Temat: Nagrody i kary dla dziecka?

Witam. Mniejsza o to, jak do tego doszło, ale mam asystenta rodziny, a ojciec mojej córki i moja mama mają zakaz spotykania się z nią bez nadzoru osób trzecich. Asystentka ma pilnować, czy przez pół roku spełnimy określone zadania (został miesiąc, mam nadzieję, że po tym czasie już nie będzie żadnego nadzoru). A córka (10 lat) dostała za zadanie wymyślić sobie 10 nagród i 10 kar za dobre i złe zachowanie. Z nagrodami poszło dość łatwo, ale z kar mamy na razie: 1. Tydzień bez słodyczy. 2. Doba bez telefonu. 3. Zakaz wychodzenia na dwór. Obejrzenie filmu jest w nagrodach, więc zakaz oglądania nie może być w karach, wg. Pani asystentki. Nie mam pomysłów, może ktoś coś podpowie? Sugestie nagród też będą mile widziane!

Dziękuję i pozdrawiam!

Pasek wagi

Karolka_83 napisał(a):

?

Kotka-Gotka1992 napisał(a):

Lolaberry napisał(a):

Dostaliście najgorsze możliwe zadanie. Cokolwiek nie wybierzecie, potem i tak będzie kojarzyć się negatywnie. Nie brałabym tu pod uwagę w ogóle rzeczy, które w normalnym życiu trzeba robić (że ma np. tydzień obierać ziemniaki czy czytać rozdział książki), bo całe życie jej się to będzie kojarzyć z czymś co robi się z musu. Próbuję wymyślić coś, ale nadal kiepsko mi to idzie: 1. Dzień bez TikToka 2. Dzień bez Snapchata 3. Dzień bez jakiejś tam innej aplikacji, z której dziecko korzysta 4. Popołudnie z muzyką (dla alternatywnego przemyślenia tego co się działo) 5. Nie wiem, myślę i nie wiem. Nie rozumiem tej pani asystent, pracuję przy reintegracji i w życiu bym takiego zadania nie dała. Zapytaj, może można to zamienić na coś innego? Kary zwyczajnie są krzywdzące i robią chore schematy. Chyba, że kary tylko na pokaz, będzie to uzgodnione z córką i potem do nich nie wrócicie. Chyba, że np. karą będzie zakaz rysowania wieczorem? Lub zakaz czytania  konkretnego popołudnia? Skoro jest ja coś zakaz to wydaje się to bardziej atrakcyjne. 

Masz rację... a Młoda nie korzysta z TikToka, Snapchata itp., a nagrody, które proponowała ta pani, też do mnie nie przemawiają (granie razem w planszówkę/obejrzenie czegoś razem... to naprawdę wspólny czas ma być nagrodą, nie po prostu wspólnym czasem?) Ale musimy a Młoda sama wie, że kary to "tylko dla tej pani".

O matko ? Czas spędzony z dzieckiem na zabawie i grach ma być nagrodą za dobre zachowanie? O borze szumiący. To może niech karą będzie np 3 godziny ignorowania przez rodziców? Ja pierdziule i takich ludzi dopuszczają do kontaktu z dziećmi i jeszcze są to osoby, które w teorii mają pomóc rodzinom... Strach się bać.

Nooo, pani jest asystentem rodziny ("pani" z małej litery zamierzone) i sama spodziewa się trzeciego potomka... współczuję dzieciakom. Ale dla nas jest nadzieja, że jak przez miesiąc będziemy tańczyć, jak nam zagrają, to potem już nie będzie nad nami żadnego "nadzoru"....

Pasek wagi

thefineladyislosingit napisał(a):

Kotka-Gotka1992 napisał(a):

Witam. Mniejsza o to, jak do tego doszło, ale mam asystenta rodziny, a ojciec mojej córki i moja mama mają zakaz spotykania się z nią bez nadzoru osób trzecich. Asystentka ma pilnować, czy przez pół roku spełnimy określone zadania (został miesiąc, mam nadzieję, że po tym czasie już nie będzie żadnego nadzoru). A córka (10 lat) dostała za zadanie wymyślić sobie 10 nagród i 10 kar za dobre i złe zachowanie. Z nagrodami poszło dość łatwo, ale z kar mamy na razie: 1. Tydzień bez słodyczy. 2. Doba bez telefonu. 3. Zakaz wychodzenia na dwór. Obejrzenie filmu jest w nagrodach, więc zakaz oglądania nie może być w karach, wg. Pani asystentki. Nie mam pomysłów, może ktoś coś podpowie? Sugestie nagród też będą mile widziane!

Dziękuję i pozdrawiam!

A jakby wyjaśnić Pani na piśmie to, co większość dziewczyn tu pisze? Że nagrodysugerowane przez panią to zwyczajne czynności, które robisz z dzieckiem tak czy siak, a te kary to czynności codzienne, które później będą nacechowane negatywnie i to nie jest sposób, w jaki chcialabys wychowywać córkę? I zaproponować, że zamiast kar, w przypadku przewinien porozmawiacie z córką od serca, co się zadziało, dlaczego i jak można na przyszłość zapobiegać takim zachowaniom?

Został nam miesiąc do końca tego "nadzoru" i nie chcę się teraz z nimi kłócić, tylko robić wszystko, żeby mieć dobrą opinię... a potem będziemy miały z Młodą spokój.

Pasek wagi

LinuxS napisał(a):

Dziwna baba. Film moze byc nagroda i kara. Dlaczego nie? W ramach nagrody ogladacie dodatkowy, w ramach kary ten planowany wypada. Zgadzam sie z tym co zostalo powiedziane. Jak mozna ograniczac wyjscia na dwor, kontakt z rowiesnikami czy czas z rodzicami? Moze jako kare zakaz organizacji kinderbalu, ale nie ograniczanie kontaktow z innymi dziecmi. Nie wiem na ile chcesz w to brnac i kwestionowac system, skoro zostal Ci miesiac. Ja bym postawila na takie dodatkowe ?bzdety? typu telefon, jakis tam program w tv itd. Zadnego ograniczania plywania czy wyscia na swieze powietrze. Widac babsko oderwane od rzeczywistosci i malo profesjonalne, skoro idzie na ilosc kar i nagrod. Szkoda, ze tacy ludzie ?pomagaja? rodzinom wyjsc na prosta. 

Ja i tak nie będę jej karać, ale coś z sensem napisać muszę, żeby za miesiąc była opinia, że realizuję powierzone zadania. Na sam koniec już nie chcę się kłócić, bo jeszcze mi to przedłużą...

Pasek wagi

Ale glupota o.O

Ale na pewno nie robilabym tak, ze do nagrod wrzucalabym czynnosci, ktore dziecko wykonuje codziennie, czyli np. ogladanie TV czy granie na telefonie, ale jakis wiekszy kaliber typu wlasnie pojdziemy do zoo / kina. Analogicznie do kar nie wrzucalabym obowiazkow domowych, typu posprzatam pokoj, bo to jest rowniez czynnosc, ktora powinna byc wykonywana "normalnie".

Zrob tak - Nagorda 1 - pojdziemy do kina, Kara 1 - Nie pojdziemy do kina. Nagroda 2 - pojdziemy do zoo, kara 2 - nie pojdziemy do zoo. I tak dalej :P

Kotka-Gotka1992 napisał(a):

LinuxS napisał(a):

Dziwna baba. Film moze byc nagroda i kara. Dlaczego nie? W ramach nagrody ogladacie dodatkowy, w ramach kary ten planowany wypada. Zgadzam sie z tym co zostalo powiedziane. Jak mozna ograniczac wyjscia na dwor, kontakt z rowiesnikami czy czas z rodzicami? Moze jako kare zakaz organizacji kinderbalu, ale nie ograniczanie kontaktow z innymi dziecmi. Nie wiem na ile chcesz w to brnac i kwestionowac system, skoro zostal Ci miesiac. Ja bym postawila na takie dodatkowe ?bzdety? typu telefon, jakis tam program w tv itd. Zadnego ograniczania plywania czy wyscia na swieze powietrze. Widac babsko oderwane od rzeczywistosci i malo profesjonalne, skoro idzie na ilosc kar i nagrod. Szkoda, ze tacy ludzie ?pomagaja? rodzinom wyjsc na prosta. 

Ja i tak nie będę jej karać, ale coś z sensem napisać muszę, żeby za miesiąc była opinia, że realizuję powierzone zadania. Na sam koniec już nie chcę się kłócić, bo jeszcze mi to przedłużą...

Wymyslcie cos realnego, zeby mloda sie nie wylozyla jak baba zacznie ja wypytywac. Ona ma tylko 10 lat, wiec moze sie niechcacy potknac.

Juz bym chyba poszla w to wynoszenie smieci (jesli na codzien tego nie robi) czy jakas inna czynnosc i kazala jej wyniesc jak nabroi. Bedzie naturalnie, chociaz z zalozenia “kara” absurdalna, jak wczesniej wspomniano.

ale zobaczcie teraz, jak juz ludzie mają inną świadomość, jak ten system kar i nagród beznadziejnie wypada w całokształcie. Nie da się nic wymyślić co by miało sens, nie uderzało w godność człowieka, nie burzyło więzi, albo nie powodowało wypaczenia czynności życiowych :)

ja to jeszcze czekam, aż to samo sięgnie zagadnienia obowiązków domowych... brrr

izabela19681 napisał(a):

Kary, które czegoś nauczą np:

- nauka kaligrafii

- przeczytanie kilku rozdziałów książki i streszczenie ich (na piśmie)

- ewentualnie czytanie na głos 

itp

Nauka kaligrafii - super:) Ale czytania jako karę nie dawałabym, dziecko nigdy nie będzie czytać jak jej się będzie to kojarzyć z karą:(

Wyrzuć oglądaniw tv z nagród, przenieś zakaz oglądania do kar. Ja bym w karach wpisała całą elektronikę. Że zakaz używania telefonu, zakaz oglądania tv, zakaz używania tabletu, smartwatcha, zakaz gier komputerowych, brak dostępu do laptopa, PlayStation, Nintendo i jakie tam jeszcze są konsole żeby wyszło 10. Na ewentualne "ale przecież ona nawet nie konsoli" zawsze można powiedzieć, że "oczywiście, że ma, ale właśnie odbywa karę i sprzęt został wywieziony do babci, cioci lub stryjecznego szwagra" :D z tym zakazem wyjścia na pole bym nie pisała. Dla mnie to jest dziwne (nawet w ramach hipotetycznego katalogu kar) - zaraz Ci ktoś powie, że dziecko bez słońca siedzi, musi się dotleniać i tak dalej.

Cyrica napisał(a):

ale zobaczcie teraz, jak juz ludzie mają inną świadomość, jak ten system kar i nagród beznadziejnie wypada w całokształcie. Nie da się nic wymyślić co by miało sens, nie uderzało w godność człowieka, nie burzyło więzi, albo nie powodowało wypaczenia czynności życiowych :)

ja to jeszcze czekam, aż to samo sięgnie zagadnienia obowiązków domowych... brrr

Tak! Zgadzam się. Miałam problem coś sensownego wymyślić a jednocześnie moje dzieci są grzeczne i żyją i my żyjemy, nie wchodzą nam na głowę, nie biją rówieśników, są lubiane i chwalone :) Ale tak ze 30-40 lat temu to by pewnie te 10 kar kazdy z rękawa sypał na zawołanie i by się i więcej niż te 10 uzbierało. Od wspomnianego wcześniej stania w kącie, poprzez klęczenie na grochu, pasem po dupie, linijką po łapach, ścierą przez plecy, z liścia w łeb itp.

Co do baby - systemu nie zmienisz, jej poglądów też nie. Napisz cokolwiek w miarę sensownego  - nikt nie będzie sprawdzał czy to stosujesz, więc nie stosuj. Teraz najważniejsze, żeby się pozbyć rzepa z tyłka. Przemęczyć się miesiąc i żyć sobie w spokoju po swojemu potem.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.