Temat: Ciąża 35 lat a strach przed chorobami

Czesc

Co myślicie o ciąży w wieku 35 lat? 

Bralabym to pod uwagę, ale strasznie boje się komplikacji, że urodze chore dziecko itp. 


Pasek wagi

nie wiem kto ma w tym interes, ale jest to kwestia nierzetelnie podanej informacji o wzroście ryzyka chorób i trudności. Bo wryte zostało w świadomość, że ryzyko różnych powikłan wzrasta o x%. Tylko jest to x od ogólnego ryzyka, które też jest na poziomie y% wiec jest to x od y, a nie x% szans u kobiety. Sprawdzajcie rzetelność zródeł i narrację artykułów, jakie czytacie, bo naprawde gros kobiet myśli, że po 35 roku życia ma dwucyfrową szansę na urodzenie dziecka z powikłaniami. A takie statystyki to już robią wrażenie. 

Cyrica napisał(a):

nie wiem kto ma w tym interes, ale jest to kwestia nierzetelnie podanej informacji o wzroście ryzyka chorób i trudności. Po wryte zostało w świadomość, że ryzyko różnych powikłan wzrasta o x%. Tylko jest to x od ogólnego ryzyka, które też jest na poziomie y% wiec jest to x od y, a nie x% szans u kobiety. Sprawdzajcie rzetelność zródeł i narrację artykułów, jakie czytacie, bo naprawde gros kobiet myśli, że po 35 roku życia ma dwuprocentową szansę na urodzenie dziecka z powikłaniami. A takie statystyki to już robią wrażenie. 

O tak, w ten sposób wyleczyłam się ze strachu przed listeriozą w ciąży (orzez którą niby nie można jeść serów pleśniowych itd) - ryzyko jest śmiesznie małe nawet w takim kraju jak Francja, gdzie częste jedzenie jest wyrobów z niepasteryzowanego mleka robionych własnym sumptem. 

Cyrica napisał(a):

nie wiem kto ma w tym interes, ale jest to kwestia nierzetelnie podanej informacji o wzroście ryzyka chorób i trudności. Bo wryte zostało w świadomość, że ryzyko różnych powikłan wzrasta o x%. Tylko jest to x od ogólnego ryzyka, które też jest na poziomie y% wiec jest to x od y, a nie x% szans u kobiety. Sprawdzajcie rzetelność zródeł i narrację artykułów, jakie czytacie, bo naprawde gros kobiet myśli, że po 35 roku życia ma dwucyfrową szansę na urodzenie dziecka z powikłaniami. A takie statystyki to już robią wrażenie. 

Problem w tym, że ja np takich artykułów nie czytałam, natomiast będąc w ciąży w którymś tam tygodniu dostaje się od lekarza kartę na której podane jest ryzyko moje jako moje uwzględniające mój wiek, moją wagę, jakiś tam chyba wywiad medyczny (już nie pamiętam dokładnie) dotyczące 3 chorób z czego jednym był Zespół Downa i jeszcze jakieś dwie - nie pamiętam. Na pewno nie miało to związku z robieniem USG, tylko było to takie czysto teoretyczne, ale na podstawie jakichś danych podawanych przeze mnie. U mnie na przestrzeni 3 lat (z wieku 29 do 32 lat bo dwie ciąże) niewiele się zmieniło. Natomiast pamiętam, że szwagierce w wieku 30 lat wyszło w ZD 1/800 000 powiedzmy a w wieku 35 lat przy drugiej ciąży było to już "raptem" 1/6 000, więc faktycznie mogło zrobić wrażenie bo zmiana była diametralna patrząc na te dwie liczby. Natomiast no jakby nie patrzeć ten 1/6000 to też nie jest jakieś ryzyko rzędu ma Pani 20% szans na chorobę dziecka. Wrażenie robiła różnica na przestrzeni 5 lat, ale ostateczny wynik jakby nie patrzeć też był na poziomie mniejszym niż trafienie piątki w lotto, wiec to też nie tak że mając 35 lat nagle nagle następuje wysyp dzieci chorych na ZD. Inne choroby były dużo dużo mniejsze procentowo. Dlatego uważam, że jeśli ktoś pragnie dziecka to spokojnie może się starać o nie, bo choć oczywiście z wiekiem ryzyko rośnie, to nadal jest ono stosunkowo niewielkie. I tak nie jesteśmy w stanie tego przewidzieć, szczególnie, że młodych matek z chorymi dziećmi też jest sporo, bo to kwestie indywidualne na poziomie, którego nie dostrzeżemy na pierwszy rzut oka - kwestie fizyczne jej, jego, kwestie jaki plemnik trafi na jaką komórkę, kwestie środowiskowe. Wiek jest też jakąś tam składową, ale jedną z wielu.

Pasek wagi

Noir_Madame napisał(a):

cancri napisał(a):

Dla mnie osobiscie to wciaz pozno, i postep medycyny nie ma nic do tego. Chcialabym byc przy dziecku jak najdluzej, dozyc wnukow ;-) Zazdroszcze moim babciom, ze dozyly prawnukow, a prawnuczki jednej maja juz po 20+ lat. Najmlodsza 4. W tym roku koncze 34. lata, moja corka ma 7. Tak zyciowo, to na pewno jest duzo lepszy moment dla mnie, niz moment, w ktorym zaszlam w ciaze. Psychicznie - nie wiem.

Natomiast jesli ktos wczesniej nie mogl miec dziecka, z roznych przyczyn - medycznych, osobistych, to chyba nie ma czegos takiego, jak za pozno ;-)

Wlasnie,ja jestem szczęśliwa z powodu bycia młodą mamą. Może i było biednie ale kochaliśmy siebie i dzieci a teraz możemy długo cieszyć się sobą, tego nie zastąpią żadne pieniądze świata. Czas jest na wagę złota.

Tak. Moj tato zostal dziadkiem w wieku 47 lat... i tak sobie mysle, ze kiedy on mial 35 lat, ja sie juz wyprowadzilam z domu do internatu. A tu mialabym dopiero urodzic dziecko. Czasy byly inne. Ale bardzo sie ciesze, ze moja corka ma okazje miec 3 prababcie i je poznac i z nimi przebywac. Ale to tez z drugiej strony, moi rodzice sa mlodzi i pracuja. Nie moga brac dziecka do siebie zwykle, nie moga przyjezdzac kiedy chca, to tez jest duzy minus w porownaniu do dziadkow na emeryturze.

Dokładnie Karolka w tym rzecz. U szwagierki rzeczywiscie różnica w proporcji ogromna, i to sa te przypadki, które bardzo często wystepuja jako anegdoty medyczne w mediach, tak się pisze artykuły, zeby było sensacyjnie i dzialało na wyobraźnię. Stąd sie potem biorą te ogromne procenty, że po trzydziestce to już prawie na pewno urodzisz chore dziecko. W dziennikarstwie, szczególnie internetowym, bardzo często miesza się fakty z wnioskami autora, nie daje sie cytowań, no bo przecież wszystko trzeba własnymi słowami jak nauczyli w szkole, nie daje się przypisów i odnośników do źródeł. I w ogóle nie porusza sie kwestii innych czynników. Mnie zaś niezmiernie dziwi, dlaczego żadne środowisko feministyczne nie prowadzi szeroko akcji obalających nurt dezinformacyjny, co wiecej, w redakcjach potrali dla kobiet zasiadają głownie kobiety. Taki offtop mi troche wyszedł, ale tylko trochę, bo zasadniczo jest to jednak element wiekszej całości w zagadnieniu "co myslicie o ciązy po 35 roku życia"

Cyrica napisał(a):

Dokładnie Karolka w tym rzecz. U szwagierki rzeczywiscie różnica w proporcji ogromna, i to sa te przypadki, które bardzo często wystepuja jako anegdoty medyczne w mediach, tak się pisze artykuły, zeby było sensacyjnie i dzialało na wyobraźnię. Stąd sie potem biorą te ogromne procenty, że po trzydziestce to już prawie na pewno urodzisz chore dziecko. W dziennikarstwie, szczególnie internetowym, bardzo często miesza się fakty z wnioskami autora, nie daje sie cytowań, no bo przecież wszystko trzeba własnymi słowami jak nauczyli w szkole, nie daje się przypisów i odnośników do źródeł. I w ogóle nie porusza sie kwestii innych czynników. Mnie zaś niezmiernie dziwi, dlaczego żadne środowisko feministyczne nie prowadzi szeroko akcji obalających nurt dezinformacyjny, co wiecej, w redakcjach potrali dla kobiet zasiadają głownie kobiety. Taki offtop mi troche wyszedł, ale tylko trochę, bo zasadniczo jest to jednak element wiekszej całości w zagadnieniu "co myslicie o ciązy po 35 roku życia"

Może dlatego, że nie potrafi czytać statystyk. Faktem jest, ze z ZD rodzi się 1 na 1000 dzieci. Ale kobiety po 35 roku życia rodzą ogólnie mniej, więc procentowo dzieci chorych będzie w tej grupie więcej.

Ja planuje zajsc w ciaze przed 40 (mam 34), mieszam w Wloszech, tutaj to kompletnie normale. Dzieci rodza sie zdrowe :)

desperados2018 napisał(a):

Ja planuje zajsc w ciaze przed 40 (mam 34), mieszam w Wloszech, tutaj to kompletnie normale. Dzieci rodza sie zdrowe :)

Bo ciąże się usuwa. We Fr nigdy nie widziałam osoby chorej na ZD. Nigdy. Więc dzieci się rodzą zdrowe, przez dobre badania prenatalne. Przy czym zakładam, że ciąża wymagająca terminacji dla osoby chcącej mieć dzieci, to też jest trauma, której można się obawiać starając się o dziecko późno.

desperados2018 napisał(a):

Ja planuje zajsc w ciaze przed 40 (mam 34), mieszam w Wloszech, tutaj to kompletnie normale. Dzieci rodza sie zdrowe :)

omg i Ty tak na serio...? 😬

Normalny wiek. 

Na poczatku czerwca urodzilam pierwsze dziecko, 4 dni po moich 35. urodzinach.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.