce nie stoi, a ten mąż ma jakieś zasady nie z naszych realiów, może w Korei tacy są strasznie wydelikaceni na to co mogłoby się stać, mimo że się nie stanie, cholera wie

Faktycznie ta minuta przy mikrofali sprawi, że reszta pomrze z głodu 🤪 Powiedz staremu że jak jesteś w kuchni sama, to nikt widocznie nie będzie teraz jadł, więc obojętne czy odgrzejesz raz czy na raty. Jak zauważysz kogoś w kuchni kręcącęgo się koło mikrofali to można zapytać czy ma ochotę skorzystać i tyle. Zresztą już co jak co ale mikrofala? Większość rzeczy grzeje się 1-2 minuty. Zamrożone gołąbki odgrzewałam 4. Serio, korona z głowy nikomu nie spadnie jak poczeka. Jakbyś używała nie wiem, jakiegoś piekarnika 2x po godzinę, to by mógł się burzyć. Bez przesady. A po co masz grzać 2 kiełbaski skoro może zjesz 1? Marnowanie jedzenia jest gorsze niz teściowa czekająca 1 minutę na mikrofalówkę. W tym czasie może np umyć widelec ponownie. A mężowi jak się nudzi to niech włazi na Zalando i szuka dla Ciebie nowych kiecek w panterkę.

Pasek wagi

Mąż Cię tresuje,  zaniża Twoją samoocenę celowo. Mówi Ci jak się masz ubierać , że źle się zachowujesz. Masz jeszcze kontakt z rodziną , koleżankami czy już Ci wmówił że są bezwartosciowi?Pracujesz jeszcze? Generalnie jestes na początku drogi bycia ofiarą przemocy puki co  psychicznej. Puki masz siłę, pracę i bliskich i widzisz że jest coś nie tak w Twoim związku masz szansę odejść bo niestety ale z czasem będzie ta przemoc narastać a Ty zaczniesz wierzyć że jesteś do niczego.

„Mąż mnie karci” 😂😂😂 przepraszam, ale czy Ty jesteś jego dzieckiem ? Żeby Cię skarcił 🤣 ja jestem tak wychowana, że nigdy nie dałabym się żadnemu facetowi tak potraktować, zrobiłabym awanturę na cały dom, gdyby odważył się tak odezwać i szykowała by się wyprowadzka, skoro twój mąż ma takie problemy,  na swoim nie musiałby Cię „karcić” za takie coś 🤣🤣🤣 dramat. 

Pasek wagi

Berchen napisał(a):

troll kielbaskowy???

🤣🤣🤣

Pasek wagi

malami27 napisał(a):

Sama już nie wiem, może to ze mną jest coś nie tak? Zacznę od początku. Problemem jest to, że mój mąż mnie w kółko strofuje. On uważa, że jestem samolubna i nie umiem się odpowiednio zachować w towarzystwie. Mieszkamy razem z teściami. Oni na dole, my na poddaszu. W domu mamy tylko jedną kuchnię i wszyscy z niej korzystamy. Ogólnie to nie mam zastrzeżeń do życia z teściami. Bardzo ich lubię, są dla mnie mili i nigdy przykrego słowa od nich nie usłyszałam. Mąż karci mnie często za zachowanie w kuchni, np. przy śniadaniu.

Mamy taką zasadę przyjętą, że nie jemy wspólnie śniadań, tylko jak ktoś jest głodny to idzie do kuchni i szykuje sobie jedzenie. I ja często mam tak, że korzystam np. z mikrofali żeby podgrzać jakąś kiełbaskę. Często się zdarza, że podgrzewam sobie jedną, zjadam ją i jeżeli nie najadłam się to podgrzewam sobie kolejną. I oto jest to całe zamieszanie. Mąż uważa, że powinnam wcześniej pomyśleć, że chcę zjeść dwie kiełbaski i sobie je od razu odgrzać, a nie włączać mikrofalę dwa razy. I nie chodzi tutaj o nadmierne zużycie prądu, a o to, że przeze mnie i to, że grzeje sobie kiełbaski na raty inni domownicy nie mogą skorzystać z mikrofali w tym czasie. Nigdy takiej sytuacji nie było, ale on mi tłumaczy, że może się zdarzyć i powinnam być uważna i takie rzeczy przewidywać.

Uważacie, że ja jestem jakaś nienormalna? 

Nie podoba mi się jego zachowanie... Niestety nie możesz sobie pozwolić, bo on zacznie jeszcze bardziej wtedy sobie pozwalać. 

Pasek wagi

Już pisałam w poprzednim temacie, że powinnaś zostawić męża, ten temat tylko mnie utwierdził, że miałam racje o ile nie jesteś kiełbaskowym łasuchem i może nie chodzi o użycie mikrofali dwukrotnie tylko o to, że zjadasz za dużo tych kiełbach i dla męża nic nie zostaje i potem jest chudy jak wypłata i długi jak miesiąc biedak;)

zlazona napisał(a):

Mąż Cię tresuje,  zaniża Twoją samoocenę celowo. Mówi Ci jak się masz ubierać , że źle się zachowujesz. Masz jeszcze kontakt z rodziną , koleżankami czy już Ci wmówił że są bezwartosciowi?Pracujesz jeszcze? Generalnie jestes na początku drogi bycia ofiarą przemocy puki co  psychicznej. Puki masz siłę, pracę i bliskich i widzisz że jest coś nie tak w Twoim związku masz szansę odejść bo niestety ale z czasem będzie ta przemoc narastać a Ty zaczniesz wierzyć że jesteś do niczego.

Moze to jakis Christian Grey czy inny domin w wersji z Aliexpress 🥲

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.