Temat: Chodzenie w bluzach do pracy

Pytam, bo dziś nocowałam w domu i wychodzę, a mama że śmiechem do mnie "tak dziś idziesz?". Włożyłam szerokie spodnie i biała bluzę w ptaszki i bezowe trapery. Spytałam "jak?". A ona, że nie no każdy może się ubierać jak chce, ale ze zawsze chodzę "bardziej elegancko". Mam 36 lat, pracuję w dziale kreatywnym. Siedzę w kokardę, kwestia czasu jak będę siedzieć bez butów wygięta jak ruski paragraf. Uwielbiam sukienki i obcasy, ale do pracy ma mi być wygodnie i mam gdzieś to jak tu wyglądam. Co sądzicie o bluzach do pracy? 

jak masz luzny dress code to chodzisz jak Ci sie podoba, jakbys przyszla w bluzie do pracy gdzie wymagaja typowo 'biurowego' ubioru to bys sie szybko dowiedziala jak sie ubierac powinnas 🤪

Pasek wagi

Zapraszam do niemieckich urzędów i bankow. Pani w skórzanych spodniach i z mocnym makijażem nikogo nie dziwi. W legginsach i stringach też 

Pasek wagi

Czasy garsonek i trwalej odeszly do lamusa :P

MuszeSiku napisał(a):

Pytam, bo dziś nocowałam w domu i wychodzę, a mama że śmiechem do mnie "tak dziś idziesz?". Włożyłam szerokie spodnie i biała bluzę w ptaszki i bezowe trapery. Spytałam "jak?". A ona, że nie no każdy może się ubierać jak chce, ale ze zawsze chodzę "bardziej elegancko". Mam 36 lat, pracuję w dziale kreatywnym. Siedzę w kokardę, kwestia czasu jak będę siedzieć bez butów wygięta jak ruski paragraf. Uwielbiam sukienki i obcasy, ale do pracy ma mi być wygodnie i mam gdzieś to jak tu wyglądam. Co sądzicie o bluzach do pracy? 

Ta bluza nie jest ani biała, ani w ptaszki. A siedzenie na traperach jest okropnie niewygodne.

Tak się porobiło, że "elegancko" oznacza dla każdego co innego. 

Chciałabym, żeby mój strój pracowy był jak najbliżej smart casual. I właściwie zawsze taki był. Ostatnio dużo czasu spędzam na podłodze, więc musi być równoceśnie wygodny. Bluz nie noszę właściwie wcale 

maharettt napisał(a):

Zapraszam do niemieckich urzędów i bankow. Pani w skórzanych spodniach i z mocnym makijażem nikogo nie dziwi. W legginsach i stringach też 

Naprawdę?A mi całe życie wpajali ze mam wyglądać schludnie.Jak podawałam gościom kawę w sekretariacie to obowiązkowo koszula wyprasowana,marynarka.Ciesze się że wreszcie to się kończy.Mam 50 lat mam ochotę wskoczyć w dresy i lecieć na miasto,choć mój mąż mówi że dresy tylko po domu:( 

Pasek wagi

kaba2000 napisał(a):

maharettt napisał(a):

Zapraszam do niemieckich urzędów i bankow. Pani w skórzanych spodniach i z mocnym makijażem nikogo nie dziwi. W legginsach i stringach też 

Naprawdę?A mi całe życie wpajali ze mam wyglądać schludnie.Jak podawałam gościom kawę w sekretariacie to obowiązkowo koszula wyprasowana,marynarka.Ciesze się że wreszcie to się kończy.Mam 50 lat mam ochotę wskoczyć w dresy i lecieć na miasto,choć mój mąż mówi że dresy tylko po domu:( 

zakezy co rozumiesz przez słowo schludnie. Zakładam że dres nie jest brudny zmechlony ani podarty.

Pasek wagi

Gdybym mogła to bym chodziła w dresach i emu do pracy. Niestety nie mogę sobie na to pozwolić, muszę chodzić tzw pod krawatem.

Zależy jaka praca i jaki dress code obowiązuje. Ja pracuje w biurze, nie obsługuje ludzi, a mimo to w bluzie bym nie poszła. 

duzo zależy od stanowiska. ja bym nie mogła sobie na taki strój pozwolić, bo mam bezpośredni kontakt z ludźmi 

Pasek wagi

Zależy, jakie masz wymogi w pracy. Pytanie zupełnie z dupy

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.