Temat: Sologamia

Bardzo popularna w Korei Południowej, 80 % kobiet i 90 % mężczyzn nie chce wchodzić w związek. Cześć z nich bierze ślub ze sobą,ze swoim ukochanym zwierzęciem. Z pewnością dotrze to również do Europy, może już dotarło. Co o tym sądzicie ? Mi się to podoba. Gdybym dziś miała 20 lat tak chciałabym żyć.

Oczywiscie nie uważam swojego życia za nie udane ale związek,posiadanie dzieci rodzą wiele sytuacji z którymi jako single nigdy nie musieli byśmy się mierzyć.

Pasek wagi

Jesli bycie singlem jest takie super wg Ciebie, to dlaczego nim nie zostalas tylko polecialas do oltarza jak tylko dostalas dowod osobisty i zaraz zabralas sie za trzaskanie dzieciaczkow? Teraz rozwodzisz sie nad zaletami zycia singli i nieposiadania dzieci. Hipokryzja poziom zaawansowany. 
Zawsze mozesz sie rozwiesc, zamiast kurczowo trzymac sie swojego starego, ktory przyprawial Ci rogi. 

A odpowiadajac na pytanie: jesli to prawda, to raczej marne sanse, ze przyjmie u nas. Bycie w zwiazku jest fajne i ma wiele zalet. Nie zamienilabym na zycie singla. 

LinuxS napisał(a):

Jesli bycie singlem jest takie super wg Ciebie, to dlaczego nim nie zostalas tylko polecialas do oltarza jak tylko dostalas dowod osobisty i zaraz zabralas sie za trzaskanie dzieciaczkow? Teraz rozwodzisz sie nad zaletami zycia singli i nieposiadania dzieci. Hipokryzja poziom zaawansowany. Zawsze mozesz sie rozwiesc, zamiast kurczowo trzymac sie swojego starego, ktory przyprawial Ci rogi. 

A odpowiadajac na pytanie: jesli to prawda, to raczej marne sanse, ze przyjmie u nas. Bycie w zwiazku jest fajne i ma wiele zalet. Nie zamienilabym na zycie singla. 

czlowiek młody i głupi był. 

Pasek wagi

Dla mnie taka sama abstrakcja jak poślubienie Jezusa w KK. Też można, tylko po co?

LinuxS napisał(a):

Jesli bycie singlem jest takie super wg Ciebie, to dlaczego nim nie zostalas tylko polecialas do oltarza jak tylko dostalas dowod osobisty i zaraz zabralas sie za trzaskanie dzieciaczkow? Teraz rozwodzisz sie nad zaletami zycia singli i nieposiadania dzieci. Hipokryzja poziom zaawansowany. Zawsze mozesz sie rozwiesc, zamiast kurczowo trzymac sie swojego starego, ktory przyprawial Ci rogi. 

A odpowiadajac na pytanie: jesli to prawda, to raczej marne sanse, ze przyjmie u nas. Bycie w zwiazku jest fajne i ma wiele zalet. Nie zamienilabym na zycie singla. 

Też tego nie czaję. Kobieta wzięła ślub, zrobiła dzieci a teraz przekonuje jak to nie lubi dzieci, religi a singielstwo jest idealnym pomysłem na życie. Pamiętam temat jak Noir pisała, że nie rozumie jak ktoś może decydować się na dzieci itp., że ona ich nie lubi. 

Pasek wagi

Ojjj nie, zdecydowanie nie chciałabym być wieczną singielką. Zresztą w te % jakoś nie chce mi się wierzyć

ruda.lisiczka napisał(a):

LinuxS napisał(a):

Jesli bycie singlem jest takie super wg Ciebie, to dlaczego nim nie zostalas tylko polecialas do oltarza jak tylko dostalas dowod osobisty i zaraz zabralas sie za trzaskanie dzieciaczkow? Teraz rozwodzisz sie nad zaletami zycia singli i nieposiadania dzieci. Hipokryzja poziom zaawansowany. Zawsze mozesz sie rozwiesc, zamiast kurczowo trzymac sie swojego starego, ktory przyprawial Ci rogi. 

A odpowiadajac na pytanie: jesli to prawda, to raczej marne sanse, ze przyjmie u nas. Bycie w zwiazku jest fajne i ma wiele zalet. Nie zamienilabym na zycie singla. 

Też tego nie czaję. Kobieta wzięła ślub, zrobiła dzieci a teraz przekonuje jak to nie lubi dzieci, religi a singielstwo jest idealnym pomysłem na życie. Pamiętam temat jak Noir pisała, że nie rozumie jak ktoś może decydować się na dzieci itp., że ona ich nie lubi. 

czasem podejmujemy decyzję które w danym czasie wydają nam się dobre. A potem się okazuje że jednak niekoniecznie 

Pasek wagi

ruda.lisiczka napisał(a):

LinuxS napisał(a):

Jesli bycie singlem jest takie super wg Ciebie, to dlaczego nim nie zostalas tylko polecialas do oltarza jak tylko dostalas dowod osobisty i zaraz zabralas sie za trzaskanie dzieciaczkow? Teraz rozwodzisz sie nad zaletami zycia singli i nieposiadania dzieci. Hipokryzja poziom zaawansowany. Zawsze mozesz sie rozwiesc, zamiast kurczowo trzymac sie swojego starego, ktory przyprawial Ci rogi. 

A odpowiadajac na pytanie: jesli to prawda, to raczej marne sanse, ze przyjmie u nas. Bycie w zwiazku jest fajne i ma wiele zalet. Nie zamienilabym na zycie singla. 

Też tego nie czaję. Kobieta wzięła ślub, zrobiła dzieci a teraz przekonuje jak to nie lubi dzieci, religi a singielstwo jest idealnym pomysłem na życie. Pamiętam temat jak Noir pisała, że nie rozumie jak ktoś może decydować się na dzieci itp., że ona ich nie lubi. 

Część kobiet decyduje się na pewne rzeczy pod wpływem choćby presji otoczenia i potem żałują. Może to właśnie Noir

maharettt napisał(a):

ruda.lisiczka napisał(a):

LinuxS napisał(a):

Jesli bycie singlem jest takie super wg Ciebie, to dlaczego nim nie zostalas tylko polecialas do oltarza jak tylko dostalas dowod osobisty i zaraz zabralas sie za trzaskanie dzieciaczkow? Teraz rozwodzisz sie nad zaletami zycia singli i nieposiadania dzieci. Hipokryzja poziom zaawansowany. Zawsze mozesz sie rozwiesc, zamiast kurczowo trzymac sie swojego starego, ktory przyprawial Ci rogi. 

A odpowiadajac na pytanie: jesli to prawda, to raczej marne sanse, ze przyjmie u nas. Bycie w zwiazku jest fajne i ma wiele zalet. Nie zamienilabym na zycie singla. 

Też tego nie czaję. Kobieta wzięła ślub, zrobiła dzieci a teraz przekonuje jak to nie lubi dzieci, religi a singielstwo jest idealnym pomysłem na życie. Pamiętam temat jak Noir pisała, że nie rozumie jak ktoś może decydować się na dzieci itp., że ona ich nie lubi. 

czasem podejmujemy decyzję które w danym czasie wydają nam się dobre. A potem się okazuje że jednak niekoniecznie 

Powiedzmy, ze sie zgadzam, ze czasem decyzja nie byla sluszna. Tylko ona tkwi w zwiazku nadal. Pomimo. I tylko na Vitalii uskutecznia misje nawrocenia na nieposiadanie meza/partnera i dzieci. 

Peanut_Butter napisał(a):

ruda.lisiczka napisał(a):

LinuxS napisał(a):

Jesli bycie singlem jest takie super wg Ciebie, to dlaczego nim nie zostalas tylko polecialas do oltarza jak tylko dostalas dowod osobisty i zaraz zabralas sie za trzaskanie dzieciaczkow? Teraz rozwodzisz sie nad zaletami zycia singli i nieposiadania dzieci. Hipokryzja poziom zaawansowany. Zawsze mozesz sie rozwiesc, zamiast kurczowo trzymac sie swojego starego, ktory przyprawial Ci rogi. 

A odpowiadajac na pytanie: jesli to prawda, to raczej marne sanse, ze przyjmie u nas. Bycie w zwiazku jest fajne i ma wiele zalet. Nie zamienilabym na zycie singla. 

Też tego nie czaję. Kobieta wzięła ślub, zrobiła dzieci a teraz przekonuje jak to nie lubi dzieci, religi a singielstwo jest idealnym pomysłem na życie. Pamiętam temat jak Noir pisała, że nie rozumie jak ktoś może decydować się na dzieci itp., że ona ich nie lubi. 

Część kobiet decyduje się na pewne rzeczy pod wpływem choćby presji otoczenia i potem żałują. Może to właśnie Noir

No ogólnie to racja, zgadzam się, tylko jak się można dziwić, że ktoś coś robi jak się samemu zrobiło dokładnie to samo? To chyba powinno być większe zrozumienie z jej strony a nie wręcz przeciwnie xd

Poza tym słaby jest komentarz odnośnie córki Can w kontekście wychowania w religii. Rozumiem, że Noir też była takim "biednym dzieckiem" - ochrzczona, u komunii, bierzmowania, ślub pewnie też kościelny xd jej dzieci nie miały chrztu, komunii i tak dalej? Od początku wychowała w duchu ateizmu czy raczej jest świeżą neofitką? Tego nie jestem w stanie zrozumieć.

Sama jestem ateistką, no ale bez przesady takie komentarze.

Pasek wagi

LinuxS napisał(a):

Jesli bycie singlem jest takie super wg Ciebie, to dlaczego nim nie zostalas tylko polecialas do oltarza jak tylko dostalas dowod osobisty i zaraz zabralas sie za trzaskanie dzieciaczkow? Teraz rozwodzisz sie nad zaletami zycia singli i nieposiadania dzieci. Hipokryzja poziom zaawansowany. Zawsze mozesz sie rozwiesc, zamiast kurczowo trzymac sie swojego starego, ktory przyprawial Ci rogi. 

A odpowiadajac na pytanie: jesli to prawda, to raczej marne sanse, ze przyjmie u nas. Bycie w zwiazku jest fajne i ma wiele zalet. Nie zamienilabym na zycie singla. 

Bo gdy miałam 20 lat większość ludzi tak robiło, ciężko było założyć np własną firmę, wyjechać za granicę. Nie miałam innego pomysłu, wzorców, możliwości. A mój mąż żadnych rogów mi nigdy nie przyprawił.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.