Temat: Siadanie na desce w publicznym wc

Czy siadacie na descr klozetowej w publicznej toalecie? Albo znacie kogoś kto tak robi?

Wiem, że temat trochę dziwny, ale zastanawiam się czy tylko dla mnie jest niewyobrażalne, ze ktos siada na publiczną deskę. 

Pasek wagi

Annea17 napisał(a):

 W toalecie pociągu PKP, nad muszlą,  ktoś napisał wierszyk. Najpierw się oburzyłam po przeczytaniu, że sprośny, potem pomyślałam, że zapada w pamięć i spełnia pożyteczną rolę. Może się przydać zarówno chłopakom jak i narciarkom.

Nim ze spodni wyjmiesz fiutka

podnieś deskę końcem butka.

Ręka uzbrojona w papier też się nada, bo nienawidzę obsikanych desek w toaletach.

Dokladnie! Zapomniałam o tym napisać, że już malutkich chłopców uczy się podnoszenia deski, to chyba dorosłe kobiety powinny to wiedzieć. Teraz hejt się wylewa na narciarki, bo obsikują podłogi i deski i to jest tak, że jedna menda się trafi i robi antyreklamę innym, tak jest niestety w różnych dziedzinach życia. A mnie i tak bierze na wymioty na myśl i siadaniu na publicznym kiblu, czy to z papierem czy bez.

Mi się zdarzyło już do męskiego wchodzić jak damskie były zaszczane. Jak toalety są czyste, to siadam, ale najpierw przecieram chusteczkami dezynfekującymi i staram się jak najkrócej siedzieć. Po sobie tez wycieram jak coś zostawię brudnego. Szkoda, ze nie wszyscy maja ten nawyk. 

Ves91 napisał(a):

SoonYouWillDie...AndThanWhat napisał(a):

lato, chce się lać, wchodzę do damskiej toalety na stacji benzynowej a tam nawet podłoga oszczana... tam trzeba w traperach wchodzić a nie w sandałkach. te co się tak gibią nad klopem ćwicząc mięśnie ud nie widzą chyba co za sobą zostawiają

Oszczane podłogi czy deski w publicznych toaletach, to nie jest wina zwolenniczek gibania się nad klopem, tylko szeroko pojęta kwestia kultury... Bo można robić przysiady w powietrzu, ale jak coś skapnie nie tam, gdzie trzeba, to normalny człowiek po sobie posprząta.

Zgadzam się w 100% To czy ktoś siada, czy stoi, czy kuca czy fruwa, nie ma znaczenia - syf powinno się po sobie posprzątać. Ja zazwyczaj siadam na papierze jeśli kibel wygląda przyzwoicie, ale zdarza mi się też na Małysza i serio, SERIO nie wiem jak można obsikać deskę. Jeszcze mogę zrozumieć kropelkę, gdzieś tam skapującą przy wstawaniu, ale ilości sików jakie widywałam na deskach i podłodze, to albo jakaś pijana sikała albo celowała specjalnie w deskę, bo nie umiem sobie wyobrazić jak można by to zrobić niechcący. A nawet jeśli, to co stało na przeszkodzie aby wziąć papier i po sobie wytrzeć? Babskie kible czasem wołają o pomstę do nieba. W jakichś galeriach jest przyzwoicie, bo często sprzątaczki sprzątają, ale na jakichś np ośrodkach wczasowych? Masakra. Ojszczane deski, podpaski w kiblu, krew miesiączkowa na desce i szczyt szczytów, jak wchodzę kiedyś pod prysznic a tam tampon w rogu pełno krwi na podłodze i na ścianie. No już kuźwa nie wiem co trzeba mieć w głowie, żeby mając wodę pod ręką tego nie spłukać. To się niestety wynosi z domu i jak ktoś jest brudasem i flejtuchem, to dla niego to jest normalne, że obsikujesz deskę i wychodzisz bez oglądania się za siebie. Tak samo jak wychodzisz z publicznej toalety i nie myjesz rąk (tu pozdrawiam większość moich nauczycielek z podstawówki i liceum).

Pasek wagi

siadam

Na Małysza, ale zawsze po sobie sprzątam. Desko-obszczańców nawet nie skomentuję.

Gdzieś widziałam program, że np. położenie papieru toaletowego jest gorsze niż siadanie, bo deski są pokryte specjalną powłoką antybakteryjną. I z tego względu siadanie jest bezpieczne. Mnie irytuje w toaletach publicznych zamykanie desek- potem trzeba je ręką otworzyć.

agazur57 napisał(a):

Gdzieś widziałam program, że np. położenie papieru toaletowego jest gorsze niż siadanie, bo deski są pokryte specjalną powłoką antybakteryjną. I z tego względu siadanie jest bezpieczne. Mnie irytuje w toaletach publicznych zamykanie desek- potem trzeba je ręką otworzyć.

Ja podnoszę deskę przez papier toaletowy. Taka elegancka rękawiczka ;P

agazur57 napisał(a):

Gdzieś widziałam program, że np. położenie papieru toaletowego jest gorsze niż siadanie, bo deski są pokryte specjalną powłoką antybakteryjną. I z tego względu siadanie jest bezpieczne. Mnie irytuje w toaletach publicznych zamykanie desek- potem trzeba je ręką otworzyć.

Zgadzam się :) Też nie mogą zrozumieć po co zamykać muszlę, skoro do toalety stoi długa kolejka przed nami i za nami

Aaalicja2020 napisał(a):

Nie no, pewnie, lepiej zużyć pół rolki papieru na obłożenie dechy, następnie go wyrzucić do kosza lub zapchać nim kibel. Oszczędność i ekologia ponad wszystko. Swoją drogą, dziura w kiblu jest na prawdę spora, nie trafić tam to jest jakieś kalectwo? Nie umiecie przybrać pozycji, a może lenistwo, nóżki bolą, stawy skrzypią? A faceci jak sikają, na siedząco? Jeśli nawet kropla spadnie na deskę i się ją wytrze to jest to zużycie skrawka papieru plus podtarcie, a nie prawie rolka. Nienawidzę marnotrawstwa i braku poszanowania dla natury, a tfu.

niech zgade myjesz sie raz na tydzien bo oszczedzasz wode ?:) skoro juz wyjechalas z ta ekologia. Jesli nie to nie wyliczaj nikomu papieru toaletowego bo to smieszne..

nie wiem czego caly czas czytam " SNIADANIE na desce w publicznym wc. 

źle ze mną

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.