Temat: Wartościowy człowiek

Wartościowy człowiek to jaki? Jakie cechy są ważne...

Pasek wagi

araksol napisał(a):

Blue_Fairy napisał(a):

araksol napisał(a):

Blue_Fairy napisał(a):

Dobry, inteligentny człowiek, który stara się stale udoskonalać i dawać coś od siebie społeczeństwu. Który nie żeruje na innych, pożytecznie spędza czas, ma zasady moralne i się ich trzyma. Ceni wiedzę, lubi ją stale poszerzać i dzielić się nią z innymi. Zna swoją wartość i wie jak o nią walczyć, ale nie jest roszczeniowy. Szczery, uczciwy, lojalny. Nie wbija przyjaciołom noża w plecy, nie kłamie, nie jest hipokrytą i nie udaje kogoś innego.

A co to znaczy moralność? Inna jest dla katolika np. W środowiskach wiejskich jest inna. Społeczeństwo wielkomiejskie ma inne normy. Zależy przecież od wyznawanej religii i systemu wartości. W islamie można mieć 4 zony. W tybecie 2 mężow.

Ogół cech, poglądów, zachowań. I tak, dla każdego będzie ona inna. Czasem moralności dwóch osób będą się zazębiać, czasem będą diametralnie różne. Ważne, by pamiętać o jednym - nie mylić moralności z etyką, bo to dwie różne rzeczy. 

Większość ludzi (tak przynajmniej myślę) ma jakieś swoje zasady. Tylko że niektórzy je łamią częściej lub rzadziej, inni pozostają im wierni.

Tylko z tego wynika, że ktoś dla siebie moze być moralny, a dla innych niekoniecznie i ci inni nie uznają go za wartościowego człowieka... Czy wobec tego trzeba żyć pod dyktando innych? To bez sensu przecież.

Chryste panie 🤦 Przecież ci jasno tłumacze - moralność to nie jest to samo co etyka. Jakąś moralność - czyli zbiór zasad - ma każdy. Ludzie często - i mylnie - utożsamiają te dwa pojęcia.

Pasek wagi

Cyrica napisał(a):

araksol napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Taki który w żaden sposób nie krzywdzi innych.

ludzi i zwierząt.

a co z tymi co mają wygorowane wymagania i są roszczeniowi?

samo zadanie takiego pytania powinno Ci nasunąć pewnego rodzaju odpowiedź. Wartość (a tym samym nazywanie kogoś lub coś wartościowym)  to nie jednostka stała i obiektywna. Znasz jakiś mikronowy ułamek ludzi z historii świata, reszta nie ma żadnego wpływu na Twoje istnienie, wiec jaką maja dla Ciebie wartość? Filozoficznie mozna to odnosić do wartości życia samego w sobie, dobra, miłości i co tam kto jeszcze sobie wyduma, ale serio, zastanowiłaś się kiedyś nad wartością Jana, bednarza z podkrakowskiej wioski żyjącego gdzieś z piętnastym wieku który na przykład dokarmiał okoliczne psy, ale tłukł wlasnych synów żeby wyrośli na ludzi? No raczej nie. Nie ma zatem sensu wytyczać odgórnie jakichś cech charakteryzujących wartościowych ludzi, a skupić na tych, którzy mają udział w twoim życiu i myśleć jaką wartość maja dla Ciebie.

Obiektywnie dla ludzkości wartość ma garstka ludzi mających wpływ na jej los w taki sposób, że sie on poprawia, ale czy wszyscy z nich byli dobrzy i mieli te same cechy?

Tak to wszystko racja, ale są chyba jakieś cechy wspólne do których warto dążyć, by zasłużyć na miano wartościowego człowieka

Pasek wagi

tak?

to załóżmy taką dość oczywistą - dbanie o dobro innych. Fajna, nie?

cóż, kiedy jest to "dobro innych" wg własnego katalogu, jeśli dla osiągnięcia tego dobra szarpie się innym nerwy, kiedy dzieki jednemu dobru niemożliwa jest realizacja innego... przestaje być fajnie.

to dla odmiany - akceptacja drugiego człowieka. Tez na pierwszy rzut oka spoko. 

w rezultacie możemy mieć  do czynienia z zaniedbaniem, biernością, brakiem granic, pogubieniem, brakiem wiezi i poczucia że człowiek jest ważny. 

naprawdę, nie ma niczego uniwersalnego wobec ludzi, miejsca i czasu. 

araksol napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Taki który w żaden sposób nie krzywdzi innych.

ludzi i zwierząt.

a co z tymi co mają wygorowane wymagania i są roszczeniowi?

Spełnianie wygórowanych wymagań to zupełnie co innego niż krzywdzenie.

Nie myl tych pojęć. To, że ktoś wzbudza celowo w drugiej osobie poczucie winy wcale nie znaczy ze ta wina powstała. Wręcz przeciwnie - nieuzasadnione wzbudzanie winy w niewinnej osobie jest krzywdzeniem jej.

Blue_Fairy napisał(a):

araksol napisał(a):

Blue_Fairy napisał(a):

araksol napisał(a):

Blue_Fairy napisał(a):

Dobry, inteligentny człowiek, który stara się stale udoskonalać i dawać coś od siebie społeczeństwu. Który nie żeruje na innych, pożytecznie spędza czas, ma zasady moralne i się ich trzyma. Ceni wiedzę, lubi ją stale poszerzać i dzielić się nią z innymi. Zna swoją wartość i wie jak o nią walczyć, ale nie jest roszczeniowy. Szczery, uczciwy, lojalny. Nie wbija przyjaciołom noża w plecy, nie kłamie, nie jest hipokrytą i nie udaje kogoś innego.

A co to znaczy moralność? Inna jest dla katolika np. W środowiskach wiejskich jest inna. Społeczeństwo wielkomiejskie ma inne normy. Zależy przecież od wyznawanej religii i systemu wartości. W islamie można mieć 4 zony. W tybecie 2 mężow.

Ogół cech, poglądów, zachowań. I tak, dla każdego będzie ona inna. Czasem moralności dwóch osób będą się zazębiać, czasem będą diametralnie różne. Ważne, by pamiętać o jednym - nie mylić moralności z etyką, bo to dwie różne rzeczy. 

Większość ludzi (tak przynajmniej myślę) ma jakieś swoje zasady. Tylko że niektórzy je łamią częściej lub rzadziej, inni pozostają im wierni.

Tylko z tego wynika, że ktoś dla siebie moze być moralny, a dla innych niekoniecznie i ci inni nie uznają go za wartościowego człowieka... Czy wobec tego trzeba żyć pod dyktando innych? To bez sensu przecież.

Chryste panie ? Przecież ci jasno tłumacze - moralność to nie jest to samo co etyka. Jakąś moralność - czyli zbiór zasad - ma każdy. Ludzie często - i mylnie - utożsamiają te dwa pojęcia.

o jak wiem, ze moralność to nie etyka i o to chodzi, że zbior zasad moralnych każy ma inny

Pasek wagi

Cyrica napisał(a):

tak?

to załóżmy taką dość oczywistą - dbanie o dobro innych. Fajna, nie?

cóż, kiedy jest to "dobro innych" wg własnego katalogu, jeśli dla osiągnięcia tego dobra szarpie się innym nerwy, kiedy dzieki jednemu dobru niemożliwa jest realizacja innego... przestaje być fajnie.

to dla odmiany - akceptacja drugiego człowieka. Tez na pierwszy rzut oka spoko. 

w rezultacie możemy mieć  do czynienia z zaniedbaniem, biernością, brakiem granic, pogubieniem, brakiem wiezi i poczucia że człowiek jest ważny. 

naprawdę, nie ma niczego uniwersalnego wobec ludzi, miejsca i czasu. 

no i to prawda. Co jest dobre  cenne dla jednego niekoniecznie musi takie być w oczacch innych

Pasek wagi

Annea17 napisał(a):

araksol napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Taki który w żaden sposób nie krzywdzi innych.

ludzi i zwierząt.

a co z tymi co mają wygorowane wymagania i są roszczeniowi?

Spełnianie wygórowanych wymagań to zupełnie co innego niż krzywdzenie.

Nie myl tych pojęć. To, że ktoś wzbudza celowo w drugiej osobie poczucie winy wcale nie znaczy ze ta wina powstała. Wręcz przeciwnie - nieuzasadnione wzbudzanie winy w niewinnej osobie jest krzywdzeniem jej.

no ale osoba, ktora ma wygorowane wymagania i gdy one nie są spelniane to czuje się skrzywdzona

Pasek wagi

araksol napisał(a):

Annea17 napisał(a):

araksol napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Taki który w żaden sposób nie krzywdzi innych.

ludzi i zwierząt.

a co z tymi co mają wygorowane wymagania i są roszczeniowi?

Spełnianie wygórowanych wymagań to zupełnie co innego niż krzywdzenie.

Nie myl tych pojęć. To, że ktoś wzbudza celowo w drugiej osobie poczucie winy wcale nie znaczy ze ta wina powstała. Wręcz przeciwnie - nieuzasadnione wzbudzanie winy w niewinnej osobie jest krzywdzeniem jej.

no ale osoba, ktora ma wygorowane wymagania i gdy one nie są spelniane to czuje się skrzywdzona

Jest takie fajne powiedzenie - "cudze oczekiwania nie są naszymi obietnicami"

Pasek wagi

araksol napisał(a):

Annea17 napisał(a):

araksol napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Taki który w żaden sposób nie krzywdzi innych.

ludzi i zwierząt.

a co z tymi co mają wygorowane wymagania i są roszczeniowi?

Spełnianie wygórowanych wymagań to zupełnie co innego niż krzywdzenie.

Nie myl tych pojęć. To, że ktoś wzbudza celowo w drugiej osobie poczucie winy wcale nie znaczy ze ta wina powstała. Wręcz przeciwnie - nieuzasadnione wzbudzanie winy w niewinnej osobie jest krzywdzeniem jej.

no ale osoba, ktora ma wygorowane wymagania i gdy one nie są spelniane to czuje się skrzywdzona

Jej prawo. A Ty masz prawo tego nie uznawać.

Ty też masz prawo czuć się pokrzywdzona pretensjami i wymaganiami by uczynić kogoś szczęśliwym.

Każdy ma obowiązek sam dbać o swoje szczęście, obciążanie tym kogoś innego to egoizm.

araksol napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Taki który w żaden sposób nie krzywdzi innych.

ludzi i zwierząt.

a co z tymi co mają wygorowane wymagania i są roszczeniowi?

proponuję zmienić towarzystwo ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.