Temat: Napiwki w hotelu

Czy zostawiacie napiwki w hotelu? Jeśli tak to czy jednorazowo przed wyjazdem czy po każdym sprzątaniu? I ile zostawiacie? 

Czy staracie się jakoś nie dodawać sprzątającym pracy, czy uznajecie,że zapłacone i nie ma się czym przejmować? Chodzi mi np.o to żeby nie rozrzucać ubrań na łóżku, albo bagaży na podłodze, żeby szybciej było odkurzyć i zaścielić łóżko.


Pasek wagi

Gourmand! napisał(a):

SuperMarcelina napisał(a):

Zawsze mam porządek w pokoju hotelowym, przy wyjeździe również po sobie trochę ogarniam. Napiwków nie zostawiam nigdy, nawet kurierom, dostawcom itp. Uważam, że są to zawody jak każde inne i dostają za swoją pracę wynagrodzenie, tak samo jak ja za swoją. Mi nikt nie daje napiwków za wydanie jakiegoś zaświadczenia, więc nigdy nie rozumiałam dlaczego mam dodatkowo płacić dostawcy skoro przy zamówieniu już zapłaciłam za dostawę... 

Może dlatego, bo Ci ludzie nędznie zarabiają i mają ciężką pracę? Żaden kelner, czy sprzątaczka nie wyżyje z pensji. Wykonują ciężką pracę, żeby Tobie było wygodnie.

Pielegniarkom, salowym i kierowcy smieciarki tez odpalasz napiwki? Ciezka praca i kiepsko platna, a w przypadku pielegniarki odpowiedzialna i wyczerpujaca psychicznie. Podobnie nauczyciel. 
Jest wiele zawodow, ktore sa niezbyt dobrze platne, a odpowiedzialnosc nieporownywalna. 

Ja uwazam, ze oczywiscie milo jest zostawic napiwek i milo jest na pewno dostac napiwek. Natomiast wymaganie, by to robic i argumentacja, ze ktos malo zarabia, juz nie jest fair.

Tak samo pytanko - jak idziecie na sniadanie w hotelu, zostawiacie obsludze napiwki, czy nie? W koncu to taka sama obsluga, jak w barze czy w restauracji...

...no wlasnie...

Gourmand! napisał(a):

SuperMarcelina napisał(a):

Zawsze mam porządek w pokoju hotelowym, przy wyjeździe również po sobie trochę ogarniam. Napiwków nie zostawiam nigdy, nawet kurierom, dostawcom itp. Uważam, że są to zawody jak każde inne i dostają za swoją pracę wynagrodzenie, tak samo jak ja za swoją. Mi nikt nie daje napiwków za wydanie jakiegoś zaświadczenia, więc nigdy nie rozumiałam dlaczego mam dodatkowo płacić dostawcy skoro przy zamówieniu już zapłaciłam za dostawę... 

Może dlatego, bo Ci ludzie nędznie zarabiają i mają ciężką pracę? Żaden kelner, czy sprzątaczka nie wyżyje z pensji. Wykonują ciężką pracę, żeby Tobie było wygodnie.

a teraz przyłóż ten tekst do większość wykonywanych zawodów,  jednak inni napikow nie dostają a też ciężko pracują i mało zarabiają 

nie jest to żaden argument 

LinuxS napisał(a):

Gourmand! napisał(a):

SuperMarcelina napisał(a):

Zawsze mam porządek w pokoju hotelowym, przy wyjeździe również po sobie trochę ogarniam. Napiwków nie zostawiam nigdy, nawet kurierom, dostawcom itp. Uważam, że są to zawody jak każde inne i dostają za swoją pracę wynagrodzenie, tak samo jak ja za swoją. Mi nikt nie daje napiwków za wydanie jakiegoś zaświadczenia, więc nigdy nie rozumiałam dlaczego mam dodatkowo płacić dostawcy skoro przy zamówieniu już zapłaciłam za dostawę... 

Może dlatego, bo Ci ludzie nędznie zarabiają i mają ciężką pracę? Żaden kelner, czy sprzątaczka nie wyżyje z pensji. Wykonują ciężką pracę, żeby Tobie było wygodnie.

Pielegniarkom, salowym i kierowcy smieciarki tez odpalasz napiwki? Ciezka praca i kiepsko platna, a w przypadku pielegniarki odpowiedzialna i wyczerpujaca psychicznie. Podobnie nauczyciel. Jest wiele zawodow, ktore sa niezbyt dobrze platne, a odpowiedzialnosc nieporownywalna. 

Byłam w szpitalu po wypadku. NIKT się mną nie zainteresował, poza dziewczyną, która leżała ze mną na sali. To ona mnie pielęgnowała. Także... Nie ma przymusu dawania. Kto chce,  daje, kto nie chce, nie daje. Proste. Nie ma się co rzucać. Ja daję, bo chcę, bo szanuję i doceniam. Ty nie musisz.

cancri napisał(a):

Ja uwazam, ze oczywiscie milo jest zostawic napiwek i milo jest na pewno dostac napiwek. Natomiast wymaganie, by to robic i argumentacja, ze ktos malo zarabia, juz nie jest fair.

Tak samo pytanko - jak idziecie na sniadanie w hotelu, zostawiacie obsludze napiwki, czy nie? W koncu to taka sama obsluga, jak w barze czy w restauracji...

...no wlasnie...

Ale kto wymaga? Ja napisałam o sobie i napisałam dlaczego to robię.

Gourmand! napisał(a):

LinuxS napisał(a):

Gourmand! napisał(a):

SuperMarcelina napisał(a):

Zawsze mam porządek w pokoju hotelowym, przy wyjeździe również po sobie trochę ogarniam. Napiwków nie zostawiam nigdy, nawet kurierom, dostawcom itp. Uważam, że są to zawody jak każde inne i dostają za swoją pracę wynagrodzenie, tak samo jak ja za swoją. Mi nikt nie daje napiwków za wydanie jakiegoś zaświadczenia, więc nigdy nie rozumiałam dlaczego mam dodatkowo płacić dostawcy skoro przy zamówieniu już zapłaciłam za dostawę... 

Może dlatego, bo Ci ludzie nędznie zarabiają i mają ciężką pracę? Żaden kelner, czy sprzątaczka nie wyżyje z pensji. Wykonują ciężką pracę, żeby Tobie było wygodnie.

Pielegniarkom, salowym i kierowcy smieciarki tez odpalasz napiwki? Ciezka praca i kiepsko platna, a w przypadku pielegniarki odpowiedzialna i wyczerpujaca psychicznie. Podobnie nauczyciel. Jest wiele zawodow, ktore sa niezbyt dobrze platne, a odpowiedzialnosc nieporownywalna. 

Byłam w szpitalu po wypadku. NIKT się mną nie zainteresował, poza dziewczyną, która leżała ze mną na sali. To ona mnie pielęgnowała. Także... Nie ma przymusu dawania. Kto chce,  daje, kto nie chce, nie daje. Proste. Nie ma się co rzucać. Ja daję, bo chcę, bo szanuję i doceniam. Ty nie musisz.

Chyba jednak nie do konca, wnioskujac po Twoich wypowiedziach. Jakis szczegolny powod, ze tak zazarcie bronisz ten konkretnej grupy zawodowej, pomijajac bardzo logiczne argumenty o ciezkiej pracy np. pielegniarek?  

LinuxS napisał(a):

Gourmand! napisał(a):

LinuxS napisał(a):

Gourmand! napisał(a):

SuperMarcelina napisał(a):

Zawsze mam porządek w pokoju hotelowym, przy wyjeździe również po sobie trochę ogarniam. Napiwków nie zostawiam nigdy, nawet kurierom, dostawcom itp. Uważam, że są to zawody jak każde inne i dostają za swoją pracę wynagrodzenie, tak samo jak ja za swoją. Mi nikt nie daje napiwków za wydanie jakiegoś zaświadczenia, więc nigdy nie rozumiałam dlaczego mam dodatkowo płacić dostawcy skoro przy zamówieniu już zapłaciłam za dostawę... 

Może dlatego, bo Ci ludzie nędznie zarabiają i mają ciężką pracę? Żaden kelner, czy sprzątaczka nie wyżyje z pensji. Wykonują ciężką pracę, żeby Tobie było wygodnie.

Pielegniarkom, salowym i kierowcy smieciarki tez odpalasz napiwki? Ciezka praca i kiepsko platna, a w przypadku pielegniarki odpowiedzialna i wyczerpujaca psychicznie. Podobnie nauczyciel. Jest wiele zawodow, ktore sa niezbyt dobrze platne, a odpowiedzialnosc nieporownywalna. 

Byłam w szpitalu po wypadku. NIKT się mną nie zainteresował, poza dziewczyną, która leżała ze mną na sali. To ona mnie pielęgnowała. Także... Nie ma przymusu dawania. Kto chce,  daje, kto nie chce, nie daje. Proste. Nie ma się co rzucać. Ja daję, bo chcę, bo szanuję i doceniam. Ty nie musisz.

Chyba jednak nie do konca, wnioskujac po Twoich wypowiedziach. Jakis szczegolny powod, ze tak zazarcie bronisz ten konkretnej grupy zawodowej, pomijajac bardzo logiczne argumenty o ciezkiej pracy np. pielegniarek?  

LinuxS, miałaś dostęp do mojego pamiętnika. MIAŁAŚ. Z jakiegoś powdu już go nie masz, prawda? Ale doskonale wiesz, że nie pracuję w żadnym hotelu, na żadnym stanowisku. Po prostu lubię dawać. PO PROSTU. Wiem, niektórzy tego nie ogarniają. :)

Gourmand! napisał(a):

LinuxS napisał(a):

Gourmand! napisał(a):

LinuxS napisał(a):

Gourmand! napisał(a):

SuperMarcelina napisał(a):

Zawsze mam porządek w pokoju hotelowym, przy wyjeździe również po sobie trochę ogarniam. Napiwków nie zostawiam nigdy, nawet kurierom, dostawcom itp. Uważam, że są to zawody jak każde inne i dostają za swoją pracę wynagrodzenie, tak samo jak ja za swoją. Mi nikt nie daje napiwków za wydanie jakiegoś zaświadczenia, więc nigdy nie rozumiałam dlaczego mam dodatkowo płacić dostawcy skoro przy zamówieniu już zapłaciłam za dostawę... 

Może dlatego, bo Ci ludzie nędznie zarabiają i mają ciężką pracę? Żaden kelner, czy sprzątaczka nie wyżyje z pensji. Wykonują ciężką pracę, żeby Tobie było wygodnie.

Pielegniarkom, salowym i kierowcy smieciarki tez odpalasz napiwki? Ciezka praca i kiepsko platna, a w przypadku pielegniarki odpowiedzialna i wyczerpujaca psychicznie. Podobnie nauczyciel. Jest wiele zawodow, ktore sa niezbyt dobrze platne, a odpowiedzialnosc nieporownywalna. 

Byłam w szpitalu po wypadku. NIKT się mną nie zainteresował, poza dziewczyną, która leżała ze mną na sali. To ona mnie pielęgnowała. Także... Nie ma przymusu dawania. Kto chce,  daje, kto nie chce, nie daje. Proste. Nie ma się co rzucać. Ja daję, bo chcę, bo szanuję i doceniam. Ty nie musisz.

Chyba jednak nie do konca, wnioskujac po Twoich wypowiedziach. Jakis szczegolny powod, ze tak zazarcie bronisz ten konkretnej grupy zawodowej, pomijajac bardzo logiczne argumenty o ciezkiej pracy np. pielegniarek?  

LinuxS, miałaś dostęp do mojego pamiętnika. MIAŁAŚ. Z jakiegoś powdu już go nie masz, prawda? Ale doskonale wiesz, że nie pracuję w żadnym hotelu, na żadnym stanowisku. Po prostu lubię dawać. PO PROSTU. Wiem, niektórzy tego nie ogarniają. :)

Zadalam konkretne pytanie. Widzisz, dla mnie bylo to pytanie i nie nawiazywalam do niczego. 
Ale skoro pytasz. Mialam racje w swojej ocenie. Ciezko rozmawia sie z kims, kto doszukuje sie drugiego dna i tworzy teorie na wlasny uzytek. 

LinuxS napisał(a):

Gourmand! napisał(a):

LinuxS napisał(a):

Gourmand! napisał(a):

LinuxS napisał(a):

Gourmand! napisał(a):

SuperMarcelina napisał(a):

Zawsze mam porządek w pokoju hotelowym, przy wyjeździe również po sobie trochę ogarniam. Napiwków nie zostawiam nigdy, nawet kurierom, dostawcom itp. Uważam, że są to zawody jak każde inne i dostają za swoją pracę wynagrodzenie, tak samo jak ja za swoją. Mi nikt nie daje napiwków za wydanie jakiegoś zaświadczenia, więc nigdy nie rozumiałam dlaczego mam dodatkowo płacić dostawcy skoro przy zamówieniu już zapłaciłam za dostawę... 

Może dlatego, bo Ci ludzie nędznie zarabiają i mają ciężką pracę? Żaden kelner, czy sprzątaczka nie wyżyje z pensji. Wykonują ciężką pracę, żeby Tobie było wygodnie.

Pielegniarkom, salowym i kierowcy smieciarki tez odpalasz napiwki? Ciezka praca i kiepsko platna, a w przypadku pielegniarki odpowiedzialna i wyczerpujaca psychicznie. Podobnie nauczyciel. Jest wiele zawodow, ktore sa niezbyt dobrze platne, a odpowiedzialnosc nieporownywalna. 

Byłam w szpitalu po wypadku. NIKT się mną nie zainteresował, poza dziewczyną, która leżała ze mną na sali. To ona mnie pielęgnowała. Także... Nie ma przymusu dawania. Kto chce,  daje, kto nie chce, nie daje. Proste. Nie ma się co rzucać. Ja daję, bo chcę, bo szanuję i doceniam. Ty nie musisz.

Chyba jednak nie do konca, wnioskujac po Twoich wypowiedziach. Jakis szczegolny powod, ze tak zazarcie bronisz ten konkretnej grupy zawodowej, pomijajac bardzo logiczne argumenty o ciezkiej pracy np. pielegniarek?  

LinuxS, miałaś dostęp do mojego pamiętnika. MIAŁAŚ. Z jakiegoś powdu już go nie masz, prawda? Ale doskonale wiesz, że nie pracuję w żadnym hotelu, na żadnym stanowisku. Po prostu lubię dawać. PO PROSTU. Wiem, niektórzy tego nie ogarniają. :)

Zadalam konkretne pytanie. Widzisz, dla mnie bylo to pytanie i nie nawiazywalam do niczego. Ale skoro pytasz. Mialam racje w swojej ocenie. Ciezko rozmawia sie z kims, kto doszukuje sie drugiego dna i tworzy teorie na wlasny uzytek. 

Widzę, że Ty masz jakiś problem ze mną. Nie interesują mnie Twoje oceny. Ja niczego się nie doszukuję. Ja po prostu daję napiwki i KROPKA. :)

Zostawiamy napiwek w pokoju- 1-2 euro dziennie w zależności od miejsca, czasem np. 5-10 euro na koniec pobytu w zależności jak było ze sprzątaniem.

Napiwki jeśli chodzi o obsługę w restauracji hotelowej- w sumie mając bufety śniadaniowe mało mamy styczności z obsługą, więc nie zostawiamy z reguły na śniadaniach. Zdarzało nam się jednak zostawiać napiwki w  niektórych miejscach- zdecydowanie częściej osobom smazacym jajka czy naleśniki niz kelnerom. Tylko dwa razy byliśmy w hotelu gdzie mieliśmy all inclusive- i na pewno jakieś tam drobne napiwki zostawialiśmy zarówno obsłudze w restauracji jak i barmanom. Nie mając all inclusive i dostając rachunek- zawsze doliczam napiwek, chyba że obsługa była fatalna.


© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.