Temat: Zdrowe płatki dla dzieci

Moje dzieci niestety miały ostatnio okazje spróbować kulek czekoladowych. Nie chce z nich robić zakazanego owocu, ale tez nie chce, żeby jadły tyle cukru… czy są jakieś zdrowsze alternatywy tego typu płatków? Ewentualnie inne „dzieciowe”? Niestety opcja najzdrowszego musli (mieszanka płatków owsianych/jaglanych etc, orzechów i owoców suszonych) nie wchodzi w gre, bo im po prostu nie smakuje… 

Himawari napisał(a):

Moje dzieci niestety miały ostatnio okazje spróbować kulek czekoladowych. Nie chce z nich robić zakazanego owocu, ale tez nie chce, żeby jadły tyle cukru? czy są jakieś zdrowsze alternatywy tego typu płatków? Ewentualnie inne ?dzieciowe?? Niestety opcja najzdrowszego musli (mieszanka płatków owsianych/jaglanych etc, orzechów i owoców suszonych) nie wchodzi w gre, bo im po prostu nie smakuje? 

Polecam różnorodne i myślę że z bardzo dobrym składem bio kulki z firmy Helpa 

Freska napisał(a):

Himawari napisał(a):

Moje dzieci niestety miały ostatnio okazje spróbować kulek czekoladowych. Nie chce z nich robić zakazanego owocu, ale tez nie chce, żeby jadły tyle cukru? czy są jakieś zdrowsze alternatywy tego typu płatków? Ewentualnie inne ?dzieciowe?? Niestety opcja najzdrowszego musli (mieszanka płatków owsianych/jaglanych etc, orzechów i owoców suszonych) nie wchodzi w gre, bo im po prostu nie smakuje? 

Polecam różnorodne i myślę że z bardzo dobrym składem bio kulki z firmy Helpa 

Super, dziękuje! 

cancri napisał(a):

Tzn. mi na sile nikt jedzenia nie wpychal, ale z bezsilnosci kazali czasem siedziec nad kanapka z serem do nocy. Ja wymiotowalam od zapachu, jak moj suchy chleb chociaz lezal kolo sera... Tak czy siak, ja mam ogromna wybiorczosc i wiem, ze juz z tym nic nie zrobie nigdy. Ale moze byliby inaczej, gdyby nie te wszystkie podszepty TYLKO SPROBUJ. Moja corka tez wielu rzeczy nie je, ale sama ostatnio przyszla, czy sprobujemy zjesc razem papryke.

Oglądałam kiedyś taki program, w który facet, spec od wychowywania dzieci, dowiedział się od osób trzecich, jakich dań nie lubią rodzice dzieci uczestniczących w programie. Potrawy te zostały podane rodzicom i mieli oni siedzieć przy stole tak długo, aż je zjedzą - takie były bowiem ich własne metody wychowawcze. Piękne to było. W kilka sekund pojęli, że zmuszanie dzieci do jedzenia nielubianych produktów to okrucieństwo. Jako wybitnie wybredna kulinarnie osoba, byłam szczerze zachwycona tym genialnym w swojej prostocie pomysłem. Mnie do jedzenia rodzice nie zmuszali, a jednak też jestem wybiórcza.

EgyptianCat napisał(a):

cancri napisał(a):

Tzn. mi na sile nikt jedzenia nie wpychal, ale z bezsilnosci kazali czasem siedziec nad kanapka z serem do nocy. Ja wymiotowalam od zapachu, jak moj suchy chleb chociaz lezal kolo sera... Tak czy siak, ja mam ogromna wybiorczosc i wiem, ze juz z tym nic nie zrobie nigdy. Ale moze byliby inaczej, gdyby nie te wszystkie podszepty TYLKO SPROBUJ. Moja corka tez wielu rzeczy nie je, ale sama ostatnio przyszla, czy sprobujemy zjesc razem papryke.

Oglądałam kiedyś taki program, w który facet, spec od wychowywania dzieci, dowiedział się od osób trzecich, jakich dań nie lubią rodzice dzieci uczestniczących w programie. Potrawy te zostały podane rodzicom i mieli oni siedzieć przy stole tak długo, aż je zjedzą - takie były bowiem ich własne metody wychowawcze. Piękne to było. W kilka sekund pojęli, że zmuszanie dzieci do jedzenia nielubianych produktów to okrucieństwo. Jako wybitnie wybredna kulinarnie osoba, byłam szczerze zachwycona tym genialnym w swojej prostocie pomysłem. Mnie do jedzenia rodzice nie zmuszali, a jednak też jestem wybiórcza.

Mnie z kolei strasznie wkurza, jak widzę mamusie odkładające/wyjadające dzieciom z talerza brokułka czy groszek "bo ty i tak tego nie lubisz". No jak nie ma okazji się przekonać, to pewnie nie polubi... 

Ale to już totalny EOT - sorry. W sprawie płatków nie mam nic do napisania, nie byłam uczona owsianek, płatków czy muesli. Moje życie to chlebek 😁😁😁

syrenkowa napisał(a):

EgyptianCat napisał(a):

cancri napisał(a):

Tzn. mi na sile nikt jedzenia nie wpychal, ale z bezsilnosci kazali czasem siedziec nad kanapka z serem do nocy. Ja wymiotowalam od zapachu, jak moj suchy chleb chociaz lezal kolo sera... Tak czy siak, ja mam ogromna wybiorczosc i wiem, ze juz z tym nic nie zrobie nigdy. Ale moze byliby inaczej, gdyby nie te wszystkie podszepty TYLKO SPROBUJ. Moja corka tez wielu rzeczy nie je, ale sama ostatnio przyszla, czy sprobujemy zjesc razem papryke.

Oglądałam kiedyś taki program, w który facet, spec od wychowywania dzieci, dowiedział się od osób trzecich, jakich dań nie lubią rodzice dzieci uczestniczących w programie. Potrawy te zostały podane rodzicom i mieli oni siedzieć przy stole tak długo, aż je zjedzą - takie były bowiem ich własne metody wychowawcze. Piękne to było. W kilka sekund pojęli, że zmuszanie dzieci do jedzenia nielubianych produktów to okrucieństwo. Jako wybitnie wybredna kulinarnie osoba, byłam szczerze zachwycona tym genialnym w swojej prostocie pomysłem. Mnie do jedzenia rodzice nie zmuszali, a jednak też jestem wybiórcza.

Mnie z kolei strasznie wkurza, jak widzę mamusie odkładające/wyjadające dzieciom z talerza brokułka czy groszek "bo ty i tak tego nie lubisz". No jak nie ma okazji się przekonać, to pewnie nie polubi... 

Ale to już totalny EOT - sorry. W sprawie płatków nie mam nic do napisania, nie byłam uczona owsianek, płatków czy muesli. Moje życie to chlebek ???

I myslisz, ze nachalne kladzenie groszku dziecku na talerz sprawi, ze go zje? Bo to jest ta okazja, zeby dziecko zjadlo? Groszek to pol biedy, ale jakies wedliny, sery, wszystko inne, co wydziela specyficzne zapachy...dramat. przez takie podejscie wlasnie mam blokade po dzis dzien.

Jak masz jakiś duży market obok siebie, to szukaj zamienników bez cukru. Nie przypomnę sobie teraz konkretnych marek, ale w Auchan kupowałam na alejkach ze zdrową żywnością sporo :)

Peanut_Butter napisał(a):

Jak masz jakiś duży market obok siebie, to szukaj zamienników bez cukru. Nie przypomnę sobie teraz konkretnych marek, ale w Auchan kupowałam na alejkach ze zdrową żywnością sporo :)

Dzieki, tez sprawdze :) 

Himawari napisał(a):

UzaleznionaOdLukrecji napisał(a):

Alternatywy nie znam (próbowałam dawać dzieciakom płatki z One Day More, ale te zwykłe musli im za bardzo nie podeszło, a tamtejsza granola jest mocno dosładzana), ale co myślisz o tym, żeby pozwolić im zjeść te płatki np. raz na tydzień, raz na dwa tygodnie? Moje też lubią, ale jedzą je co jakiś czas i mieszają je sobie ze zwykłymi kukurydzianymi pełnoziarnistymi. Ile lat mają Twoje dzieciaki?

Tak, w najgorszym razie będę tak robić, ale wolałabym znaleźć alternatywę :) maluchy, 2,5 i 5,5. Szczególnie mała zaczyna mieć problem z cukrem, chociaż bardzo na to uważam

https://www.bee.pl/otolandia-k...

cancri napisał(a):

Tzn. mi na sile nikt jedzenia nie wpychal, ale z bezsilnosci kazali czasem siedziec nad kanapka z serem do nocy. Ja wymiotowalam od zapachu, jak moj suchy chleb chociaz lezal kolo sera... Tak czy siak, ja mam ogromna wybiorczosc i wiem, ze juz z tym nic nie zrobie nigdy. Ale moze byliby inaczej, gdyby nie te wszystkie podszepty TYLKO SPROBUJ. Moja corka tez wielu rzeczy nie je, ale sama ostatnio przyszla, czy sprobujemy zjesc razem papryke.

moja corka miala tak z maslem jak ty z serem, wyczuwala najmniejsza odrobine dodana do np. zupy, na chlebie absolutnie nie.
Co do tematu - nei wiem czy znajdziesz zamiennik, cukier krolem wszedzie, ja ostatnio chcialam kupic sok warzywny, tez po sprawdzeniu skladu odechcialo mi sie.
Ja bym stawiala na rozmowe i czasem zjesc dla smaku, raz na dwa tygodnie czy cos w tym rodzaju.

Wisterya napisał(a):

Himawari napisał(a):

UzaleznionaOdLukrecji napisał(a):

Alternatywy nie znam (próbowałam dawać dzieciakom płatki z One Day More, ale te zwykłe musli im za bardzo nie podeszło, a tamtejsza granola jest mocno dosładzana), ale co myślisz o tym, żeby pozwolić im zjeść te płatki np. raz na tydzień, raz na dwa tygodnie? Moje też lubią, ale jedzą je co jakiś czas i mieszają je sobie ze zwykłymi kukurydzianymi pełnoziarnistymi. Ile lat mają Twoje dzieciaki?

Tak, w najgorszym razie będę tak robić, ale wolałabym znaleźć alternatywę :) maluchy, 2,5 i 5,5. Szczególnie mała zaczyna mieć problem z cukrem, chociaż bardzo na to uważam

https://www.bee.pl/otolandia-k...

dzieki!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.