Temat: Napiwki w hotelu

Czy zostawiacie napiwki w hotelu? Jeśli tak to czy jednorazowo przed wyjazdem czy po każdym sprzątaniu? I ile zostawiacie? 

Czy staracie się jakoś nie dodawać sprzątającym pracy, czy uznajecie,że zapłacone i nie ma się czym przejmować? Chodzi mi np.o to żeby nie rozrzucać ubrań na łóżku, albo bagaży na podłodze, żeby szybciej było odkurzyć i zaścielić łóżko.


Pasek wagi

Nie przyszłoby mi do głowy zostawiać napiwek serwisowi sprzątającemu pokoje hotelowe. Jeśli chodzi o restauracje, to na palcach jednej ręki mogę policzyć sytuację, gdy zostawiliśmy napiwek. Uważam, że to głupia praktyka. To pracodawca powinien zapewnić godny zarobek dla pracowników. Zresztą jaka jest różnica między sprzątaczką w hotelu, a np. w biurowcu ? W biurowcu też jest straszny syf w toaletach, kuchni itd. 

Co więcej przy wyborze wakacji, gdy czytam np. o wręcz upominaniu się o napiwki przez obsługę hotelową w Egipcie, w barze czy restauracji, to jakoś mnie to zniechęca do wyjazdu. Może jak nam się skończą wszystkie miejsca do odwiedzenia w bardziej cywilizowanych krajach. 

Pasek wagi

Ichigo000Emmey napisał(a):

Nie przyszłoby mi do głowy zostawiać napiwek serwisowi sprzątającemu pokoje hotelowe. Jeśli chodzi o restauracje, to na palcach jednej ręki mogę policzyć sytuację, gdy zostawiliśmy napiwek. Uważam, że to głupia praktyka. To pracodawca powinien zapewnić godny zarobek dla pracowników. Zresztą jaka jest różnica między sprzątaczką w hotelu, a np. w biurowcu ? W biurowcu też jest straszny syf w toaletach, kuchni itd. 

Co więcej przy wyborze wakacji, gdy czytam np. o wręcz upominaniu się o napiwki przez obsługę hotelową w Egipcie, w barze czy restauracji, to jakoś mnie to zniechęca do wyjazdu. Może jak nam się skończą wszystkie miejsca do odwiedzenia w bardziej cywilizowanych krajach. 

bylam w Egipcie, nikt nie upominał się o napiwek

znajomi i rodzina odwiedzaja za to USA i czują się jak kategoria druga klienta jeśli nie zostawia napiwku czy to w barze czy w restauracji czy w hotelu 🤷

Pracowałam jako pokojówka w Krakowie. Ciężko było ale to przez normy - 20 min na pokój. No nie da sie wszystkuego dokładnie zrobić w 20 min! Zarabiałam wtedy lepiej niż pracownicy magazynów czy sklepu którzy też dźwigają przez 8- 10 h. Napiwków nie zostawiam właśnie z tego powodu.

w hotelach nie daje napiswkow nie majac bezposrednio kontaktu z osoba, natomiast daje napiwki obsludze w restauracja - jesli jestem z tej obslugi zadowolona, daje napiwek mojemu fryzjerowi i dziewczynie ktora naklada mi farbe na wlosy - bo jestem z ich pracy zadowolona, nie dlatego ze malo zarabiaja, mojemu fryzjerowi napewno wiedzie sie lepiej niz mi jesli za ciecie i farbe place srednio 120 Euro - i tu wedlug kryteriow - bo malo zarabia w sumie nie ma to sensu. Podobnie kosmetyczka, placac 140 Euro doliczam napiwek- nie dlatego ze moja kosmetyczka malo zarabia, z tego jak ona zyje wiem ze daleko mi do jej standardu zycia. Daje napiwki jesli jestem zadowolona z uslugi.

Berchen napisał(a):

w hotelach nie daje napiswkow nie majac bezposrednio kontaktu z osoba, natomiast daje napiwki obsludze w restauracja - jesli jestem z tej obslugi zadowolona, daje napiwek mojemu fryzjerowi i dziewczynie ktora naklada mi farbe na wlosy - bo jestem z ich pracy zadowolona, nie dlatego ze malo zarabiaja, mojemu fryzjerowi napewno wiedzie sie lepiej niz mi jesli za ciecie i farbe place srednio 120 Euro - i tu wedlug kryteriow - bo malo zarabia w sumie nie ma to sensu. Podobnie kosmetyczka, placac 140 Euro doliczam napiwek- nie dlatego ze moja kosmetyczka malo zarabia, z tego jak ona zyje wiem ze daleko mi do jej standardu zycia. Daje napiwki jesli jestem zadowolona z uslugi.

Niekoniecznie, bo fryzjerzy w De tak naprawde malo zarabiaja, jeszcze jesli salon jest we franczyznie, to w ogole. To, ze kroja po 100+ € za klienta nie oznacza, ze sami nie dostaja pensji minimalnej czy lekko poza minimalna, a bardzo czesto tak jest. Chyba, ze ktos ma tytul "Meister" a niewielu ma...Wiadomo, ze maly salonik i wlasciciel z nozyczkami to inne zarobki.

cancri napisał(a):

Berchen napisał(a):

w hotelach nie daje napiswkow nie majac bezposrednio kontaktu z osoba, natomiast daje napiwki obsludze w restauracja - jesli jestem z tej obslugi zadowolona, daje napiwek mojemu fryzjerowi i dziewczynie ktora naklada mi farbe na wlosy - bo jestem z ich pracy zadowolona, nie dlatego ze malo zarabiaja, mojemu fryzjerowi napewno wiedzie sie lepiej niz mi jesli za ciecie i farbe place srednio 120 Euro - i tu wedlug kryteriow - bo malo zarabia w sumie nie ma to sensu. Podobnie kosmetyczka, placac 140 Euro doliczam napiwek- nie dlatego ze moja kosmetyczka malo zarabia, z tego jak ona zyje wiem ze daleko mi do jej standardu zycia. Daje napiwki jesli jestem zadowolona z uslugi.

Niekoniecznie, bo fryzjerzy w De tak naprawde malo zarabiaja, jeszcze jesli salon jest we franczyznie, to w ogole. To, ze kroja po 100+ ? za klienta nie oznacza, ze sami nie dostaja pensji minimalnej czy lekko poza minimalna, a bardzo czesto tak jest. Chyba, ze ktos ma tytul "Meister" a niewielu ma...Wiadomo, ze maly salonik i wlasciciel z nozyczkami to inne zarobki.

moj fryzjer jest wlascicielem i ma dyplom mistrzowski, wiem ze ma koszty - podatki , czynsze itd, wiem tez jak zyje i wiem ze na wyzszym poziomie ode mnie, wiec jak juz pisalam daje mimo to napiwki bo go lubie i jestem zadowolona z jego pracy.  Natomiast argument o niskich zarobkach nie trafia do mnie i jesli kelner jest niemily to nie czuje potrzeba wspierania jego niskiej wyplaty napiwkiem.

Zostawiam co jakieś dwa dni na napiwek dla sprzątaczki ( na łóżku- wtedy wie, że to dla niej) w restauracji tylko jak płace rachunek, a nie np jak jest już w cenie jedzenie. 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.