- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 lutego 2022, 15:23
No nie mam szczęścia do lekarzy ani POZ ani endo.Bylam u 2 endokrynologów. Mimo że uskarżałam się na złe, wręcz fatalne samopoczucie( cała litania wskazująca na problemy z poziomem cukru i insuliny) żaden nie dał mi skierowania na badania ŻADNE. Mi zaś z racji tego że wagę raczej mam w normie lub zdarzyła mi się minimalna nadwaga nie podejrzewałam że mogę mieć insulinoopornosc. Jestem wkurzona i zamierzam iść do mojej lekarki POZ i stanowczo poprosić o skierowanie na pakiet badań tarczycy, cholesterolu, trójglicerydów, kortyzolu. Jeśli będzie robiła jakieś problemy szukam innego który w końcu może łaskawie zainteresuje się stanem mojego zdrowia. Czy też macie takich lekarzy ignorantów, czy ja mam pecha że trafiam na takich ?
15 lutego 2022, 15:26
ciągle trafiam na takich. robie badania we własnym zakresie/prywatnie/ i ide z gotowcem. I tu tez problem, bo np. lekarz pierwszy raz widzi taki wynik. nie parametry, ale samo badanie . to jest masakra, a potem sie dziwią, że sie człowiek sam diagnozuje przez dr google
15 lutego 2022, 16:18
Moja lekarka akurat jest spoko, ale fakt faktem, że żaden lekarz nie sypie z rękawa skierowaniami na słowo honoru. Krzywą cukrową i insulinową robię prywatnie, z racji tego, że nie chce mi się jechać do laboratorium, z którym moja lekarka ma podpisaną umowę, bo jest daleko i są straszne kolejki a i tak insulinowa nie jest refundowana a to ona jest droga bo cukrowa to coś około 30 złotych. Natomiast jeśli chodzi o tarczycę, to tu się zgodzę, że jest totalny tumiwisizm, szczególnie jeśli TSH mieści się w normie 4,2. Ja miałam 3,83 i zostałam olana przez lekarza POZ i sama temat olałam, bo uwierzyłam, że jest ok. Dopiero na Victe ktoś gdzieś coś wspomniał przy okazji jakiegoś tematu, że norma w moim wieku to 1-1,5 i zaczęłam drążyć temat i też sama sobie zrobiłam badania, które mi tu polecono czyli TSH, FT3, FT4, aTG i aTPO i z kompletem poszłam do endokrynologa, który zrobił od razu USG tarczycy i na tej podstawie stwierdził, że to Hashimoto. Ale jakbym sama sie nie zainteresowała to do dziś bym się męczyła nie wiedząc co mi jest.
15 lutego 2022, 16:19
Niestety też takich spotkałam. Nie wiem z czego to wynika.
To wynika z tego, że lekarze dostają za każdego pacjenta pulę kasy z NFZ, a za każde skierowanie im z tej puli odejmują jakąś kwotę, więc mniej skierowań=więcej kasy. A jak ktoś zdesperowany to sobie prywatnie zrobi. To jeszcze moja lekarka spoko, daje normalnie w miarę skierowania jeśli coś podejrzewa sama, ale np mojej mamy lekarka nie daje kompletnie na nic. Trzeba się z nią wykłócać dosłownie a jak już da to na morfologię i mocz.
Edytowany przez Karolka_83 15 lutego 2022, 16:21
15 lutego 2022, 16:24
Niestety też takich spotkałam. Nie wiem z czego to wynika.
To wynika z tego, że lekarze dostają za każdego pacjenta pulę kasy z NFZ, a za każde skierowanie im z tej puli odejmują jakąś kwotę, więc mniej skierowań=więcej kasy. A jak ktoś zdesperowany to sobie prywatnie zrobi.
Cale szczęście że istnieje dr Google to człowiek może sam się zdiagnozować ,bo skoro nie ma skierowania na badania to nie można rozpoznać choroby. A potem mówią że na covid młodzi " zdrowi" ludzie umierają. Nie, oni nie są zdrowi. Oni nie są zdiagnozowani. A o tym co napisałaś też słyszałam. Chyba przyszła pora wykupić jakiś pakiet zdrowotnego ubezpieczenia.
ps. Ja przez 30 lat nawet na morfologię nie dostałam 😳 nie no pora upomnieć się o swoje.
Edytowany przez Noir_Madame 15 lutego 2022, 16:27
15 lutego 2022, 16:25
Moi rodzice nie mają żadnych problemów z uzyskaniem w osiedlowej przychodni skierowania na dowolne badanie - czy to z krwi, czy też na USG.
15 lutego 2022, 16:39
Nie, nie miałam okazji spotkać ignorantów. Mam prywatne ubezpieczenie (w PL wciąż mam pakiet, w NL mamy bardzo rozległe ubezpieczenie zdrowotne) i jakoś nigdy nie miałam problemów ze zrobieniem badań, jakichkolwiek.
Mój Ojciec w PL w zwykłej przychodni POZ dostaje skierowania na wszystkie możliwe badania. Inna sprawa, że większość badań robi prywatnie, bo jak potrzebuje rezonansu, to w tym tygodniu, a nie za pół roku, a pobranie krwi załatwia bez wychodzenia z domu, bo po co ma stać gdzieś w kolejkach.
15 lutego 2022, 17:27
No nie mam szczęścia do lekarzy ani POZ ani endo.Bylam u 2 endokrynologów. Mimo że uskarżałam się na złe, wręcz fatalne samopoczucie( cała litania wskazująca na problemy z poziomem cukru i insuliny) żaden nie dał mi skierowania na badania ŻADNE. Mi zaś z racji tego że wagę raczej mam w normie lub zdarzyła mi się minimalna nadwaga nie podejrzewałam że mogę mieć insulinoopornosc. Jestem wkurzona i zamierzam iść do mojej lekarki POZ i stanowczo poprosić o skierowanie na pakiet badań tarczycy, cholesterolu, trójglicerydów, kortyzolu. Jeśli będzie robiła jakieś problemy szukam innego który w końcu może łaskawie zainteresuje się stanem mojego zdrowia. Czy też macie takich lekarzy ignorantów, czy ja mam pecha że trafiam na takich ?
no ale to nic nowego - 20 lat temu corka przelewala mi sie na rekach i prosilam o skierowanie na badanie krwi, bo nie wierzylam w postawiona diagnoze angina to z wielka laska dostalam , z komentarzem ze jesli juz tak sie upieram. Okazalo sie ze juz nie bylam w stanie corki na to badanie dowiezc, miala bialaczke w najgorszym wydaniu. Pani doktor nigdy mnie nie przeprosila, chociaz pozostalismy w tej samej przychodni.
15 lutego 2022, 17:45
ja mam na to rozwiązanie. 1. iść do lekarza z polecenia specjalizującego się w konkretnej dolegliwości, a nie do byle endo pierwszego z brzegu, np. dlatego że blisko, tani lub na nfz 2. jeśli nie ma takiego polecanego na fundusz to iść prywatnie, za te 200zł za wizytę korona nikomu z głowy nie spadnie, wiadomo że dobre usługi się ceni 3. sama opłać badania, to też koszt w granicy do 120-200zł i o ile lekarz na nfz jest ograniczony co do kierowania na badania (i wiadomo że woli ten limit zachować dla ludzi widocznie chorujących, a nie tych co się tylko źle czują, bo bądź co bądź samopoczucie czy nadmierne wypadanie włosów to subiektywne oceny i często ludzie przerysowują je), natomiast ten prywatny nie ma takich ograniczeń i wiadomo ze zapisze wszystko co trzeba