- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
6 września 2022, 20:35
W jakim trybie wolicie pracować?
Jakie są według was zalety oraz wady jednej i drugiej opcji.
Edytowany przez .Daga. 6 września 2022, 20:36
7 września 2022, 05:18
Ja najbardziej lubię pracować w trybie mieszanym. Jak za długo jestem w domu, to chcędo biura, jak siedzę w biurze kilka tygodni, to chciałabym popracować w domu 🤷♀️
Generalnie pracuję w biurze, ale czasem zdarza się zdalnie, no i dodatkowe zlecenia też ogarniam w domu.
7 września 2022, 06:36
Hybrydowo. Bardzo cenię sobie elastyczny czas pracy, możliwość odskoczenia kiedy chcę, możliwość ogarnięcia w czasie pracy rzeczy typu pranie, kurier, obiad, przypilnowanie dzieci;) oszczędzanie czasu na dojazdach też jest dobre.
Ale cenię sobie też rozmowy o niczym przy kawie i ciszę i spokój w biurze. I po prostu ludzi, których lubię - zawsze mnie dziwiło kiedy ludzie mówili, że w pracy nie ma przyjaźni. U nas są;) I jeszcze siłownię w biurze:P
Pracuję ok. 1 dzień w tygodniu w biurze, czasem rzadziej. W pandemii bez tych kawek z kolegami było mi bardzo ciężko.
7 września 2022, 07:12
Przy pandemii pracowałam rok zdalnie i miało to napewno swoje plusy ale bardzo odbiło mi się na psychice . Za dużo siedzenia w domu , za mało kontaktu z ludzmi.. czułam się trochę jak dzikus ;P teraz pracuje normalne , codziennie jestem w biurze i psychicznie pod tym względem mi lepiej
7 września 2022, 07:15
dalabym się pokroić za pracę zdalna . To by rozwiązało problem opieki nad dziećmi
7 września 2022, 07:27
Zdecydowanie zdalnie. Mimo, ze paradoksalnie pracuje wiecej i wydajniej, to pracuje mi sie lepiej.
Oficjalnie mamy prace hybrydowa, ale w biurze bywam z 1-2 dni w miesiacu. Powinnam czesciej, bo mam wrazenie, ze trace kontakt z ludzmi, ale narazie jest jak jest.
Z plusow juz wymienione: wiecej czasu dla siebie (duzo tracilam na dojazd), mniej stesu z wyjsciem z domu i koniecznoscia zorganizowania wszystkiego przed, kurier moze przywiezc paczke, przerwe moge wykorzystac na spacer czy kawe w ogrodzie itd. Zespol mam fajny, ale ciesze sie, ze nie musze byc w biurze codziennie (kawki i rozmowy sa fajne, niechcacy przekazuje sie informacje, wymienia nowosci i czlowiek jest bardziej na biezaco, cos sie omowi przy okazji), ale na dluzsza mete towarzystwo mnie meczy i ciezko sie skupic na faktycznej pracy. Wyjazd do biura traktuje jako inwestycje w kontakty spoleczne i omowinie spraw na zywo, produktywnosc jakies 30 % ;-)
Jem kiedy chce i na co mam ochote, a nie to co zabralam ze soba.
Edytowany przez LinuxS 7 września 2022, 07:36
7 września 2022, 08:02
jak pracowalam ciagle z biura, to dzien pracy z domu raz na dwa tygodnie byl blogoslawienstwem. Potem przyszedl covid i dwa lata praktycznie do biura nie jezdzilam (sporadycznie). Zaczelo mi brakowac innych ludzi niz domownicy, kawy z kolezanka zeby posluchac o jej problemach, wyjscia na lunch w grupie i pogadania o glupotach. Zaczelam jezdzic dla wlasnej higieny psychicznej raz w tygodniu. Teraz w nowym zespole umowilismy sie ze czwartki sa dniem biurowym i jak na razie jest to uklad idealny.
7 września 2022, 08:14
dozylam czasów, gdzie praca Home office stała się normą i to nie tylko dla ludzi np. na wózku jak ja. Dawno temu jakoś w 2011 w Polsce 3 ms pozwolono mi pracować online z domu, bo pracowałam tylko w jakimś programie, bez kontaktu z ludźmi. To było super. Potem było to już tylko marzeniem i nagle okazało się że wszyscy mogą pracować Home office i nikt nikomu nie wmawia jak wtedy, że to powoduje lenistwo etc. Osobiście wolę pracować w biurze.
7 września 2022, 13:23
Kocham pracować zdalnie. Obecnie pracujemy w trybie hybrydowym, z wyjazdem do biura raz w tygodniu i modlę się, żeby to się nie zmieniło. W domu jestem bardziej wydajna, mniej rzeczy mnie rozprasza, mam swoje własne biuro z dobrym setupem. Obecność w biurze nie jest potrzebna żebym dobrze wykonywała swoje obowiązki. Ten jeden raz w tygodniu w biurze jest w sumie spoko, bo można się odwalić, jechać do Londynu, spotkać się z kumpelkami, zjeść lunch w fajnej knajpie, ale raz ze produktywność wtedy spada na łeb na szyje, dwa - dojazd zajmowałby mi mnóstwo czasu i nerwów, trzy - oszczędzam kilka dobrych stówek £ od kiedy pracujemy w takim trybie.