Temat: Prawo jazdy - jak ogarnąć i ile czasu potrzeba? Dla osoby, która z motoryzacją nie ma nic wspólnego

Ile czasu potrzebuje osoba, która z motoryzacją nie ma nic wspólnego, nigdy nie prowadziła samochodu, nie zna znaków, nie zna przepisów jakie obowiązują w ruchu drogowym, nic nie wie nic, totalnie nic... Ile czasu taka osoba potrzebuje na naukę teorii i ile godzin na naukę praktyki, żeby zdać zarówno ten teoretyczny jak i praktyczny egzamin?

Wiadomo, że każdy jest inny, ale ile średnio taka zupełnie nieogarnięta - w sprawach tego typu osoba - osoba potrzebuje na naukę i zdanie tych egzaminów?

Ile godzin (ogółem) na naukę teorii?

Ile godzin (ogółem) na naukę praktyki pod okiem Pana instruktora?

Oczywiście - mniej więcej.

PS Bez głupich komentarzy, proszę. Nie każdy jest motoryzacyjnym wymiataczem. Poza tym - każdy kiedyś zaczynał.

Berchen napisał(a):

Keymix napisał(a):

Berchen napisał(a):

Keymix napisał(a):

Kazdy startuje od zera, nikt kto robi prawko wcześniej nie jeździł ;] Liczba godzin zależy od predyspozycji, nie da się tego jednoznacznie powiedzieć. Najważniejsza jest chęć, pewność za kierownicą i motywacja. A no i instruktor, z którym lubi się jeździć, którego się ogólnie lubi i który dobrze tłumaczy. 

nie pie..prz, moj brat kierowca zawodowy zabieral swoje dzieci w trasy i uczyl jezdzic na polnych drogach jak bylo nastolatkami- takie osoby maja inny Start niz ta ktora jezdzila tylko komunikacja miejska?- czyli ja. Dla nich to tylko formalnosc.

Mało kogo kierowca zawodowy zabiera na nauki... Zresztą, jeżdżenie "na sucho" po polnych drozkach ma niewiele wspólnego z jazdą po mieście. 

nie musi byc zawodowym kierowca, to nie sa wyjatki ze ktos z rodziny komus pomaga cwiczac jazde. Nie chodzi o to tez ze nauczy wszystkiego - chodzi o obeznanie w temacie i roznice na starcie.

Ja też z ojcem jeździłam po zadupiach. Kompletnie nic mi to nie dało. 

Berchen napisał(a):

Keymix napisał(a):

Kazdy startuje od zera, nikt kto robi prawko wcześniej nie jeździł ;] Liczba godzin zależy od predyspozycji, nie da się tego jednoznacznie powiedzieć. Najważniejsza jest chęć, pewność za kierownicą i motywacja. A no i instruktor, z którym lubi się jeździć, którego się ogólnie lubi i który dobrze tłumaczy. 

nie pie..prz, moj brat kierowca zawodowy zabieral swoje dzieci w trasy i uczyl jezdzic na polnych drogach jak bylo nastolatkami- takie osoby maja inny Start niz ta ktora jezdzila tylko komunikacja miejska?- czyli ja. Dla nich to tylko formalnosc.

to właśnie za moich czasów się mówiło, że jak się jeździ wcześniej z kimś, to można nabrać jego złych nawyków, bo jednak egzamin to jedno, a potem jazda po mieście to drugie :D

ja 10 lat temu miałam chyba 30 godzin teorii i 30 godzin praktyki. Teorię zdałam od razu, praktykę za drugim razem i przed tym drugim egzaminem brałam chyba ze 2 godziny dodatkowe jazd.

nie stresuj się, najwyżej dobierzesz kilka godzin więcej, jak się nie będziesz pewnie czuć :)



Jeżdżenie po polniakach daje na pewno to, że człowiek jest już z lekka obyty z autem, sprzęgłem i skrzynią biegów. Jak się wsiada pierwszy raz, to ciężko to wszystko ogarnąć jak się ma jeszcze dodatkowo ładnie zaparkować mieszcząc się w liniach i słupkach czy uważać na znaki, pieszych i inne auta. Wydaje mi się, że jak ktoś wczesniej jeździł choćby po polnych to już te techniczne rzeczy mu łatwiej wchodzą. Natomiast no umówmy się, to jest kwestia pierwszej czy drugiej jazdy i potem już też człowiek przestaje się zastanawiać przy hamowaniu czy powinien teraz zredukować bieg, kiedy sprzęgło, kiedy hamulec itp. To już się "samo robi" odruchowo.

Pasek wagi

Karolka_83 napisał(a):

Nie pamiętam, bo zdawałam 20 lat temu. Też pierwszy raz za kółkiem siedziałam na nauce jazdy a na znakach się w ogóle nie znałam. Jazdy miałam raz a czasem 2 razy w tygodniu. Wyjeździłam wymaganą ilość godzin, bez dokupowania. Wtedy też chodziłam na naukę teorii, chyba raz na tydzień kilka razy to było (teraz chyba tego nie ma, bo mój brat zdaje i mówił, że nie ma takich zajęć przynajmniej w tej szkole jazdy co uczęszcza). Zdałam za pierwszym razem i teorię i praktykę. Nie byłam jakimś super orłem, ale dobrze mi się jeździło i jakoś poszło. Ciut szczęścia chyba też po prostu. Teorię ćwiczyłam ucząc się znaków i maglując płytki z pytaniami egzaminacyjnymi. Co do praktyki, to kilka godzin na placu manewrowym a potem sporo jazdy po Wrocławiu.

Mam dokładnie takie same doświadczenia - zero doświadczenia przed, sam kurs podstawowy wystarczył, żeby zdać teorię i praktykę za pierwszym razem, ale to było 20 lat temu...

Berchen napisał(a):

Keymix napisał(a):

Kazdy startuje od zera, nikt kto robi prawko wcześniej nie jeździł ;] Liczba godzin zależy od predyspozycji, nie da się tego jednoznacznie powiedzieć. Najważniejsza jest chęć, pewność za kierownicą i motywacja. A no i instruktor, z którym lubi się jeździć, którego się ogólnie lubi i który dobrze tłumaczy. 

nie pie..prz, moj brat kierowca zawodowy zabieral swoje dzieci w trasy i uczyl jezdzic na polnych drogach jak bylo nastolatkami- takie osoby maja inny Start niz ta ktora jezdzila tylko komunikacja miejska?- czyli ja. Dla nich to tylko formalnosc.

wręcz przeciwnie. Egzamin dużo trudniej jest zdać komuś, kto już jeździ. Bo ma zle nawyki, nie pod egzamin.

Pasek wagi

staram_sie napisał(a):

Berchen napisał(a):

Keymix napisał(a):

Kazdy startuje od zera, nikt kto robi prawko wcześniej nie jeździł ;] Liczba godzin zależy od predyspozycji, nie da się tego jednoznacznie powiedzieć. Najważniejsza jest chęć, pewność za kierownicą i motywacja. A no i instruktor, z którym lubi się jeździć, którego się ogólnie lubi i który dobrze tłumaczy. 

nie pie..prz, moj brat kierowca zawodowy zabieral swoje dzieci w trasy i uczyl jezdzic na polnych drogach jak bylo nastolatkami- takie osoby maja inny Start niz ta ktora jezdzila tylko komunikacja miejska?- czyli ja. Dla nich to tylko formalnosc.

wręcz przeciwnie. Egzamin dużo trudniej jest zdać komuś, kto już jeździ. Bo ma zle nawyki, nie pod egzamin.

ci co znam nie mieli problemow, nawyki to cos co wyrabia sie jakis czas a tu byla mowa o podstawowym obeznaniu sie - chociazby jak zmienia sie biegi.

Berchen napisał(a):

staram_sie napisał(a):

Berchen napisał(a):

Keymix napisał(a):

Kazdy startuje od zera, nikt kto robi prawko wcześniej nie jeździł ;] Liczba godzin zależy od predyspozycji, nie da się tego jednoznacznie powiedzieć. Najważniejsza jest chęć, pewność za kierownicą i motywacja. A no i instruktor, z którym lubi się jeździć, którego się ogólnie lubi i który dobrze tłumaczy. 

nie pie..prz, moj brat kierowca zawodowy zabieral swoje dzieci w trasy i uczyl jezdzic na polnych drogach jak bylo nastolatkami- takie osoby maja inny Start niz ta ktora jezdzila tylko komunikacja miejska?- czyli ja. Dla nich to tylko formalnosc.

wręcz przeciwnie. Egzamin dużo trudniej jest zdać komuś, kto już jeździ. Bo ma zle nawyki, nie pod egzamin.

ci co znam nie mieli problemow, nawyki to cos co wyrabia sie jakis czas a tu byla mowa o podstawowym obeznaniu sie - chociazby jak zmienia sie biegi.

obeznanie jak sie zmienia biegi nie wymaga dużo czasu. Sama wsiadłam na kursie po raz pierwszy do samochodu za kierownicę, 5 min spędziliśmy w bocznej uliczce gdzie pokazał gdzie co jest i ruszyliśmy.

U Ciebie to może bardziej wiek - nie byłaś stara ale jednak nie robiłaś prawka jako 20latka. To żadna tajemnica że w miarę upływu czasu przyswajalność itd trochę się obniża. Mam nadzieje ze się nie obrazisz ;)

Pasek wagi

Berchen napisał(a):

staram_sie napisał(a):

Berchen napisał(a):

Keymix napisał(a):

Kazdy startuje od zera, nikt kto robi prawko wcześniej nie jeździł ;] Liczba godzin zależy od predyspozycji, nie da się tego jednoznacznie powiedzieć. Najważniejsza jest chęć, pewność za kierownicą i motywacja. A no i instruktor, z którym lubi się jeździć, którego się ogólnie lubi i który dobrze tłumaczy. 

nie pie..prz, moj brat kierowca zawodowy zabieral swoje dzieci w trasy i uczyl jezdzic na polnych drogach jak bylo nastolatkami- takie osoby maja inny Start niz ta ktora jezdzila tylko komunikacja miejska?- czyli ja. Dla nich to tylko formalnosc.

wręcz przeciwnie. Egzamin dużo trudniej jest zdać komuś, kto już jeździ. Bo ma zle nawyki, nie pod egzamin.

ci co znam nie mieli problemow, nawyki to cos co wyrabia sie jakis czas a tu byla mowa o podstawowym obeznaniu sie - chociazby jak zmienia sie biegi.

obeznanie jak sie zmienia biegi nie wymaga dużo czasu. Sama wsiadłam na kursie po raz pierwszy do samochodu za kierownicę, 5 min spędziliśmy w bocznej uliczce gdzie pokazał gdzie co jest i ruszyliśmy.

U Ciebie to może bardziej wiek - nie byłaś stara ale jednak nie robiłaś prawka jako 20latka. To żadna tajemnica że w miarę upływu czasu przyswajalność itd trochę się obniża. Mam nadzieje ze się nie obrazisz ;)

Pasek wagi

Berchen napisał(a):

staram_sie napisał(a):

Berchen napisał(a):

Keymix napisał(a):

Kazdy startuje od zera, nikt kto robi prawko wcześniej nie jeździł ;] Liczba godzin zależy od predyspozycji, nie da się tego jednoznacznie powiedzieć. Najważniejsza jest chęć, pewność za kierownicą i motywacja. A no i instruktor, z którym lubi się jeździć, którego się ogólnie lubi i który dobrze tłumaczy. 

nie pie..prz, moj brat kierowca zawodowy zabieral swoje dzieci w trasy i uczyl jezdzic na polnych drogach jak bylo nastolatkami- takie osoby maja inny Start niz ta ktora jezdzila tylko komunikacja miejska?- czyli ja. Dla nich to tylko formalnosc.

wręcz przeciwnie. Egzamin dużo trudniej jest zdać komuś, kto już jeździ. Bo ma zle nawyki, nie pod egzamin.

ci co znam nie mieli problemow, nawyki to cos co wyrabia sie jakis czas a tu byla mowa o podstawowym obeznaniu sie - chociazby jak zmienia sie biegi.

obeznanie jak sie zmienia biegi nie wymaga dużo czasu. Sama wsiadłam na kursie po raz pierwszy do samochodu za kierownicę, 5 min spędziliśmy w bocznej uliczce gdzie pokazał gdzie co jest i ruszyliśmy.

U Ciebie to może bardziej wiek - nie byłaś stara ale jednak nie robiłaś prawka jako 20latka. To żadna tajemnica że w miarę upływu czasu przyswajalność itd trochę się obniża. Mam nadzieje ze się nie obrazisz ;)

Pasek wagi

staram_sie napisał(a):

Berchen napisał(a):

staram_sie napisał(a):

Berchen napisał(a):

Keymix napisał(a):

Kazdy startuje od zera, nikt kto robi prawko wcześniej nie jeździł ;] Liczba godzin zależy od predyspozycji, nie da się tego jednoznacznie powiedzieć. Najważniejsza jest chęć, pewność za kierownicą i motywacja. A no i instruktor, z którym lubi się jeździć, którego się ogólnie lubi i który dobrze tłumaczy. 

nie pie..prz, moj brat kierowca zawodowy zabieral swoje dzieci w trasy i uczyl jezdzic na polnych drogach jak bylo nastolatkami- takie osoby maja inny Start niz ta ktora jezdzila tylko komunikacja miejska?- czyli ja. Dla nich to tylko formalnosc.

wręcz przeciwnie. Egzamin dużo trudniej jest zdać komuś, kto już jeździ. Bo ma zle nawyki, nie pod egzamin.

ci co znam nie mieli problemow, nawyki to cos co wyrabia sie jakis czas a tu byla mowa o podstawowym obeznaniu sie - chociazby jak zmienia sie biegi.

obeznanie jak sie zmienia biegi nie wymaga dużo czasu. Sama wsiadłam na kursie po raz pierwszy do samochodu za kierownicę, 5 min spędziliśmy w bocznej uliczce gdzie pokazał gdzie co jest i ruszyliśmy.

U Ciebie to może bardziej wiek - nie byłaś stara ale jednak nie robiłaś prawka jako 20latka. To żadna tajemnica że w miarę upływu czasu przyswajalność itd trochę się obniża. Mam nadzieje ze się nie obrazisz ;)

no nie, pewnie ze sie obrazilam😭🤪. Widze ze prowadzimy juz dyskusje dla dyskusji, kazdy moze miec rozne problemy, wiek nie gra tu roli, bo jak pisalam z innym instruktorem lekcje wygladaly zupelnie inaczej i zdalam bez problemu. Moj siostrzeniec w ub. roku zaczal jazdy i do tej pory nie ma prawka a chlopak 25 lat, zostawmy wiec bezsensowne przytyki.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.